Rozedma płuc a kolarstwo
Started By
Ananiasz
, 25 gru 2008 12:15
7 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 25 grudzień 2008 - 12:15
Witam wszystkich, to mój pierwszy wpis na tym forum.
Lekarz zdiagnozował u mnie rozedmę płuc, a jako że jestem amatorem kolarstwa, to pierwsze, co mi przyszło do głowy po usłyszeniu "wyroku" to jaki jest wpływ jednego na drugie.
Czy ktoś ma podobne schorzenie i czynnie uprawia kolarstwo? Już się dowiedziałem, że o nurkowaniu i graniu na trąbce mogę zapomnieć. Mam nadzieję, że nie roweru nie będę musiał odstawić do piwnicy.
Pozdrawiam
Lekarz zdiagnozował u mnie rozedmę płuc, a jako że jestem amatorem kolarstwa, to pierwsze, co mi przyszło do głowy po usłyszeniu "wyroku" to jaki jest wpływ jednego na drugie.
Czy ktoś ma podobne schorzenie i czynnie uprawia kolarstwo? Już się dowiedziałem, że o nurkowaniu i graniu na trąbce mogę zapomnieć. Mam nadzieję, że nie roweru nie będę musiał odstawić do piwnicy.
Pozdrawiam
#3
Napisano 25 grudzień 2008 - 13:19
Lekarz zdiagnozował u mnie rozedmę płuc, a jako że jestem amatorem kolarstwa, to pierwsze, co mi przyszło do głowy po usłyszeniu "wyroku" to jaki jest wpływ jednego na drugie.
Czy ktoś ma podobne schorzenie i czynnie uprawia kolarstwo? Już się dowiedziałem, że o nurkowaniu i graniu na trąbce mogę zapomnieć. Mam nadzieję, że nie roweru nie będę musiał odstawić do piwnicy
Mam pytanie do ciebie a paliles papierosy ? :-/
#4
Napisano 25 grudzień 2008 - 13:31
Niestety paliłem (wiele grzechów w dzieciństwie/wczesnej młodości zdarzyło mi się popełnić), ale raczej nie tyle, żeby dostać rozedmy. Najprawdopodobniej wzięła się ona od nieleczonego, przewlekłego zapalenia oskrzeli i astmy. Teraz już tego nie zmienię. Pozostaje mi walić durnym łbem w ścianę i przestrzegać innych.
Tymniemniej chciałbym nadal nawijać wstęgę szos na koła rowerowe i powstrzymać postęp zwyrodnienia. Mam nadzieję, że te dwie rzeczy się nie wykluczają.
Tymniemniej chciałbym nadal nawijać wstęgę szos na koła rowerowe i powstrzymać postęp zwyrodnienia. Mam nadzieję, że te dwie rzeczy się nie wykluczają.
#5 Gosc_magda_*
Napisano 25 grudzień 2008 - 14:02
I jeszcze do tego masz astmę. Moja siostra ma astmę, a jak przeziębienie to od razu to jest zapalenie oskrzeli. Nie wiem co tam lekarz jej mówił co może robić a co nie, ale na rowerze jeździła, no właśnie ale brała ze sobą tabletki i średnia 10km/h i tylko kilka km, (ona jechała prosto po prawej stronie, a ja wężykiem od lewej do prawej) więc obawiam się, że nie będziesz mógł jeździć...
Bogu dziękuję, że ja nie mam astmy...
Bogu dziękuję, że ja nie mam astmy...
#7
Napisano 28 grudzień 2008 - 10:40
Mam zdiagnozowaną (pocieszam sie tym, że zdiagnozował ją lekarz ogólny, a nie pulmonolog, do którego wybieram się w najbliższym tygodniu), na podstawie rtg oraz wywiadu. Na opisie rtg jest zdecydowanie "rozedma płuc", płuca rozedmowe miałem parę lat temu.
Co do jeżdżenia, to ostatnio trochę przystopowałem, bo się przestraszyłem. A objawy oddechowe podczas treningu mam takie, że czuję opór przy oddychaniu. Zdarza się tak, że rozdziawiam gębę, jak Mick Jagger, a ledwo wciągam powietrze, takie objawy są najczęściej podczas ćwiczenia interwałów...
Co do jeżdżenia, to ostatnio trochę przystopowałem, bo się przestraszyłem. A objawy oddechowe podczas treningu mam takie, że czuję opór przy oddychaniu. Zdarza się tak, że rozdziawiam gębę, jak Mick Jagger, a ledwo wciągam powietrze, takie objawy są najczęściej podczas ćwiczenia interwałów...
#8
Napisano 09 marzec 2009 - 20:57
witam serdecznie na forum ;-)
to mój pierwszy post, ale z szosą, mam do czynienia, od lat czterech, z przerwami dużymi, ale trochę się pojeździło
odgrzebuję temat bo dla mnie jak najbardziej aktualny.
Nie dysponuję niestety wiedzą na temat wspomnianej rozedmy, ale na temat astmy tak.
TA CHOROBA TO NIE JEST WYROK.
oczywiście wszystko zależy od postaci i intensywności choroby (niektórzy nie mogą wejść po schodach na piętro bez zadyszki), ale w moim przypadku na spokojnie da się wszystko połączyć. Są ustawione leki, są zalecenia lekarza i bez obaw, można się bawić ;-)
tak więc, bez obaw i jeszcze raz: witam
to mój pierwszy post, ale z szosą, mam do czynienia, od lat czterech, z przerwami dużymi, ale trochę się pojeździło
odgrzebuję temat bo dla mnie jak najbardziej aktualny.
Nie dysponuję niestety wiedzą na temat wspomnianej rozedmy, ale na temat astmy tak.
TA CHOROBA TO NIE JEST WYROK.
oczywiście wszystko zależy od postaci i intensywności choroby (niektórzy nie mogą wejść po schodach na piętro bez zadyszki), ale w moim przypadku na spokojnie da się wszystko połączyć. Są ustawione leki, są zalecenia lekarza i bez obaw, można się bawić ;-)
tak więc, bez obaw i jeszcze raz: witam