Skocz do zawartości


Zdjęcie

Technika pedałowania


282 odpowiedzi w tym temacie

#181 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 17 marzec 2016 - 22:04

Dziękuję za uznanie - widać, że masz smykałkę hydraulika i nieszczelności czujesz na odległość. No chyba, że chciałeś mnie po prostu obrazić. Nie udało się. Przykro mi.

 

 
 Nikogo nie miałem zamiaru obrażać. Niby po co? Odnoszę tylko wrażenie, że nie potrafisz się przyznać do błędu. 
 
 
 
 

To choć trochę poznaj anatomię i zacznij myśleć kiedy wzrasta tętno - na pewno nie jest zależne od nacisku na tętnice/żyły odpowiedzialne za transport krwi - większych bredni w życiu nie czytałem!!! To pewno wg Ciebie ciężarowcy uzyskują maksymalne tętno w bojach z maksymalnym obciążeniem? Genialne, doprawdy... Choć nawet jeśli to zrozumiesz, to pewno i tak będziesz przy swoim tkwić. TTTM.

Niestety anatomia człowieka mnie nie interesuję i nie zamierzam w to wgłębiać. Nigdzie nie napisałem, że tętno jest zależne od nacisku na tętnice/żyły. 
Faktem jest, że nogi mi się szybciej męczą jak staram się jechać z P+ każdą nogą przez cały obrót korbą, a czy to wynik gorszego doprowadzenia/odprowadzenia krwi do mięśni, konieczność angażowania większej liczby mięśni i ich pracy w jakiś nieoptymalnych zakresach, czy innych przyczyn to nie wnikam. I na pewno nie zamierzam przy swoim tkwić, bo jak napisałem mogę się w tej kwestii mylić. To była tylko luźna hipoteza. 
 
 

W tym "doświadczeniu" widać wyraźnie zwiększenie efektywności momentu obrotowego w każdym przypadku stosowania spd. Dodatkowo widać bzdurne twierdzenia, że moc jest niewiarygodna, z uwagi na brak wpięcia - co ma piernik do wiatraka? Moc pozostanie mocą, siła się liczy, punkt jej przyłożenia może być zmienny od tego ewentualnie jest (jeśli używałeś vectorów) parametr wskazujący moment przyłożenia siły na pedał podczas pedałowania.

Wysoka efektywność momentu obrotowego nie musi oznaczać wysokiej efektywności ogólnie. Garmin podkreśla, że nie definiuje jakie wartości Efe. Mom. Obr., fazy mocy, równomierności, balansu są prawidłowe. Piszą tylko, że dają narzędzie do pomiaru tych parametrów a użytek z tego niech zrobią trenerzy i analitycy sportowi itp.
"moment przyłożenia siły"  Możesz to zdefiniować? Pierwsze słyszę. 
Nie wgłębiałem się jak dokładnie działa miernik mocy w pedałach. Ale myślałem, że odległość przyłożenia siły od korby jest istotna, bo od tego zależy wartość momentu gnącego a tym samym wielkość odkształceń osi w danym punkcie. Ale tak mnie to zaintrygowało, że zrobiłem doświadczenia i rzeczywiście wartości kalibracji pokazywane przez Garmina są prawie takie same, niezależnie czy powiesiłem ciężarek na końcu pedału, czy blisko korby. Co ciekawe wartość wychodziła nieco większa jak ciężarek był blisko korby. Nie wiem jak to rozwiązali. Czy mają zainstalowane dwa (lub więcej) komplety czujników tensometrycznych (pomiar odkształceń osi przed łożyskiem i pomiędzy łożyskami) i odpowiedni algorytm potrafi obliczyć wartość przyłożonej siły i dalej moc??  Liczę, że jako forumowy guru od mierników mocy mi to wytłumaczysz. Używam pedałów bePro a nie Vectorów. 
 
 

Brak danych do oceny tętna, bo nie wiadomo w jakiej strefie ta "doświadczalna" moc jest generowana. Jeśli w strefach niższych, tlenowych to teoretycznie tętno w spd powinno być takie samo lub niższe niż na platformach, jeśli progowe to niższe na spd, jeśli L4 i wyżej to może być wyższe lub takie samo. Na dodatek nie wiadomo, czy "test" był wykonywany jak opisano, czyli spd, test, zmiana na bez zatrzasków, test, zmiana butów i tak dalej jak jest to rozpisane, czy też (bardzo prawdopodobne, bo wątpię, żebyś zechciał robić uczciwe zmiany) najpierw jeden test w danym typie butów, później drugie buty i kolejny test ze zwiększającą się kadencją. No i nie wiadomo, które najpierw. 
 
Tętno w takim przypadku może zależeć od zbyt dużej ilości czynników i bez dokładnego rozpisania kolejności "doświadczenia" "wynik" jest absolutnie nie wiarygodny, a tym bardziej nie można wysuwać jakichkolwiek sensownych wniosków na podstawie jednego królika doświadczalnego nastawionego na dodatek na udowodnienie swojej racji.

 
Test z założenia miał być wykonywany przy stałej kadencji i obciążeniu. Ale, że trenażer lipny (kupiłem tylko do kalibracji BePro a nie do trenowania) i nie trzymał stałego obciążenia, skupiłem się tylko na sprawdzeniu jak ma się EMO do techniki pedałowania przy różnych kadencjach. Kolejne próby były przedzielone krótkim rozjazdem, przerwą i krótką rozgrzewką. 
Do danych o tętnie należy podchodzić z  rezerwą, ale zwróciło moją uwagę, że praktycznie dla każdej próby bez zatrzasków było niższe tętno. 
I do doświadczenia nie podchodziłem nastawiony na udowodnienie mojej racji. Ja nie mam z góry założonej żadnej racji. Jak przedstawicie jakieś wyniki badań/testów dowodzące wyższość techniki pedałowania " po pełnym okręgu", to będę starał się ćwiczyć tą technikę i stosował w praktyce. Zresztą do niedawna starałem się tak jeździć. Zrobiłem proste doświadczenie, żeby mieć jakiś ogólnikowy obraz jaki wpływ technika pedałowania ma na ogólną efektywność i z chęcią zapoznam się z innymi badaniami. Jak na razie udało mi się tylko znaleźć testy, które świadczą o tym, że technika po pełnym okręgu przy równomiernej jeździe nic nie daje albo daje niewiele.
 

Ogólnie wnioski poprawne, aczkolwiek różnice sięgające 10% przy wyższych, praktycznie optymalnych kadencjach

No i czemu ty znowu kłamiesz? Największa różnica była 6 % i to porównując poszczególne nogi oddzielnie. Dla sumy różnice jeszcze mniejsze. Średnia różnica to 3,5 %! Nie licząc próby w zatrzaskach, gdzie jechałem  naturalną dla mnie techniką, po części również podciągając nogi, bo z tą próbą średnia różnica wynosiłaby 3,125 %.



#182 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 17 marzec 2016 - 22:27

wiem jedno. Kręcąc na okrągło mogę trzymać trochę dłużej koło niż tylko deptając. Co dla mnie, jako cieniasa, ma jednak swoją wymowę. I nie potrzebne są mi żadne badania.  pozdr


  • Greek lubi to

#183 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 18 marzec 2016 - 12:28

Faktem jest, że nogi mi się szybciej męczą jak staram się jechać z P+ każdą nogą przez cały obrót korbą, a czy to wynik gorszego doprowadzenia/odprowadzenia krwi do mięśni, konieczność angażowania większej liczby mięśni i ich pracy w jakiś nieoptymalnych zakresach, czy innych przyczyn to nie wnikam.

 

 Czyli kręcąc tzw koła.Te nieoptymalne zakresy spokojnie można wytrenować. Oczywiście podczas takiego kręcenia angażowane są dodatkowe mięśnie, jednak siła i to zwiększona w tym przypadku rozkłada się na większy obszar i w rezultacie mięśnie które zazwyczaj przepychają nie są tak obciążone co przekłada się na późniejszy ich stan. Związany z tym ból jest większy tylko podczas jazdy, po zejściu z roweru szybko ustępuje a nie jak w przypadku typowego przepychania. Tempo jak i prędkość jest  łatwiejsza do utrzymania i da się przejechać w ten sposób spory  odcinek , jednak  lepszym wyborem jest kręcenie o którym tu cały czas rozmawiamy czyli pomocne  przepchnięcie do tyłu drugą nogą i jej podniesienie w momencie gdy pierwsza napędza.


CykloOpole !!! :)


#184 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 19 marzec 2016 - 01:12

https://www.google.p...458436576491279

Cytat z tej pracy:

Existing evidence is conflicting regarding the relationship between pedal force effectiveness and performance in cycling. Most research suggests that when the effectiveness of the force applied on the pedal is optimized, the economy/efficiency (i.e. ratio between mechanical energy produced and physiological energy demand) is reduced (Korff et al. 2007; Mornieux et al. 2008).

 

Lektura raczej dla zaawansowanych (pod względem językowym) i sam dosyć mozolnie się w to wgryzam, ale kilka ciekawych rzeczy można znaleźć.

 

Artykuł zwraca między innymi uwagę na zależność efektywności pedałowania (force effectiveness) od obciążenia, kadencji, pozycji (nachylenia) tułowia, zmęczenia. Każe też rozpatrywać pedałowanie jako skomplikowany układ biomechaniczny, gdzie oprócz sił generowanych przez mięśnie kolarza występują też siły grawitacyjne oraz wynikające z ruchu obrotowego. To, co wydaje się optymalne z mechanicznego punktu widzenia (czyli równomierny rozkład siły podczas całego obrotu) nie znajduje odzwierciedlenia w realnych siłach występujących podczas pedałowania, nawet u osób które świadomie próbują "pedałować na okrągło".   

 

 

 

 

 

 

 

 


  • Koroliow lubi to

#185 blazej

blazej
  • Użytkownik
  • 291 postów

Napisano 19 marzec 2016 - 08:31

Ta praca powinna mieć tytuł unclear results.

Wysłane z mojego SM-T815 przy użyciu Tapatalka


  • Greek lubi to

#186 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 19 marzec 2016 - 08:59

Na efektywność pedalowania bardzo wpływa jakość łożysk suportu, które muszą być ceramiczne i najlepiej najdroższe jakie są dostępne. Niestety prawie wszyscy jeżdżą na zwykłych przez co cały wysiłek mający na celu poprawę osiągów spełza na niczym. ;)

#187 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 19 marzec 2016 - 16:58

Wiesz, że przez chwilę byłem pewny, że to post na serio..? :D

 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#188 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 20 marzec 2016 - 09:00

Jest bardzo serio. W momencie gdy rozkminia się takie kwestie opory łożysk stają się ważniejsze od oporów przed wydaniem grubej kasy na nie. :)

#189 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 20 marzec 2016 - 13:44

Proszę admina o usunięcie trzech powyższych postów, bo tylko zaśmiecają wątek. 

 

Dzięki Marvelo za link. 

 

Ponieważ większości zapewne nie będzie się chciało studiować tej dość ciężko strawnej pracy, streszczę ją nieco obszerniej niż zrobił to marvelo. 

 

Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że w tej pracy http://api.viglink.c...58436576491279 rozpatruje się efektywność siły wywieranej na pedał a nie efektywność momentu obrotowego (parametr który podaje licznik Garmina w przypadku pedałów z pomiarem mocy). 

Efektywność siły wywieranej na pedał jest bardziej precyzyjnym parametrem odzwierciedlającym mechaniczną efektywność pedałowania.

Ta efektywność jest wyrażana indexem efektywności wg wzrou

 

IE=∫ EFdt/∫RFdt  
(gdzie całka to całka oznaczona od 0 do 360°)

 

EF- siła efektywna. Siła efektywna to  siła na pedale prostopadła do ramienia korby (w płaszczyźnie ramy roweru), czyli siła, która napędza korbę. 

RF - siła wypadkowa. Naciskając na pedał, zazwyczaj  wypadkowa siła nie jest skierowana prostopadle do ramienia korby, tylko część siły jest niepotrzebnie tracona na rozciąganie/ściskanie ramienia korby. Odsyłam do rys. 2. na stronie 3 w omawianym dokumencie pdf gdzie te siły są rozrysowane. 

Krótko mówiąc, efektywność siły pedału wyrażona tym wzorem uwzględnia nie tylko siłę skierowaną ujemnie w fazie unoszenia pedału (ujemne siły będą zmniejszać nam wartość EF w liczebniku; siła RF jest zawsze dodatnia), ale również siły które tracimy na rozciąganie/ściskanie ramienia korby.

 

Omawiana praca opiera się głównie na analizie badań wykonanych przez innych autorów przy użyciu różnych metod pomiarowych i różnej metodologii.

 

Najciekawsze wnioski z tej pracy:

- Większość prac dowodzi większą efektywność siły  pedału  (IE) przy niskich kadencjach - rzędu 60 obr/min w stosunku do kadencji preferowanej przez zawodników. Wg jednego badania zmiana kadencji +/- 20 % nie miała wpływu na IE. Skoro tylko jedno badanie tak wykazało, to można mieć wątpliwości co do rzetelności tego jednego badania. Zresztą na logikę, przy wyższych kadencjach powstają większe siły odśrodkowe, trudniej kontrolować ruch nogi, przy tej samej mocy siły wywierane przez stopę na pedał są mniejsze a więc stosunek EF/RF maleje, w efekcie czego IE powinno maleć. 

 

- Większość prac nie stwierdziła zależności pomiędzy zmęczeniem kolarza a IE 

 

- Nie stwierdzono różnić w IE pomiędzy rowerzystami/kolarzami jeżdżącymi rekreacyjnie, a ścigającymi się zawodowcami 

 

- Badania porównawcze dwóch grup zawodowców (competitive cyclists) o różnych osiągach (jedna grupa lepszych kolarzy; druga grupa gorszych kolarzy) wykazała, że lepsi kolarze mieli gorsze IE od słabszych kolarzy

 

- Nie stwierdzono pozytywnej zależności pomiędzy efektywnością siły pedału (IE) a ogólną  efektywnością/ekonomią pedałowania (efektywność netto NE) wyrażonej jako stosunek wykonanej pracy mechanicznej (mierzone przez miernik mocy) do pracy metabolicznej obliczanej na podstawie ilości zużytego tlenu (Korff et al. 2007; Mornieux et al. 2008) https://www.google.p...UUFMHwxVmoLEV2g  http://img2.timg.co...._168859045.pdf 

Mornieux porównał grupę zawodowych kolarzy z licencją z grupą ogólnie dobrze wytrenowanych ludzi sporadycznie jeżdżących na rowerze, którzy nigdy nie używali pedałów zatrzaskowych (dalej będę ich zwał rowerzystami). Efektywność netto przy zmianie pedałów platformowych na zatrzaski w przypadku zawodowców przy ich naturalnej technice pedałowania skutkowała minimalnym zwiększeniem Efektywności netto pedałowania – ok. 2%; EI wzrosło o ok. 5 %.

W przypadku rowerzystów był minimalny wzrost EN (ok. 1 %) przy minimalnie mniejszym IE w przypadku przejścia z platform na zatrzaski, co było pewnie spowodowane większą sztywnością zatrzasków.

Trzecią próbę kolarze i rowerzyści wykonywali starając się pedałować z maksymalną efektywnością siły pedału IE otrzymując odpowiednie instrukcje. W tym przypadku mimo znacznego wzrostu IE (wzrost 22 % dla kolarzy i 32 % dla rowerzystów) efektywność pedałowania netto NE spadła odpowiednio 9 % dla kolarzy i 3,3 % dla rowerzystów! Przy czym badanie wykonywano przy dość słabej mocy, bo tylko 60 % maksymalnej mocy w strefie tlenowej.

 

-wpływ techniki treningu na osiągnięcia. Nie stwierdzono zwiększenia maksymalnej mocy przy wysiłku tlenowym (60 % maksymalnej mocy w strefie tlenowej) dla grupy, która przez 4 tygodnie była instruowana do ćwiczeń pedałowanie techniką nastawianą na zwiększenie IE (czyli z podciąganiem i wywieraniem siły na pedał stycznie do okręgu zataczanego przez ramie korby) w stosunku do kontrolnej grupy pedałującej w sposób naturalny (Mornieux & Stapelfeldt 2012).

Badano również efekt treningu na specjalnych korbach, gdzie ramiona korb były połączone z z wałem do którego zamocowano blat (koło łańcuchowe) poprzez sprzęgła jednokierunkowe (decoupled cranks). Tzn. w fazie unoszenia pedał musi być podciągany, bo nie ma możliwości podnoszenia przez drugą nogę. Jedno badanie wykazało wzrost efektywności netto  o 2,3 % po 4 tygodniach treningu na decoupled cranks niewytrenowanych ludzi  w stosunku do grupy kontrolnej ćwiczącej na zwykłych korbach. Z kolei dwa inne badania wykonane na wytrenowanych kolarzach, którzy trenowali przez 5 tygodni z użyciem decoupled cranks nie wykazało wzrostu efektywności pedałowania netto w stosunku do tych którzy trenowali na zwykłych korbach.

 


  • robo lubi to

#190 blazej

blazej
  • Użytkownik
  • 291 postów

Napisano 20 marzec 2016 - 14:17

Nawet w ocenie autora badania dawały niejasne i niepowtarzalne wyniki do których przeprowadził mimo wszystko analizę?! Praktyczne wnioski z tej pracy odnośnie pedałowania ?. ....

Wysłane z mojego SM-T815 przy użyciu Tapatalka

#191 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 22 marzec 2016 - 09:23

blazej, myślę, że większość forowiczów potrafi sama wyciągać wnioski. Skoro większość badań pokazuje, że nie ma różnicy, albo są na niekorzyść wymuszonego kręcenia z pozytywną siłą przez cały obrót korby, to po co się męczyć z nienaturalnymi ruchami? Chociaż należy zwrócić uwagę, że brak jest badań przy większych obciążeniach, przy długotrwałej jeździe, przy jeździe symulującej wyścig itp. 

 

Zwróciłem uwagę na dwie prace źródłowe, dotyczących pozycji kolan w stosunku do ramy w płaszczyźnie pionowej, z których czerpali autorzy opracowania zapodanego przez Marvelo, bo na indoor cyclingu jeden z instruktorów ciągle koryguje mnie i każe prowadzić kolana bardziej na zewnątrz (naturalnie prowadzę kolana blisko siebie). 

https://periodicos.u...v11n2p142/16475

http://www.scielo.br...092011000100004

 

Prace niestety w języku portugalskim, ale streszczenie po angielsku. Nie wiem dlaczego autorzy piszą w streszczeniu, że nie ma różnic w mocy dla poszczególnych technik, bo dla mnie 263 W (kolana blisko siebie) a 246 W (nogi prosto/pozycja preferowana przez probantów) przy tym samym zapotrzebowaniu na tlen, to spora różnica. Co ciekawe dla kolan rozwartych też wyszła nieco większa moc, bo 250 W przy nieco większym zapotrzebowaniu na tlen.  Różnice w sile wypadkowej wywieranej na pedał była znacznie większa bo 284,5 N (kolana blisko siebie), 270,5 N (kolana rozwarte) i 246,9 N dla pozycji normalnej. 
Chyba coś sknocili z pomiarem sił, bo nie chce mi się wierzyć, żeby kolarze generowali aż o tyle większą siłę na pedał w pozycji dla nich nienaturalnych i to przy nieco zwiększonej kadencji. Podejrzewam, że w pozycji z kolanami do środka i na zewnątrz, kolarze zaczęli skręcać trzpienie pedałów powodując powstanie momentów gnących, które były błędnie interpretowane jako zwiększenie siły wywieranej na pedał. Moc była obliczana na podstawie tych sił. Mogli chociaż dla porównania wstawić moce zmierzone przez trenażer, na którym były robione badania. 

W drugiej pracy Bini badał aktywację poszczególnych mięśni dla poszczególnych pozycji ustawienia kolan względem ramy w płaszczyźnie pionowej. I stwierdził, że gdy kolana są prowadzone blisko siebie, znacznie większej aktywacji ulegają mięśnie przywodziciela długiego, co we wnioskach uznał za zjawisko niekorzystne, bo wg niego nie jest to mięsień produkujący moment obrotowy podczas pedałowania. Tylko, że badania z pierwszego linku pokazują większą moc przy tym samym zużyciu tlenu dla pozycji w której kolana są prowadzone blisko siebie.

Podsumowując, groch z kapustą i przykre, że naukowcy nie widzą sprzeczności w swoich badaniach i wnioskach. 

 

The purpose of this study was to compare the force applied to the pedal when cycling with the knees almost touching the bicycle frame (adduction position) compared to the position usually adopted by cyclists (reference position) and a position of the knees away from the bicycle frame (abduction position). Six cyclists were evaluated. Maximal oxygen uptake (VO2MAX) was defined, and then the three different knee positions on the frontal plane were assessed. Three minutes of cycling in the reference position, adduction position and abduction position were conducted, using oxygen uptake (VO2 ) at which the cyclists had achieved the second ventilatory threshold. An instrumented two-dimensional pedal was used to measure the forces applied to the right pedal. The average VO2 and power output did not differ between the adduction (50.4±6.9 ml. kg-1.min-1 and 263±29 W), abduction (50.8±5.9 ml. kg-1.min-1 and 250±46 W) and reference position (50.4±5.9 ml. kg-1.min-1 and 246±47 W). Pedaling cadence increased significantly during adduction (94±8 rpm) and abduction (95±5 rpm) compared to the reference position (89±8 rpm). The force results indicated no differences in the effective force or effectiveness index between the reference, adduction and abduction positions. Resultant force increased during adduction (284.5±44.5 N) compared to the reference position (246.9±39.2 N). The results indicate that the cyclists were able to generate higher resultant force during cycling with the knees close to the bicycle frame, but were unable to effectively transmit this force to the movement.

 



#192 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 10 sierpień 2017 - 00:39

http://szosa.org/top...zaski/?p=329702

 

 

Tu zapraszam platformersów i tych, co się zatrzaskują.


  • Prozor lubi to

 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#193 Jaca911

Jaca911
  • Użytkownik
  • 533 postów

Napisano 20 sierpień 2017 - 19:45

Takie Grajpele i Sagany to chyba od 55 w górę sprinty pociskają. Korba 55-42 to u nich standard - Sagan w Bukowinie chyba na takiej jechał patrząc jak podjeżdżał.

#194 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 20 sierpień 2017 - 20:31

O 55 nie słyszałem, ale 54/42 na płaskie tak. Na góry zakładają teraz często 52/36



#195 Jaca911

Jaca911
  • Użytkownik
  • 533 postów

Napisano 20 sierpień 2017 - 20:37

Sagan wrzucał na fb filmy z pracy mechaników na tdf i tam była właśnie korba 55/42.
Patrząc z jaką kadencja jechał podjazdy Bukowinie zakładam, że tam tak jechał. Kwiatowe wv swoich video czatach zapytany o przełożenia na tdf stwierdził, że poniżej 39 nie szedł tylko kaseta była 11-32.

#196 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1086 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 20 sierpień 2017 - 20:46

55 Sagan używał w Świątyni sprintu ;) w Katowicach, a zastanawiał się nawet nad 56. Na Bukowinę 53.


Trzepak 

"MAMIL"


#197 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 20 sierpień 2017 - 23:26

To już tak z ciekawości jak odeszliśmy od tematu trochę :)

 

Bardzo dobry pół-amator ile wyciśnie na płaskim bez wiatru w plecy?

Ile zawodowiec? Pewnie z 65?

 

Moja noga na płaskim to max jakieś 45/48km/h - ale o mało nie umrę :D

40km/h to bez większego problemu, jeśli można tak powiedzieć, ale powyżej tej prędkości to jakby mi ktoś przyczepę uwiązał.

Czy to dobry wynik jak na 43latka? który nigdy wcześniej nie jeździł. Przypomnę, że od dwóch lat śmigam rowerem i to tez niezbyt dużo, kilka tys rocznie - tzn od kwietnia do max października.W zimę całkowity celibat :(

 



#198 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 21 sierpień 2017 - 19:55

Zawodowcy spoko 70 wykręcą, świetni amatorzy 60, a nawet powyżej:

https://www.strava.c...914414/analysis

 

67,3 na finiszu. Generalnie chyba wiało, bo średnia z wyścigu 41,1, a bywają ponad 42 i to nie jest dystans 1km lecz 70. Tak wygląda kolarstwo amatorskie na dość wysokim poziomie choć do zawodowego jeszcze sporo brakuje, tam lepsi bidony wożą.

Dla innego zobrazowania, tacy amatorzy w jeździe na czas wykręcają na dystansie 10/20km średnie prędkości przekraczające 45, a nawet 46km/h. I teraz porównaj swój wynik osiągnięty na kilka raptem sekund z taką jazdą przez 10/30 minut. Taki właśnie jest ten twój wynik czyli żaden. Sorry.

 

Edit.

te dane z wyścigu są wraz z dwoma kółkami rozgrzewki. Sam wyścig to AVS ponad 45km/h na dystansie 60km:

https://www.strava.c...ties/1130255430

A byli tam tacy, co zanim wystartowali to już zrobili 60km by dojechać.



#199 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 21 sierpień 2017 - 21:31

Wielu mastersów to nie półamatorzy, a raczej półzawodowcy. Łącznie z koksem. Znam kilku osobiście.  pozdr


  • Cyklo Ziutek lubi to

#200 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 21 sierpień 2017 - 21:50


Taki właśnie jest ten twój wynik czyli żaden. Sorry.

 

Dobrze wiedzieć :) Dzięki za odp.

Ale nie sądziłem, że to aż taka przepaść, Góralowców po mieście wyprzedzam wszystkich, ale to widocznie tacy sami amatorzy jak ja.

 

Także chyba już wiecie, dlaczego średnio mi są potrzebne najmniejsze koronki.

Mój najlepszy czas na dystansie 10km to średnia 30km/h. - gdzie wszystkie światła miałem zielone.

Normą jest 25km/h przy tak krótkich dystansach.

 





Dodaj odpowiedź