Skocz do zawartości


(chyba) Huragan: próby renowacji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_sook_*

Gosc_sook_*
  • Gość

Napisano 30 maj 2011 - 21:01

Jako nowy użytkownik: Witam wszystkich serdecznie.
Chciałbym podzielić się z Wami moja stara-nową miłością. Podejrzewam że jest to rama od Huragana, znaleziona w stanie "poniżej wszelkiej krytyki". Przyznaję, pomysł odrestaurowania i przywrócenia życia temu rowerkowi początkowo narodził się z ceny paliwa, a teraz już rzadko z warsztatu wychodzę, ciągle główkując, szukając, kombinując. (100 % oryginału na bank nie uzyskam, a i małżonka ostrzegawczo uszami strzyc poczyna obserwując koszta).
Proszę zresztą:
http://imageshack.us...imag0055ti.jpg/
rama: podejrzewam że jest to Huragan, ale opinie biegłych w tej sprawie mile widziane.
korby: na chwile obecną założony suport i korby shimano, oryginalne leżą, a i na allegro pojawiła się ośka drążona więc czekam na chwile nieuwagi Żony ;-)
hamulce: shimano 500, może kiedyś znajdę oryginały :-(
widelec: tu jest moja największa bolączka: oryginalnego nigdzie nie ma, wzorując się na fotkach znalazłem podobny na rynkach okolicznych, ale jest minimalnie wyższy chyba - szukam dalej więc.
klamki i manetki: klamki juz po czyszczeniu, nad manetkami wciąc pracuję, coraz bardziej tracąc nadzieję.
przerzutki: nadal szukam, choćby podobnych
koła: były, kompletne i nawet proste, wystarczyło rozebrać, wygnać pająki i wprowadzić smar oraz szytki kupic :-)
kolorek: chwilowo połączenie czerni i srebra, mam nadzieję na przemalowanie po skompletowaniu części.
Podejrzewam że na okres letni złożę ten rowerek "jakos", bo 7 lat bezruchu samo się nie wygna z czlowieka i - albo mi przejdzie, albo też przez kolejne 10 lat będę kompletował części do Huragana, a do jeżdżenia coś nowszego kupię, wiem tylko że dziadzia znowu musi kiedyś na szosę wyjechać

#2 dajcie mi góry

dajcie mi góry
  • Użytkownik
  • 129 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 czerwiec 2011 - 08:15

kiepskiej jakości zdjęcie i o osprzęcie nic nie można powiedzieć, ale na pewno masz zbyt opadającą kierownicę. Przedłużenie dolnych ramion powinno wychodzić pomiędzy tylnią piastą a hamulcem a u ciebie idzie w siodełko

#3 Gosc_sook_*

Gosc_sook_*
  • Gość

Napisano 01 czerwiec 2011 - 15:43

dziękuję za uwagę, sprawdzę wygodę (choć to ustawienie wynika z przymiarek - mam nieco zdeformowaną lewą rekę po złamaniu z dzieciństwa).
wciąż trwa walka z zamocowaniem widelca.
w normalnym rowerze mamy (patrząc od dołu): bieżnia-kulki-miseczka||miseczka-kulki-wkręcana na widelec bieżnia (srednica wewn. rury steru: 30mm)
w moim dziadku jest: bieżnia-kulki-miseczka||bieżnia-kulki-wkręcana na widelec miseczka(gwint drobniutki jakiś, na normalne widelce nie pasuje), srednica wewn rury steru: 31,7mm
Podobnych ciekawostek pewnie jeszcze wiele w tej ramie mnie spotka. ki diaboł toto wymyślał? :-)

Być może Wam wyda się to dziwne, ale coraz mniej myślę o pełnej renowacji, tylko o zmajstrowaniu na tej ramie jakiegoś przyzwoicie osprzętowanego rowerka. stal cr-mo jest odporna (a drogi w łódzkim tego wymagają), wagi nie sprawdzałem... poza tym, urzeka mnie w wyglądzie tej ramy prostota i lekkość, oraz ogrom pracy jaką w nią wkładam.

po jakich elementach ramy moge ją w pełni zidentyfikować, lub fotki jakich fragmentów wstawić by ułatwić identyfikację ekspertom?

#4 goliniak

goliniak
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • SkądJarocin

Napisano 01 czerwiec 2011 - 15:47

Witam, ktoś by pomógł? Szukam porady, po paru latach odkopałem na strychu ojcowskiego jaguara, podobno się na nim ścigał za młodu. Założyłem za dwa razy szytkowe opony lecz za długo nie wytrzymały, nie opyla się wymieniać co dwa miesiące opona za 80-90 zł więc jaguara odstawiłem na pare miesięcy. Naszła mnie niedawno refleksja czy nie dało by rady założyć kół i opon z normalnymi dętkami, problem w tym czy można to spasować. Nie znam się zbyt na rowerach, sęk w tym że jaguar ma dość stare przerzutki jeszcze firmy favorit i pytanie czy je też musiałbym wymienić? Chciałbym trochę odnowić kolażówkę ale najpierw chciałbym zobaczyć co z tymi kołami. Wklejam kilkafotek, rower uprzedzam trochę zakurzony. Nie znam rozmiaru kół, na obręczach są wyryte takie napisy PA3 VII/73 i znaczek rometa. Pomoże ktoś? Będe wdzięczny

http://imageshack.us.../zdjcie762.jpg/

http://imageshack.us.../zdjcie746.jpg/

http://imageshack.us.../zdjcie759.jpg/

http://imageshack.us.../zdjcie761.jpg/

#5 szpiler

szpiler
  • Użytkownik
  • 229 postów
  • SkądRacibórz

Napisano 01 czerwiec 2011 - 16:28

PA3 to oznaczenie stopu aluminium z jakiego jest wykonana obręcz.

#6 dajcie mi góry

dajcie mi góry
  • Użytkownik
  • 129 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 czerwiec 2011 - 19:54

Witam, ktoś by pomógł? Szukam porady, po paru latach odkopałem na strychu ojcowskiego jaguara, podobno się na nim ścigał za młodu. Założyłem za dwa razy szytkowe opony lecz za długo nie wytrzymały, nie opyla się wymieniać co dwa miesiące opona za 80-90 zł więc jaguara odstawiłem na pare miesięcy. Naszła mnie niedawno refleksja czy nie dało by rady założyć kół i opon z normalnymi dętkami, problem w tym czy można to spasować. Nie znam się zbyt na rowerach, sęk w tym że jaguar ma dość stare przerzutki jeszcze firmy favorit i pytanie czy je też musiałbym wymienić? Chciałbym trochę odnowić kolażówkę ale najpierw chciałbym zobaczyć co z tymi kołami. Wklejam kilkafotek, rower uprzedzam trochę zakurzony. Nie znam rozmiaru kół, na obręczach są wyryte takie napisy PA3 VII/73 i znaczek rometa. Pomoże ktoś? Będe wdzięczny

http://imageshack.us.../zdjcie762.jpg/

http://imageshack.us.../zdjcie746.jpg/

http://imageshack.us.../zdjcie759.jpg/

http://imageshack.us.../zdjcie761.jpg/


Nie ma problemu przejść z szytek na opony takie przerzutki nie są przeszkodą.
Możesz:
1)wyciągnąć piasty z twoich obecnych kół, kupić szosowe obręcze (rozmiar 700, ale jak powiesz w sklepie, że chodzi o szosowe to każdy zrozumie), szprychy (twoje pewnie nie pasowały by długościowo do nowych obręczy stąd konieczność wymiany szprych i zapleść z tego koła i zostaje ci ten sam wolnobieg więc nie ma żadnych problemów
2) próbować kupić koła szosowe na wolnobieg i nakręcić na nie twój(problem będzie z dostaniem takich kół, szosowych pod wolnobieg już sie raczej nie produkuje)
3)kupić normalne szosowe koła + kasete + łańcuch
kasety są najmniej 7 rzędowe twój wolnobieg jest 5-cio dlatego potrzebował byś weższego łańcucha a takie przerzutki jakie masz jeśli się nie mylę ciągną linkę o tyle o ile pociągniesz ręką bez żanego klikania więc obsłużą taki napęd

wymieniłem 3 możliwości każda kolejna coraz droższa

Być może Wam wyda się to dziwne, ale coraz mniej myślę o pełnej renowacji, tylko o zmajstrowaniu na tej ramie jakiegoś przyzwoicie osprzętowanego rowerka. stal cr-mo jest odporna (a drogi w łódzkim tego wymagają), wagi nie sprawdzałem... poza tym, urzeka mnie w wyglądzie tej ramy prostota i lekkość, oraz ogrom pracy jaką w nią wkładam.

Wg mnie taki rower nie jest wart wkładania w niego wiele czasu.
Rama jest ciężka i miękka nie będzie dobrze jeździć, wielu elementów jak sam widzisz nie da się wymienić na nowoczesne, bo nie będą do niej pasować np. hamulce, widelec, mostek...
Wartość tego roweru to najwyżej 300zł i tak też jedzie lata robią swoje...

#7 Gosc_sook_*

Gosc_sook_*
  • Gość

Napisano 01 czerwiec 2011 - 21:28

ojoj, liczysz wszystko na wartości materialne :)
lepiej jak spędzam czas dłubiąc w rowerku niż siedząc przy kompie - na tymże zajęciu zeszło mi 7-8 ostatnich lat.
wymiana elementów na nowoczesne - widzę to inaczej, każda zagadka techniczna jest rozwiązywalna. Poza tym, jak nauczę się jeździć czymś ciężkim, miękkim i starożytnym to jak wymienię kiedyś ramę na nowszą to będzie już tylko lepiej, nie zamierzam sie ścigać, brać udziału w zawodach (może kiedyś zdecyduję się na jakiś maraton), chcę pojeździć na zasadzie sztuki dla sztuki - więc nie potrzebuję super wypaśnego rowerka high-end, a toć osprzęt się nie zmarnuje :-)
a problem widelca rozwiązany. jutro próba generalna dziadka :-P

#8 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 03 czerwiec 2011 - 17:21

Rama jest ciężka i miękka nie będzie dobrze jeździć, wielu elementów jak sam widzisz nie da się wymienić na nowoczesne, bo nie będą do niej pasować np. hamulce, widelec, mostek...

Jesteś tego pewny co napisałeś? Dodam tylko, że bardzo błędnie rozumujesz, dużo się da zrobić z taką ramą choć nie zawsze się opłaca (kiedy są nietypowe średnice w główce ramy jak w Huraganie i Jaguarze), a nasze polskie szosówki nie były wcale takie giętkie.

#9 Gosc_sook_*

Gosc_sook_*
  • Gość

Napisano 03 czerwiec 2011 - 18:51

no i pierwsze testy dziadka już za nami.
odpowiednio się przyszykowawszy (powiadomiona karetka z respiratorem, spowiedź, uprzednio nałożone oleje przez księdza) o godzinie 4:50 wyprowadziłem dziadka - i już coś zaczęło trzeszczeć, na szczęście okazało się, że to tylko moje kolana przerażone wizją innego ruchu niż po browara. Pierwsza myśl po ujechaniu kilku metrów - zabierzcie to ze mnie, to mnie zabije, potem zaczęło się robić coraz przyjemniej (mój tyłek jest przeciwnego zdania - w spodenki jeszcze nie inwestowałem przecież). Do pracy 15 km, teren płaski - dziadzia sprawuje się bez zarzutu, nie trzeszczy nie skrzypi, jedynie wolnobieg do wymiany (na jednej zębatce przeskakuje, widać ciutek wytarta - wie ktos jak mocno trzeba przywalić by toto odkręcić?).
Ponieważ w temacie jazdy szosowej jestem zielony - nie wiem jak odczuć sztywność ramy, na przyszły rok chyba kupię cosik nowocześniejszego bo zaczyna mi się podobać, więc doświadczę empirycznie :-)

#10 dajcie mi góry

dajcie mi góry
  • Użytkownik
  • 129 postów
  • SkądKatowice

Napisano 03 czerwiec 2011 - 20:07

Jesteś tego pewny co napisałeś? Dodam tylko, że bardzo błędnie rozumujesz, dużo się da zrobić z taką ramą choć nie zawsze się opłaca (kiedy są nietypowe średnice w główce ramy jak w Huraganie i Jaguarze), a nasze polskie szosówki nie były wcale takie giętkie.

jeździłem na Jaguarze, który miał trafić do Polskiej kadry w roku kiedy przesiedli się na jakieś zagraniczne rowery(koniec lat 70-tych, jasnoniebieska rama) więc wiem o czym pisze nie mam w zwyczaju pisać dla samej radości z pisania...

#11 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 04 czerwiec 2011 - 08:19

dajcie mi góry, może ramka ma już swoje przejechane pod jakimiś "koniami"? ;-) Ja u siebie pływania mocnego nie widzę, rama to Jaguar na gorszych rurach. Bardzo podobnie się zachowuje przy depnięciu jak ramka na budżetowym manganie po niskim przebiegu. Dziwne, bo podejrzewam, że ten Jag ma nastukane kupę kilometrów.
sook, no widzisz. I nawet staruszek daje radość. Fakt, że dziś to nie te już normy, ale po szosie i tak myka.

jedynie wolnobieg do wymiany (na jednej zębatce przeskakuje, widać ciutek wytarta - wie ktos jak mocno trzeba przywalić by toto odkręcić?).

Można najpierw spróbować wiertarką z frezem wyżłobić zużyte dolinki, ale to takie doraźne. Wolnobieg bardzo ciężko się odkręca, ale są inne sposoby niż z klucza od strony zębatek. Szukaj, ja też pisałem o tym.

Ponieważ w temacie jazdy szosowej jestem zielony - nie wiem jak odczuć sztywność ramy, na przyszły rok chyba kupię cosik nowocześniejszego bo zaczyna mi się podobać, więc doświadczę empirycznie

Ja tam zostanę przy Jaguarach i Huraganach raczej. Ich design jest nietuzinkowy. :-) A właściwości eksploatacyjne całkiem niezłe.

#12 dajcie mi góry

dajcie mi góry
  • Użytkownik
  • 129 postów
  • SkądKatowice

Napisano 04 czerwiec 2011 - 20:57

odnośnie odkręcania wolnobiegu:
http://www.rowerek.p...duct&prod_id=38
wkładasz klucz w imadło, koło na klucz i nie ma żadnego problemu, nic nie trzeba walić

#13 Gosc_Karolak_*

Gosc_Karolak_*
  • Gość

Napisano 04 czerwiec 2011 - 21:44

Wątpliwe aby był tam wolnobieg shimano. Jeśli chcesz ściągnąć ten wolnobieg, to najłatwiej będzie rozebrać go przez odkręcenie pierścienia z dwoma dziurkami(odwrotny gwint), powyłapywanie kulek, rozebranie mechanizmu zapadkowego i wtedy wkręcenie korpusu wolnobiegu w imadło. Pamiętam, że są tam niezbędne ku temu płaszczyzny. Natomiast co do oceny stanu samego wolnobiegu, to sprawdź dokładnie co tak naprawdę przeskakuje. Możesz mieć srogo wyciągnięty łańcuch i w dodatku tak pordzewiały, że ogniwka nie pracują. Wymyj napęd, nasmaruj wszystko i załóż nowy łańcuch a wtedy zobaczysz co dalej.

#14 Gosc_sook_*

Gosc_sook_*
  • Gość

Napisano 04 czerwiec 2011 - 21:58

łancuch nowy, przeskakuje tylko jedna zębatka, wszystko wymyte, nasmarowane gdzie potrzeba, cyka aż miło, dzisiejsze produkty chyba takiej trwałości nie mają, ale jedna zębatka ciutek powyciągana.