2153 odpowiedzi w tym temacie

[krokodyl1220]

Krokodylu, bez przesady, ile kosztuje firmę przeprojektowanie modelu ze zwykłymi hamulcami na tarcze? Nieco inne zaprojektowanie widelca i trójkąta, coś jeszcze? Możliwe, ale to są drobiazgi, a nie wymyślanie ramy od zera. Kół przecież swoich nie mają, biorą firmowe gotowce. To naprawdę nie jest jakiś wymysł z kosmosu, a Canyon już od lat projektuje szosy pod tarcze. 

 

Ale zdajecie sobie sprawę, że to, że "to są drobiazgi", to wam się tylko wydaje?

Pracuję w kompletnie innej branży, ale jeśli klientowi wydaje się, że jest jakaś drobna zmiana, to pociąga to zazwyczaj ze sobą zrobienie przynajmniej części projektu od początku, a następnie ciąg prototypów, testów wewnętrznych i zewnętrznych certyfikacji, żeby mieć podkładkę do wprowadzenia produktu na rynek. A wszystko kosztuje.

[nick]

I ktoś za to musi zapłacić - jeśli zechce.  pozdr

[Greek]

Haha, no i wyprodukują tysiące takich rowerów. Ile z tych ogromnych kosztów przypadnie na jedną sztukę?

[krokodyl1220]

Zapytaj ich księgowego, skoro podnieśli ceny o tyle, to widocznie to im się będzie opłacać. 

[cauchy]

Wg mnie to jest ten sam poziom "skomplikowania" co dorzucenie do nowego modelu aparatu ekranu dotykowego. A potem widzimy ten sam model co pol roku wczesniej, to samo body, matryca, tylko ten jeden ficzer "dodali". Jasne, jest projekt sa testy, ale nie sa to koszty generujace taki wzrost cen wg mnie w tych 2.5kzl jest potezna marża a projektowanie i testy pod tarcze zamknelo sie w malym procencie kosztow produkcji calego roweru.

[krokodyl1220]

Wg mnie to jest ten sam poziom "skomplikowania" co dorzucenie do nowego modelu aparatu ekranu dotykowego. A potem widzimy ten sam model co pol roku wczesniej, to samo body, matryca, tylko ten jeden ficzer "dodali". Jasne, jest projekt sa testy, ale nie sa to koszty generujace taki wzrost cen wg mnie w tych 2.5kzl jest potezna marża a projektowanie i testy pod tarcze zamknelo sie w malym procencie kosztow produkcji calego roweru.

 

No tak, argumenty "wg mnie" są nie do obalenia przecież
Wygraliście, poddaję się.

[cauchy]

No tak, Ty sam wiesz najlepiej, przeciez zeby zjadles na projektowaniu ram dla Canyona

[2xB]

@cauchy, tak to mozna zbic kazdy argument w tej dyskusji jako ze zapewne nikt na forum ram dla canyona nie projektuje... krokodyl podał calkiem rozsadne argumenty z ktorymi mozna podyskutować... ze stwierdzeniem 'wg mnie' nie popartym zadbymi argumentami dyskutować nie można...

doświadczenie z branzy it potwierdza dokładnie to samo... dla użytkownika to zawsze mala zmiana albo drobiazg na kilka godzin pracy...

trzeba wziac pod uwage ze to nie tylko 'kilka' godzin pracy człowieka ale też czesc kosztow calego dzialu r&d ktora ląduje w cenie calego roweru...

[mikroos]

"Doświadczenie z branży IT" jest o tyle inne, że - jak w każdej branży usługowej - jedynym kosztem w tej branży jest przeważnie czas człowieka. W przypadku produkcji pojawia się konieczność przestawiania całych linii produkcyjnych, a więc koszty zasobów czysto materialnych. Choć co do zasady zgadzam się, że tam, gdzie wchodzi w grę jakiekolwiek R&D, konsumenci mają tendencję do kompletnej ignorancji, jeżeli chodzi o nakład pracy producenta/innowatora.

 

W przypadku ram to nie są drobne zmiany, tylko przede wszystkim konieczność wytworzenia nowych form do wygrzewania kompozytu, których koszty idą w dziesiątki tysięcy euro i których potrzeba minimum kilka na model, z dodatkowymi wariantami niektórych form dla każdego rozmiaru.

 

Pamiętajmy, że nie mówimy o B'Twinie, tylko o rowerach z wysokiej półki - Canyon nie sprzeda 4 milionów Aeroadów w rok, więc nie ma w czym "rozcieńczyć" kosztu przygotowania nowych modeli. Inna sprawa, że kto jak kto, ale Canyon wieloma swoimi rozwiązaniami pcha branżę rowerową ostro do przodu - to nie jest tani proces, ale akurat w ich przypadku faktycznie widać innowację, a nie tylko bezpieczne naśladownictwo. Biorą na siebie ryzyko, więc mają prawo na tym godziwie zarobić.

 

Wreszcie powraca jak bumerang argument powtarzany do znudzenia: jeżeli ciebie nie stać lub uważasz produkt za niewart swojej ceny, po prostu go nie kupuj. Rynek zweryfikuje, czy wycena nowych Canyonów jest racjonalna.

[cauchy]

Nie bronię uparcie swojego zdania, "wg mnie" oznacza że chętnie poznałbym szczegóły. Ale nie chce mi się wierzyć, że firma wyłożyła gruby hajs na projektowanie ramy każdego modelu od zera tylko po to, żeby hamulce były inne. Tym bardziej tak jak mówię, oni nie robią tego pierwszy raz, mają doświadczenie, część procesu pewnie leci wg urobionego schematu.. to tak na zdrowy chłopski rozum  

[Arni]

Akurat po części uważam podobnie jak cauchy. Nie znamy technologi by jednoznacznie stwierdzić, jak dalekie zmiany niesie wprowadzenie takiej innowacji jak hample tarczowe, więc raczej wszyscy gdybamy. Tym niemniej znając realia i możliwości technologii XXI wieku oraz nastawienie biznesu na zysk przy najmniejszym nakładzie finansowym można przypuszczać, iż takie zabiegi wcale nie pochłaniają milionów USD. Proste przykłady z elektroniki, odblokowanie pewnych funkcji w programie i mamy nagle inny model telewizora droższy o 500 czy 1000zł. Z rodzimego podwórka - manetki XT 9s zablokowana funkcja zrzucania po dwa biegi poprzez wstawienie kawałka wypustu w plastikowej obudowie. Kawałek rozgrzanego gwoździa zrobił z XT XTR

Albo pierwsze wersje 2009/2012 tylnej przerzutki Veloce i Centaur. Wszystko to samo, o ile się nie mylę nawet części katalogowe identycznie oznaczone, a różnica sprowadzona do innej ilości zębów kółeczek. Pierwsza wymiana za 40zł i z Veloce zrobiony Centaur. Przykładów można by pewnie mnożyć.

[krokodyl1220]

No tak, Ty sam wiesz najlepiej, przeciez zeby zjadles na projektowaniu ram dla Canyona 

Szkoda komentować.

 

Proste przykłady z elektroniki, odblokowanie pewnych funkcji w programie i mamy nagle inny model telewizora droższy o 500 czy 1000zł.

 

Błąd. To nie jest "prosty przykład z elektroniki", tylko "prosty przykład z oprogramowania i marketingu".

 

Jeśli chciałbyś mówić o analogicznym przykładzie z elektroniki,to dam bardziej banalny przykład, niż zmiana rodzaju hamulców - zmiana położenia jednej diody na panelu frontowym i zmiana z koloru niebieskiego na rgb. Banał, prawda, przecież ile to może firmę kosztować, nie robią nic od początku. Po kolei co mi przychodzi do głowy - za każdy krok płaci się albo bezpośrednio, albo przez czas pracownika (a i tak to niepełna lista):

- przeprojektowanie PCB - zmiana położenia + dioda RGB wymaga innego sterowania niż jednokolorowa. Zmiana położenia diody jest dość oczywista, ale jeśli np. jej nowa lokalizacja wymagana przez klienta wypadałaby w miejscu, w którym znajdują się już inne komponenty ze ścieżkami, sprawa się komplikuje.

- prototyp nowego PCB 

- nowy komplet testów kompatybilności

- partia prototypowa nowej wersji 

- nowa dokumentacja produkcyjna PCB

- nowe szablony laserowe do montażu

- nowe programy dla automatów układających elementy

 

Poza tym mechanika:

- zmiany w programach dla frezarek (jeśli panel frezowany, ale założymy obudowę z wtrysku, bo wymaga to zmiany formy):

- przeprojektowanie formy wtryskowej 

 

No i zmiany w sofcie.

 

Także to nie jest takie oczywiste, jak z pozoru wygląda. A wy tu gadacie o dorzuceniu ekranu dotykowego jako banale (oczywiście zakładając, że ten ekran nie był przewidziany na samym początku projektu)...

 

Poza tym - podstawowym celem jakiejkolwiek firmy jest zarabianie. Nie wiem jak tutaj, ale w elektronice jeśli pojedynczego urządzenia nie da się sprzedać za MINIMUM dwukrotność kosztów produkcji + kosztów stałych (a i to przy większej produkcji, im mniej sztuk, tym stosunek zyski / koszty produkcji powinien być większy) to jego produkcja jest nieopłacalna. Nie chce mi się wierzyć, żeby tutaj było inaczej, tak więc jeśli dodatkowe koszty weszły w zakładany minimalny narzut, to podnieśli ceny. 

 

 

[cauchy]

Temat mnie zaintrygował, próbuję doszukać się jakichś konkretnych informacji, na razie to tak sobie gdybamy.. Argumentacja Arniego o wiele bardziej do mnie przemawia. Tym bardziej, że stare mocowanie zacisków odchodzi w niepamięć, teraz flat mount jest na topie, gdzie ingerencja w ramę jest naprawdę minimalna, a zacisk nieomal przykręca się wprost do ramy. Z tego co czytam, dochodzi też nieco szerszy rozstaw widelca i trójkąta ze względu na tarcze. Jak coś dobrego znajdę to się podzielę. 

[dywyn]

Canyon staje się coraz mniej atrakcyjny cenowo - jak na rower dostępny jedynie wysyłkowo z zagranicy. 

Przykład: http://www.cannondal...ltegra-di2-discvs https://www.canyon.c...sc-8-0-di2.html Pomijając drobne różnice z tej dwójki wybrałbym Cannondale. A to już źle świadczy o ofercie cenowej firmy z Niemiec, która w tej cenie powinna zaoferować znacznie więcej niż rower dostępny w sprzedaży tradycyjnej.

Jak dla mnie rama jest jeszcze nie do końca dopracowana https://keyassets.ti...SLX-Disc-03.jpg

[Dari]

Trzeba być naprawdę wielkim fanem marki, żeby przy takich cenach kupić rower Canyona.

I piszę tu nie tylko o wyżej wymienionym przykładzie, ale generalnie.

[sirkozi]

Z tych dwóch to oczywiście wybór jest prosty. Przykład jednak nieco z dupy, bo Canyon był (jest?) przede wszystkim konkurencyjny w niższych modelach SL na osprzęcie 105 i Ultegra, a nie topowej serii SLX. W topowych modelach oferowali z grubsza to co konkurencja.

 

O co chodzi w tym zdjęciu?

[kaloo]

Chodzi o ten gwint w rurze podsiodłowej.

[piotrkol]

https://keyassets.ti...SLX-Disc-03.jpg

 

 

Przecież to śruba do zaciskania sztycy.

[dywyn]

No i jest w słabym miejscu gdzie leci masa syfu z drogi. Dla mnie to wada.

[Arni]

A faktycznie, fatalne miejsce jak na taką śrubę zaciskową.