A co jeśli...
Started By
Gosc_mjolnir_*
, 23 mar 2008 10:24
49 odpowiedzi w tym temacie
#22
Napisano 01 kwiecień 2008 - 19:18
Ja ze sobą w torbie podsiodłowej wożę: hak przerzutki, dętkę, łatki, klej wulkanizacyjny, pocięte kawałki gumy, klej kropelka, taśme izolacyjną, łyżki do opon, skuwacz do łańcucha, ubogi komplet imbusów i pompka przykuta do ramy. Przy odrobinie wolnego czasu zapakuję też drut. Przecież na trasię nie będę zawracał bliskim czy znajomym głowy, lubię radzić sobie samemu, nigdy nie wiadomo jaka awaria możę się wydarzyć podczas wypadu.
#25 Gosc_Qba_*
Napisano 02 kwiecień 2008 - 13:42
Idąc tokiem myślenia kolegów uzurpatora i mk można mniemać, że po drodze może zdarzyć się wszystko, najlepiej więc było by wozić ze sobą cały garaż :mrgreen: .
Ja z narzędzi wożę tylko pompkę, o resztę się nie martwię bo zawsze telefon jest pod ręką- w razie czego dzwonimy po wóz techniczny :mrgreen: i wracamy do domu, chociaż nigdy jeszcze nie miałem sytuacji, żebym musiał dzwonić po pomoc...
Pozdro!
Ja z narzędzi wożę tylko pompkę, o resztę się nie martwię bo zawsze telefon jest pod ręką- w razie czego dzwonimy po wóz techniczny :mrgreen: i wracamy do domu, chociaż nigdy jeszcze nie miałem sytuacji, żebym musiał dzwonić po pomoc...
Pozdro!
#32 Gosc_Anonymous_*
Napisano 02 kwiecień 2008 - 19:20
Mój kolega odwiedzający nawet forum w trasę brał pompkę. Niby nic dziwnego w tym nie ma ,jednak nie miał nic poza tym. Cały czas się zastanawiałem co zrobi jak złapie kapcia. No i złapał ....Szczęście ,że jechał ze mną a ja bez dwóch dętek i łatek daleko od domu się nie oddalam. :mrgreen:
#34 Gosc_Qba_*
Napisano 02 kwiecień 2008 - 19:33
Hehe ja raz po drodze mijałem TIRówki....ale był ubaw
Ja widuje ich po kilkanaście/ kilkadziesiąt (w zależności od pogody i ruchu na drodze :mrgreen: ) praktycznie na każdym treningu. To za sprawą tego, że fragment drogi, po której zawsze jadę jest ich ulubioną strefą. Dla mieszkańców mazowsza powiem, że chodzi o trasę Warszawa- Nieporęt, szybki, prosty odcinek przez las... Pozdro!