2536 odpowiedzi w tym temacie

[4gotten]

No zdecydowanie kosmici- jazda( samochodem) w takiej skrajnej Szwajcarii =katastrofa.

 

To nie jest kultura, przez tak wysokie mandaty  to jest  zwyczajnie chore- jade po Biel za jakimś ,,błaznem '' niby kulturalny kierowca-- zauważył na chodniku kilka metrów od drogi przechodnia to zatrzymuje się i czeka aż ten zbliży się do drogi ....za nim korek samochodów .

 

 

Takie pytanie dla tych którzy nie jeżdżą autem

Gdzie w Szwajcarii kierowcy jeżdżą najszybciej ( pomijąc autostrady ) - odpowiedź -wyżywają się na przełęczach.  

( poza terenem zabudowanym vmax =80 km/h )

Przepuszczanie pieszych na przejściu w Szwajcarii to kwestia obowiązujących tam przepisów. Spróbuj tylko złamać ten przepis, a prawy obywatel nie omieszka donieść na Ciebie o ile nie wypatrzy Cię wcześniej policjant przy monitoringu.

[przegibek]

Przepuszczanie pieszych na przejściu w Szwajcarii to kwestia obowiązujących tam przepisów. Spróbuj tylko złamać ten przepis, a prawy obywatel nie omieszka donieść na Ciebie o ile nie wypatrzy Cię wcześniej policjant przy monitoringu.

 

Piszesz jakby to było coś złego... A mi się takie zasady marzą w Polsce.

[4gotten]

Nic takiego nie miałem na myśli. Byłem kilka razy w Szwajcarii i nie miałem problemu z dostosowaniem się do przepisów. O donosach i monitoringu czytałem w necie i słyszałem od znajomych zanim wybrałem się tam pierwszy raz. Ogólnie stosuję się do przepisów. Przez kilkanaście lat za kółkiem i kilkaset tysięcy przejechanych kilometrów ani razu nie dostałem mandatu, ani punktów karnych.

Osobiście również jestem za takim rozwiązaniem w Polsce, bo nie raz występuję też w roli pieszego i uważam, że przydałoby się.

[mikroos]

Różnica jest taka, że w Szwajcarii człowiek informujący władze o łamaniu prawa to prawy obywatel, u nas - j***ny konfident

[ROZMIAR]

Co kraj to obyczaj Jak by wszędzie było tak samo to by było nudno.

[vuc]

No właśnie, przy okazji czyszczenia dysku znalazłem 2 filmiki z kamerki na kierownicy i chcę zostać j.nym konfidentem.

Pytanie: Są z sierpnia 2016. Za późno?

Tak, wiem, "Czemu nie zająłeś się tym odrazu?!"

odp: Ponieważ nie były to aż tak poważne przewinienia. (priorytetyzuje, #GettingThingsDone)

W przypadku tych poważniejszych zgłoszenie na policję idzie tego samego dnia.

[superfrog]

W jaki sposób mogę przesłać filmik na policję? Jakie warunki muszą być spełnione?

[mikroos]

Możesz wysłać w dowolnym formacie, na dowolny adres kontaktowy - w miarę możliwości najlepiej, żeby była to komenda rejonowo odpowiedzialna za obszar, na którym doszło do zdarzenia.

 

Niektóre komendy/komisariaty mają osobną skrzynkę kontaktową dot. agresji na drodze - warto sprawdzić w danych kontaktowych, czy komenda, do której chcesz napisać, nie ma takiej skrzynki.

 

Teoretycznie każdy wniosek od obywatela powinien zawierać dane kontaktowe, minimum imię i nazwisko oraz adres zameldowania, numer telefonu też na pewno nie zaszkodzi.

 

Teoretycznie policja może uruchomić procedury we własnym zakresie i bez Twojego dalszego udziału, ale pamiętaj, że możesz zostać wezwany jako świadek i poproszony o złożenie zeznań. Taka sytuacja ma miejsce w szczególności, kiedy kierowca podważy wiarygodność nagrania albo kiedy policjantowi po prostu nie będzie się chciało ruszyć tyłka i będzie Cię chciał zniechęcić W takim przypadku masz podstawy do złożenia zażalenia skargi na bezczynność funkcjonariusza - i gorąco do tego zachęcam.

[Jarython]

Wysyłasz do swojego województwa - oni przesyłają dalej do komendy. Maksymalny rozmiar filmu to 20MB, więc trzeba pociąć i skompresować. Ewentualnie jak masz większy to prześlą ci link do serwera, gdzie im umieścisz film(Policja nie może sama sobie ściągnąć np. z YouTube'a). Ostatnią opcją jest dostarczenie im nagrania na CD.

Generalnie ostatnio wysłałem i całość przebiegła mega sprawnie. Niestety w chwili obecnej takowe wykroczenia traktuje się jak fotoradary czyli zgłoszony może skorzystać z opcji, że nie wskazuje kierującego i płaci 500 zł bez punktów. Kiepska kara. ;-)

Jak całkowicie odmawiają to sąd i wtedy jesteś wzywany na świadka do komendy, swoje zeznania musisz przedstawić jeszcze raz i podpisać.

 

[Vegeta]

@Jarython gdzie tak mega sprawnie?

Mnie policja skutecznie zniechęciła do takich działań. Nie zgłosiłem "jakiś" wykroczeń drogowych, tylko patologie drogową. Nie rozumiem, dostają zgłoszenie z opisem i nagraniem. Wszystko jak na dłoni. W skrócie: nic tylko obejrzeć, papierologia, wypisać mandat i podnieść skuteczność statystyk.

 

Można przesyłać za pomocą YT i mogą sobie pobrać.

Niektóre te skrzynki mailowe w ogóle nie działają.

Ale z własnego doświadczenia, pewnie bardziej tego żałuje, niż sprawcy tych wykroczeń.

[Arni]

No właśnie, przy okazji czyszczenia dysku znalazłem 2 filmiki z kamerki na kierownicy i chcę zostać j.nym konfidentem.

Pytanie: Są z sierpnia 2016. Za późno?.

Wykroczenie ulega przedawnieniu po roku czasu. Masz jeszcze chwię, ale policjanci obrabiający je, mogą już się nie wyrobić.

[sargento]

Wykroczenie ulega przedawnieniu po roku czasu. Masz jeszcze chwię, ale policjanci obrabiający je, mogą już się nie wyrobić.

Ale to nie jest czasem rok czasu od ujawnienia? 

[vuc]

to może w międzyczasie zasięgnę rady czy to zgłaszać:

 

• Przepraszam za przekleństwa.
• Co i jak wyjaśnione w opisach.

 

"Blondi":

 

Janusz TIRowiec:

Tak jak wspomniałem, drobnostki.

Podczas tych grubszych przewinień niestety nie miałem kamerki.

Tylko mam dylemat:
Z jednej strony moim celem jest to, żeby taki Janusz jak dostanie mandat bardziej uważał nie jeździł jak burak,

ale efekt może być niestety taki, że będzie jeszcze bardziej nabuzowany i będzie specjalnie niemal-rozjeżdżał napotkanych rowerzystów.

Czasem, jak stoję z tak "genialnymi" kierowcami na światłach po zdażeniu,

to staram się zagadać i wyjaśnić, bo (zwłaszcza kobitki) nie wyobrażają sobie, że nas nie chroni 1.5t metalu.

[Vegeta]

@vuc Ja bym odpuścił. Z nagrania nie wynika jak blisko ciebie przejechali, jak szybko, czy jak bardzo musiałeś hamować. Wszystko sprowadzi się do pytania policji: Czy czułeś się zagrożony? Jesli tak, to sprawa do sądu. Pytanie, czy chcesz się w to bawić. Tak wyglądało moje zglaszanie.

[Arni]

Ale to nie jest czasem rok czasu od ujawnienia?

Od popełnienia. Inaczej mógł byś nagrać film z wykroczenia i po 10 latach zgłosić twierdząc, że dopiero to ujawniłeś.

Vuc, lipa z tymi filmami, wątpię by ktoś ich ukarał mandatami.

[vuc]

Dzięki. Zatem odpuszczam. Szkoda mojego czasu.

[mikroos]

TIR to już większe zagrożenie, ale nie widać dokładnie, w jakiej odległości minął Cię tył naczepy. Jak widać przeżyłeś, więc chyba w wystarczającej.

Takie słowa z ust tylko-kierowcy by mnie nie zdziwiły. Ale że wypowiada je rowerzysta?!

[Jaca911]

A ja powiem odwrotnie, pierwszy przypadek to klasyczna chamówa. Wymuszenie i tyle. Podobnych tysiące mam rowerem i samochodem. Szkoda słów i czasu.

Drugi przypadek... Na filmie nie widać by było mało miejsca. Przerażać może być sytuacja, rozmiar samochodu i tyle. 1m na pewno nie było, sle czy było zagrożenie?

[Arni]

Ty to wiesz, ja to wiem, ale policjant czy sędzia tego czuć nie musi.