Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wymiana Waganta na Rometa Sport - warto?


9 odpowiedzi w tym temacie

#1 maniek123

maniek123
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądMielec

Napisano 11 kwiecień 2013 - 20:36

Witajcie. Wiem, że bezczeszczę to zacne forum takim tematem, o takich rowerach, ale nie mam wyjścia jak jednak zwrócić się do ekspertów ;D

Szukałem roweru na miasto, jako, że studiuję i nie mogę zabrać mojego MTB do dużego miasta, gdzie nie mam go gdzie trzymać niestety.
Zakupiłem więc okazyjnie Waganta po malowaniu na ładny, czerwony kolor. Bez błotników, bagażnika - same koła z kierownicą, więc rasowo wygląda. Mimo, że był po przeglądzie, to już wchłonął ode mnie kasę w postaci nowego koła z tyłu. Stare nie nadawało się do niczego.

Co do samej jazdy, pozycja trochę zbyt wyprostowana w porównaniu do MTB, ale za to niezła na miasto, choć mam wrażenie, że jest zbyt blisko mnie ;D (jakby rama za krótka była). Lubię jednak jeździć w trasy, zazwyczaj po ok. 50-60 km, czasem setka itd.
Naczytałem się, że rama Waganta to samo zło i jak się to posiada, to trzeba się tego jak najszybciej pozbyć, bo pęka i w ogóle. Szczerze to już miałem korbę jednorzędową na kwadrat zakładać, ale jak to przeczytałem to ogarnęły mnie wątpliwości.

Mój budżet studencki to absolutnie górna granica = 300 zł.
Szosy na giełdzie to kwota od ok. 400 zł w górę i to stan bardzo kiepski, głębokie wżery na ramie itd. Na allegro od biedy czasem idzie coś znaleźć. Mogę zbierać i zwiększać budżet, ale zaraz się semestr skończy i potrzeba czegoś na już, choć wiem, że pośpiech niewskazany. Więc czy naprawdę jest sens szukania czegoś innego na moje potrzeby? Czasem zjadę w jakieś delikatne bezdroża, bo siłą rzeczy się to zdarza na trasie.

I teraz...
Mam okazję kupić Rometa Sport, 300 zł, cały oryginalny, w niezłym stanie. Jutro się jadę do niego przymierzyć, gdyż nie wiem, czy spasuje mi pozycja na takim rowerze, z barankiem, nigdy szosą nie jeździłem.
Teraz pytanie - czy naprawdę warto? Nigdy szosówka nie była moim celem, a nie wiem jak tym po mieście by się jeździło. W sumie na ulicy same takie widzę. Sport to niby półka wyżej, ale czy na pewno? Na Waganta mam kupca, ale trzyma mnie przy nim "bezpieczniejsza" pozycja i nowe koło z tyłu, więc rower powinien już jeździć i co ważne - hamować. Mogę mu zmienić mostek i też będzie śmigał. Jest więc różnica ramy?

Wiem, że "zamotałem", lecz jeśli ktoś ma jakąś radę i ma chęć się wypowiedzieć to zapraszam ;D bo sam nie wiem co chcę i może ktoś podpowie, choć budżet marny.

#2 czester_

czester_
  • Użytkownik
  • 428 postów
  • SkądWarszawa / Wola

Napisano 11 kwiecień 2013 - 21:38

Za pseudo "studenckich" czasów złożyłem sobie ostre... ten rower był moim najlepszym miejskim zasówaczem do tej pory.
Zawsze z łezką w oku będę go wspominał... ale poszedł do innego studenta:)

Na twoim miejscu celował bym właśnie w coś takiego, tak więc baza w postaci tego rometa jak najbardziej, potem tylko trzeba trochę odchudzić i będzie Pan zadowolony.



Oczywiście jeżeli nigdy na tym nie jeździłeś na początek single speed lepszy.

#3 maniek123

maniek123
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądMielec

Napisano 11 kwiecień 2013 - 21:45

Hej :) dzięki za radę :)

Jednak "kocham" przerzutki i nie mogę się rozstać z nimi.

No właśnie, Romet - tylko który? Będzie różnica? :)
  • Yuras lubi to

#4 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 11 kwiecień 2013 - 22:18

Na miasto chyba zostawiłbym Waganta. Tylko założyłbym z powrotem błotniki i może bagażnik.
Dobrze też byłoby mieć manetki na kierownicy i sześć, siedem biegów z tyłu.
Do szosowych hamulców pasują stare klamki (lub klamkomanetki) od cantileverów, lub nowsze z przestawianym punktem mocowania linki.

Romet Sport w ładnym stanie może być już gratką dla złodzieja w mieście, a Waganta raczej nikt nie ruszy.

W trasie Sport będzie szybszy, dzięki barankowi i mniejszej wadze, ale Wagantami też kiedyś ludzie objeżdżali Polskę a nawet świat (sam miałem i trzymam do tej pory Rometa Pasata i kilkadziesiąt tysięcy kilometrów nim natłukłem).

#5 maniek123

maniek123
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądMielec

Napisano 11 kwiecień 2013 - 23:29

O taką opinię mi chodziło :) dziękuję bardzo, zostaję z Waganto-mobilem.
Błotników nie ma, zostanie w wersji kolarzówkowej, ma tylko bagażnik pod sakwy.
Może dostanie kierownicę prostą zamiast jaskółki.
Boję się tylko widelca - podobno się "składają" same z siebie.
Ma 6 biegów z tyłu i manetkę na kierownicy :) powinno być ok.
Pozdrawiam

#6 DAN-CTT

DAN-CTT
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądWrocław

Napisano 12 kwiecień 2013 - 13:18

Jeśli boisz się o wytrzymałość "wagantowego" widelca, to kup widelec od Jaguara/Huragana, albo wspomnianego Sporta.
Odnośnie baranka, to ja też miałem obawy i wymieniłem na prostą.
Link do zdjęć mojego Huragana - www.klasycznie.pl

#7 maniek123

maniek123
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądMielec

Napisano 12 kwiecień 2013 - 20:48

DAN-CTT, Twój Huragan ma założone oponki te "jedyne" na rozmiar 27''. To chyba Kenda czy CST, nie pamiętam.

W tym Sporcie są szosowe, ale na wykończeniu. Na miasto Czy na te koła mogę założyć taką oponę jak Ty masz? Tam są koła normalne - pod dętki.

Martwi mnie korba na kliny (dziś rano rower oglądałem). Właściciel już coś tam dobijał, sam nie wiem.

Tak w ogóle jeszcze raz gratuluję Ci tego Huragana (pisałem już kiedyś maila w sprawie naklejek :) - co za zbieg okoliczności).

#8 DAN-CTT

DAN-CTT
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądWrocław

Napisano 13 kwiecień 2013 - 08:02

DAN-CTT, Twój Huragan ma założone oponki te "jedyne" na rozmiar 27''. To chyba Kenda czy CST, nie pamiętam...

Schwalbe HS159 w rozmiarze 32-630, czyli 27"

...W tym Sporcie są szosowe, ale na wykończeniu. Na miasto Czy na te koła mogę założyć taką oponę jak Ty masz? Tam są koła normalne - pod dętki...

Moje koła złożyłem na stalowych obręczach 20-630. I na nich dętki i opony.
Oryginalne obręcze szytkowe też mam, ale jeszcze nie składałem kół. Zresztą w międzyczasie udało mi się kupić nowiutkie aluminiowe Weinmanny 13-630 pod oponę i z tego powodu złożenie szytkowych kół zostało przełożone.

...Martwi mnie korba na kliny (dziś rano rower oglądałem). Właściciel już coś tam dobijał, sam nie wiem...

W moim Huraganie zostawiłem korbę na kliny i na razie nie miałem żadnego problemu. Jeśli chciałbyś zaszaleć, to możesz wymienić np. na korby z kwadratem. Tak zrobił mój brat, zamontował suport Miche i do tego korbę na kwadrat tego samego producenta.
http://www.miche.it/..._1.jpg&ac=16616 http://www.miche.it/..._1.jpg&ac=11718

...Tak w ogóle jeszcze raz gratuluję Ci tego Huragana (pisałem już kiedyś maila w sprawie naklejek :) - co za zbieg okoliczności).

Dziękuję. Jeśli lubisz stare rowery, to zapraszam na moją stronę, bo nazbierało się trochę materiałów na projekty.
Faktycznie zbieg okoliczności - świat mały jest ;)
Gdybyś miał jakieś pytania, to chętnie postaram się pomóc.

#9 maniek123

maniek123
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądMielec

Napisano 13 kwiecień 2013 - 08:53

Nie kupię tego Sporta chyba ze względu na opony. Na szosowych po mieście nie pojeżdżę, zaraz gumę złapię.

W Wagancie mam korbę na kliny i jest delikatny luz. Podobno tak ma być.
Planowałem zmienić ośkę samą na kwadrat i założyć Truvativa jednorzędowego.
Bo Wagant nie ma gwintu w mufie.

#10 lukosm

lukosm
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądKraków

Napisano 10 maj 2013 - 08:39

DAN-CTT Gratuluje Huragana (vel Jaguara, vel Colnago). Slicznie odnowiony. Błysk aluminium bezcenny. Swoją drogą ja od paru dni jestem posiadaczem jaguara zostawiam lakier w oryginale robie tylko nowy chrom na widelcu bo stary raczył zejść. Rezebrałem na cześci elementy i naprawiam plus polerka zaczynając od 400 albo 600 potem 1000, 2000 , 2500 i 3000 na materiale ale takich wyników lustra recznie nie osiągam. Stąd pytania jak polerowałeś elementy do lustra? Ja ściągasz anodę, jakaś chemia ? Słyszałem o krecie do kanalizacji ale nie sprawdzalem jeszcze.Podpowiedzi mile widziane, mój wyglada tak: https://www.facebook...&type=1 Ale Huragna wyszedł Ci kapitalnie. Piękny! Gratuluje!



Dodaj odpowiedź