Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ochrona przed słońcem


10 odpowiedzi w tym temacie

#1 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 postów
  • SkądWrocław

Napisano 08 lipiec 2008 - 16:03

Jestem ciekawy jakie macie sposoby na ochronę rąk przed słońcem teraz w lecie. W zeszłe wakacje tak się spaliłem, że niewiele brakowało do poparzeń, nie wiem czy jakiś olejek do opalania mógłby tutaj pomóc (ręce się pocą, owady przyklejają :] ). Najlepszą metodą do jakiej doszedłem było wstawanie o 4-5 rano i wczesna wyjazdy a potem z powrotami przed 11 do domu.

#2 Apache71

Apache71
  • Użytkownik
  • 29 postów
  • SkądPiekary Śl.

Napisano 08 lipiec 2008 - 16:14

W upalne i bardzo słoneczne dni jazda np. o 7 rano jest rewelacyjna, przynajmniej dla mnie.
Jako zabezpieczenie stosuję "normalną" emulsję do opalania na ręce, nogi i twarz. Wiele zależy od karnacji, im jaśniejsza, tym większy problem, bo tak jak piszesz pot wiele emulsji/oleju wypłucze.
Ręce i nos zawsze trochę "oberwią" od słońca, ale ja akurat nie miałem z tym nigdy problemu.

#3 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 postów
  • SkądWrocław

Napisano 08 lipiec 2008 - 17:01

Na szczęście moja twarz jest bezpieczna, kask i gapienie się na przedni koło w czasie jazdy działa jako świetne zabezpieczenie. Dość bujne owłosienie na nogach też sprawę załatwia :D Jednak ręce ostro obrywają. Już teraz są mocno brązowe. Będę próbował olejków, a tymczasem wyjazdy wcześnie rano.

#4 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 08 lipiec 2008 - 21:42

Ja nie stosuje żdnych kremów itp. a nie mam żadnych problemów, nawet gdy jade 5 godzin w upale, po za tym lubie ciepełko. A tak naprawde to zależy dużo od karnacji jak ktoś ma jaśniejszą to ma większe problemy ze słońcem :-| .

#5 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 08 lipiec 2008 - 21:46

ja mam bardzo jasną karnacje,ale na szczęście problemy są tylko na początku - pierwsze treningi w słońcu zwykle kończą się swędzącą wysypką (na udach najczęściej),ale jakieś tabletki na alergie i nie ma problemu,a później już tylko się opalam (bardzo słabo); czasem jakaś emulsja do opalania czy oliwka ;]

#6 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 09 lipiec 2008 - 08:31

olejke do opalania z filtrem 5 na początek, aby się nie spalić, teraz przestałem używać bo już złapałem właściwy kolor :lol:

#7 tymon

tymon
  • Użytkownik
  • 168 postów
  • SkądPiekary Śląskie

Napisano 09 lipiec 2008 - 11:51

Ja osłaniam tylko głowe żeby nie nabawic sie udaru, co do reszty to i tak kazdego lata cierpie jedna noc bo jestem czerwony jak burak wiec na rower sie nie smaruje (teraz mam juz to za soba ;-) )

Głowa najwazniejsza!

#8 emer

emer
  • Użytkownik
  • 582 postów
  • SkądGalicja

Napisano 09 lipiec 2008 - 17:36

Na początku (gdy nie mam opalenizny) uzywam z filtrem 45 (szczególnie czoło, uszy, kark z szyją, blizny po "szlifowaniu") , potem (gdy jestem opalony) juz filtr 12 ...
Nie lubie olejków i kremów bo sa wodoodporne i pot zalewa mi oczy, ale trzeba smarowac sie gdy słońce świeci ... A lubie jeździć w mocnym upale i słońcu ... ;-)

#9 Gosc_magda_*

Gosc_magda_*
  • Gość

Napisano 12 lipiec 2008 - 11:42

Ja mam dosyć ciemną karnację i nie mam problemów ze słońcem. Zwykle jeżdżę późnym popołudniem, tak mniej wiecej od 16-17 do 20-21. Wtedy słóńce mocno nie daje i przyjemnie się jeździ :) niczym się nie smaruje ;)

#10 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 12 lipiec 2008 - 19:31

Staram się przede wszystkim osłaniać głowę - to najistotniejsze... Jeśli chodzi o ręce to z reguły do czerwca mam już i tak zarumienione i specjalnie nie odczuwam pogorszenia sytuacji.

Poza tym - niestety, niezbyt lubię rano wstawać i dlatego staram się jeździć raczej po południu lub w nocy. Wyskok ok. 3-4 rano po znanej i sprawdzonej pod kątem dziur trasie to fajna sprawa, o ile można sobie na to pozwolić.

#11 naginator3000

naginator3000
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 12 lipiec 2008 - 23:14

Problemów ze słońcem nigdy nie miałem. To chyba z racji karnacji - już po paru przejażdżkach w słoneczne dni mam widocznie zarysowaną kreskę od spodenek i nieznacznie od rękawiczek. W czerwcu "kolarskie insygnia" (paski od kasku, białe oczodoły, rękawki, białe dłonie i linia opalenizny na udach jak od linijki) mam już zarysowane tak wyraźnie, że się ze mnie w szkole śmieją.



Dodaj odpowiedź