Lance Armstrong - historia subiektywna
Started By
Gosc_jakubu_*
, 29 cze 2011 19:48
515 odpowiedzi w tym temacie
#2
Napisano 30 czerwiec 2011 - 10:21
Uważam, że naprawdę warto przeczytać "Mój powrót do życia. Nie tylko o kolarstwie" Autorstwa Lance Armstronga i Sally Jenkins. Dla mnie rewelacyjna książka o życiu i o walce z rakiem, również o kolarstwie, ale raczej w charakterze tła.
Warta przeczytania, choćby ze względu na opis jego walki z rakiem czy powrotu do zdrowia i kolarstwa. Większość z nas doświadczy lub już doświadcza bezpośrednio lub pośrednio tej choroby, a postawa LA, jego matki i przyjaciół może być wspaniałą inspiracją do walki.
Gdy przeczytałem tą książkę, facet stał się dla mnie bohaterem. Jeśli brał doping to tylko w nieco mniej lśniącej zbroi, ale nadal bohaterem.
Warta przeczytania, choćby ze względu na opis jego walki z rakiem czy powrotu do zdrowia i kolarstwa. Większość z nas doświadczy lub już doświadcza bezpośrednio lub pośrednio tej choroby, a postawa LA, jego matki i przyjaciół może być wspaniałą inspiracją do walki.
Gdy przeczytałem tą książkę, facet stał się dla mnie bohaterem. Jeśli brał doping to tylko w nieco mniej lśniącej zbroi, ale nadal bohaterem.
- Petercop lubi to
#4 Gosc_jakubu_*
Napisano 12 wrzesień 2011 - 08:01
#7 Gosc_jakubu_*
Napisano 30 marzec 2012 - 14:02
Wiadomo, że o tym gościu można pisać bez końca, ale wrzucam ostatnią część:
http://sportprofile....osci.php?nid=25
Życzę miłej lektury i dużo inspiracji!
W tekście znajdziecie linki do short'ów z cytatami Lance'a.
Jak ktoś zna ciekawe cytaty kolarskie i/lub nie tylko, albo inne motywujące teksty - wpisujcie. Albo sami twórzcie shorty: http://sportprofile.pl/shorty.php
pozdrawiam
http://sportprofile....osci.php?nid=25
Życzę miłej lektury i dużo inspiracji!
W tekście znajdziecie linki do short'ów z cytatami Lance'a.
Jak ktoś zna ciekawe cytaty kolarskie i/lub nie tylko, albo inne motywujące teksty - wpisujcie. Albo sami twórzcie shorty: http://sportprofile.pl/shorty.php
pozdrawiam
#8 Gosc_intel action_*
#9 Gosc_Pegos_*
Napisano 30 czerwiec 2012 - 10:27
To wpadka buhaha http://www.eurosport...819/story.shtml
jak zwykle o Armie kilka tygodnie przed jak i w trakcie TdF:)
#11
Napisano 30 czerwiec 2012 - 21:48
hehe dali by sobie z nim juz spokoj, niewiem co moga ugrac na kolejnym grzebaniu w zakonczonej juz karierze, jak dla mnie tak na chłopski rozum, Armstrong to dzisiaj nie jest jakis tam były kolarz, to człowiek instytucja, ma za sobą mnóstwo akcji związanych z walką z rakiem, całą fundację, tysiące ludzi ktorym pomogl, mysle ze gdyby bral to nie pakowałby się w to, bo dobrze wie ze prędzej czy pozniej wszystko wyjdzie na jaw i straci wszystko, chyba nikt o zdrowych zmysłach nie pakowałby się w tak medialnie nakręcaną akcje charytatywną mając swiadomosc ze pewnego dnia zostanie udupiony.
#12
Napisano 30 czerwiec 2012 - 23:51
Swiat jednak nie jest taki prosty. Znany wszystkim jegomosc wygrywal kilakrotnie TdF, wielomilinowe roczne kontrakty itd, a dalej wsuwal wspomagane kotlety.
Zdrowe zmysly w tym biznesie to raczej malo trafne okreslenie... :-|
Zdrowe zmysly w tym biznesie to raczej malo trafne okreslenie... :-|
#14
Napisano 11 lipiec 2012 - 06:32
facet jest niesamowity.Nawiazujac do tematu fajny filmik (glosniki)
Fakt, głównie dzięki jemu, dzięki US Postal i temu co robili m.in na Alpe d'Huez zakochałem się na dobre w kolarstwie.
Już teraz czuje się z lekka wydymany i oszukany.
Historyczne akcje LA nadal robią wrażenie, ale to już nie będzie to samo co kiedyś. Łezka w oku już się nie zakręci... nie ze szczęścia i podziwu.
#15 Gosc_rower_*
#16
Napisano 24 sierpień 2012 - 07:56
Szkoda, że LA się poddał, ale nie wiem, czy gdybym był na jego miejscu nie zrobiłbym tego wcześniej?
Jak to jest, że taki Albercik złapany jeździ jeszcze przez 1,5 sezonu i odbiera mu się zwycięstwa za ten okres, ale de facto nie wyklucza z środowiska kolarskiego z udziału w zawodach. Natomiast Armstrong ma być pozbawiony wszystkich zwycięstw? Główna różnica chyba bierze się z tego, że Amerykanie najwyraźniej starają się wykazać w chłostaniu, natomiast iberyjczycy murem stoją za swoim.
EDIT:
Może wprowadzić zasadę, że przechowywane jest przez np. 10 lat i pobierane od wszystkich uczestników wyścigu w tym samym natężeniu. Po tym okresie przyznawane są nagrody... i ustalane są wszystkie klasyfikacje potem. Po ostatnim etapie wielkiej pętli następuje dekoracja żywych, ostatecznie ustalonych, zwycięzców sprzed dekady.
Jak to jest, że taki Albercik złapany jeździ jeszcze przez 1,5 sezonu i odbiera mu się zwycięstwa za ten okres, ale de facto nie wyklucza z środowiska kolarskiego z udziału w zawodach. Natomiast Armstrong ma być pozbawiony wszystkich zwycięstw? Główna różnica chyba bierze się z tego, że Amerykanie najwyraźniej starają się wykazać w chłostaniu, natomiast iberyjczycy murem stoją za swoim.
EDIT:
Może wprowadzić zasadę, że przechowywane jest przez np. 10 lat i pobierane od wszystkich uczestników wyścigu w tym samym natężeniu. Po tym okresie przyznawane są nagrody... i ustalane są wszystkie klasyfikacje potem. Po ostatnim etapie wielkiej pętli następuje dekoracja żywych, ostatecznie ustalonych, zwycięzców sprzed dekady.
#18
Napisano 24 sierpień 2012 - 08:27
... problemem Armstrong'a , Contadora i wszystkich innych
jest , jednoznaczne wskazanie - brał/ nie brał
stad się biorą te wszystkie dziwaczne decyzje,
bo Panowie (może i Panie) je podejmujący, sami do końca nie są
przekonani co do winy zawodnika ...
sport na tm cierpi
:-/
jest , jednoznaczne wskazanie - brał/ nie brał
stad się biorą te wszystkie dziwaczne decyzje,
bo Panowie (może i Panie) je podejmujący, sami do końca nie są
przekonani co do winy zawodnika ...
sport na tm cierpi
:-/
#19
Napisano 24 sierpień 2012 - 08:28
Wygląda na to, że dowody na jego winę musiały być bardzo mocne, skoro się poddaje.
Akurat Lance to typ człowieka, który nigdy się nie poddaje i ma również kasę na najlepszych prawników.
Jeśli jest tak jak myślę, to było to jedyne rozsądne zagranie PR-owe.
pzdr
Akurat Lance to typ człowieka, który nigdy się nie poddaje i ma również kasę na najlepszych prawników.
Jeśli jest tak jak myślę, to było to jedyne rozsądne zagranie PR-owe.
pzdr
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#20
Napisano 24 sierpień 2012 - 08:35
bral nie bral... Przeciez nawet gdyby to i tak wiemy ze wszyscy biora normalny czlowiek nawet przy ogromnej sesji treningowej nie jest w stanie przejechac tylu etapow w takim tempie na wodzie i marchewkach.ja generalnie ma to gdzies czy bral czy nie.uwazam ze to tylko zwykla ludzka zawisc.chilera najperw razem w tajemnicy "biora" apo tem sie zdradzaja. :evil: Zenada.