2220 odpowiedzi w tym temacie

[Arked]

Automatyczne regulowanie oporu podczas interwału jest fajne, sam z niego korzystam na moim Vorteksie. Nie jest to jednak optymalna forma treningu pod kątem jazdy na zewnątrz gdyż niewiele ma wspólnego z tym jak produkujesz moc na prawdziwej drodze. Jeśli priorytetem jest dla ciebie dokładność pomiarów (słusznie!) to Kura jest rozwiązaniem trochę lepszym cenowo niż zestaw miernik mocy plus głupi trenażer lub drogie trenażery z dużą dokładnością pomiaru (Neo, Drivo, Kickr2, Hammer). 

[Prozor]

Wbrew pozorom nawet na interaktywnym przełożenie warto zmieniać "ręcznie", zwłaszcza przy niektórych trenażerach (elite ma sporą zwłokę) czy też treningach.

No i dla (sporej) części ćwiczących tego typu funkcjonalność (czyli "trenażery automatycznie regulują obciążenie") jest niewątpliwą zaletą: niekoniecznie każdy posiada niezbędną wiedzę do ułożenia planu treningowego. Wykupując abonament w TR wystarczy zdecydować się ile czasu można przeznaczyć na treningi i co jest celem, no i pozostaje realizować określony plan treningowy, notabene plany i proponowane w nich jednostki treningowe są bardzo sensowne i dla zdecydowanej większości zastępują trenera średniego sortu, zwłaszcza takiego, który wrzuca określone ćwiczenia raz na tydzień/miesiąc. Oczywiście nie zastąpi takiego, który analizuje każdy trening i który praktycznie myśli za zawodnika... Co prawda można posiłkować się ułożonymi treningami dostępnymi darmowo, ale trzeba wiedzieć jakie i kiedy użyć, co dla niektórych nie jest takie oczywiste (zresztą nie ma co się dziwić...)

[beskidbike]

Tego właśnie szukam, opinii osób które miały okazję spróbować i porównać takich "samodecydujących" i "zwykłych", albo tych mądrych, ale przestawionych w tryb "manualny"

Tak właśnie w większości chce z niego korzystać, plany treningowe, być może z Trainerroad. Największa możliwa precyzja pomiaru, jak najmniejsze skomplikowanie sprzętowe(elektronika), a co za tym idzie cena.

Nie muszę mieć "wygody" automatycznego doboru obciążenia w danym momencie, choć może to i fajny gadżet.

Nie jest dla mnie problemem pilnowanie "wzrokowo" na stoperze czasu danego interwału i zmiany intensywności w odpowiednim momencie.

A chyba, jesli będę chciał, dobierając "ręcznie" obciążenie, da się również przejechać jakąś trasę z filmem? Co sądzicie?

Płynność obrotu jest ważna, ale nie decydująca. Poziom hałasu nie ma znaczenia.

Czy Elite Kura działa dokładnie i powtarzalnie bez kalibracji? Czy pomiary prędkości, kadencji i mocy są przekazywane automatycznie przez dongla ANT+(Adidas z Alle...) do kompa/tableta i dowolnej aplikacji, czy trzeba dokupić jeszcze jakieś czujniki ANT+ i ten Misuro+ ?

Czy wobec powyższego Elite Kura będzie dobrym(najlepszym?) wyborem, czy może jednak coś innego?

Tacx Neo, Drivo, Hammer i inne to już za duży koszt. W tej kategorii cenowej, gdybym rozważał ten pułap, wolałbym miernik w korbie.

[Arked]

Do Kura nie trzeba nieszczęsnego Misuro ani niczego innego poza ant+ dongle. Jedyny niezbędny parametr jakiego wymaga większość programów obsługujących filmy lub rzeczywistość wirtualną to moc. Tak więc mając trenażer transmitujący moc możesz korzystać z praktycznie wszystkich programów.

[1415chris]

Nawet dongle jest niepotrzebny, jak korzystasz z Androida, a TrainerRoad chodzi na nim bardzo fajnie. Apka jest aktualizowana na biezaco (wprowadzona dosc niedawno) do tego stopnia, ze juz chyba ma wszystkie opcje softu na PC. I mam wrazenie, ze lepiej komunikuje sie z trenazerem wlasnie poprzez Andkowe urzadzenia, niz PC z dongle na kabelku (fakt, moj laptop to juz jest troche prechistoryczny).

Co do pomiaru w Kurze, to jak dokladne i powtarzalne to jest?

Ostatnio zrobilem kalibracje mojego Muina i tak na szybko porownalem wskazania z miernika mocy i to co pokazywal trenazer, roznice byly rzedu kilku-kilkunastu Wattow (nie sprawdzalem tego w calym zakresie mocy, w jakim robie treningi i tez nie ekseprymentowalem z kadencja).

Do czego zmierzam, jak sie okaze, ze wyliczenia Muina sa OK, to moze Turbo Muin b+ (mozna dostac ponizej 2k pln) i reszte przeznaczyc na fundusz miernika mocy?

 

[Arked]

Kura ma optyczny sensor momentu obrotowego, który jest mało podatny na dryfy temperaturowy. Dlatego dokładność i powtarzalność jest na poziomie miernika mocy. Ja osobiście nie polecam Turbo Muina b+ chyba, że od razu z miernikiem mocy. Misuro wprawdzie coś tam oblicza ale na pewno nie są to waty.

[Prozor]

No właśnie dlatego, że te wyliczenia Muin'a są zdecydowanie nie OK Elite w nowych trenażerach wprowadziło optyczny pomiar mocy, w założeniach po fabrycznej kalibracji ma być powtarzalny i nie zależny od zmian temperatury. Różnica cenowa pomiędzy nowym Muin b+, a Kura nie jest aż taka duża (ten drugi nieco ponad 2,5 tys?) co powoduje, że obecnie Kura jest chyba najbardziej atrakcyjnym trenażerem DD na rynku.

Patrząc na test DCRainmakera (Drivo), można zauważyć, że co prawda w pomiarze mocy Elite zdarzają się niedoróbki:

jednak te spadki wynikają z utraty połączenia - być może wynika to z zakłóceń w środowisku testowym. 

 

Tak to wyglądało bez wygładzenia:

 

Z kolei inny zapis był bez zakłóceń i wycinek ze sprintem wygląda tak:

 

Różnica pomiaru Elite - P1 to 0,2%. 

 

Co do zakłóceń i zrywania transmisji - zauważyłem, że w środowisku mocno zaśmieconym częstotliwością 2,4GHz (zwłaszcza mieszkania w blokach: duża ilość acces pointów 2,4 GHz) ANT nie jest aż taki odporny i niestety zdarzają się przerwy w transmisji, jako chwilowe spadki do zera, zauważyłem to zwłaszcza przy rejestracji prędkości z Bushido, moc mam rejestrowaną z miernika w korbie, ale odległość Bushido - Edge już sprawia problemy, łącznie ze sterowaniem z Edge. Może to nie dotyczyć rozwiązań PC -> antena na kablu w pobliżu trenażera (czyli typowe zastosowanie dla oprogramowania typu Zwift itp.), ale dla Edge/smartfon/tablet to jest problem skutkujący zrywaniem transmisji. Rozwiązaniem (poza ekranowaniem pomieszczenia ) jest użycie BT, który zdaje się zdecydowanie lepiej sprawować w tych warunkach, praktycznie brak problemów ze zrywaniem transmisji do sterowania. Albo rozwiązania programowe jakie przyjął Kamil (niestety tylko on) w swoim PowerPeaks, czyli automatyczne wznawianie połączenia w przypadku zerwania. Oprogramowanie Edge czy Tacx w tym przypadku nie potrafi wznowić transmisji (przynajmniej nie od razu) co potrafi być dość wkurzające przy mocniejszych interwałach. Niby rozwiązaniem mogłoby być jeszcze zlokalizowanie anteny transmisyjnej w Bushido (i podobnych) i wyprowadzenie złączem na zewnątrz....

 

 

[Arked]

Albo podłączenie przez kabel usb bezpośrednio do komputera Szkoda, że całkowicie zrezygnowano z tej, wydawałoby się antycznej, alternatywy bo w niektórych sytuacjach byłaby bardzo przydatna. Z tego co wiem tylko Kinetic dał taką możliwość w swoich nowych Smartach by poprawić ich funkcjonalność w środowiskach z dużą ilością zakłóceń i urządzeń (np. siłownie)

[beskidbike]

@Prozor, na ciebie zawsze można liczyć Właśnie takich "naukowych" wpisów szukam na temat Elite Kura. Ja tam "cyferkowy" nigdy nie byłem, ale w tym wypadku ma to duże znaczenie.

Wygląda na to,  że ten trenażer jest całkiem dobry za stosunkowo niewielkie pieniądze w porównaniu do konkurencji. Ciekawe gdzie jest haczyk

W każdym razie zaczyna to wyglądać coraz lepiej i "po mojemu" Czyli bez miliona dodatkowych urządzeń i połączeń.

 

Nawet dongle jest niepotrzebny, jak korzystasz z Androida, 

 

Bez dongla ANT+ ? To chyba tylko do telefonów z ANT+, chyba że piszesz o połączeniu BT?

 

 jak sie okaze, ze wyliczenia Muina sa OK, to moze Turbo Muin b+ (mozna dostac ponizej 2k pln) i reszte przeznaczyc na fundusz miernika mocy?

 

Gdzieś tu wyczytałem, że ten model, właśnie na złe wyliczenia, nie cieszy się dobra sławą w Zwiftowym światku

[Prozor]

Tak, dokładnie, wyliczenia nigdy nie będą tym czym być powinny...

 

Haczyka raczej nie ma, bo to naturalna ewolucja trenażerów, zauważ, że Kura to tak jakby Muin po liftingu, wzbogacony o optyczny miernik mocy który nie jest aż tak kosztowny jak pomiar tensometryczny, no i w innej obudowie. Zasada działania zbliżona, jeśli nawet nie ta sama. Patrząc na budowę wewnętrzną:

 

W dłoni to ośka z pomiarem mocy,

Co prawda to Drivo, ale pomijając sterowanie oporem to jeden pies... A tu jak widać bez obudowy to prawie turbo młynek jest .

Tak więc żadnego haczyka nie ma, właściwie to konkurencja w trenażerach DD będzie ciąć ceny. Dziwić jedynie może tak wysoka różnica cenowa pomiędzy Kura, a Drivo. 

 

 

[Arked]

Wyliczenia mocy mogą być bardzo dokładne. Szczególnie w trenażerze z bezpośrednim przeniesieniem napędu i stałym oporem hydraulicznym jakim jest Turbo Muin. Elite po prostu nie chciał lub nie umiał tego dobrze zrobić i zmarnowano spory potencjał projektu "Misuro". Wystarczyło stworzyć odpowiednie procedury kalibracyjne (zaawansowany i uproszczony spindown) i zaimplementować je do oprogramowania przystawki. Widocznie jednak brakło pieniędzy, "know-how" lub po prostu włoski producent poszedł po taniości.  A w tym roku zdecydowano się na drogę na skróty w postaci fizycznych mierników.

 

Czego nie umiało Elite nauczyło się Wahoo i poszło w całkowicie przeciwnym kierunku, odchodząc od tensometrów w kierunku estymacji mocy. I patrząc na recenzje nowego Kickra u Dcrainmakera całkiem dobrze im to wyszło.

 

 

[1415chris]

Moge sie mylic, tylko i tak pewnie wiekszosc tych, ktorzy inwestuja konkretne kwoty w takie trenarzery posiada mierniki mocy i nie korzysta z tego co produkuje taki trenazer, bez wzgledu czy moc jest obliczana, czy mierzona.

Osobiscie i tak bym wolal, tanszy trenazer bez miernika i osobny miernik na rowerze, niz drozszy trenazer nawet z dobrym miernikiem.

Ale to chyb oczywiste...

 

[beskidbike]

No właśnie nie do końca. Ja w lecie nie mam tyle czasu co w zimie i nie mogę sobie pozwolić na dokładne realizowanie planów treningowych. Czasem też brakuje sił. Miernik w korbie by się marnował, jest też droższy, bo trenażer, choćby tani i tak trzeba kupić, nie można też zapomnieć o kole, bo najlepiej mieć osobne na trenażer. I tak się zbiera spora suma.
Dlatego chcę lepszy trenażer na zimę, aby jak najlepiej wykorzystać wolny czas i aby jak najwięcej z tego co wypracuje zostało na lato

[msstefan]

A co sadzicie o Tacx Flux?

[Prozor]

Różnica cen, sposób hamowania (Kura: hydrauliczny, Flux: elektomagnetyczny), jakość miernika mocy (Kura, brak konieczności kalibracji po rozgrzaniu i dokładność), "samozasilanie" miernika (Kura) vs konieczność zasilania sieciowego Fluxa, zdecydowanie wskazują zwycięzcę porównania. Raczej nie ma co przepłacać, Elite w tym porównaniu zdecydowanie wygrywa.

 

Byłbym zapomniał - Fluxy mają (miały?) przypadłość, że pasek napędowy potrafił przesuwać się i kończyło to się awarią, dwa podejścia można zobaczyć u Shane Miller:

Na czym polega problem widać od 7:35

 

Na drugim można popatrzeć sobie jak wygląda "pomiar" mocy Fluxa (po 9:00) w stosunku do Stages.

Jeszcze jedno ograniczenie Fluxa może przeszkadzać posiadaczom głównie rowerów MTB z długimi przerzutkami, które mogą obijać się o nogę trenażera.

[pajak]

Kura z pomiarem? Zdecydowanie tak, szczególnie że jest hydraulik i ma pomiar mocy. Jest chyba najlepszą alternatywą trenażerów "nie smart".
Tak naprawdę jest to idealny sprzęt do treningu.
 

Wyliczenia mocy mogą być bardzo dokładne. Szczególnie w trenażerze z bezpośrednim przeniesieniem napędu i stałym oporem hydraulicznym jakim jest Turbo Muin.

Niestety bardzo się mylisz. Jest po prostu masa dodatkowych zmiennych, których nie da się uwzględnić w obliczeniach (przede wszystkim temperatura i zużycie oleju).
 

A chyba, jesli będę chciał, dobierając "ręcznie" obciążenie, da się również przejechać jakąś trasę z filmem? Co sądzicie?

Da się, spokojnie. W większości programów moc jest "odwracana" na prędkość virtualną.
W sumie największą wadą tego rozwiązania jest nieadekwatność prędkości z koła z tą wyliczoną virtualną.
Słyszysz, że zbliżasz się do pierwszej kosmicznej, a na ekranie pod górkę wciągasz się jakbyś ostatkiem sił "pompował".
 

Tak więc żadnego haczyka nie ma, właściwie to konkurencja w trenażerach DD będzie ciąć ceny. Dziwić jedynie może tak wysoka różnica cenowa pomiędzy Kura, a Drivo.

Dlaczego regulacja obciążenia jest taka droga? Bo większość ludzi ją chce Bo w Zwift górkę czuć. Bo jest fajnie jak się zmienia.
Mnie właśnie dziwi, że Elite zdecydowało się na taką "obniżkę" w przypadku nie-smart. Chyba jest za mały popyt i zalegają im w magazynach.

A konkurencja.. to w ogóle nie pcha się w półkę cenową poniżej 1kE w DirectDrive.

Jeździłem chwilę na Turbo Młynku z Realem.. i zdecydowanie nie byłem z niego zadowolony. Szczególnie z "dodatkowego silniczka", który i tak robił co mu się tylko chciało (albo bardziej obrazowo, co mu się nie chciało). Ze sterowania przestałem korzystać już trzeciego dnia..
Kupić Real Turbo Muin/Drivo.. zdecydowanie nie, bo to zwykłe przepłacanie 2kzł. Już lepiej ciut dołożyć i mieć Neo. "Road feel" (Leszek, nie śmiej się.. ale ciągle nie mam )

"samozasilanie" miernika (Kura)

"Samozasilanie" to hamulca, miernik bez prądu nic nie pokaże

[beskidbike]

Wygląda na to, że Elite Kura, jeśli działa tak jak jest to opisywane, może być dobrym wyborem. Tylko dlaczego jest taki "tani"? Pewnie dlatego, że nie ma tego co teraz modne

@Prozor, mógłbyś go wziaść za darmo na testy i opisać krótko w dziesięciu stronach na forum

[Prozor]

Czy tani to nie wiem, koszt produkcji to pewno będzie góra z 1/3 całości, do tego dochodzą koszty rozwoju, marketingu no i cała otoczka dystrybucyjna... 

Jakoś nikt za darmo dawać na testy nie chce  

W teorii mógłbym kupić na odległość, przetestować i odesłać, ale nie bardzo mi się to kalkuluje, poza tym ostatnio na nic czasu nie mam, włącznie z treningami

Tak więc pewno testy Kura będziesz mógł sam przeprowadzić, recenzję daj niekoniecznie na 10 stronach, bo tej objętości nikt nie przetrawi

[Prozor]

"Samozasilanie" to hamulca, miernik bez prądu nic nie pokaże

 

A figę - popatrz na porównanie Drivo vs Kura i opis zasilania

Drivo: Requires external power supply; 

Kura: Self-powered: automatically recharging battery

 

No i z instrukcji obsługi (PL brak! Tacx jednak lepiej się w tym przypadku sprawuje):

POWER SUPPLY

Kura needs no external power supply. It has a rechargeable battery that recharges via a small generator. The battery continues to work even when the cyclist stops and recharges when pedalling begins again. There is also a micro USB connector to recharge from an external power source (power supply or portable battery) in case of an emergency. After long periods of non-operation, the Trainer’s battery may discharge. To keep the trainer on while simultaneously recharging the battery, it is necessary to pedal or, lternatively, it is possible to connect the USB plug to a power source.

 

Bez wątpienia dodali prądniczkę

[beskidbike]

Niestety nie mam takiej wiedzy i nie umiem tak ładnie pisać, żeby zrobić taki test.

Raczej swój zakup chciałbym zrealizować po przeczytaniu takiego rzetelnego testu

 

 

No i z instrukcji obsługi (PL brak! Tacx jednak lepiej się w tym przypadku sprawuje):

POWER SUPPLY

 

 

W czym się Tacx lepiej sprawuje? W zasilaniu, czy w polskiej instrukcji?

Jeśli jest opcja ładowania akumulatora w czasie jazdy(alternator?) i "doładowywania" przez USB, to jak dla mnie nic więcej nie trzeba, chyba że coś źle zrozumiałem, bo z angielskim to tak słabo