23 odpowiedzi w tym temacie

[woody]

outoftimeman, bez przesady . Jak dla mnie to by było nie fair. Jak już umówili się na kasa a gośc dał to myślę sprawa zakończona. Ważne, że rowerek jest sprawny i można śmigać.

[outoftimeman]

Jeśli na naprawę wydał więcej może przecież przedstawić rachunki. Sprawca nie musiał płacić sam, mógł przecież dać numer OC, spisać oświadczenie i dziękuję. Jeśli wziął na siebie odpowiedzialność to za pokrycie całej szkody + domagałbym się zadośćuczynienia, tak jak od firmy ubezpieczeniowej. Rzeczywiście trochę niefortunnie było się umawiać na jakąś kwotę, ale nie uważam, żeby teraz poszkodowany nie miał prawa domagać się większej sumy. W końcu to on i jego rower są ofiarami wypadku.

[woody]

umówili się tak jakby sprawy nie było. Zreszta jak udowodnisz komuś że spowodował wypadek??? jak chłopaki pewnie nawet numerów tablic nie znają bo załatwili wszystko na miejscu. dobra koniec off bo nas ukarzą :mrgreen: :evil:

[wober]

napisze przewrotnie "Stać" mnie :shock:
Rower jeździ jak szalony, klamka zmieniona, jest ogień