Postęp w kolarstwie
#1 Gosc_Jelitek_*
Napisano 03 styczeń 2008 - 17:58
Pewnie podobny temat się przewijał gdzieniegdzie, zwłaszcza w nowościach sprzętowych, ale chciałbym zapoczątkować dyskusję, jakie technologie, rozwiązania techniczne (nie tylko sprzętowe, ale ogólnie wpływające na całość) Waszym zdaniem, spowodowały największą rewolujcę w kolarstwie.
Przy okazji mała ankieta z tym co mi do głowy przyszło.
Ja wybrałem wprowadzenie włókien węglowych. Moim zdaniem od tego momentu zaczęła się walka na całego o gramy, o wygląd rowerów, trendy i markę. Do tego produkcja części z włókien węglowych wymaga wiedzy, komputerów i stworzenie porządnej ramy z włókna węglowego to nie jest taka prosta sprawa.
#2 Gosc_Qba_*
Napisano 03 styczeń 2008 - 18:26
Lance pisał, że tak wspaniałym kolarzem został przez trening, trening i jeszcze raz trening. Chyba u każdego czytelnika wywołał uśmiech gdy opisywał sytuację po TdF 1999 kiedy to inni kolarze brali sobie "urlopy" od kolarstwa a on następnego dnia po wyścigu już trenował do TdF 2000.
Oczywiście niemały udział w ewolucji kolarstwa ma rozwój technologiczny jak nowe materiały, klamkomanetki, pedały zatrzaskowe czy coraz to niższe masy rowerów. Prawda jest jednak taka, że nie rower zdobi kolarza i lepiej wytrenowany kolarz wygra nawet na gorszym sprzęcie ze słabszym rywalem na najlepszym Canyonie i Recordzie. Pozdro!
#3
Napisano 03 styczeń 2008 - 18:27
Rewolucji tak naprawdę nie ma, jest stały postęp.
Z listy wybrałem pedała zatrzaskowe.
#5 Gosc_Jelitek_*
Napisano 03 styczeń 2008 - 18:35
Ale niektóre rozwiązania w czasie tego postępu były swojego czasu rewolucją, jak na przykład pedaly zatrzaskowe. Noski i platformy nie pozwalałny na takie przekazywanie energii do pedałów jak zatrzaski. Teraz profesjonalnego kolarstwa nie ma bez zatrzasków. Tak samo jak bez skomplikowanych planów treningowych. I wydaje mi się że to była pewnego rodzaju rewolucja.
Albo na przykład wynalazek Lemonda. Może nie było to rewolucyjne rozwiązanie, ale coś co było innowacyjne, pozwalało osiągnąć lepsze wyniki, większą wygodę (w niektórych przypadkach oczywiscie).
#6 Gosc_bula_*
Napisano 03 styczeń 2008 - 19:00
Uważam że w dużej mierze kolarze osiągneli to wyniekiem "nienormalnego", wzbogaconego wielkoma metodami treningu, techniki, doświadczeniu .
MOzna sie z w.w. spotkać w rożych dyscyplinach sportu.
#9
Napisano 03 styczeń 2008 - 19:34
Czy rewolucja to za mocne słowo? Może faktycznie, hmmmm...
Ale niektóre rozwiązania w czasie tego postępu były swojego czasu rewolucją, jak na przykład pedaly zatrzaskowe. Noski i platformy nie pozwalałny na takie przekazywanie energii do pedałów jak zatrzaski. Teraz profesjonalnego kolarstwa nie ma bez zatrzasków. Tak samo jak bez skomplikowanych planów treningowych. I wydaje mi się że to była pewnego rodzaju rewolucja.
Albo na przykład wynalazek Lemonda. Może nie było to rewolucyjne rozwiązanie, ale coś co było innowacyjne, pozwalało osiągnąć lepsze wyniki, większą wygodę (w niektórych przypadkach oczywiscie).
Czymże jest lemondka w porównaniu do wynalezienia amortyzowanego widelca, czy baranka?
Postęp jest... bo wszystko postępuje.
Ale rewolucja? Panowie, gdzie?!
Kąty ram pozostały mniej więcej te same, rewolucją można by nazwać przejście z rowerów pionowych na poziome, ale na pewno nie zastosowania nowego materiału w produkcji ram.
#10
Napisano 03 styczeń 2008 - 19:37
#14
Napisano 03 styczeń 2008 - 23:17
Ja zaznaczyłem " inne ". Miałem na myśli stworzenie przez naukę i medycyne kolarza idealnego. Trochę pogrzebią w genach i nie będzie żadnych tam progów mleczanowych czy innych ograniczeń. Będą tworzyć konkretnych ludzi do konkretnych dyscyplin. Ale ja na szczęście tego nie dożyję.
No bo Panowie i Panie musicie przyznać, że nie ma nic piękniejszego w tym naszym sporcie jak bolące nogi i tyłek. Ja np. lubie czuć ten pewien rodzaj zmęczenia, ale ono dla mnie niesie radość.
Pozdrawiam Brać Szosową