Jest chleb i chleb.
#1
Napisano 04 grudzień 2010 - 19:55
Ostatnio zainteresował mnie temat pieczywa. Ostatnio od cioci dostałem chleb domowy , na zakwasie z różnych rodzajów mąki , z ziarnami , orzechami , rodzynkami , itp. Powiedziała że koszt robienia chleba jest niewiele większy niż kupno gotowca. Zauważyłem jednak , że jej chleb jest bardziej sycący , smaczniejszy , i pewnie zdrowszy. Poza tym po takim śniadaniu miałem więcej energii. Mam zamiar sam wypiekać taki chleb , i mam pytanie co o tym sądzicie. Moja dieta dużo zyska jak zastąpię sklepowe pieczywo własnym? Poza tym mam zamiar zbudować własną wędzarnie :mrgreen: bo ponoć te szynki sklepowe to napompowane wodą i chemikaliami są. Ale o tym innym razem jak plany posuną się dalej , bo zakwas już mam więc chleb to pewniak raczej :-P
Chciałbym wiedzieć co sądzicie o moim pomyśle , oraz mam pytanie też , czy ktoś na forum się tym zajmuję.
#2 Gosc_Kriisu_*
Napisano 04 grudzień 2010 - 21:53
pzdr
#3
Napisano 04 grudzień 2010 - 23:44
#4
Napisano 05 grudzień 2010 - 07:32
Co do szynki to sprawa jest już bardziej skomplikowana. Trzeba mieć przede wszystkim odpowiednia miejsce, trochę "odpowiedniego sprzętu" i oczywiście doświadczenie mile wskazane. Tutaj najzwyczajniej w świecie można szyneczkę zepsuć, dotyczy to zarówno samego smaku jak i cała szynka może okazać się czymś co szynką nie jest :-P .
Ja osobiście chleba nigdy nie piekłem i nigdy szynki nie wędziłem. Jadłem to i to. Szynka jest bardzo dobra, ze smakiem to jest różnie, jak komu wyjdzie i jakie kto ma metody. Czasami jednak smak tej sklepowej jest o niebo lepszy...ale tylko smak. Dobrze, fachowo uwędzona szyneczka to rewelacja....i przyznam już dawno takiej nie jadłem.
Chleb natomiast to bym sobie odpuścił...w sklepach też można kupić dobrej jakości pieczywo, a sam wybór czasami sprawia, że nie można się zdecydować. No, jeżeli ktoś dysponuje czasem to czemu nie....
@Perkoz próbuj, kto wie, może za jakiś czas otworzysz e-sklep ;-) a forumowicze dostaną 50% rabatu i wysyłkę za free :-P
EDIT: OT - 444 postów na forum, wpisałem liczbę w google i pierwsza pozycja w wynikach wyszukiwania (nie masz 18 lat nie klikaj :-P ). EOT.
#5
Napisano 05 grudzień 2010 - 09:46
Sam też myślałem o pieczeniu (za namową koleżanek z pracy :mrgreen: ) i może się skuszę tym bardziej że teraz można kupić gotowy zakwas więc chyba powinno się udać
wicklowman, ja tam wolę nawet najbardziej nieudaną wędlinę z własnej roboty niż tą najlepszą ze sklepu.
A najlepsze mięso jest wtedy gdy świnia jest karmiona naturalnie bez żadnej paszy - ale teraz taką trafić to jak 6 w totka niestety.
#7 Gosc_Kriisu_*
Napisano 05 grudzień 2010 - 15:13
(ja mając 17 lat myślałem o bardziej "przyjemnych" rzeczach .
sądzę, że kolega Perkoz również myśli o tych bardziej "przyjemnych" ;-) ale to jest forum rowerowe i tu po prostu pasuje pisać na temat kolarstwa i powiązanych, w tym zdrowej żywności :-D
pzdr 4all
PS Chleb z tego wypiekacza wcale nie smakuje jak domowy :-/ Jadłem, sprwadziłem- to nie to. Poza tym jest dużo mycia i źle sie to myje.
#8
Napisano 05 grudzień 2010 - 15:43
#9
Napisano 05 grudzień 2010 - 17:16
zdr
#10
Napisano 05 grudzień 2010 - 18:34
Jeśli chodzi o te przyziemne sprawy, to one na razie schodzą na drugi plan. Chcę zrobić 6 miesięczny projekt na sobie , i sprawdzić czy będę zdrowszy, i wydajniejszy na rowerze jeśli będę jadł domowe zdrowe rzeczy ;-) Raz na miesiąc tylko jakiś kebab czy pizza z kolegami (no i sylwester :mrgreen: )
#13
Napisano 06 grudzień 2010 - 21:31
A ja uważam, że wręcz przeciwnie. Jak zrobisz byle jak gówniane ciasto (co jak widać popełniłeś), to oczywiście chleb też będzie fajansiarski, ale jak się przyłożysz to w nagrodę dostaniesz pyszny chleb. Już sama uwaga o myciu wiele mi mówi - dobrze wypieczony chleb pięknie odchodzi od formy i nie problemu z myciem.PS Chleb z tego wypiekacza wcale nie smakuje jak domowy :-/ Jadłem, sprwadziłem- to nie to. Poza tym jest dużo mycia i źle sie to myje.
Zdecydowanie zawsze bierz najlepszy. Więcej programów, zwykle 2 mieszadła a nie jedno i lepsze (równomierniejsze) pieczenie.Może ktoś polecić konkretny model wypiekacza do chleba ? Brać taki za 100-150zł czy kupić lepszy za 300-400? Jest jakaś róznica, ma ktoś porównanie ?
He, he... Nie słuchaj takich bzdur...Czy chleb na zakwasie powoduję zakwaszanie dodatkowe organizmu? Jeden koleś mi tak powiedział, ale chciałbym to zweryfikować.
#14
Napisano 11 grudzień 2010 - 22:07
Kolejna sprawa - do wypieku chleba na zakwasie maszyn się nie używa. Tylko albo pieca chlebowego (ewentualnie takiego do pizzy, z kamieniem), albo po prostu piekarnika - i jest to chyba obecnie najczęściej stosowana opcja. Maszyny się nie stosuje, bo cytując moją "nauczycielkę od chleba":
"Czy można piec chleby na zakwasie w maszynie? W zasadzie tak. Niestety zaden producent maszyn nie przewidzial programu do pieczenia chleba na zakwasie. I pewnie nie jest to możliwe, ponieważ czas wyrastania takich chlebów bywa rózny i wlasciwie nieprzewidywalny. Dlatego tez, lepiej się sprawdza wyrabianie chlebów w maszynie, pieczenie zaś w piekarniku.
Poza tym istnieje niebezpieczenstwo, ze przy dłuższym czasie wyrastania chleba w maszynie, dojdzie do reakcji powłoki, która jest powleczony kubelek do wyrastania. Aby tego uniknąć można skrócić czas wyrastania chleba, ale wtedy być może, konieczny będzie dodatek drozdzy piekarniczych jako wspomagacza.
Swoją drogą, do wyrabiania chlebów używam miksera, tylko takiego większego, specjalnego do ciast. Zresztą chleby żytnie nie wymagają tak starannego wyrabiania jak pieczywo pszenne. Przy pszennym należy wyrabiać ciasto, by uaktywnić gluten, a to wymaga trochę czasu. Przy żytnim wystarczy porządnie ciasto wymieszać, zakwas w ciągu następnych kilku godzin zrobi swoje...
Wszystkie informacje o zakwasie, chlebie na zakwasie itd znajdziecie tu: chleb.info.pl
Sam się uczyłem z porad Mirabbelki. A tak w skrócie - Perkoz, zakwaszonego ciasta się nie odrywa, po prostu z wyhodowanego zakwasu zostawia się część zaczynu do dalszej hodowli, resztę przeznacza do wyrobu chleba.
A jeśli chodzi o zakwas, tu zacytuję Mirabelkę:
Jak powstaje zakwas i skąd się bierze ten kwaśny smak ?
W dobrze skomponowanej diecie ważne miejsce zajmują przetwory zbożowe, w tym pieczywo, będące źródłem cennych składników odżywczych. W Polsce powszechnym źródłem błonnika, białka, skrobi, witamin z grupy B oraz mikroelementów jest właśnie chleb.
Dlatego można powiedzieć, ze od jakości chleba w dużym stopniu zależy nasze zdrowie. Tymczasem na rynku coraz więcej jest chleba z udziałem obcych dodatków, polepszaczy, spulchniaczy i głównie takiego, który wyrastał tylko na drożdżach. Taki chleb nie tylko jest niesmaczny, ale zjadamy w nim wiele niebezpiecznych dla zdrowia składników. Dla człowieka najzdrowszy jest chleb przygotowany na zakwasie. Dzięki kulturom zakwasowym, które składają się z pożytecznych i przyjaznych nam bakterii fermentacji kwasu mlekowego pieczywo nabiera wyjątkowych walorów odżywczych i zdrowotnych. Naturalna fermentacja, wywołana żywymi bakteriami kwasu mlekowego eliminuje związki rakotwórcze, oraz stymuluje nasz system immunologiczny. W świetle współczesnej wiedzy z zakresu żywienia chleb na zakwasie, czyli na bazie dzikich drożdży, powinien być codziennym składnikiem naszej diety.
Zakwas jest jednocześnie środkiem do spulchniania i zakwaszania ciasta. Zakwas jest wspólnota różnych maleńkich żyjątek, które są od siebie wzajemnie zależne i chronią się nawzajem. Takie wspólnoty występują w naszym otoczeniu często i w dużych ilościach. W serze, kefirze, kapuście kiszonej itd.. W zakwasie występuje kilkadziesiąt rożnych bakterii i drożdży.
Trzy najważniejsze to:
bakterie odpowiedzialne za produkcje kwasu mlekowego
bakterie produkujące kwas octowy
dzikie drożdże
Dzikie drożdże działają podobnie jak drożdże otrzymywane na skale przemysłową, czyli wytwarzają w cieście chlebowym gazy, dzięki którym ono wyrasta.
Pieczywo wyrastające za pomocą drożdży przemysłowych i zakwasu, czyli dzikich drożdży, pozornie nie różni się od siebie. Ale nie do podrobienia jest charakterystyczny smak pieczywa na zakwasie. Próbuje się go co prawda odtworzyć na skale przemysłową, dodając suche ekstrakty zakwasu, bądź po prostu ocet do pieczywa drożdżowego, ale to już nie jest to samo.
Również zakwas od zakwasu może się znacznie różnić. Kultury zakwasowe w zależności od zboża z jakiego powstają oraz od rejonu w jakim ono rosło, będą całkiem inne. Tajemnica tkwi w mikroorganizmach, które znajdują się pod skórka ziarna oraz w powietrzu. Nie można porównywać zakwasu wyhodowanego na drugiej półkuli z zakwasem w Środku Europy, tak jak nie można porównywać smaku zakwasu z pszenicy uprawianej we Francji z zakwasem żytnim z Podlasia.
Jedno jest pewne: każdy zakwas jest niepowtarzalny, ma swoje tajemnicze właściwości, każdy wyhodowany przez nas zasługuje na pielęgnowanie i kultywowanie go, przedłużanie i umilanie mu życia, a nawet nadawanie mu imienia, żeby odróżnić go od innych.
Po resztę wiadomości na temat chleba na zakwasie polecam odwiedzić witrynę Mirabelki: chleb.info.pl
Dodam tylko, że mój "standardowy" razowiec jest jadliwy przez dwa tygodnie (a nawet ciut więcej - sprawdzałem) choć duży "bochen" (razowiec = forma ceramiczna w kształcie bochenka, bo z razowej mąki żytniej inaczej się nie da, przy chlebach mieszanych, z bardziej oczyszczonej mąki żytniej i mąki pszennej da się ukształtować bochenek - tu kształt trzyma wyrobiony gluten z mąki pszennej...) piekę z żytniej mąki "śmieciarki" z pełnego przemiału, od czasu do czasu robię też bochenek dla urozmaicenia, no ale to wiadomo, że już nie razowiec, tylko z mąki znacznie bardziej oczyszczonej. Jednak dla mojej rodziny, razowiec jest podstawą pożywienia ;-).
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS