Jak zachować kondycję przez zimę?
#46 Gosc_@ndy_*
Napisano 22 listopad 2008 - 13:57
#49 Gosc_Arek_*
Napisano 22 listopad 2008 - 15:37
http://rapidshare.co..._w_tygodniu.doc
#52 Gosc_Arek_*
Napisano 22 listopad 2008 - 18:22
Szalony Kolarz: nie ma czegoś takiego jak trenowanie za słabo. Trenuje się w danych strefach i tyle, dla każdego zawodnika indywidualnie wygląda to inaczej. Dlatego nie przejmuj się tym, że te najniższe strefy intensywności oznaczają tylko lekkie truchtanie. Nawet jeśli miałbyś przejść do marszu, to lepiej jest w miarę trzymać się wyznaczonych progów niż przedobrzyć. W okresie zimowym akumulator ładuje się małym napięciem, aby stopniowo przechodzić do coraz bardziej intensywnych treningów. Jeśli już teraz zaczynalibyśmy mocno pracować, to nasz organizm powiedziałby dość, zanim na dobre rozpocząłby się sezon kolarski. Ważna zasada, którą warto przy tej okazji zapamiętać, brzmi: "Lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym". Złe skutki tego pierwszego można naprawić bezboleśnie, jeśli natomiast przedobrzymy, to powrót do poprzedniej formy może być długi i trudny, a czasami wręcz niemożliwy.
#53
Napisano 22 listopad 2008 - 19:33
#54 Gosc_Arek_*
Napisano 22 listopad 2008 - 19:38
#55 Gosc_kot szosowiec_*
Napisano 22 listopad 2008 - 20:20
Trenażer to taka bestia, którą się albo lubi, albo nienawidzi. Ja należę do tych pierwszych. To niesamowite urządzenie pozwala przeprowadzić bardzo precyzyjny trening - w warunkach zewnętrznych prawie niemożliwy. Wydaje mi się, że trzeba mieć psychiczne predyspozycje do tego typu treningu, np. łatwiej jest samotnikom. Trzeba też dużej samodyscypliny aby trzymać się założeń treningowych. Może dlatego nie wszystkim odpowiada to urządzenie.
Podsumowując - jest to wspaniałe urządzenie, które pozwala uniezależnić się od kaprysów pogody. Umożliwia również solidne i precyzyjne trenowanie.
#57 Gosc_kot szosowiec_*
Napisano 23 listopad 2008 - 22:30
Dodatkowo wzmocnisz w ten sposób mięśnie brzucha i dolnej części grzbietu.
#58
Napisano 23 listopad 2008 - 22:39
mam ciezarki do zapinania na kostki (chyba po okolo 700g) i zastanawiam sie czy bieganie z nimi bedzie mialo pozytywne skutki czy raczej moge sobie tym zaszkodzic. co wy o tym myslicie?
Planujesz grać w kosza albo siatkówkę zamiast jeździć na rowerze? Nie? To odpuść sobie.
Stosując dodatkowe obciążenie możesz sobie tylko zaszkodzić.
IMO nie ma się co podniecać tym bieganiem.
Biega się po to aby odpocząć nieco od roweru i przy okazji żeby trochę organizm popracował na wyższych obrotach.
#59 Gosc_kot szosowiec_*
Napisano 23 listopad 2008 - 22:53
sporo było już na forum o bieganiu, więc uzupełnię tylko tę wiedzę swoimi odczuciami.
Mam lekkie, mechaniczne uszkodzenie kolana (upadek). Przy katowaniu się na rowerze (a lubię podjazdy i podjeżdżam bardzo dużo), kolano nie protestuje, ale wystarczy, że się kawałek przebiegnę i od razu czuję jego protest.
Jest to dla mnie najlepszy dowód, że bieganie bardzo obciąża stawy kolanowe i wolę więcej pokręcić na trenażerze, niż mniej pobiegać.
#60
Napisano 30 grudzień 2008 - 10:04
Po przeczytaniu całego wątku doszedłem do wniosku że bieganie też może się przydać (jeżdżę normalnie dla siebie, więc jakiś strasznych treningów sobie nie robie). Czasu wolnego na tygodniu za bardzo nie będe miał więc bieganie odbywało by się tylko w dni wolne (piątek + weekend i dni wolne od nauki(za miesiąc ferie :mrgreen: )). I czy bieganie w 3 dni pod rząd mija się z celem czy może być :?:
A jakie inne niż basen formy treningu tlenowego proponujecie :?: