Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trenażer Elite Rampa Czy Coś Innego?


41 odpowiedzi w tym temacie

#1 artitu

artitu
  • Użytkownik
  • 51 postów
  • SkądWlkp. [M4]

Napisano 25 wrzesień 2017 - 20:32

Witajcie,

nadchodzi czas dłuższych wieczorów i krótszych treningów na zewnątrz. Mój stary trenażer oczekuje już na nowego użytkownika. Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi nt. nowych trenażerów typu smart wybór padł na Elite Rampa. Nie chcę wydawać więcej niż ~1600 zł. Jednakże postanowiłem jeszcze raz zapytać znawców, których na tym forum jest bez liku.

 

Czy w cenie +/- 1600 zł Elite Rampa będzie dobrym wyborem na podtrzymanie formy w okresie jesienno-zimowym? Chodzi przede wszystkim o trening przy Zwift + powiązanie tego z Garminem 520. Nie dysponuję pomiarem mocy. Czy ew. można coś zaoszczędzić i wybrać ciut tańszy model? Jaki?

 

Drugie pytanie już konkretnie związanie z zakupem. Czy znają się tu osoby, które są na 100% zdecydowane na zakup tego modelu, by wspólnie wynegocjować bardziej atrakcyjną cenę.


  • Michal1906 lubi to

#2 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 25 wrzesień 2017 - 20:37

Moim zdaniem najlepszym wyborem jest trenażer bez koła ale jeżeli kwota ma być ~1600 to nie ma innej opcji jak rampa.

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#3 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 25 wrzesień 2017 - 21:47

Elite Trenażer Turno Misuro B+ za 1950 - to nie wiem, czy nie warto dopłacić. Fakt, regulacji nie będzie, ale to jednak DD.


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#4 pangumas

pangumas
  • Użytkownik
  • 1525 postów
  • SkądSK

Napisano 26 wrzesień 2017 - 08:32

W Merlincycles niby wyprzedaż na Elite Turbo Muin http://www.merlincyc...iner-68267.html 1442 zł i wysyłka za darmo do Polski.

Dokupujesz czujnik MISURO B+ Speed & Cadence Sensor i zmieścisz się chyba w 1.600 zł :)



#5 Tomo

Tomo
  • Użytkownik
  • 315 postów

Napisano 26 wrzesień 2017 - 09:54

Akurat tego sprzętu do Polski nie wysyłają. Szkoda, bo cena mega atrakcyjna. 



#6 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 26 wrzesień 2017 - 10:24

A gdzie to zastrzeżenie, że nie wysyłają?

W Shipping: Free shipping on this item to Poland, DPD International 2-4 Days: FREE

General information about our shipping: Poland:Free shipping on most goods over £50.00. Under £50.00 costs from £5.00

 

Jedno małe "ale" - na zdjęciu jest starszy rocznikowo model (tak wyglądały z nr ser <30000) bez miejsca na montaż Misuro (czerwona klapka), właśnie sprawdzałem katalog Elite: taki jak na tym zdjęciu był w katalogu na rok 2015 (strona 22-23) na rok 2016 (str. 20-21) i 2017 (str 25 - tu w html, wersja flash też jest, ale obecnie odczyt flash na szczęście robi się coraz mniej możliwy) występowały dwie wersje z/bez Smart B+, różniące się tylko malowaniem, klapka pod Misuro też jest w każdym. Co prawda to nie duże utrudnienie, bo wystarczy nakleić misuro, ale... Z drugiej strony raczej to co sprzedają to chyba nie będzie tak stara wersja, od 2016 na rynku były już chyba tylko nowe wersje Muin'a. Warto jednak sprawdzić przed ewentualnym zakupem.

 

Chociaż jest dopisek: New Model Compatible With MISURO B+ Speed & Cadence Sensor. (Not Included) więc chyba tylko zdjęcie jest dla zmyłki...


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#7 Tomo

Tomo
  • Użytkownik
  • 315 postów

Napisano 26 wrzesień 2017 - 11:00

Jak się wrzuci do koszyka, to pojawia się komunikat: "This product cannot be shipped to your selected delivery country of "Poland". Please remove this item."



#8 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 26 wrzesień 2017 - 11:10

Faktycznie, żadnych trenażerów nie wysyłają za granicę (nie tylko do PL, do np. Niemiec też nie...)


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#9 parmenides

parmenides
  • Użytkownik
  • 630 postów
  • SkądZgorzała

Napisano 26 wrzesień 2017 - 12:04

Zapytam przy okazji tego wątku, żeby nie zakładać kolejnego: w Decathlonie pojawiły się dwa trenażery w niskiej cenie, które są opisane jako smart: 

Elite Aleno Smart

https://www.decathlo...id_8398214.html

 

oraz Tacx Flow Smart 2240

https://www.decathlo...id_8345488.html

 

Ten drugi jest dość dobrze opisany w sieci. A tego pierwszego Elite nie mogę w żaden sposób namierzyć. Zna go ktoś?

pozdr

 



#10 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 26 wrzesień 2017 - 13:10

Ten Elite jest  "smart" chyba tylko dlatego, że wysyła dane przez BT ;) Z tego co widać, opór jest sterowany linką, a nie żadną aplikacją.

Tego Tacxa Flow używam i ogólnie nie mam zastrzeżeń



#11 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 26 wrzesień 2017 - 13:21

smart = czujniki
interactive = sterowanie oporem

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#12 artitu

artitu
  • Użytkownik
  • 51 postów
  • SkądWlkp. [M4]

Napisano 26 wrzesień 2017 - 15:44

Wydaje mi się, że wszystko powyżej mojej założonej kwoty (1600zł) staje się trochę, jak dla mnie, nieopłacalne.

 

Bo czy przy 2000 zł nie lepiej nabyć pomiar mocy np. w korbie + jakiś zwykły, nie smart trenażer.

 

Pomiar mocy na okres letni będzie jak znalazł.

Hm?

 



#13 grzyboo

grzyboo
  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 26 wrzesień 2017 - 18:35

Do zwykłego trenażera wystarczy dokupić czujnik prędkości+kadencji na BT za kilkadziesiąt złotych, uruchomić Mobile Link na telefonie i Zwift działa bez problemu. 

Co prawda jesteśmy wtedy skazani na wirtualną moc, ale do oceny postępów w treningu to wystarczy jak sądzę.



#14 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 26 wrzesień 2017 - 19:43

 

Wydaje mi się, że wszystko powyżej mojej założonej kwoty (1600zł) staje się trochę, jak dla mnie, nieopłacalne.

 

Bo czy przy 2000 zł nie lepiej nabyć pomiar mocy np. w korbie + jakiś zwykły, nie smart trenażer.

 

Pomiar mocy na okres letni będzie jak znalazł.

Hm?

 

I to jest obecnie najlepsze rozwiązanie. Bez sensu jest pakowanie się w zakup trenażera powyżej 3000 zł. Przy cenie za porządny pomiar mocy ok.2500 zł dokupić prosty trenażer i nic więcej do solidnego treningu nie potrzeba. A tak jak napisałeś, po zimie pomiar mocy wykorzystasz do jazdy na zewnątrz, czego nie da ci nawet najbardziej wypasiony trenażer ;)



#15 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 26 wrzesień 2017 - 22:25

Z tym możliwie prostym trenażerem też bym nie przesadzał, bo to czasami wyrzucenie pieniędzy w błoto, z uwagi na kiepskie działanie, albo zupełnie nie pasującą komuś charakterystykę pracy. Dla mnie niska inercja jest katorgą i nie chciałbym już nigdy używać trenażera z niską bezwładnością. Kryterium ceny nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Z drugiej strony mając niewielki budżet trzeba zdecydować się na jakieś ustępstwa, bo w niskiej cenie niczego szczególnego się nie dostanie.

Pomiar mocy do roweru jak najbardziej, można wykorzystać przez cały rok, również na trenażerach pozbawionych pomiaru mocy. Z tym, że trochę lepsze już jakiś pomiar mocy mają i to nawet działa całkiem przyzwoicie. Nawet jak nie chcesz, to i tak dostaniesz. Choć wcale z nich nie musisz korzystać - może za wyjątkiem interaktywnych, bo tam dochodzi sterowanie FE-C. 

 

Zapytam przy okazji tego wątku, żeby nie zakładać kolejnego: w Decathlonie pojawiły się dwa trenażery w niskiej cenie, które są opisane jako smart: 

Elite Aleno Smart

https://www.decathlo...id_8398214.html

 

oraz Tacx Flow Smart 2240

https://www.decathlo...id_8345488.html

 

Ten drugi jest dość dobrze opisany w sieci. A tego pierwszego Elite nie mogę w żaden sposób namierzyć. Zna go ktoś?

pozdr

 

Ten Elite wygląda mi na budżetową wersję (może specjalnie dla sklepów typu Deca) Qubo Power Mag Smart B+ - przycięto koszty tańszą ramą, prostszą (i brzydszą) manetką sterowania oporem (taką jak w Novo). Sama jednostka oporowa wygląda na identyczną (wraz z wbudowanym Misuro). To raczej odpowiednik/konkurent Satori Smart, ale cenowo to SatoriS/Qubo PowerMag wychodzą podobnie, to tu parę stówek można oszczędzić kosztem nieco mniejszej estetyki.

Zresztą podobnie było z Flow Smart - też najpierw pokazały się w sklepach typu Decathlon (Deca i jakaś sieć w UK, a na stronie tacx nawet wzmianki o nich nie było), a dopiero później trafiły na oficjalną stronę tacx.


  • parmenides lubi to

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#16 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 26 wrzesień 2017 - 23:30

Oczywiście, warto kupić najlepszy na jaki nas stać :) Ale mając miernik mocy przy rowerze, przynajmniej to kryterium wyboru trenażera nam odpada. Bez sensu coś dublować i za to dopłacać



#17 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 27 wrzesień 2017 - 09:02

Zgadza się. Problem tylko w tym, że przy lepszych trenażerach zawsze będzie przynajmniej jakieś szacowanie mocy. Wraz z zaprzestaniem sprzedaży przez Elite modelu Muin w wersjach z/bez Misuro kupując lepszy trenażer raczej nie będzie wyboru pomiędzy wersją z/bez pomiaru mocy. Albo raczej szacowania mocy, choć nawet to potrafi być dość dokładne. Misuro instalowane w Muinach na ogół zawyżało moc (od 10 do 30%, przy wersji na zwykły samozamykacz wystarczy przestawić krzywą na wersję ze sztywną osią i robi się wyjątkowo dokładny), ale robi to tak dość stabilnie, tak że jak się wyznaczy CP 1/5/20/60 to bez problemu można na tym ćwiczyć. Następca Muina, czyli Turno ma Misuro indywidualnie kalibrowane indywidualnie dla każdego egzemplarza trenażera, uwzględniając przy tym zmiany temperatury trenażera w trakcie pracy (może czujnik temperatury, albo po prostu oprogramowanie liczy czas treningu i po iluś tam minutach zakłada, że trenażer jest rozgrzany?), przez co dokładność jest dość spora, choć nie taka dobra, jak przy egzemplarzach z optycznym pomiarem mocy.

 

Podobnie trenażery Tacx - co prawda (przynajmniej te tańsze) jest tu widoczny dryft temperaturowy, ale po kalibracji "na ciepło" szacowanie mocy jest dość przyzwoite, jak wynika z doświadczeń opisanych przez kolegów z forum Vortex (i pewno analogicznie Flow z deca ;)) będzie dość dobrym trenażerem z poprawnie szacującym moc, przynajmniej do podstawowego treningu i jeśli nie zmienia się docisku (tu jest dość stały) czy ciśnienie w oponie to śmiało można na tym bazować. Nieco inny problem jest z Bushido, które na ogół nie uwzględnia 30 - 40W niezbędnych do zasilania samego urządzenia (zagadnienie i jak to obejść opisałem w wątku o trenażerach z wirtualem), ale jeśli ktoś nie ma miernika mocy, to pewno nawet się tym nie będzie za bardzo przejmował, chociaż mieć FTP mniejsze o 40 W niż faktycznie, albo ściganie na Zwiftt może być nieco dołujące ;)).

 

Swego czasu byłem zwolennikiem trenażerów interaktywnych, wydawałoby się, że nie ma nic rozsądniejszego niż ustawienie interwałów w trybie ERG i realizować trening. Dla mnie - nic z tego. Ok, ustawia określmy opór, jednak na wyższych mocach to ciągła walka, nie ma świadomości, że trzeba tak, a tak mocno kręcić, tylko zmagać się z zadanym obciążeniem. Wydaje się, że brakuje tu świadomego wydobywania z siebie określonej mocy, co bardzo przydaje się przy jeździe w "realu". Człowiek przyzwyczajony, do zmagania się z oporem przy np. podjeździe nie będzie kalkulował jak mocno kręcić z jakim odczuwalnym wysiłkiem, bo jest przyzwyczajony do naciskania pedałów. To duży minus. Przy czasówce, czy nawet podjeździe np. 5 minut (zwłaszcza podczas wyścigu) trzeba poprawnie ocenić jaką moc należy wygenerować, żeby możliwie szybko przejechać podjazd (czy czasówkę), żeby mieć siłę na resztę wyścigu, a nie maksymalnie się wypalić. Tego zmagania z ustawianym zdalnie oporem nie uczą. Zgoda, trenażer interaktywny można ustawić w tryb "slope" czy określony poziom oporu i realizować program tak jakby to był trenażer nieinteraktywny, ale konia z rzędem temu, kto tak robi. Nikt tego tak nie robi. Bo od tego jest program, żeby ustawiać moc oporu. No właśnie i tu jest problem.

 

Co więcej - moc oporu ustawiana programowo może bardziej "falować" (na wykresie) niż kontrolowana umysłem ;). Zwłaszcza gdy trenażer ma nieco większą inercję, oprogramowanie będzie zwiększać/zmniejszać co chwilę moc o te np. 10 W (i więcej). Niby jest jakieś urozmaicenie, ale... Przy mniejszej inercji trenażera, opór jest w miarę stały, ale stały na pełnym obrocie korby, czyli i wtedy gdy korba znajduje się w pozycji generującej największy moment i wtedy, gdy generuje najmniejszy, czyli przechodzi przez "martwy punkt", a korbę przepchać trzeba, bo opór się nie zmienia. Niby ma to swoje zalety (poprawienie pracy nóg w tych słabszych punktach), jednak powoduje większe zmęczenie nogi i to nie wtedy, gdy powinna wygenerować największy moment napędowy, tylko wtedy, gdy w warunkach szosowych prawie nie pracuje. Mało naturalne i niektórzy nie potrafią tej charakterystyki pracy zaakceptować. Ja do Vortexa przyzwyczaić się nie mogłem, taki trening to dla mnie katorga.

 

Plusy trybu ERG to możliwość ustawienia sobie mocy przy jakimś nudnym treningu i oglądanie filmu. Pod warunkiem, że ten stały opór będzie na tyle niski, że człowiek się nie bardzo angażuje na treningu, a bardziej oglądaniem filmu, czyli np. trening w 2 lub 3 strefie. Ale wykonywanie treningów w 2 strefie na trenażerze to raczej kręcenie pustych km (godzin właściwie?) i raczej bez sensowne. Nawet jako "bazę" obecnie powinno się przyjmować tzw. "sweet spot base", choć i tam znajduje się (przynajmniej) jeden trening dłuższy w niższej strefie, aczkolwiek warto go robić na zewnątrz - w miarę możliwości i przyzwoitych warunków atmosferycznych, bo jak deszcz, mrozy itd. to faktycznie trzeba się zmusić i pokręcić te np. 150 minut na spokojnie - wtedy faktycznie  ERG przydaje się, choć niezbędne nie jest.

Kolejnym plusem są treningi regeneracyjne - ustawia się 1 strefę i kręci tak żeby człowieka nie korciło podkręcić mocniej.

Jeszcze przy testach z progresywną zmianą oporu zdecydowanie łatwiej zmagać się z zadanym oporem, niż świadomie kontrolować kolejne "schody", co wcale nie oznacza, że się nie da.

 

Podobnie wirtualne wyścigi np. Zwift - tu wcale nie jest niezbędny trenażer interaktywny. Wystarczy nawet zwykły, byle by jakoś można było wyznaczyć moc - czy to miernikiem, czy moc wirtualną (krzywa trenażera na podstawie prędkości obr koła).

 

Na dodatek tryb ERG może zakończyć się "spiralą śmierci" czyli przy wzroście zmęczenia i zmniejszeniu kadencji zwiększa się opór co powoduje kolejne zmniejszenie kadencji, aż do (szybkiego) zatrzymania się. Bez zmiany oporu czasami nie ma szans na dokończenie treningu. 

 

No więc, czy można wykonać dobry trening interwałowy bez trybu ERG? Oczywiście, że tak, przed dostępnością trenażerów interaktywnych robiono, więc dalej można robić i to ze skutkiem lepszym niż w trybie ERG, bo z pełnym angażowaniem ścieżki nerwowej (świadome generowanie określonej mocy), na dodatek możliwość dopasowania mocy do samopoczucia i możliwości w danym dniu treningów jest nieoceniona.

 

Reasumując: miernik mocy - oczywiście że tak, ale nie w połączeniu z nieergonomiczne działającym trenażerem. Jeśli będzie się na nim źle ćwiczyć, to najlepszy miernik mocy nie pomoże i trenażer koniec końców będzie użytkowany sporadycznie, by w końcu trafić do kąta i zarosnąć kurzem.

 

Dlatego trenażer z pomiarem mocy (i odpuszczenie sobie - na razie - miernika w rowerze) nie jest takim złym pomysłem. Jeśli przez najbliższe pół roku będziesz wykonywać solidne treningi, do po prostu nauczysz się jak jeździć również bez miernika mocy. Albo stwierdzisz, że miernik jest niezbędny i za pół roku dokupisz ;).

 

Aktualnie wybrałbym (ale to ja) w zakładanym budżecie do 2 tys dobry trenażer hydrauliczny Direct Drive i z nowych byłby to najprawdopodobniej Turno (ceny ok. 1,95 tys), a z używanych widzę na alledrogo Kura za 2,15 tysiaka, roczny, ale ma parę zalet nad Turno: przede wszystkim nieco mocniejszy hamulec hydrauliczny, co przydaje się przy siłowym kręceniu na niskiej kadencji, no i dokładny pomiar mocy. 

 

Rampa jest bardzo dobrym trenażerem rolkowym, ale do co za tym idzie należałoby się zaopatrzyć w dodatkowe koło z oponą trenażerową. Tak, wiem - można używać koła tego co w rowerze, jednak żal łożysk, zwłaszcza jeśli są to jakieś lepsze i droższe koła. Jedno koło na trenażerze już rozwaliłem (łożyska, wyrobiły się konusy). Podobnie z oponą - niby można dożynać stare opony, ale dopóki nie zetrze się warstwa miękkiego bieżnika, to będzie brudzić (nie tylko rolkę), no i łatwiej o poślizg. Tak więc doliczając koło+opona cena "nieco" się podniesie.

Na dodatek używanie trybu ERG w Rampie ma spory sens, ale... przy sterowaniu fizycznym miernikiem mocy z oprogramowaniem posiadającym taką umiejętność, bo "miernik" w Rampie potrafi się rozkalibrowywać, a nie da się rekalibrować inaczej niż bazując na mierniku mocy.

Bez tego można, ale wtedy warto pamiętać o wykonywaniu testów nie tylko na FTP, ale również (albo raczej) testów mocy krytycznej, np. CP1/6/12/30 tak żeby dokładnie wyznaczyć sobie strefy wg tego co pokaże miernik Rampy. 


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#18 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 27 wrzesień 2017 - 10:02

Trenażer, choćby najlepszy, nie nauczy nas jazdy na zewnątrz i jazdy "na czuja", ponieważ jazda "pod dachem" jest zupełnie inna. Inny  jest odczuwalny wysiłek w stosunku do pokazywanych cyferek. Jedynym wyznacznikiem mogą być jak najlepiej mierzone Waty i wygodny tryb ERG ;) Bez kalibracji, rozgrzewania urządzenia itp. w tej sytuacji najlepiej miernik przy rowerze i jakiś niekoniecznie interaktywny trenażer. Chyba że kogoś stać, to czemu nie.

Podsumowując, wybrałbym albo miernik mocy + Elite Rampa czy  nawet coś tańszego (ewentualnie coś z Direct Drive np. Muin/Turno) albo coś z wbudowanym miernikiem Kura/Direto. Tylko że, jesli Direto kosztuje 3 tyś. zł, a miernik P2M kompletny ok.2,5 tyś. do tego można jeszcze sprzedać obecnie posiadaną korbę czyli wyjdzie powiedzmy 2 tyś. Zostaje 1000 zł na trenażer. Nawet gdyby trzeba było dołożyć 500-600 zł do trenażera, co daje nam budżet 3500 zł, bez wątpienia lepszym wyborem, bardziej uniwersalnym będzie miernik mocy + trenażer, bo po sezonie zimowym dalej wykorzystamy ten miernik na szosie. 

Kompletne koło razem z oponą można już kupić za 300 zł (nowe). Kasety nie liczę, bo do Direct Drive też trzeba dokupić


  • Prozor lubi to

#19 Gosc_wojtek10611_*

Gosc_wojtek10611_*
  • Gość

Napisano 27 wrzesień 2017 - 10:36

https://www.merlincy...iner-74923.html

 

a co myślicie o tej promocji ? :) chyba nie pozostaje nic tylko brać (tak wiem wiem, jaki sposób docisku jest w elite ale mam supercrono i w sumie to jestem zadowolony :) 



#20 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 27 wrzesień 2017 - 10:55

https://www.merlincy...iner-74923.html

 

a co myślicie o tej promocji ? :) chyba nie pozostaje nic tylko brać (tak wiem wiem, jaki sposób docisku jest w elite ale mam supercrono i w sumie to jestem zadowolony :)

 

 

Akurat tego sprzętu do Polski nie wysyłają. Szkoda, bo cena mega atrakcyjna. 

 

 

Jak się wrzuci do koszyka, to pojawia się komunikat: "This product cannot be shipped to your selected delivery country of "Poland". Please remove this item."

 

Per przedmiot czy ogółem?

 

Apropos. Targujcie się z naszymi sprzedawcami jeżeli dają taką możliwość bo inaczej pójdą z torbami i guzik kupicie w PL.

Ja jak pokazuje cenę za granicą to niemal zawsze dostaje taką samą.


logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png




Dodaj odpowiedź