Skocz do zawartości


Zdjęcie

Most Świętokszyski - szosowcy uwaga!


21 odpowiedzi w tym temacie

#1 situ

situ
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 19 czerwiec 2008 - 16:22

Zdazyła mi sie niemiła sytuacja jadąc przez most świętokszyski w Warszawie, więc chciałbym ostrzec innych którzy mają zamiar przemknąc tamtędy z naddźwiękową

Otóż dylatacje są w formie stalowych grzebieni zachodzących na siebie. Odstępy między nimi są takie ze koło od kolażówki wpada wręcz idealnie. I jak juz wpadnie to wali w stalowy kant.

Skonczyło sie przebitą przednią dętką i prawie bym sie wywalił, a za mną jadące samochody. Dobrze ze byłem na tyle przytomny ze przyheblowałem na widok tego cuda, a byłem rozpędzony z ulicy świętokszyskiej, a tam jest dobrze z górki.

Pewnie Warszawioki juz o tym wiedzą, ale ja jako przyjezdny nieźle sie nadziałem, proponuj uważać :mrgreen:

#2 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 19 czerwiec 2008 - 17:00

Też mało nie spanikowałem jak to zobaczyłem :D
Ale ja to jestem stary jumper, jak nie ominę to przeskoczę :)

#3 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 czerwiec 2008 - 17:23

dokladnie
wczoraj to zobaczylem i chyba mi to gowno lekko zniszczylo moja tylna szytke
debile to zrobili

#4 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 19 czerwiec 2008 - 18:09

O kolarzach nie pomyśleli...
Obok idzie ścieżka rowerowa

#5 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 czerwiec 2008 - 18:51

szkoda ze sciezka nie leci cala swietokrzyska, tamka i do mostu

#6 kubano

kubano
  • Użytkownik
  • 936 postów
  • SkądCzechowice-Dziedzice

Napisano 19 czerwiec 2008 - 20:19

bo to jest po to aby most się mógł wydłużyć w tedy gdy jest ciepło i skrucić gdy zimno. to się nazywa rozszerzalność temperaturowa. coś ze szkoły pamiętam z fizy

#7 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 czerwiec 2008 - 20:34

bo to jest po to aby most się mógł wydłużyć w tedy gdy jest ciepło i skrucić gdy zimno.

to to my wiemy
tyle ze te grzebienie mozna bylo zrobic tak jak po drugiej stronie mostu
te potworne grzebienie sa tylko po jednej stronie

#8 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 czerwiec 2008 - 21:51

ja mam oponki 23mm i mi nie wpadają :lol: co nie zmienia faktu, że jestem niezwykle ostrożny :-D

#9 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 czerwiec 2008 - 22:25

A tak, raz mało się tam nie rozbiłem, wracając wieczorową porą...
Jasne, ja wiem że konstrukcyjnie taki element jest niezbędny ale można to inaczej załatwić, pod kątem, bez tak paskudnych luzów.
Swoją drogą na ścieżce jest mało przyjemny rowek. Gdzie mu tam do tego koszmaru, ale tak czy inaczej most Świętokrzyski, to nie jest coś zbudowanego specjalnie z myślą o szosowcach.

#10 kovsi

kovsi
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądDąbrowa Górnicza

Napisano 20 czerwiec 2008 - 08:26

podobny "system" jest w Gdansku jak sie jedzie w kierunku na Westrplatte most jak co drugi w tym kraju im. JP II ;) dziury szerokości z 5 cm :) masakra :)
a co do tego po co taka dylatacja ... a i owszem potrzebna ale powszechniejsze jest robienie jej w postaci poprzecznych szczelin szerowkosci kolo 2 cm co jakies 10 m :) jedzie sie jak po podkladach kolejowych ale bardziej rowerfriendly:)

#11 Gosc_hru_*

Gosc_hru_*
  • Gość

Napisano 20 czerwiec 2008 - 09:31

podobny "system" jest w Gdansku jak sie jedzie w kierunku na Westrplatte most jak co drugi w tym kraju im. JP II ;) dziury szerokości z 5 cm :) masakra :)
a co do tego po co taka dylatacja ... a i owszem potrzebna ale powszechniejsze jest robienie jej w postaci poprzecznych szczelin szerowkosci kolo 2 cm co jakies 10 m :) jedzie sie jak po podkladach kolejowych ale bardziej rowerfriendly:)


Kolega wspomniał tu o typowych szczelinach dytalatycyjnych charakteryzujących samą jezdnię, drogę. Tam chodzi tylko o rozkurczliwość nawierzchni. Zaś te grzebienie to jednak konstrukcja mostowa. W życiu nikomu by do łba nie wpadło że tędy bedzie jechał kolarz na 23mm i że może tam wpaść i nawet nie za bardzo mnie to dziwi.

#12 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 czerwiec 2008 - 09:36

gdzies na trasie zakopane morskie oko kiedys drogowcy wlozyli kratke sciekowa tak ze rowki byly rownolegle do szosy
i niestety pech chcial ze sie tam jeden wacpan wywrocil

co do tych szcelin na Świetokrzyskim rada jest taka zeby przejechac je jak najbardziej pod skosem (taki slalomik na pasie trza zrobic) tak jak przy mijanu szyn tramwajowych tez im bardziej prostopadle tym lepiej
kiedys udalo mi sie przecinac szyny kolejowe rownolegle ;]
mozna zgadnac jak sie to skonczylo ;]

#13 situ

situ
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 20 czerwiec 2008 - 09:48

bo to jest po to aby most się mógł wydłużyć w tedy gdy jest ciepło i skrucić gdy zimno. to się nazywa rozszerzalność temperaturowa. coś ze szkoły pamiętam z fizy


Widzę ze nie jestem sam, inni tez sie na to nadziali :mrgreen:

Rozszeżalność temperaturowa to nie wszystko, most pracuje pod wpływem obciązenia. W dodatku jest to most wiszący, który ma prawo sie troche bujac. Konieczny jest luz na dylatacjach. Większośc konstrukcji ma wypełnienia z masy bitumicznej, a tu bebechy na wierzchu............

Odnośnie ścieżek rowerowych - nie dość ze piesi cholernie lubią czerwoną kostkę bo chodzenie po szarej im sie znudziło, to rowerzyści dymają pod prąd mimo znaków ruchu jednokierunkowego. Juz wole tłuc sie ulicami, daleko od prawej strony, kierowcy trabią ale nie zepchną do rowu...... :!:

#14 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 czerwiec 2008 - 11:20

Juz wole tłuc sie ulicami, daleko od prawej strony, kierowcy trabią ale nie zepchną do rowu...... :!:

dokladnie, srodkiem pasa dajemy

#15 situ

situ
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 20 czerwiec 2008 - 15:00

Juz wole tłuc sie ulicami, daleko od prawej strony, kierowcy trabią ale nie zepchną do rowu...... :!:

dokladnie, srodkiem pasa dajemy



Bo inaczej sie nie da. Jezdze blisko środka, juz mi sie nie wepcha nikt na chama, wyprzedzi jak ma wolny lewy pas albo jak ja mu pozwole.
Dojeżdzam do pracy do warszawy 70km z Garwolina, i od Zakrętu do samego centrum są takie jaja ze az mam ochote jeździć z łancuchem krowim i walić po maskach.
Próbubowałem przez Józefów i Międzylesie, ale tam znowu wąsko i jeszcze gorzej.

Chyba najlepiej sie dotłuc do Płowieckiej, wystrzelić na siekierkowską, a potem nadwislanką do mostu świętokszyskiego. Pracuję w biurowcu na placu piłsudskiego. I tu własnie rozbraja mnie ten most :-?

#16 bikej50

bikej50
  • Użytkownik
  • 121 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 czerwiec 2008 - 15:48

Situ, jeżdzisz codziennie do pracy z Garwolina do wawy na rowerze???? To szczerze mówiąc kłaniam się nisko. Droga nr.17 fakt że równy asfalt i szeroki "margines" ale strasznie monotonna. I w większości odsłonięta{ ile razy jechałem tamtędy do Kazimierza-zawsze wiatr.} A póżniej jeszcze niemiły odcinek od Zakrętu do Płowieckiej. Naprawdę czapki z głów.

#17 situ

situ
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 20 czerwiec 2008 - 16:09

Situ, jeżdzisz codziennie do pracy z Garwolina do wawy na rowerze???? To szczerze mówiąc kłaniam się nisko. Droga nr.17 fakt że równy asfalt i szeroki "margines" ale strasznie monotonna. I w większości odsłonięta{ ile razy jechałem tamtędy do Kazimierza-zawsze wiatr.} A póżniej jeszcze niemiły odcinek od Zakrętu do Płowieckiej. Naprawdę czapki z głów.


Nie codziennie. Pracuje w ochronie w trybie 24/48 lub 36/36. Jade na 7 rano do pracy, odklepuje 24 i wracam o 7 rano do domu. W pracy 8 godzin jestem na nogach.... Oczywiscie jak gówniana pogoda to autobusem. Ale koło 1000km mięsięcznie jeżdząc do pracy łykam, plus 800 na treningach w garwolinie.

Wiatr to jest w morde albo z boku...... a po 24h w robocie gdzie spania niewiele meczyć sie 70km z wiatrem to naprawde trzeba zdrowego pojeba jak ja :mrgreen:

#18 kovsi

kovsi
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądDąbrowa Górnicza

Napisano 21 czerwiec 2008 - 09:08

no tak "wiszącość" mostu ma tu chyba decydujace znaczenie :) bo ten "gdański" most JPII tez był wiszący :) a w mojej okolicy mostów i wiaduktów od gruma i wszędzie szczeliny a nie grzebienie :)

Co do studzienek typu [IIII] to one jakoś zawsze na złość równolegle do krawedzi drogi są kładzione :D

swoją droga zatanawiam się czy to bezmyślnosc czy już złośliwosć? chyba złośliwosc jesli dodać do tego że wszędzie gdzie widze chodnik podzielony na część piesza i rowerową to wszytskie słupy, studzienki i inne takie są na połówce przeznaczonej na ściezkę :D

#19 pingpongista2

pingpongista2
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • SkądPołudnie

Napisano 21 czerwiec 2008 - 21:34

swoją droga zatanawiam się czy to bezmyślnosc czy już złośliwosć? chyba złośliwosc jesli dodać do tego że wszędzie gdzie widze chodnik podzielony na część piesza i rowerową to wszytskie słupy, studzienki i inne takie są na połówce przeznaczonej na ściezkę :D


ludzie, bo to Polska wlasnie... :-/

#20 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 czerwiec 2008 - 11:50

Taaaak.
Przypomina mi się inne zdarzenie. Na początku maja wyskoczyłem pod Łódź na grilla do znajomych. PO drodze, w Skierniewicach, podjechałem na dworzec - uznałem, że jeśli przejadę część trasy pociągiem to zaoszczędzę trochę czasu.
BYł pociąg, a jakże, tylko nie zdążyłem do niego wsiąść. Dlaczego?
1. WSZYSTKIE wyjścia z dworca na peron były w remoncie - jednocześnie.
2. Pociąg odchodził z toru, na który przejść można było po kładce zawieszanej pod wiaduktem.
3. Kładka też była w remoncie - tak, że akurat wszystkie przejścia były zamknięte.
4. Żeby przejść na tor nr2, trzeba było cofnąć się do wiaduktu, przejechać nim dłuższy kawałek i odnaleźć zejście na drugą stronę - w sumie kawałek wycieczki.

Napisałem skargę do kretyna, który tak zorganizował remont...przynajmniej tyle mogłem zrobić.



Dodaj odpowiedź