Skocz do zawartości


Zdjęcie

Żele i inne wyścigowe wspomagacze


58 odpowiedzi w tym temacie

#41 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 10 lipiec 2011 - 09:58

IMHO - suple treningowe służą jedynie do UZUPEŁNIENIA ubytków energii. Jeżeli ktoś od ranie konkretnie nie szamie przez cały dzień to nie mam mowy o efektywnym treningu na samych żelkach i innych gadżetach...

#42 Gosc_Vivi_*

Gosc_Vivi_*
  • Gość

Napisano 15 lipiec 2011 - 15:32

Wie ktoś czy radę to Penco X ride kupić w Szczecinie??

#43 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 16 lipiec 2011 - 19:52

Czy stosowanie Olimp Extreme Speed Shot czyli m.in kofeiny działa "pobudzająco" na kurcze, innymi słowy wypłukuje magnez?

Dziś z rana łykłem magnez tabletkowy, przed startem shotowy, na 15km wziąłem kofeinowego shota, a na 50km czułem jak łapią kurcze, dlatego wziąłem kolejnego magnezowego shota, a ma 70km kofeinowego i na 75km. juz czułem łapiące kurcze.

Czy ma to działanie antymagnezowe?

#44 emer

emer
  • Użytkownik
  • 582 postów
  • SkądGalicja

Napisano 16 lipiec 2011 - 20:15

aś sie nafaszeroooował ... :lol:

#45 Gosc_KeNaJ_*

Gosc_KeNaJ_*
  • Gość

Napisano 16 lipiec 2011 - 20:45

Deadi, o Twoich skurczach można tu dużo naczytać i taka moja uwaga - przy takiej ilości magnezu jaką spożywasz skurcze na pewno nie występują z powodu jego niedoboru (dziwię się że sam na to nie wpadłeś). Kurcze mogą występować też przy niedoborach potasu lub przy ogólnym odwodnieniu ciała - osobiście zrobiłbym badanie krwi i skonsultował to z lekarzem.

Co do samych "wspomagaczy" ten Extreme Speed nie wypłucze magnezu tak szybko i taka uwaga - proponuję Ci go stosować wyłącznie na finisz. Odczuwalne działanie (jak dla mnie) zaczyna się po ok 5-7 minutach i trwa nie dłużej niż 15min (u mnie średnio 10) więc średni jest sens pakowanie tego wcześniej tym bardziej że w danym momencie (zakładam w miarę równą jazdę podczas maratonu) tylko niepotrzebnie zwiększa spalanie i wkręca organizm na wyższe obroty.

#46 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 16 lipiec 2011 - 20:48

Deadi popatrz jakie osiągnąłeś średnie HR i jesteś w domu - to powód Twoich kurczy.
Łykanie pobudzającego shota po 15 kilometrach to błąd, to się bierze przed metą żeby zafiniszować...
pzdr

#47 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 16 lipiec 2011 - 20:50

Deadi popatrz jakie osiągnąłeś średnie HR i jesteś w domu - to powód Twoich kurczy.
Łykanie pobudzającego shota po 15 kilometrach to błąd, to się bierze przed metą żeby zafiniszować...
pzdr

...pisałem, On i tak swoje :-P

#48 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 16 lipiec 2011 - 20:52

Ja to wziąłem, bo na 20km był podjazd 10% (tabliczka), myślałem, że będzie miał około 2-3km, a on miał może 1km i się trochę "przeliczyłem". Ale za to mogłem pociąć z chłopakami z Interkolu, ale puls mnie wręcz przeraża. Po starcie od razu 90% i dupa...

#49 Bury

Bury
  • Moderator
  • 799 postów
  • SkądZłocieniec

Napisano 16 lipiec 2011 - 21:04

Jak dla mnie to za mocno wierzysz tym wszystkim specyfikom. Zjedz normalne bogate śniadanie. 2-3 godziny przed treningiem zjedź pełniutki talerz makaronu. Jakieś pół godzinki przez treningiem zrób sobie rozciąganie wszystkich mięśni nóg i szkieletowych. Na treningu pierwsze 30 min to luźniutka jazda z małym tętnem i spora kadencja. Wykonaj trening zasadniczy. Zajadaj się batonikami "samoróbkami forumowymi",bananami,bułkami z dżemem lub jasnym miodem. Pij dużo wody. Po treningu zasadniczym zrób 30 min rozjazdu z niskim tętnem. W 1 godzinę po treningu przyjmij jakieś węglowodany a na kolację wszamaj jakieś białko (mięsko najsmaczniejsze;) ) Przed snem możesz zrobić sobie jakiś masaż.

Przy takiej procedurce nie łapią mnie żadne skurcze. Nie mam problemu z zakwasami, skurczami itp. Regeneracja podczas snu optymalna. Na prawdę nie rozumiem, dlaczego "szprycujesz" się tymi suplami na treningach. To wszystko możesz przyjąć w inny i prawdopodobnie tańszy sposób. Wystarczy dobrze się odżywiać. Pamiętaj, pij wodę. Mi butelka wody mineralnej niegazowanej starcza na 2/3 dnia.
Zdaję sobie sprawę, że testujesz to wszystko by na wyścigu nie mieć niespodzianki, ale daj odpocząć jakoś na dzień może dwa żołądkowi na treningu i zaserwuj mu zwyczajne jedzenie. Nie musisz codziennie tego wcinać. Wyluzuj ;)

Tak jeszcze mi do głowy wpadło. Stres także wypłukuje magnez. Zrób sobie tygodniowe wakacje;)
  • bratdalton lubi to

#50 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 16 lipiec 2011 - 21:23

Bury, ale ja ze specyfików przyjmuję tylko carbo w bidonie i nic poza tym. Żele i fiolki testowałem pierwszy raz, ze świadomością problemów jakie mnie napotykają. Na treningach piję jak słoń, po treningach staram się wcinać dużo białkowego jedzonka, mam świadomość, że daleko mi do ideału pod wzgledem diety, ale staram się by to było jak najlepsze. Ale w poniedziałek przejdę się na badanie krwi - zobaczę co wyjdzie.

Dyskusja treningowa poszła do tematu o treningu

#51 Faramir

Faramir
  • Użytkownik
  • 238 postów
  • SkądWierzbica

Napisano 09 maj 2012 - 21:40

Panowie, czy żele nutrenda są w porządku w smaku? Zastanawiam się czy kupować sprawdzone isostary czy spróbować czegoś nowego.

#52 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 10 maj 2012 - 09:06

Dla mnie tak, bo nie są bardzo słodkie, w porównaniu do np. żeli Maxim, choć są mniej energetyczne (i dlatego nie tak słodkie). Najbliższe skojarzenie, jakie mi się nasuwa, to żele nutrend są w smaku i konsystencji jak rzadki kisiel, natomiast maxim jest gęstszy i o wiele bardziej słodki. Również otwieranie zakrętki w maximie jest w diabły niewygodne, zwłaszcza jak jedziesz jak ja w terenie i nie można raczej puścić zupełnie kierownicy :-)

Tak się jednak złożyło, że w ubiegłym sezonie jedną z nagród była taka fajna saszetka na żel i teraz jej z powodzeniem używam.

LINK

#53 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 10 maj 2012 - 09:11

Ja np. używam Maxima i w porównaniu do Isostara jest moim zdaniem lepszy i więcej daje :) No i są różne rodzaje, można sobie dobrać smakowo i składnikowo co bardziej potrzeba.
Faktycznie z otwieraniem różnie bywa i jak idzie ogień na wyścigu to jest problem, dlatego obowiązkowo trzeba zrobić pierwsze otwarcie przed wyścigiem.
pozdrawiam

#54 maxi

maxi
  • Użytkownik
  • 105 postów
  • SkądPruszków

Napisano 10 maj 2012 - 12:44

Panowie, czy żele nutrenda są w porządku w smaku? Zastanawiam się czy kupować sprawdzone isostary czy spróbować czegoś nowego.


Dla mnie żele Nutrendu (EnduroSnack) są spoko tylko trzeba popić dużą ilością wody. Musisz przetestować na jakimś treningu jak Twój żołądek reaguje na ten żel. Kiedyś próbowałem isostara i czułem mniejszego kopa niż na Nuterendu.
Tutaj masz link z opisem jak/kiedy jak korzystać:
http://www.nutrend.c...wo-szosowe.aspx

#55 Faramir

Faramir
  • Użytkownik
  • 238 postów
  • SkądWierzbica

Napisano 10 maj 2012 - 19:39

Dzisiaj dorwałem dwa carbosnacki po 2,5zł sztuka więc będzie okazja do porównania z isostarowymi żelami.

#56 Gosc_intel action_*

Gosc_intel action_*
  • Gość

Napisano 10 maj 2012 - 21:31

widzieliście dziś na etapie giro jak kolarz sobie psiknął coś do buzi coś takiego jak inhalator ;-)

#57 nortsam

nortsam
  • Użytkownik
  • 125 postów
  • SkądŁódź

Napisano 11 maj 2012 - 06:19

astmatyk :)

#58 Riddick

Riddick
  • Użytkownik
  • 402 postów
  • Skądmałopolska

Napisano 11 maj 2012 - 09:00

to była ucharakteryzowana Biergen :))

#59 spi630

spi630
  • Użytkownik
  • 189 postów
  • SkądWrocław

Napisano 17 sierpień 2014 - 20:59

A na koniec wskazówka na przepis na "domowy" żel energetyczny.
1Kg glukozy kosztuje od ok. 6 zł. Na porcję 1/2 godzinną 20g plus woda z zagęstnikiem - w warunkach domowych najlepszym jest.... kisiel - w proporcji 1/2 ilości wymaganej do zrobienia kisielu - ma być żel, a nie galareta. Zresztą przy okazji tu i ówdzie słyszy się o zbawiennym działaniu kisielu (znaczy: skrobi) spożywanego w trakcie wysiłku o charakterze wytrzymałościowym. No ale to dodatkowy bonus. Dodawanie witamin nie jest konieczne. Do wersji "z kopem" dodajemy ampułkę kofeiny. Albo tenże kisiel robimy zamiast na wodzie to na jakimś shocie energetycznym typu redbul czy inne coś z biedronki...
Pozostaje pytanie w co to zapakować, żeby nie przedawkować - można w małe bidoniki, dla hardcora w strzykawkę np. 100ml ;-)

No i tym humorystycznym akcentem kończę ten ciut przydługaśny wpis ;-).

Jako że zawodowo w tym temacie siedzę, po przeczytaniu tego akapitu jakiś czas temu dostałem olśnienia. Zacząłem doczytywać, główkować i przeliczać gramy, kcale i inne osmole, i teraz już jestem po fazie testów i jestem bardzo zadowolony z domowego żelu energetycznego. Przepis: Kisiel typu "kubek" z biedronki to ok 27g węglowodanów z czego 10g to węglowodany złożone (skrobia - polimer glukozy) oraz 17g cukry proste (pewnie glukoza+fruktoza czyli sacharoza z cukierniczki) rozrabiam w 100ml wrzątku uzyskując glut o konsystencji żelu. Ciągle mieszając dodaję kopiatą łyżkę (ok 30g) glukozy którą można nabyć na allegro za 5pln za kg + przesyłka. Na koniec dodaję na oko dwie szczypty soli (NaCl). To elegancko się wszystko daje rozpuścić i rozmieszać dzięki temu że jest ciepłe. Po chwili przelewam zmieszaną glutowatą zawartość do rozłożonej 100ml strzykawki typu "żaneta". Żel do póki nie wystygnie jest na tyle płynny że ładnie spływa grawitacyjnie. Na koniec jak już wypełnię strzykawkę żelem to wkładam tłok i wszystko elegancko wciskam do opakowania po serku "Bakuś" takiego samego jak pakują żele isostara czy inne, tylko że bakusie są po 1,5pln i moja córka je uwielbia więc mam opakowań pod dostatkiem (a i tak są wielorazowego użytku, łatwo się je myje). Taki żel to łącznie ok 60g węglowodanów z czego 10 to złożone. Łącznie ok 240kcal. Jako że ludzki przewód pokarmowy jest w stanie przyswoić maksymalnie właśnie ok 60g węglowodanów na godzinę, jest to dawka obmyślona na taki czas. Żel jest dość gęsty (bardziej niż isostar) ale wyciska się z tubki łatwo. Ja taki żel zjadam w przeciągu godziny dzieląc na około 4 "kęsy"  za każdym razem popijając większym łykiem wody  by wyrównać osmolarność w żołądku aby ułatwić wchłanianie (to ważne - bez tego w żołądku najpierw musi zostać "ściągnięta" woda "z organizmu" by rozcieńczyć zawartość i wyrównać osmolarność) Odbyłem już kilka treningów >100km z tylko tymi żelami w kieszeni, w bidonach sama woda i nic innego i czuję się bardzo dobrze. Noga podaje równo aż do samego domu. Oczywiście pamiętam o odpowiednim żywieniu przed i po treningu. Stosuję taki schemat że zaczynam jeść żele gdzieś tak po 45min/1 godzinie treningu i potem ciągle podjadam po jeden żel na godzinę. Do tej pory na zwykłych treningach jadłem głównie banany, ale po około 2godzinach wysiłku mój żołądek źle znosił kolejne porcje "konkretnego" pożywienia, mdliło mnie itp przez co przestawałem jeść w ogóle (b. źle;).  W przypadku tego żelu jest świetnie, kolejne porcje przyjmuję gładko nawet po 4 godzinach jazdy w tempie. Uff dużo się napisałem ale może ktoś skorzysta, zwłaszcza że cenowo wychodzi taniej niż banany, jeden żel na godzinę to koszt poniżej 1zł. Testowałem już chyba wszystkie smaki kisielu dostępnego w biedronce (bedronkowy produkuje gellwe) i wszystkie są ok, gotowy żel dobrze smakuje.


  • Prozor, B25CX i bratdalton lubią to



Dodaj odpowiedź