Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chemia na talerzu


232 odpowiedzi w tym temacie

#121 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 15 luty 2011 - 21:20

trzeba bedzie poszukac szklanych bidonow , nie ma to tamto :lol: :mrgreen:

#122 nagast

nagast
  • Użytkownik
  • 18 postów
  • Skąddolnyslask

Napisano 15 luty 2011 - 21:30

Są takie rozwiązania jak bidon Camelbak Podium

jak podaje producent 100% BPA Free
http://www.camelbak....ottle-21oz.aspx

Ostatni sezon taki używałem i ciągle mam :)

#123 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 15 luty 2011 - 22:06

na poaczatku myslalem ze chodzi o cos takiego
a tutaj o sam Bidon , no ciekawe ...

edit;
Znalazelm je tez u siebie
bede musial zamowic kilka , w sumie thx za info ;)

#124 Mac

Mac
  • Użytkownik
  • 418 postów
  • SkądPuławy

Napisano 16 luty 2011 - 15:36

Ale to zależy z jakiego plastiku bidon jest wykonany, nie każdy zawiera BPA (te twardsze poliwęglany, itp. nie pamiętam oznaczeń). Większosć bidonów jest "BPA free" bo to ze zwykłego polipropylenu jest zrobione. Dobrej jakości plastiki bezwonne ma np. Elite. Sam używam bidonów alu, bo wkurzał mnie smak plastiku w bidonach, ale to dobre na turystykę a nie do szybkiego picia i teraz wezmę coś z Elite.
Z drugiej strony niewiadomo co tam innego jest np. w polipropylenie o czym nie wiemy. Szkło by było najlepsze :-)

#125 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 16 luty 2011 - 19:24

ja mam kilka roznych i niektore zwlaszcza jak sie nagrzeja od slocna to tak smierdzi woda plastikiem ze sie tego nie da pic .
Szklany bylby moze i najlepszy , ale z drugiej strony przy upadku to ktowie jakby to sie moglo skonczyc ;)
Z aluminiowych woda nie smierdzi , ale aluminium jest szkodliwe na mozg .

ciekawy artykul ; http://zb.eco.pl/bzb/25/czlowiek.htm

"Strzeżcie się aluminium. Do niedawna uważano, że glin (aluminium) jest pierwiastkiem obojętnym dla zdrowia, a jego stosowanie w wielu wyrobach - naczyniach kuchennych i lekach - nie budziło wątpliwości naukowców. Dziś wykazano, że pierwiastek ten tworzy trwałe związki, między innymi z fosfolipidami obecnymi w tkance nerwowej i blokuje aktywność enzymów biorących udział w przewodzeniu bodźców nerwowych.

Glin przedostaje się do organizmu na ogół z artykułów spożywczych, w których stosowany jest jako dodatek do żywności, a także przechodzi do pożywienia gotowanego w aluminiowych garnkach, zapiekanego w folii aluminiowej lub przechowywanego w kartonach powlekanych folią aluminiową czy puszkach. Badania wykazały, że szczególnie skażone tym metalem są puszkowane kwaśne konserwy warzywne lub owocowe. W paście pomidorowej zapakowanej do blaszanej puszki ilość glinu w ciągu trzech miesięcy przechowywania zwiększa się o 200%, a po sześciu miesiącach o ponad 600%.

Glin jest przyczyną zaników pamięci, obniżenia poziomu intelektualnego i powoduje nadmierną łamliwość kości. W mózgu chorych na Alzheimera stwierdzono obecność aluminium w charakterystycznych dla tej przypadłości złogach amyloidu. "

______________ ....

"Związki fosforu dodawane podczas produkcji mogą spełniać bardzo różną rolę: stabilizującą, emulgującą, zagęszczającą i klarującą. W piekarnictwie polepszają właściwości wypiekowe mąki. Duże zastosowanie znajdują fosforany w przemyśle mleczarskim oraz jako topniki serów. Nadmiar fosforu powoduje zakwaszenie organizmu i wypłukiwanie wapnia z kośćca. Upośledza wchłanianie tak ważnych pierwiastków jak magnez, cynk oraz żelazo, co prowadzi do anemii. "
_____________________________________________________

Na komncu artykulu swieta prawda !

"Po pierwsze: do minimum ograniczyć spożycie tłuszczów zwierzęcych, produktów mlecznych, wędlin, ryb, owoców morza, bo w nich gromadzi się najwięcej trucizn. Trzeba przestrzegać jednej zasady: im wyższa zawartość tłuszczu w produkcie, tym większe nasycenie toksynami. Chude mięso i chude ryby zawierają mniej toksyn niż boczek i halibut. Należy też zachować umiar w spożywaniu grzybów i podrobów.
Po drugie: jak najmniej chemii w domu. Zrezygnuj ze środków owadobójczych i pestycydów, które nie tylko niszczą szkodniki, ale tez upośledzają ludzki układ nerwowy. W sprayach odświeżających powietrze, dezodorantach łazienkowych i WC, wywabiaczach plam są chlorobenzeny szkodliwe dla środowiska naturalnego. Jeśli z wielu tych rzeczy potrafisz zrezygnować, będziesz zdrowszy. Katarzyna Medycejska czy Lukrecja Borgia dziś nie musiałyby się tak bardzo wysilać - życie samo wykonałoby to, co zaplanowały." /artykul ze strony - http://zb.eco.pl/bzb/25/czlowiek.htm )

#126 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 23 luty 2011 - 23:58

O parówkach słów kilka --> http://zdrowie.trojm...wce-n45670.html

#127 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 24 luty 2011 - 00:18

b.dobry artykul .

Ps; .... " drugi to wyciąg z odwłoku mszyc, który barwi parówkę :lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen:" ..ciekawe co jeszcze , o czym sie nie mowi .. he he

#128 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 01 marzec 2011 - 00:04

Odgrzewam (temat) parówek --> http://gotowanie.one...mi,artykul.html

#129 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 01 marzec 2011 - 07:05

no coz , smacznego :mrgreen:

#130 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 01 marzec 2011 - 09:00

Parówki mojego wyrobu są palce lizać, robione wg starego klasycznego przepisu (parę sprawdzonych przepisów znajdziecie na www.wedlinydomowe.pl - moja biblia zadymiacza ;-) ) np. wg tego przepisu lub wg tego (drobiowe) - w przepisie podany jest sposób dokładnego rozdrobnienia mięsa poprzez podmrażanie i wielokrotne mielenie - z uwagi na brak kutra, bardzo dokładne "roztarcie" mięsa na masę trzeba przeprowadzać środkami zastępczymi. Ale efekt jest boski - nie mogłem patrzeć, jak córka pożerała parówki z byle czego, to zabrałem się i za parówki. Pierwszy wyrób wyszedł lekko grudkowaty (brak superdokładnego roztarcia składników), ale dobry w smaku, następnie mielone i kutrowane w malakserze w stanie lekko zmrożonym dały już idealną masę.
Aha, bez wędzarni tez się da - tak robię cienkie parzone paróweczki w osłonkach celulozowych 24mm, zamiast wędzenia do peklowania dodaję sól z aromatem dymu wędzarniczego albo też sam koncentrat dymu wędzarniczego. Akurat to jest "naturalny" produkt, dla niektórych nawet lepszy od wędzenia, bo w przypadku wędzenia mogą wytwarzać się substancje rakotwórcze, tym przypadku mamy sam aromat do dodania do produktu. Szczerze mówiąc, ten sposób "wędzenia" i tak jest lepszy od natryskowego lub zanurzeniowego "wędzenia" przeprowadzanego w masarniach. Tu można dokładnie kontrolować ilość aromatu wędzarniczego (lub nie dawać w ogóle).
Oczywiście kontrolowane wędzenie jest bezpieczne i przedłuża trwałość wyrobów - wędliny wędzone zimnym dymem (długi proces...) zachowują trwałość nawet kilka miesięcy.

Sól wędzonkowa / koncentrat dymu jest dostępny np. tutaj.

Tu parę rad dla tych, którzy wędzarnią nie dysponują, a chcą uzyskać wędlinę (kiełbasy!) o wiele lepsze smakowo od tych ze sklepu.
PORADY I PRZEPISY
Koszt wyrobu porównywalny - zależy co się da do wyrobu, jeśli te same odpady co dają w masarniach, to pewno będzie ułamek ceny... Fakt, dochodzi własna praca, ale przynajmniej wiem co jem. I cała rodzina dobrze na tym wychodzi ;-)

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#131 Gosc_cyclist23_*

Gosc_cyclist23_*
  • Gość

Napisano 01 marzec 2011 - 15:40

prozor

nie wiem jak reszta ale proponuję założyć całkiem nowy dział, ja już nie nadążam a bieganie na forum za Twoją osobą to poezja, do Admina - nowy diał

makłowicz w podróży
boso przez świat
ewa gotuje
wściekłe gary
zatłuszczona i bezczelna gesler
nigella gotuje
coś tam jeszcze ...

to się nie umywa do naszego kolegi

hmm

prozor - trzeba wymyśleć dobre logo dodać do tego nasze opinie i pomyśleć żeby zebrać to wszystko razem, stworzyć tzw. autorski zbiór myśli i doświadczeń nieuczesanych i ... wyemitować w świat w zbiorze ... nad tytułem popracujemy wszyscy, każdy który z nas czyta i przegląda prasę to wie jakie tam jest badziewie pod reklamę bo ja bynajmniej co tutaj piszą to czuję i się z tym chcę podzielić

#132 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 01 marzec 2011 - 19:43

Z całym szacunkiem cyclist23 - o co Ci chodzi? Przepis Nigelli na batoniki owsiane padł w związku z tematem "baton energetyczny" i jak widać był strzałem w dziesiątkę. Żadnych ew/małkowiczów/wściekłych garów czy czegoś tam jeszcze nie poruszałem.
Z kolei mój wpis na temat wędlin - zwłaszcza parówek dotyczył przede wszystkim tego, że nie wszystko, co się nazywa "parówka" jest zbiorem odpadów i odkostnionego mięsa - jeśli trzymać się sztuki masarniczej i przepisów bazowych z zeszłego stulecia (praktycznie w Polsce do końca lat osiemdziesiątych), to wyrób masarniczy taki jak zdawałoby się pospolita parówka jest pożywny, smaczny i zdrowy. Problem tylko w tym, że w majestacie unijnego prawa wędliny mogą mieć do 100% wody wpompowanej w mięso dzięki środkom chemicznym typu wielofosforany. Do tego określone normami ilości konserwantów, barwników i tak dalej - dzięki temu, że pozwala to wyprodukować z kilograma szynki dwa kilo "szynki", będącej świeżą dwa-trzy razy dłużej niż produkowana tradycyjnym sposobem, albo też z kilograma odpadów produkcyjnych uzyskać dwa kilo ładnie wyglądających tzw. parówek, stosuje się tego w ilościach maksymalnie dopuszczonych normami. Bo konserwanty są tanie, a produkt drogi. Czysty zarobek na sprzedaży wody i odpadów, które kiedyś były przemielane na karmę dla zwierząt...

Jeszcze do niedawna wyroby masarnicze były tym czym być powinny, konserwowane co najwyżej solą - dodatek azotanu potasu do soli peklowej nie może być wyższy niż ściśle określona norma. Dlatego obecnie stosuje się wyłącznie peklowanie solą peklową - wyrób zbyt słony oznaczać może zbyt dużą ilość azotanów. Teoretycznie za duża ilość to tak słone mięso (na skutek peklowania solą peklową), że tego się nie da zjeść.

No i teraz jakie to ma dla nas znaczenie? Zasadniczym toksycznym działaniem azotanów jest wywoływanie methemoglobinemii. Czyli utratą zdolności hemoglobiny do przenoszenia tlenu. Zaczynacie kojarzyć? Czym większa ilość azotanów, tym większe prawdopodobieństwo niedotlenienia organizmu! Niedotlenienie organizmu jest wyraźnie widoczne, gdy stężenie methemoglobiny przekracza wartość 20%, a zgon następuje przy zawartości powyżej 50%. Pierwsze objawy zatrucia występują po wchłonięciu 1 g azotanów, natomiast dawka 4 g jest śmiertelna dla osoby dorosłej.

Moje pierwsze wyroby mięsne były kwitowane przez znajomych, jako "mało słone" - pomimo, że były wykonywane dokładnie zgodnie z przepisami. Soli peklowej było nie więcej, niż być powinno. O czym to świadczy? Ano o tym, że do wędlin masowo wytwarzanych dodaje się za dużo soli. Być może również soli peklowej, czyli może to skutkować zbyt dużą ilością azotanów we krwi. Dlaczego tyle dają? Z paru powodów, jednak przede wszystkim, aby utrzymać jak najdłużej "świeżość" wyrobu - czyli raczej odporność na psucie się podczas leżenia na ladzie chłodniczej. Oczywiście dochodzą do tego konserwanty (niektóre całkiem niegroźne typu witamina C, innych wolałbym nie spożywać...).

Teoretycznie uniknięcie azotanów jest proste - konserwować w samej soli. Minus? Brak ładnego, czerwonego kolorku wyrobów. Z tego faktycznie ciężko zrezygnować...

Żeby było ciekawiej - nie cieszcie się wegetarianie! Pomimo tego, że głównym źródłem azotanów są peklowane przetwory mięsne, które dostarczają 77-92% azotanów. to jednak obfite nawożenie roślin nawozami azotowymi powoduje, że obecnie są one tak napakowane azotanami, jak kulturysta koksem.

No chyba, że będą to warzywa z "ekologicznej" uprawy, czy tez swojego ogródka - no ale pewno w tym przypadku cyclist23 stwierdzi, że to się nadaje do czegoś typu "zieloni na przód" czy inne głupoty...

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#133 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 01 marzec 2011 - 20:09

A ja myślę, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie osobnych wątków:
- śniadanie
- obiad
- kolacja
- jedzenie podczas jazdy
I zapisywanie tam naszych autorskich przepisów na sprawdzone posiłki. Wchodząc w posty od razu mielibyśmy kompendium ciekawych pomysłów na wszystkie posiłki.
pzdr

#134 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 01 marzec 2011 - 20:33

A ja myślę, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie osobnych wątków:

- jedzenie podczas jazdy-
-


To ja odradzam juz dzisiaj tego ENERGIZERA po ktorym puscilem trzy dni temu pawika //LOL ..(ale to ma kopa , mowie wam :mrgreen: )

#135 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 01 marzec 2011 - 20:33

Niby tak, aczkolwiek ja od lat wyznaję zasadę jedzenia co 3 godziny. Mniej, a częściej. 5 - 6 posiłków dziennie pomaga mi utrzymać smukłą (no, nie otłuszczoną za bardzo) sylwetkę. W odróżnieniu od znajomych, którzy głodują całą noc, pół dnia, jedzą wielki obiad i znowu "dieta"... No i łatwiej ich przeskoczyć, niż obejść...

No ale to faktycznie offtop...
Nic, czas wgromalić się na trenażer i pokręcić z godzinkę...

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#136 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 01 marzec 2011 - 20:35

Marco - baterię pożarłeś?! :shock:

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#137 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 01 marzec 2011 - 20:36

i przede wszysktim nie pozniej jesc jak do godziny 18 stej , na noc jak sie je , to sie wlasnie tyje , jak sie lyka szybko nie pogryzie dokladnie , tez sie tyje , jest troche tych tajnikow :mrgreen:

#138 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 01 marzec 2011 - 20:40

prozor , zona mi wcisnela na droge tego energizera , zaraz Ci pkaze fote , nie baterie spoko :mrgreen: ...zaraz przeczytam sklad tego , ale to ma kopa niesamowiteog , tak mnie pobudzilo ze az jasniej azczelem widziec normalnie , zawroty glowy no i .... :D

edit;

Wcisnela mi przed wyjazdem z domu , rzucilem okiem , maltodextryna , dextro cos tam inen ..a daj mysle , przyda sie troceh energi ;) ...slcuhalem muzyczki , zamyslilem sie , dobre slodkie takie bylo cacy , zezarlem cala paczke i po 20 minutahc to juz mialem w glowie "samoloty " ..ale po pierwszych trzech to sie suepr czulem, krecilem cudnie :D

Dołączona grafika

edit;

Na drugi raz przeczytam zanim cos wezme do dzioba :] 1200mg magnezu zezarlem na raz , troche sporo :0

Dołączona grafika

#139 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 01 marzec 2011 - 20:43

Jem zawsze pogryzione dokładnie, nie popijam posiłków (w końcu ślina trawi węglowodany, rozwadnianie kwasów żołądkowych też nie jest dobrym pomysłem!), przed snem zjeść i tak coś muszę, aczkolwiek lekkiego - nawet szklanka ciepłego mleka pomaga, bo na pusty żołądek nie zasnę.
No kurde, na trening miałem iść... Dobranoc i smacznego ;-)

Aaa.. bo mi się energizer z baterią kojarzy - a tu pewno chodzi o napój energetyczny typu mieszanka kofeiny/guarany/diabli wiedzą czego?
Zaglądnę po treningu...

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#140 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 01 marzec 2011 - 20:50

to sa takie pastylki , ale wlasnie podejrzewam ze musza zawierac tez duza dawke kofeiny, bo strasznie mnie pobudzily , myslalem ze mi pikawa wyskoczy ;)

http://www.dextro-en...sport/index.asp

Ps; Kiedys jak bede wysylal jakas paczke do Polski to wam podrzuce do przetestowania kilka paczek tego DEXTRO , to sie tam miedzy soba jakos podzielicie :lol:



Dodaj odpowiedź