Ból pleców
Started By
arcik
, 18 lut 2007 22:44
10 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 18 luty 2007 - 22:44
Chciałem zapytać czy ktoś miał lub ma ból pleców podczas jazdy. Jadąc na rolkach w domu przez 2 godziny jest wszystko ok, jak wyjadę w plener to po ½ godziny czuję ból w plecach na wysokości pod łopatkami centralnie na środku ,nie wiem czy to może być spowodowane jazdą po asfalcie delikatne drgania jakie przenoszą się, może to kwestia przyzwyczajenia po czasie. Może mi ktoś odpowiedzieć?.Pozdrawiam
#2
Napisano 19 luty 2007 - 08:01
arcik, na pewno nikt na forum nie wystawi Ci 100% trafnej diagnozy w oparciu o zawarte wyżej informacje, ale chętnie podzielę się swoimi spostrzeżeniami na ten temat. Pierwszy zasadniczy element mający wpływ na komfort podczas jazdy rowerem, to właściwy rozmiar roweru i ustawienie siodełka i kierownicy. Tutaj jest wszystko w porzo, bo na rolkach bólu nie odczuwasz. Pozostają więc, faktycznie drgania od nierówności, bo chyba tylko to różni jazdę na rolkach od tej "na żywo". I w tej materii moja rada, to wzmocnienie góry, a więc ćwiczenia siłowe i streching. Od ładnych paru lat jeżdżę na rowerze bardzo długie dystanse i zauważyłem, że w miarę mocne mięśnie brzucha, ramion, grzbietu bardzo pomagają w utrzymaniu nienaturalnej (dla zwykłego śmiertelnika :-P ) pozycji na rowerze. Zimową porą sporo czasu poświęcam na siłkę, dzieki czemu (tak mi się wydaję) latem mogę jeździć i 12 godzin bez przerwy nie odczuwając bólu.
Jedno jest pewne, w rozwiązaniu Twojego problemu ćwiczenia rozciągające i siłowe może nie pomogą,... ale na pewno nie zaszkodzą.
pozdro horny
Jedno jest pewne, w rozwiązaniu Twojego problemu ćwiczenia rozciągające i siłowe może nie pomogą,... ale na pewno nie zaszkodzą.
pozdro horny
#3
Napisano 19 luty 2007 - 08:30
Dzięki Horny!Ja też jeździłem parę latek na trekingu i zrobiłem sporo kilometrów ,szosówkę mam od niedawna i podejrzewam , że to zmiana pozycji ma duży wpływ plus drgania. Streching zawsze obowiązkowo po treningu , jeżeli chodzi o siłownię to w mojej miejscowości ciężko ale pompki powinny w miarę pomóż .Pozdrawiam :-D
#5
Napisano 19 luty 2007 - 10:04
ja tej zimy zaczalem czesciej robic brzuszki do tego rozciaganie na kazdym treningu i plecy juz mnie tak nie bola, a rowniez z tym mialem spore problemy.
w trakcie startow zauwazylem tez jedna rzecz. jazda z niska kadencja zdecydowanie zle wplywa na plecy. czasem niektore podjazdy podjezdzalo sie na twardym przelozeniu i niestety plecki obrywaly.. pozniej ledwo sie kulalem do mety tak bolalo. odkad zaczalem dymac wiekszosc tak jak nalezy bole plecow sie skonczyly.
w trakcie startow zauwazylem tez jedna rzecz. jazda z niska kadencja zdecydowanie zle wplywa na plecy. czasem niektore podjazdy podjezdzalo sie na twardym przelozeniu i niestety plecki obrywaly.. pozniej ledwo sie kulalem do mety tak bolalo. odkad zaczalem dymac wiekszosc tak jak nalezy bole plecow sie skonczyly.
#7
Napisano 19 luty 2007 - 10:50
Siłownia, to takie ładnie brzmiące słowo. Wystarczy ławeczka prosta, skośna, jakieś hanteki i sztanga. Na poczatek, dla kolarza już ćwiczenia wykorzystujące ciężar własnego ciała powinny przynieść spodziewany efekt.jeżeli chodzi o siłownię to w mojej miejscowości ciężko ale pompki...
http://www.kulturyst...ng_domatora.htm
pozdro horny
#9
Napisano 22 luty 2007 - 11:24
Kierownica powinna mieć szerokość barków tzn . tych wystających kości .
Dodatkowo ważne są ćwiczenia mięśni grzbietu - prostowników oraz najszerszego + mięśnie
szyi i kapturowe - rozciąganie to może być klucz do tematu
Wiem po sobie że pozycja na rowerze jest b.ważna czasami warto np.skrócić mostek o 1/2 cm a różnica jest od razu wyczuwalna są też anatomiczne uwarunkowania -tutaj może pomóc inna geometria ramy więc jak jest możliwość to opłaca się przejechać na innym rowerze, który z ogólych rozmiarów "podchodzi"
Mnie wychodziła niby rama 54 cm ale nie jeżdziło mi się dobrze wsiadłem na 52 i to było to
chociaż różnice w cm są naprawdę niewielkie ale kilka cm ( 1,5 cm rama i 2 cm krótszy mostek) robi różnicę
Dodatkowo ważne są ćwiczenia mięśni grzbietu - prostowników oraz najszerszego + mięśnie
szyi i kapturowe - rozciąganie to może być klucz do tematu
Wiem po sobie że pozycja na rowerze jest b.ważna czasami warto np.skrócić mostek o 1/2 cm a różnica jest od razu wyczuwalna są też anatomiczne uwarunkowania -tutaj może pomóc inna geometria ramy więc jak jest możliwość to opłaca się przejechać na innym rowerze, który z ogólych rozmiarów "podchodzi"
Mnie wychodziła niby rama 54 cm ale nie jeżdziło mi się dobrze wsiadłem na 52 i to było to
chociaż różnice w cm są naprawdę niewielkie ale kilka cm ( 1,5 cm rama i 2 cm krótszy mostek) robi różnicę
#10
Napisano 23 luty 2007 - 08:07
Witek zgadzam się z tobą jak najbardziej, tylko że jak jadę na rolkach nawet przez 1 ,5 godz. To jest wszystko ok
[ Dodano: 2007-02-27, 08:35 ]
W niedziele wyskoczyłem sobie na plener i znalazłem przyczynę mojego bólu pleców :-D !O tuż powodem tego jest uniesiona do góry głowa przy chwycie dolnym .Niestety trzeba spoglądać przed siebie bo na pamięć nieda się jechać :mrgreen: .Na rolkach tego nie mam ponieważ telewizor mam blisko i nisko .Może znacie jakieś ćwiczenia które pomogą ? :cry:
[ Dodano: 2007-02-27, 08:35 ]
W niedziele wyskoczyłem sobie na plener i znalazłem przyczynę mojego bólu pleców :-D !O tuż powodem tego jest uniesiona do góry głowa przy chwycie dolnym .Niestety trzeba spoglądać przed siebie bo na pamięć nieda się jechać :mrgreen: .Na rolkach tego nie mam ponieważ telewizor mam blisko i nisko .Może znacie jakieś ćwiczenia które pomogą ? :cry:
#11 Gosc_gracz81_*
Napisano 28 marzec 2007 - 09:45
Ja Wam powiem tylko jedno - jeżeli odczuwacie bóle pleców i zmiany pozycji nie pomagają OD RAZU idźcie z tym do lekarza, z tym nie ma żartów naprawdę... Ja miałem z tym problem, odczuwałem bóle, po czasie przeszły potem wracały itd. W końcu poszedłem do specjalisty (nie do zwykłego lekarza - oni NIE POMAGAJĄ ludziom) i okazało się, że mam wrodzony ześlizg części lędźwiowej :-( (dziwił się , ze nikt tego nie wykrył u mnie przez 26 lat)W ogóle nie mogę jeździć na rowerze.. właściwie to mało rzeczy mogę robić - nie mogę nic robić długo, teraz to nawet spacer 2-3 godzinny i ból jest ogromny, nie mogę długo siedzieć, stać, chodzić i niestety jeździć na rowerze (na szosówce w ogóle ze względu na pozycję). W przyszłości czeka mnie noszenie gorsetu:-( Cwiczenia na plecy dopiero zacząłem robić ale one niestety nie pomogą mi tego wyleczyć no bo skrzywionej kości się nie naprostuje ćwiczeniami.. może jakąś operacją tak-ktoś coś wie na ten temat ? I co mi pozostało? Czytanie forum? Oglądanie rowerzystów i wyścigów w TV? Nawet jednego etapu TDF pewnie nie obejrzę siedząc w fotelu bo zbyt długo trwa :cry:
Pozdrawiam wszystkich jeżdżących i .... nie jeżdżących
Łukasz
Pozdrawiam wszystkich jeżdżących i .... nie jeżdżących
Łukasz