Skocz do zawartości


Więcej szosowców ...


48 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 07 kwiecień 2009 - 22:26

... mam takie wrażenie, że więcej na drogach pojawiło się w tym roku szosowców. Czyżby ludzie okrężną droga przez MTB wrócili do korzeni.
Może zrozumieli to co jest oczywiste, że po szosie najlepiej jeździ się na rowerze szosowym a nie na MTB czyli jakimś tam amerykańskim góralu :-)

Stas

#2 maro

maro
  • Użytkownik
  • 159 postów
  • SkądWarszawa/Ząbki

Napisano 07 kwiecień 2009 - 22:38

miejmy nadzieję :-)
na otwarcie sezonu w Sobótce wystartowało aż 170 kolarzy, jak na Polskę to bardzo dużo :-D
oby tak dalej

pozdrawiam

#3 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4683 postów
  • SkądKraków

Napisano 07 kwiecień 2009 - 23:28

To zależy od regionu, u nas w Krakowi to jest masa górali , spierdłych czasem pseudo ale niestety przeważają rowery górskie.

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#4 Gosc_mjolnir_*

Gosc_mjolnir_*
  • Gość

Napisano 08 kwiecień 2009 - 05:52

Ja ostatnio prawie na każdym treningu spotykam kogoś na szosie ;-)

#5 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 08 kwiecień 2009 - 12:40

Ja ostatnio prawie na każdym treningu spotykam kogoś na szosie ;-)

No właśnie, ja też spotykam sporo ludzi na szosówkach ubrani w PROFI na każdym treningu i na tej podstawie dałem tę opinię, że "robi się" nas znacznie wiecej, a to miłe. Pełny rozkwit kolarstwa szosowego nastąpi w chwili, gdy rodzice po zdaniu pomyślnie egzaminów gimnazjalnych będą kupowac dzieciom rowery kolarskie :-), a nie żywe kucyki. Potem musi nastąpic era popularyzowania tego sportu w TV i innych mediach. Zaistnieją prawdziwe kluby kolarskie, a potem .... za kilkanaście lat wrócimy do potęgi kolarstwa w naszym kraju z przed 30 lat. Marzenie ?

Stas

#6 Fifi

Fifi
  • Użytkownik
  • 174 postów
  • Skądtj�na pengar

Napisano 08 kwiecień 2009 - 14:37

Stas, myślę, że takie coś stanie się, ale za min. 20 lat. A szkoda. :(

#7 Johny

Johny
  • Użytkownik
  • 29 postów
  • SkądOstrowiec Św.

Napisano 08 kwiecień 2009 - 15:52

Wiecie co, to samo zauważyłem. Mam przed domem po drugiej stronie ulicy piękną ścieżkę rowerową i coraz częściej widuje mknących nią kolarzy :lol:

#8 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 08 kwiecień 2009 - 16:21

Jak Sylwek znów się ładnie zaprezentuje w Giro i Tourze to na pewno więcej osób wylęgnie na szosówki ;-)

#9 Gosc_mjolnir_*

Gosc_mjolnir_*
  • Gość

Napisano 08 kwiecień 2009 - 18:02

Stas, nie jestem pewien czy to takie "marzenie". Owa popularyzacja jest widoczna dzisiaj na MTB. Jest spora grupa ludzi, która traktuje to jako pasję, ale powszechność MTB doprowadziła do produkcji tanich rowerów na 'fullu' którymi jeździ większość rowerzystów po mieście. Nie byłbym raczej zadowolony jeśli coś takiego stałoby się z szosą. Poza tym optymizmem nie napawa mnie wizja owych szosówek w ramach "prezentu za zdanie egzaminu gimnazjalnego". Niektórzy na pewno połkną bakcyla, ale podejrzewam, że spora cześć tak naprawdę nie będzie wiedziała na czym siedzi i co z tym zrobić. IMHO szosa nie jest dla każdego, trzeba naprawdę być do tego przekonanym i wiedzieć co się robi.

#10 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 08 kwiecień 2009 - 18:08

powszechność MTB doprowadziła do produkcji tanich rowerów na 'fullu' którymi jeździ większość rowerzystów po mieście


I co z tego? Doprowadziła też do większej dostępności części zamiennych, rozwoju infrastruktury rowerowej i powoli doprowadza do zmiany mentalności użytkowników dróg względem rowerzystów. Niech sobie jeżdżą na czym chcą, my nie musimy!

#11 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 08 kwiecień 2009 - 18:58

To ,że jeżdzi nas coraz więcej nie ulega wątpliwości ,a to co cieszy szczególnie to fakt ,że jeżdzimy w sposób zorganizowany . To nie tylko jakiś szpan ,ale styl życia . Wystarczy popatrzec na ilości zapisywanych osób na maratonach.
a Trzebnica coraz bliżej i mam nadzieję spotkac tam dużo ludzi z forum. Rebego poznac łatwo ,a ciuszki WTR też kłują w oczki.

#12 Gosc_vmax_*

Gosc_vmax_*
  • Gość

Napisano 08 kwiecień 2009 - 19:25

może mam inne wiad , ale z tego co widzę szosa to sport niszowy.A i tak mam to w nosie i robie dalej to co lubię .Ciekawe jak statystyki sie mają do tego /chodzi mi o sprzedaż szosówek w sklepach?/

#13 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 09 kwiecień 2009 - 10:08

może mam inne wiad , ale z tego co widzę szosa to sport niszowy.A i tak mam to w nosie i robie dalej to co lubię .Ciekawe jak statystyki sie mają do tego /chodzi mi o sprzedaż szosówek w sklepach?/

Nikt nie pisze, że to sport masowy, ale jak widac staje się bardziej popularny. Niszowy to prawie jak ekskluzywny :-), a to dobra wiadomosc robic cos co dla innych jest nieosiągalne i czasami wprawia w zdumienie :-)

Stas

#14 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 10 kwiecień 2009 - 18:08

Sprzedaż szosówek w sklepach jest podobna jak sprzedaż dobrych ( drogich) górali.
Podstawą handlu są makrokeszowe sprzęty komunijne do 500zł. , w przyzwoitych sklepach górale lub trekingi ( 1000- 1500zł) . Poniewaz w tej cenie trudno o jakąkolwiek szosówkę , o przyzwoitych nie wspominając to mamy już barierę.

#15 kubano

kubano
  • Użytkownik
  • 936 postów
  • SkądCzechowice-Dziedzice

Napisano 10 kwiecień 2009 - 19:15

Rebe, W sklepie nie daleko mnie stoją 3 szosy (dwa weltury na campie i kross na sh) w cenie maks 1600zł natomiast w sklepie na przeciw stoi aż 1 szosa za jedyne 11k zł Kellys URC 9.9.

#16 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 10 kwiecień 2009 - 19:36

Moja dziewczyna pochodzi z okolic Rybnika, dokładniej z Radlina, tam na ul. Korfantego znajduje mały sklepik rowerowy... Właściciel nie nastawia się na klientów z grubym portfelem, tylko wypełnia niszę z naprawdę tanim sprzętem (fakt że na pewno mniej wytrzymałym, cięższym i w ogóle...) Więc można tam było swego czasu zakupić szosówkę na stalowej ramie (czeska DEMA) i osprzęcie A050 Shimano za ok 800zł, czy 14latek który chce zacząć przygodę z kolarstwem potrzebuje czegoś więcej?? Według mnie tutaj tkwi problem popularności kolarstwa szosowego... Teraz w decathlonie można także kupić tani rower szosowy...


#17 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 10 kwiecień 2009 - 20:02

tam na ul. Korfantego znajduje mały sklepik rowerowy... Właściciel nie nastawia się na klientów z grubym portfelem, tylko wypełnia niszę z naprawdę tanim sprzętem


Ostatnio w tym sklepie kupowałem dętki do szosy ( mam do niego jakiś 1km)
Sorry że nie na temat ;-)

#18 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 10 kwiecień 2009 - 20:03

Problem kolarstwa raczej tkwi w ruchu samochodowym. Żeby wyjechać na trasę właściwą - trzeba niejednokrotnie przebić się przez ruchliwe dziurawe miasto - tutaj juz szosówka jest dyskfalifikowana. Potem i tak trzeba jeździć z samochodami na tej właściwej trasie. Na szosie i tak będą jeździć zakręcone świry - czy mniej czy więcej to nie ma znaczenia. Ja w każdym razie widuję w okolicy tych samych świrów na kolarskich rowerach i raczej ta liczba jest stała. Wg mojej oceny populacja jest na granicy wyginięcia i powinna być objęta ścisłą ochroną :lol:

#19 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 10 kwiecień 2009 - 21:39

W moich okolicach jest sporo szosowców (wystarczy spojrzeć ile osób przyjeżdża na ustawkę :-) ), ale i tak jest więcej ludzi na MTB (z przykrością muszę stwierdzić, ale duża część to raczej pseudo)

#20 Pacek

Pacek
  • Użytkownik
  • 180 postów
  • SkądBełchatów

Napisano 20 kwiecień 2009 - 18:00

Wiecie jak to jest, przychodzi nowa moda górale są oklepane to ludzie przesiadają się na to co jest rzadkim widokiem czyli na szose, niestety obawiam się że 80% tych ludzi to niedzielni kolarze na max rok dwa kręcenia, potem przyjdzie nowa moda jak chociaż by nordic walking i sobie zaczną spacerowac o kulach po lesie... aczkolwiek jeżeli chociaż co 10 z tych niedzielnych kolarzy zostanie na rowerze na dłużej to już jest nas wiecej...
ps.dziś widziałem w dehatlonie szosówke za 800zł nowiuteńka z pod igiełki, ciekawe na ile kilometrów wystarczy, na 200 ?
pps. Dehatlon na bielanach we Wrocławiu to chyba najgorszy sklep ze sprzętem sportowym jaki widziałem, a obsługa po prostu żenada nigdy wiecej.... jednym zdaniem Biedronka z artykuałi pseudosportowymi z wyłączeniem skarpetek adidasa



Dodaj odpowiedź