13 odpowiedzi w tym temacie

[shmoo]

Hej, czy ktoś z was był w tej miejscowości ?

Co warto zobaczyć jadąc szosą ?

Na co uważać ?

Czytałem że w okolicy mają ~2000km dróg przygotowanych dla kolarzy.

 

 

Prawdopodobnie będę tam pod koniec września.

[przemonr1]

Czytałem że w okolicy mają ~2000km dróg przygotowanych dla kolaży.

Popraw sobie, bo nie wypada tak pisać na tym forum :-P

[emty13]

Ja byłem rok temu przelotem w Rimini. Jadąc przez miasto nie było tam nic ciekawego (przy plaży masz wielką karuzelę podobną jak w Londynie, ale d*py nie urywa ). Poza tym drogi bardzo ładne, jechałem odcinek z San Marino do Rimini i Rimini-Wenecja. Asfalty bardzo ładne. Polecam wybrać się z Rimini w kierunku Bibibieny i tam pojeździć po Apeninach

[shmoo]

Ja byłem rok temu przelotem w Rimini. Jadąc przez miasto nie było tam nic ciekawego (przy plaży masz wielką karuzelę podobną jak w Londynie, ale d*py nie urywa ). 

Akurat to mi nie przeszkadza. Jestem świeżo po urlopie więc tym razem nastawiam się wyłącznie na jazdę od rana do świtu.

Na pewno zaliczę San Marino oraz Monte Carpegna i pomnik Marco Pantaniego.

 

Oto co znalazłem na stronie niejakiego Marcina Piecucha.

 

W Rimini swój początek ma 2172 km dróg przewidzianych dla trenujących tam kolarzy (zaznaczone na specjalnej mapce z profilami). Od łatwych, płaskich dróg wzdłuż wybrzeża po wijące się górskimi zboczami o nachyleniu dochodzącym nawet do 30%. Już po około 50 km od morza możemy wjechać na Monte Carpegna, szczyt o wysokości 1423 metrów, gdzie swoją formę sprawdzał Marco Pantani. Będziemy tam również mogli zobaczyć niesamowity pomnik, poświęcony właśnie jego osobie.

Czekać na nas będą niekończące się serpentyny w okolicach Novafeltria, niesamowita droga wiodąca klifami tuż nad morzem z Cattolici do Pesaro, zapierający dech w piersiach wąwóz w Calmazzo, a na jednej z najdłuższych zaplanowanych tras przekroczymy granicę Toskanii.

Oprócz znakomitych dróg, czekają nas również fantastyczne widoki. Zobaczyć będziemy mogli przepiękne zamki, np. w San Leo, miasteczko Urbino z historycznym centrum wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO (w 2008 roku kończyła się tam czasówka Giro d’Italia) oraz mnóstwo innych klimatycznych miasteczek, przez które będziemy przejeżdżać.

Ponadto, w dzień wolny, zwiedzimy Republikę San Marino wraz z jej strefą wolnocłową.

Tereny mam już sprawdzone, ale w poznawaniu nowych pomagać będzie nam wspomniana mapka dla kolarzy, która zawiera również profile wysokościowe wybranych tras.

 

- źródło http://www.marcinpie...szow.pl/?no=181

[kr1s1983]

ja tam byłem w Czerwcu tego roku.Generalnie obieraj kierunek na San Marino.Masz dlugi podjazd z 0 na prawie 800m n.p.m.Głowna droga jest dosyć ruchliwa i na poczatku jest sporo swiateł.Możesz też uderzyć wybrzeżem do Pesaro.Po drodze masz fajny podjazd na Monte Gabici (czasówka Giro tego roku tam jechała),dalej jedziesz ta droga i przejezdzasz park narodowy.Co chwila podjazd i zjazd.Ja nie mialem duzo czasu na jazde w ciagu dnia ale jak chcesz zrobic trase ponad 100km to warto sie wybrac na MOnte Carpegna.To sa juz konkretne gory,w okolicy tam znajdziesz mase podjazdów.

Zobacz na moim blogu,sa tam traki gps http://kr1s1983.bike...l/a,2013,6.html

[shmoo]

ja tam byłem w Czerwcu tego roku.Generalnie obieraj kierunek na San Marino.Masz dlugi podjazd z 0 na prawie 800m n.p.m.Głowna droga jest dosyć ruchliwa i na poczatku jest sporo swiateł.Możesz też uderzyć wybrzeżem do Pesaro.Po drodze masz fajny podjazd na Monte Gabici (czasówka Giro tego roku tam jechała),dalej jedziesz ta droga i przejezdzasz park narodowy.Co chwila podjazd i zjazd.Ja nie mialem duzo czasu na jazde w ciagu dnia ale jak chcesz zrobic trase ponad 100km to warto sie wybrac na MOnte Carpegna.To sa juz konkretne gory,w okolicy tam znajdziesz mase podjazdów.

Zobacz na moim blogu,sa tam traki gps http://kr1s1983.bike...l/a,2013,6.html

Dzięki za traki. Oby tylko autostradą nie leciały

[paulsen]

Hej, czy ktoś z was był w tej miejscowości ?

Co warto zobaczyć jadąc szosą ?

Na co uważać ?

Czytałem że w okolicy mają ~2000km dróg przygotowanych dla kolarzy.

 

 

Prawdopodobnie będę tam pod koniec września.

 

Nieopodal Rimini, w Cesenatico przy dworcu jest małe muzeum Marco Pantaniego. Szału nie ma, ale jadąc rowerem można wdepnąć. W lokalnej informacji turystycznej czy w Rimini czy w innym miasteczku powinieneś dostać zgrabny folderek, z 20 trasami o różnym stopniu trudności, z profilami i pożytecznymi informacjami. Każdą kartę takiej wycieczki zmieścisz zgrabnie w kieszonce rowerowej.

Dróg drugorzędnych jest wiele, na pewno coś znajdziesz dla siebie. Z lokalnych potraw spróbuj w kiosku lub knajpie piadinę, rodzaj naleśnika z wypełnieniem pogoda pewnie będzie fajna! Powodzenia! 

[Platon]

Też byłem tam w czerwcu, chyba większość już została powiedziana. San Marino, Monte Carpenga i ogólnie wszystkie drogi wgłąb lądu, najlepiej unikać głównych. Trochę zdjęć możesz zobaczyć u mnie na blogu:

 

http://platon.bikest...lochy-2013.html

[paulsen]

Też byłem tam w czerwcu, chyba większość już została powiedziana. San Marino, Monte Carpenga i ogólnie wszystkie drogi wgłąb lądu, najlepiej unikać głównych. Trochę zdjęć możesz zobaczyć u mnie na blogu:

 

http://platon.bikest...lochy-2013.html

 

Pogodę widzę mieliście podobną nad morzem jak ja dwa lata temu. Lokalne winnice i producentów zwiedziliście?

[Platon]

Wszystko zwiedzone, łącznie z cmentarnymi kaplicami

[1415chris]

przy plaży masz wielką karuzelę podobną jak w Londynie, ale d*py nie urywa

Faktycznie, podobna...... ksztaltem, hehe.

Rimini ok 55m, London Eye 135m (3-cie najwyzsze na globie)

 

 

[shmoo]

Faktycznie, podobna...... ksztaltem, hehe.

Rimini ok 55m, London Eye 135m (3-cie najwyzsze na globie)

Jak za małe to możesz się przejechać kawałek dalej do Ravenna na EuroWheel 90m (jakieś 60km od Rimini). Ewentualnie na chorzowską Dużą Gwiazdę 40m

Tak! Sprawdziłem

[shmoo]

Dzięki wszystkim za pomoc. Wyjazd mogę zaliczyć do bardzo udanych. Monte Carpegna, San Marino i parę mniejszych szczytów zaliczone.

Co do Monte Carpegna to nie jest jakoś szczególnie wymagająca. Maksymalne nachylenie jakie spotkałem w jednym punkcie to zdaje się 15%.

 

Uwaga na drogi w okolicy Monte Carpegna! Są w kiepskim stanie w porównaniu do innych włoskich dróg.

Najlepsze asfalty spotkałem blisko morza oraz w drodze do San Marino i tam też najwięcej grup kolarzy, także tych zawodowych z pilotami.

Bardzo grzeczni i uprzejmi są tamtejsi kierowcy (chyba że miałem szczęście)

 

Nie starczyło tylko czasu na Acqualagne i wąwóz, więc chętnie pooglądał bym fotki co straciłem.

Polecam wesołe miasteczko Mirabilandia a szczególnie Katun, Ispeed (łeb urywa) i Akademię Policyjną.

 

Pozdrawiam.

[tessio]

Wie ktoś może jak wygląda dostępność rowerów szosowych w wypożyczalniach w Rimini?