Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jedzenie na trasę


78 odpowiedzi w tym temacie

#61 Gosc_magda_*

Gosc_magda_*
  • Gość

Napisano 07 sierpień 2008 - 10:12

Magda, zapraszam na McDonaldsa :D 300 kcal za 3 zł ;D

nie jem tych badziewi.
wczoraj zabrałam bułkę zwykłą. I musze powiedziec ze bylo ok ;-) bulka byla kupowana dzien przed i zrobila sie mieciutka i sie przyjemnie jadlo :lol:

#62 miko777

miko777
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądWarta

Napisano 08 sierpień 2008 - 10:06

ja na droge do 100 km biore tylko jednego batona i 0,5l wody bo nie lubie targac plecaka ale biore zawsze pare zloty na jakiegosz banana i jakisz sok no i na billet autobusowy jak cos bo raz wracalem 30 km na nogach :-/

#63 mk345

mk345
  • Użytkownik
  • 18 postów
  • SkądInowrocław

Napisano 08 wrzesień 2008 - 16:24

Ja na dłuższe wycieczki >85 km (na krótsze też, jak w lodówce mam większy zapas) biorę 2-3 bułki ciemnoziarniste, takie posypane sezamem albo słonecznikiem, z miodem, pokrojone. Szybko zamieniają się na energię. Kiedyś wziąłem dodatkowo trochę biszkoptów, ale raczej zostanę przy bułkach. :-> .
p.s. Magda, nie spotkałem jeszcze kobiety na szosówce, pozdrawiam ;-)

#64 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 08 wrzesień 2008 - 19:40

Nam z kolegą Czerkawem88 na ok. 100 km trasy wystarczały czasem 3 browary. :mrgreen: I wcale nie żartuję choć wiem , że nie ma się czym chwalić . ;-) Za to teraz naprawiam błędy z młodości.

#65 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 08 wrzesień 2008 - 21:17

ja na dalsze wypady to różnie ale zawsze mam banana i jakiegoś batona w zupełności starcza na 100km czasem na ostatnie km i jakieś małe bro sie znajdzie ;)

#66 jzpq

jzpq
  • Użytkownik
  • 43 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 08 wrzesień 2008 - 21:50

Ja natomiast zazwyczaj wcinam PowerBary o smaku czekolady i ciasteczek. Czysta energia, polecam :)

Warto też wziąć trochę wody. Najczęściej wlewam 1,5 litra do plecaka oraz 0,5 smerfowego Powerade do bidonu i jest OK.

#67 xubix

xubix
  • Użytkownik
  • 1552 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 09 wrzesień 2008 - 17:53

ja zawsze snickersy i 2 bidony wody w razie czego :)
snickersy dorbe ? ;)

#68 gr3gory

gr3gory
  • Użytkownik
  • 434 postów
  • SkądDzierżoniów

Napisano 09 wrzesień 2008 - 19:05

zamiast snickersow proponowalbym brac batoniki, ktore bardziej nadaja sie do tego typu wysilku. Czyli np CORNY. Snickers oprocz orzechow zawiera czekolade i karmel co jest krotkotrwalym zastrzykiem energii. Lepsze sa batony na bazie zboz :)

#69 jesion

jesion
  • Użytkownik
  • 75 postów
  • SkądKruszwica

Napisano 09 wrzesień 2008 - 19:41

Batoniki CORNY są bardzo dobre. Są bardzo dobre, a na dodatek głód od razu znika :mrgreen: wiem bo sam je jadam :-D

#70 Gosc_magda_*

Gosc_magda_*
  • Gość

Napisano 11 wrzesień 2008 - 19:04

p.s. Magda, nie spotkałem jeszcze kobiety na szosówce, pozdrawiam

nie jezdze na szosie ;-) co nie oznacza ze nie jestem tzw. amatorka kolarstwa szosowego. szosowke zamierzam kupic w przyszlosci.

co do tematu, to polecam milky way minute. na bazie zboz i dobry ma smak. corny jeszcze nie jadlam w ogole ale musze sprobowac :-D

pozdro!

#71 Rowerex

Rowerex
  • Użytkownik
  • 230 postów

Napisano 13 wrzesień 2008 - 20:51

CORNY ŻURAWINOWE!! - dla mnie rewelacja - ostatnio w moim mieście niestety z nimi krucho.

Corny orzechowe trochę mniej mi smakują, co ciekawe orzechowe "małe" mają inny smak niż orzechowe "duże", przy czym duże są gorsze. Natomiast żurawinowe duże i małe smakują tak samo.

Na większy głod można też zaliczyć snickersa, ale bez przesady, bo "zamula" dość szybko, no i banany oraz słynna Małyszówka, czyli bułka z bananem

#72 jzpq

jzpq
  • Użytkownik
  • 43 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 13 wrzesień 2008 - 21:25

Żurawinowe są zdecydowanie lepsze :)

#73 Gosc_senjiro_*

Gosc_senjiro_*
  • Gość

Napisano 15 wrzesień 2008 - 20:56

ja pykalem na najtanszych batonikach musli z plusa bo po 50 gr byly:) corny to juz lekkie burzujstwo jest:D a tak to glownie banany i buły z dżemem na dluzsze trasy:)

#74 szalony kolarz

szalony kolarz
  • Użytkownik
  • 57 postów
  • SkądBolesławiec

Napisano 17 wrzesień 2008 - 11:37

Nam z kolegą Czerkawem88 na ok. 100 km trasy wystarczały czasem 3 browary. :mrgreen: I wcale nie żartuję choć wiem , że nie ma się czym chwalić . ;-) Za to teraz naprawiam błędy z młodości.



tego jeszcze nie było! muszę to wypróbować :mrgreen:
a ja zawsze biorę ze sobą plecak z bukłakiem 2,5l do tego 2 bidony o pojemności 0,75 i 1,25l i ze 3 kanapki z dżemem + trochę kasy na banany, batony itp

#75 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3200 postów
  • SkądPoznań

Napisano 17 wrzesień 2008 - 11:47

a ja zawsze biorę ze sobą plecak z bukłakiem 2,5l do tego 2 bidony o pojemności 0,75 i 1,25l i ze 3 kanapki z dżemem + trochę kasy na banany, batony itp

na 100km?

7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#76 Gosc_konradkolarz_*

Gosc_konradkolarz_*
  • Gość

Napisano 14 październik 2008 - 19:42

ja bidon 0,5l a w nim ... wlasnie cos co da sie wypic, nic gazowanego.. jakies soki , czasem sie plusza wrzuci , a do jedzenie 3x Milck'y Ways xDee :P , a jak nie ma to jakas kase ...

#77 Gosc_senjiro_*

Gosc_senjiro_*
  • Gość

Napisano 15 październik 2008 - 17:29

ja sobie ostatnimi czasy jakis chlebek i bułki z dzemem robie albo marmolada:) bo na te batoniki to bym zbankrutwał chyba:)

#78 Gosc_cigane_*

Gosc_cigane_*
  • Gość

Napisano 15 listopad 2008 - 15:52

Do 100 km - bidon z herbatą słodką lub kompotem + baton Grzesiek
powyżej 100km - to samo
powyżej 125 km...to nie wiem bo jeszcze nie jechałem...hehehe

#79 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 15 listopad 2008 - 20:31

Tak sobie czytam i kontempluje ,bo niby jak pogodzic pewne rzeczy. jak sobie ktos sporadycznie raz kiedys pyknie stówkę, to może przejechac na samej wodzie , a jak się uprze i pogoda jest taka sobie ,to i bez wody. Inaczej jest gdy pojawia się magiczne słowo - trening- i tę stówke trzeba zrobic kilka razy tygodniowo i to w tempie.
Start w maratonie na długim dystansie to nierzadko doprowadzenie organizmu do takiej skrajności , że nie tylko batony , ale nawet gluty ( żele) są trudno przyswajalne.
Po to wymyślono pewne rzeczy aby nam ułatwiac regenerację organizmu.



Dodaj odpowiedź