Skocz do zawartości


Zdjęcie

Roztrenowanie czy długie przejażdżki???


41 odpowiedzi w tym temacie

#21 qqx

qqx
  • Użytkownik
  • 850 postów
  • SkądPiaseczno/Sochaczew

Napisano 15 listopad 2010 - 20:34

włoszech czy hiszpanii

Jeżeli już dbamy o poprawność pisowni, nie powinno to się zaczynasz wielkimi literami? :lol:

#22 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 15 listopad 2010 - 20:56

włoszech czy hiszpanii

Jeżeli już dbamy o poprawność pisowni, nie powinno to się zaczynać wielkimi literami? :lol:

brawo za czujność, pewnie powinno się zaczynać tak jak piszesz, tylko że to Twoje uwarzam aż boli ;-)
dzięki maciej1986 za szybką reakcję

#23 mjdunker

mjdunker
  • Użytkownik
  • 123 postów
  • SkądPolska

Napisano 15 listopad 2010 - 21:20

"krzy1976"Panowie, jak walnie śniegiem tak jak w tym roku na sylwestra i będzie trzymało przez cały styczeń i połowę lutego to będziecie żałowali że nie jeździliście w listopadzie i grudniu.

No to jak walnie śniegiem i nie da się jeździć to co jeżdżenie w listopadzie czy grudniu Ci da?? Bo i tak będziesz mieć przerwę i treningi teraz pójdą na marne.

#24 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 16 listopad 2010 - 00:46

No to jak walnie śniegiem i nie da się jeździć to co jeżdżenie w listopadzie czy grudniu Ci da?? Bo i tak będziesz mieć przerwę i treningi teraz pójdą na marne.

przerwa 3 miesięczna (listopad-grudzień-styczeń) a przerwa 1 miesięczna (styczeń) to duża różnica.

#25 mjdunker

mjdunker
  • Użytkownik
  • 123 postów
  • SkądPolska

Napisano 16 listopad 2010 - 00:49

krzy1976, może nie doczytałem ale jakoś chyba nikt nie pisał o 3 miesięcznej przerwie tylko o tym że treningi w listopadzie są za długie i mijają się z celem. Też znam jednego zawodowca z PT i mówił że w okresie zimowym to siłownia i bieganie starczy dla amatora.

#26 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 16 listopad 2010 - 01:43

krzy1976, może nie doczytałem ale jakoś chyba nikt nie pisał o 3 miesięcznej przerwie tylko o tym że treningi w listopadzie są za długie i mijają się z celem. Też znam jednego zawodowca z PT i mówił że w okresie zimowym to siłownia i bieganie starczy dla amatora.

Uważam, że najważniejsza jest intensywność treningu. Teraz poza sezonem staram się jeździć w grupie, głównie na kole i robić nieco powyżej 100km tak żeby jeździć te 3.5-4 godziny. Wydaje mi się, że to jest absolutne minimum.
I teraz najważniejsze, nigdzie nie napisałem, że każdy powinien tak jeździć, po prostu znam swój organizm i wiem że dla mnie tak jest dobrze :-) Każdy musi wypracować sobie swój sposób trenowania, nie ma jednej recepty dobrej dla każdego.
A do biegania mnie nikt nie zmusi bo tutaj intensywność jest zdecydowanie zbyt duża. Spokojną jazdę na rowerze w grupie porównałbym raczej do chodzenia niż do biegania.

#27 mjdunker

mjdunker
  • Użytkownik
  • 123 postów
  • SkądPolska

Napisano 16 listopad 2010 - 09:51

krzy1976, masz racje że każdy powinien znać swój organizm. Robić tak aby dla niego było jak najlepiej i to jest podstawa jeden lubi to a drugi tamto ważne aby się sprawdzało a każdy przecież jest inny i wszystko nie działa na każdego.

#28 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 16 listopad 2010 - 10:21

Jak walnie śniegiem to ja będe sobie z pulsakiem zasuwał na biegówkach :) Mam nadzieje że jak już bedzie zima to ze śniegiem a nie pluchą.

u2250y2014v3.gif


#29 kosu

kosu
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • SkądPruszków

Napisano 16 listopad 2010 - 11:35

Długie jazdy lekkim tempem dla dobrze wytrenowanego zawodnika są bardzo ok w listopadzie czy grudniu. Warto też wplatać po pewnym czasie odpoczynku inne aktywności fizyczne. Jeśli chodzi o bieganie to nie wszyscy to lubią i nie wszystkim służy, bo np obciąża kolana.
W poprzednich latach kończąc sezon rowerowy dość wcześniej, bo w sierpniu po 2 miesiącach byłem na tyle wybiegany, że startowałem w 100km maratonach biegowych. W tym roku postanowiłem wydłużyć odpoczynek i setkę zrobiłem marszem :)
Na rowerze jeżdżę cały rok tyle, że w okresie roztrenowania nie robię treningów ani wycieczek tylko używam roweru jako środka transportu, co daje około 1000km miesięcznie. Ostatnio do tego celu używam ostrego koła. Obowiązkowo oczywiście także siłownia czasem basen. A śniegu nie mogę się doczekać, żeby wyskoczyć na biegówki. Bardzo polecam ten sport. Jest świetną alternatywą dla roweru zarówno pod względem przyjemności czerpanej z jazdy jak i ze względów treningowych.

#30 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 16 listopad 2010 - 12:10

W poprzednich latach kończąc sezon rowerowy dość wcześniej, bo w sierpniu po 2 miesiącach byłem na tyle wybiegany, że startowałem w 100km maratonach biegowych. W tym roku postanowiłem wydłużyć odpoczynek i setkę zrobiłem marszem :)

ufff, myślałem że wydłużyć dystans ;-) kosmos

#31 Perkoz

Perkoz
  • Użytkownik
  • 265 postów
  • SkądWołomin

Napisano 21 listopad 2010 - 22:50

Jak spadnie śnieg , to w tygodniu mam szkołę do 13-15 , i potem 1 h , i się ściemnia :-/ Ale jadę 2-3 h trenażera + treningi rozciągania , i górne partie. A w weekendy dalej będę jeździł w terenie na mtb starym ;-) W zimę , jest pięknie , i rezygnacja , z podziwiania widoków , to marnowanie tego , co nam nasz klimat oferuję.

Z zimowych wycieczek , najbardziej pamiętam wypad na poligon wojskowy.Pierwszy raz przydały mi się rady surwiwalu z discovery :mrgreen: Złapała mnie burza śnieżna , i musiałem znaleźć schronienie , tak wiało , że powrót był by szaleństwem , nawet mój strój który wytrzymywał -30*C na nic się zdał. Musiałem przeczekać , a potem , rozpalić ognisko , i przesiedzieć noc , bo nie chciałem wracać bez oświetlenia przez las. Poza tym bez ognia , w nocy było zimno, i mogłem se coś zrobić pewnie. Zwłaszcza , że śniegu napadało , i lezienie przez to po omacku było by głupotą . W nagrodę otrzymałem widok , którego nie zapomnę , niebo bez zanieczyszczenia światła , i widać chyba 100x więcej gwiazd niż normalnie :roll: Ale nie chciał bym tego powtórzyć , za bardzo się bałem wtedy , no i szkoda było mi mamy , która też była zmartwiona tym , że siedzę sam w lesie :-( Od siebie dodam jeszcze , że zawsze warto zabrać ze sobą zapalniczkę , bo jak łańcuch pęknie w polu , i trzeba na transport czekać , to też należy rozpalić ogień , przy -15*c jak się nie ruszasz , to najcieplejszy strój nic nie da.

#32 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 21 listopad 2010 - 23:13

Z zimowych wycieczek , najbardziej pamiętam wypad na poligon wojskowy.Pierwszy raz przydały mi się rady surwiwalu z discovery :mrgreen: Złapała mnie burza śnieżna , i musiałem znaleźć schronienie , tak wiało , że powrót był by szaleństwem , nawet mój strój który wytrzymywał -30*C na nic się zdał. Musiałem przeczekać , a potem , rozpalić ognisko , i przesiedzieć noc , bo nie chciałem wracać bez oświetlenia przez las. Poza tym bez ognia , w nocy było zimno, i mogłem se coś zrobić pewnie. Zwłaszcza , że śniegu napadało , i lezienie przez to po omacku było by głupotą . W nagrodę otrzymałem widok , którego nie zapomnę , niebo bez zanieczyszczenia światła , i widać chyba 100x więcej gwiazd niż normalnie :roll: Ale nie chciał bym tego powtórzyć , za bardzo się bałem wtedy , no i szkoda było mi mamy , która też była zmartwiona tym , że siedzę sam w lesie :-( Od siebie dodam jeszcze , że zawsze warto zabrać ze sobą zapalniczkę , bo jak łańcuch pęknie w polu , i trzeba na transport czekać , to też należy rozpalić ogień , przy -15*c jak się nie ruszasz , to najcieplejszy strój nic nie da.


Sorry za OT. Ty na poważnie :?: :shock: :shock: :shock:

#33 Perkoz

Perkoz
  • Użytkownik
  • 265 postów
  • SkądWołomin

Napisano 22 listopad 2010 - 20:36

Jak najbardziej. Kocham jeździć zimą , w śnieg , po poligonie. A to że miałem mały problem , nie zraża mnie do tego. Można powiedzieć , że jazda w śnieg , przy -15*C i mniej , to sport ekstremalny :-P Dni są krótkie , a wtedy było już tak ok 15 , i miałem zamiar się zbierać. Wiadomo , że śnieg , i takie śnieżyce , to norma tegorocznej zimy. Ale nic się na to nie zapowiadało , bo dzień był pochmurny jak każdy inny. Jak lekko prószy to się nie przejmuję , ale to co było wtedy , to masakra , na 10m do przodu nic nie widziałem. Byłem koło miejsca , gdzie była taka 1,5 metrowa skarpa , i miałem osłonę z 3 stron. Takie coś może się każdemu przydarzyć , i ważne , żeby nie robić czegoś głupiego. Tyle się surwiwali naoglądałem , że stwierdziłem , że lepiej zrobić tak jak radzą , i zostać przy ogniu , niż leźć z rowerem , w nocy przez zaśnieżony las. Zrobiłem , nieekologicznie , bo jako podpałki użyłem opony która tam leżała , ale jak mus , to mus.

#34 COST

COST
  • Użytkownik
  • 282 postów
  • SkądRADOM

Napisano 23 listopad 2010 - 12:46

poligon podwarszawski to nie syberia! max w 20 minut dotarłbyś do cywilizacji zanieczyszczonej światłem :roll: i powiadomił mamusie skoro wolisz brać zapalniczke zamiast telefonu. :lol:

#35 Perkoz

Perkoz
  • Użytkownik
  • 265 postów
  • SkądWołomin

Napisano 23 listopad 2010 - 13:50

Miałem telefon , ale powiedziałem co i jak. Nie mamy wojskowego jeepa , żeby mnie ktoś wyciągnął z poligonu zawalonego śniegiem ;-) . Byłem tak mniej więcej w centrum o 15 , i zaczął rypać śnieg , tak że się iść nie dało. Poza tym w śniegu trwało by to więcej niż 20min. Owszem w lato 20 min da radę , ale w zimę nie ma bata , żeby się wygrzebać przez śnieg. A potem wracać do Wołomina. Jedynymi drogami , to nie wiem czy wiesz , ale przez majdan , albo wylotową na warszawę. Przy takiej widoczności bez światła , był bym łatwym celem dla samochodów. A co do zapalniczki , to co ty podejrzewasz ? :-P Kolarz nie może , a ja osobiście nie chcę :-)

#36 howard

howard
  • Użytkownik
  • 135 postów
  • SkądKatosy

Napisano 01 grudzień 2010 - 14:37

krzy1976 - racja każdy powinien poznac siebie i kręcić tyle na ile potrzebuje by podtrzymac formę.

Osobiscie lubie zimowe jeżdżenie ale na MTB po lesie, parku itp, bo szosa (raczej to co na niej leży) nie przynosi zadnej przyjemności.
Listopad - traktuje jako totalny odpoczynek kilka wyjazdów po kilka km by się "stare kosci nie zastały" ;-)
A trenażer - zło konieczne, choć czasem można na nim cała zime objechac (fuj!)

#37 qqx

qqx
  • Użytkownik
  • 850 postów
  • SkądPiaseczno/Sochaczew

Napisano 02 grudzień 2010 - 19:12

zło konieczne, choć czasem można na nim cała zime objechac (fuj!)

nie narzekajcie tak na trenażery, dla mnie to nie zło konieczne, ale maszynka do trenowania w zimę, a wyjrzyjcie za okno śniegi jak na Syberii szosówkę jak na razie można na kołku powiesić. A ja sprawiłem sobie takie piękne błotniki :evil: gdzie ja je przetestuje :!:

#38 tomiek

tomiek
  • Użytkownik
  • 270 postów
  • SkądMałopolska ok.Gorlic

Napisano 02 grudzień 2010 - 21:22

Ja tak czytam i sie zastanawiam wlasnie nad tym okresem odpoczynku i co robic a czego nie robic. Swoj sezon zakonczylem ost dnia pazdziernika, po czym zrobilm sobie nie cale 2 tyg odpoczynku co teraz mysle ze pewnie za malo, aha zaznacze ze to był moj pierwszy poważniejszy sezon :) a wiec po tym odpoczynku zacząłem krecic na trenażerku 2 x w tyg po 1h z HR od 60 do 65 a wiec takie br lekkie i basen raz na tydz, od grudnia mialem zaczynac robic baze 65-75, ale nie wiem za bardzo jak to dalej robic potraktowac ten dotychaczasowy trenażer jako delikatne roztrenowanie i teraz zrobic sobie przerwe a od stycznia zaczynac baze nast kolejne intensywnosci oraz przeplatania, czy kontynuowac juz ten trenazer i wprowadzac kolejne etapy intensywnosci. Wiem ze trzeba słuchac swojego organizmu co prawda wydaje mi se ze chyba jednak szukam jak narazie odpoczynku nie wiem byc moze przez tą mieszana pogode i skoki cisnienia. Chce sie w miare przygotowac aby na poczatku sezonu nie meczyc sie za bardzo tylko przez odpowiednie treningi budowac organizm na nadejscie nowego sezonu. Jak myslicie gdyby od stycznia zaczac zaczynajac od bazy i zwiekszajac intensywnosc to wejdzie sie w miare sprawnie w nowy sezon.

#39 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 02 grudzień 2010 - 21:46

tomiek czas na solidne kręcenie kilometrów to marzec i kwiecień, niestety będzie ciężko z racji naszego klimatu. Przy dużym szczęściu da się...módlmy się o pogodę w marcu szczególnie. Jeżeli marzec i kwiecień przetrenujesz solidnie tylko szosówką to w sezon wejdziesz bez obaw.

BTW: dlatego fajnie wyjechać w tym okresie w jakieś cieplejsze miejsce ;-)

#40 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 02 grudzień 2010 - 22:13

Czy organizujecie jakieś spotkanie pod szyldem forumszosowe.org w okresie kwiecień/maj w celu sprawdzenia formy, jak kto przepracował zimę ? :-)



Dodaj odpowiedź