Skocz do zawartości


Opadająca sztyca w rowerze szosowym.


59 odpowiedzi w tym temacie

#41 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 07 listopad 2015 - 21:29

Uważam że obecnie problem łamiących się kominów nie jest powszechny, przez 5 lat widziałem takich urwańców zaledwie parę.

Limit wagi dla rowerów jest podawany - przykłady to np Trek, polski Kross czy Unibike. 

Gdyby problem był powszechny to zmienionoby konstrukcję ramy, widocznie jest na tyle rzadki że potencjalne ryzyko konieczności wymiany ramy z tego powodu jest dla producentów minimalne. 

Ramy chyba nigdy nie były konstruowane z uwzględnieniem rozmiaru, z pominięciem geometrii. 



#42 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 08 listopad 2015 - 00:02

Na szybko sprawdziłem Unibike 140kg rower z bagażem, Kross 100 kolarz lub 115 rower z bagażem, Scott dla MTB ponoć 110kg i pewnie u innych jest podobnie, to spore cyfry. Jakby wynosiły 80kg to rozumiem, ale wtedy połowa społeczeństwa nie mogła by rowerami jeździć :)

Mimo wszystko uważam, iż problem jest dość powszechny, ale nie zawsze wystąpi w okresie 2 lat gwarancji (u mnie minęło 6 lat od zakupu), a jeśli nawet, to jakiś tam % osób udaje się firmie pewnie spławić. Moim zdaniem w ogóle to nie powinno mieć miejsca jeśli sztyca jest prawidłowo zainstalowana. 

 

Jeszcze jeden powód o jakim ktoś wspominał. Ogromny % wszelakich pęknięć ma miejsce przy spawach. Ponoć proces odpuszczania po spawaniu jest jakiś trudny czy drogi i rama w tym miejscu, po spawaniu jest bardzo osłabiona jeśli się tego odpuszczania nie zrobi lub zrobi się źle. Pewnie to też jest przyczyną wyrywania kominków, bo pęknięcia mają miejsce częstokroć przy samym spawie.



#43 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 08 listopad 2015 - 08:49

Tylko że jak przywalisz ciężkim dupskiem na nierównosciach w siodło, to obciążenia na sztyce są trudne do oszacowania. Jak ktoś jest ciężki,to niestety, trzeba zapomnieć o jeżdżeniu na wylajtowanych ramach i kupować wzmacniane konstrukcje. Jedyne wyjscie. Albo kupować lekkie,delikatne i liczyć się z awarią a nie płakać potem na forum,że pękło ;)

#44 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 08 listopad 2015 - 10:02

Gdyby tylko był wybór to spoko, ale tak to tylko w Erze☺

#45 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 08 listopad 2015 - 10:33

Jest wybór. Zależy co potrzebujesz i za ile.

#46 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 08 listopad 2015 - 10:43

Tylko że jak przywalisz ciężkim dupskiem na nierównosciach w siodło, to obciążenia na sztyce są trudne do oszacowania. Jak ktoś jest ciężki,to niestety, trzeba zapomnieć o jeżdżeniu na wylajtowanych ramach i kupować wzmacniane konstrukcje. Jedyne wyjscie. Albo kupować lekkie,delikatne i liczyć się z awarią a nie płakać potem na forum,że pękło ;)

Wszystkie pęknięte w tym miejscu ramy z którymi miałem styczność, w tym moja, nie były wylajtowanymi ramami i prawie na 100 procent nie były używane tak jak powinny - rowery mtb eksploatowane realnie w mieście. Moja była ramą enduro, jednak ani nie ważę dużo ani rama nie była ostro używana w terenie, raczej turystycznie. 

Dosyć powszechny problem pękania ram dotyczył dostępnych w Polsce Accentów Peak, a to zdecydowanie produkt bez wychudzenia i finezji. 

Jeśli rower jest np do mtb, ma limit załóżmy 110 kilo to oznacza że użytkownik ważący do 110 kilo gotów do jazdy powinien móc takim rowerem jeździć w terenie i przywalać dupskiem w siodło, bo takie są warunki w terenie. 

W momencie gdy rama pęknie przyjmujący reklamację nie pyta użytkownika o jego wagę - przynajmniej nie pamiętam by osoby dzielące się swoimi doświadczeniami o czymś takim pisały.



#47 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 08 listopad 2015 - 23:10

Ty mnie nie wkurzaj bo właśnie zamówiłem Peaka :D Te pękające podsiodłówki były w poprzedniej wersji z lat 2011/12. Te nowe też pękały, ale nie w tym miejscu. A wróć, jedna taka była i chłopak w nowej zastosował właśnie sztycę 580mm, że mu sięga aż do wygięcia rury przy suporcie. Tylko czy to faktycznie pomoże?

 

Znalazłem przypadek, że Kross się usilnie dopytywał o wagę użytkownika i kazał nawet przysłać sztycę do przeglądu czy aby za mało nie była wsadzona. Nie pamiętam jednak jak to się skończyło. Ale tak jak piszesz, skoro rama MTB ma limit do 110kg to jazda typowo MTB nie może być jej straszna i walić dupskiem powinno się śmiało. Nie dotyczy to ponoć właśnie Krossa, który w karcie gwarancyjnej zastrzega sobie wykorzystywanie ram do celów sportowych czy jakoś tak, pod groźbą utraty gwarancji. Także można zrobić wszystko co się chce tak naprawdę.



#48 FOBOS

FOBOS
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądReykjavík

Napisano 14 listopad 2015 - 21:31

___W mojej kozie, w miejscu wejścia sztycy w ramę (jest tu również śruba zaciskowa), jest włożona fabryczna stalowa podkładka z rantem, który zaczepia się za ramę i zapobiega wpadnięciu do środka. Ma długości 1,5 cm, jest ona na całym obwodzie i wygląda ja wycinanka z papieru :)  



#49 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 listopad 2015 - 01:08

Widze, że już włącza się typowo "amerykańskie" myślenie ;)

A jak hamulce będziesz wciskał na maxa na 10 km zjeździe non stop i się spalą tarcze czy obręcze czy stopią klocki, to co też nie miały prawa, bo były używane "tylko" do hamowania?



#50 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 04 maj 2016 - 19:50

Coś mi nie pasowało od początku tego sezonu. Dzisiaj się przyglądam, mierze i okazało się że sztyca opadła jakieś 1,5 cm.

Rama karbon, sztyca i zacisk alu. Wszystko w oryginale jak wychodzi z fabryki ridleya. Polecacie pastę czy dokręcać mocniej? Obawiam się że mogę uszkodzić ramę.

 

Jeżeli pastę to może są jakieś mniejsze tubki?

50g na jedno smarowanie żeby zapomnieć to trochę bez sensu.


logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#51 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 04 maj 2016 - 20:02

Spróbuj na początek jakiejś taniej pasty do zębów. Taniej, czyli białej bez żeli czy innych takich. Są tam drobinki krzemionki, które mogą wystarczyć do podtrzymania sztycy.


 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#52 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 05 maj 2016 - 07:41

Ciekawe jaka jest różnica średnic? To, że z fabryki wychodzi nie oznacza, że jest idealnie. Jak jest 0,4mm lub więcej, to można próbować sztycę wcisnąć na puszkę od piwa. Ona ma ok. 0,3mm i świetnie niweluje luzy, a tym samym powinna zapobiec opadaniu. Ja tak zrobiłem w MTB gdzie miałem taki luz właśnie. Kiedyś tradycyjny zacisk mi przepuszczał, a teraz dzięki świetnemu spasowaniu części, mogę jeździć na wylajtowanych zaciskach i nic nie opada.



#53 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 05 maj 2016 - 07:43

Nie ma żadnych luzów nawet jak się rozkręci zacisk. Od po prostu śliska powierzchnia a sztyca zjeżdza bez przekrecania się na boki.

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#54 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 05 maj 2016 - 07:45

Eee, masz suwmiarkę/mikrometr w oku?

Podjedź do jakiegoś warsztatu i poproś o dokręcenie kluczem dynamometrycznym. Alu to dość miękki materiał, mógł się rozciągnąć z czasem od siły naciągu śruby i zacisk się zwyczajnie poluzował. Nie jest to wcale wykluczone.

Ja stosuję zaciski z tą wahliwą baryłką stalową, w której to jest gwint na śrubę. Zawsze to mocniejsze połączenie niż gwinty w alu, więc można minimalnie z większą siłą przykręcić.



#55 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8553 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 05 maj 2016 - 07:51

A gdzie tu potrzebna suwmiarka? Jak element wchodzi ciasno, to wchodzi ciasno.

 

Inna rzecz, że niestety czasami bywa tak, że na wysokości zacisku dopasowanie jest bardzo ciasne (zresztą trudno, żeby nie było, kiedy działa obejma), ale luz powstaje poniżej, gdzie i tak suwmiarka aby nie sięgała po skręceniu obejmy.

 

Tak czy inaczej, pasta (do testów wystarczy pasta do zębów, docelowo zdecydowanie dłużej utrzymuje się pasta do karbonu) to bardzo dobry pomysł.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#56 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 05 maj 2016 - 07:54

Jak element wchodzi ciasno, to wchodzi ciasno.

 

Kiedyś myślano, że ziemia jest płaska, co nie ;)



#57 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 05 maj 2016 - 08:14

@Arni na pewno bym nie pchał tam puszki To jakieś druciarstwo. Taki pomysł do karbonu? Przecież tylko spowodowało by że powierzchnia styku była by mniejsza i nierówna i w sumie łatwiej o peknięcie ramy w miejscu nacięcia pod zacisk.

Skończyło by się tak

 

FM001-crack-0002.jpg

 

Bardziej bym się tu czepiał wyjątkowo śliskiego porowatego lakieru na sztycy. Sama żywica którą jest wysmarowany karbon też jest bardzo śliska a zacisk w każdej takiej ramie dosyć mały.


logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#58 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 05 maj 2016 - 17:24

Pewnie że druciarstwo :) ale często właśnie takie druciarstwo pomaga. Blacha musi obejmować całą sztycę dookoła, można z niedokładności ewentualnie zostawić z 1mm luzu. Ja tak śmigam w ramie alu i nic nie pęka właśnie, nie ma luzu, nie ma drgań i zbędnych naprężeń. Przecież sztyca nie ma prawa sama opadać choćby nie wiem jak gładka była. Przyczyn moim zdaniem są dwie, słabe dokręcenie lub właśnie duży luz a przez to brak odpowiedniego tarcia połączenia.
Są jeszcze zaciski na dwie śruby zapobiegające obsuwaniu sztyc. Author i XLC takie mają.

Te pęknięcie ze zdjęcia równie dobrze mogło powstać przez zbyt dużą wagę jeźdźca, luzu czy zmiażdzenia zaciskiem karbonu

#59 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 06 maj 2016 - 05:43

Ja poradziłem sobie wykorzystując kalafonię (o ile jeszcze ktoś pamięta co to :) ). Niewielki kawałek wielkości powiedzmy orzecha laskowego rozkruszyć na pył  i wcierać w sztycę. Trzyma mocno, w razie problemów (nie miałem) z wyjęciem: kalafonia rozpuszcza się w spirytusie, czyli po prostu w denaturacie.

Kiedyś kalafonię stosowało się (może nawet nadal się stosuje) w taśmociągach do zwiększania przyczepności pomiędzy taśmą a bębnem napędowym. 



#60 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 06 maj 2016 - 06:07

I tak na zimno wystarczy? Takie wtarcie nie powoduje potem porysowania sztycy przy wkładaniu/wyciąganiu?



Dodaj odpowiedź