Skocz do zawartości


Najbardziej lubiana zawartość


#327558 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez astronom w 23 lipiec 2016 - 00:47

Bieszczady, wersja hard: start piątek 2:27, koniec sobota 0:50. W sumie 467.2km, 24.72/h (ze 70 % trasy wiało we mnie, no i z 10 min jechałem slalomem przez tamę na Solinie między tłumami z prędkością 5/h) oraz 5650 m w pionie ;)

Trochę skróciłem przez godzinne spóźnienie względem planu spowodowane głównie męczącym wiatrem (tj. z gatunku wieje z każdej strony i szarpie) i... podjazdami na Małej Pętli; tj. wypadło 2x6 km na Wołosate i z powrotem do Ustrzyk Górnych.

Trasa (w przybliżeniu):  www.strava.com/routes/5817524

 

 




#461404 Nasze zakupy

Napisane przez bonobo w 02 październik 2023 - 08:00

2dba8ac336e2842e65f642648bfd767e.jpg

b28a43910d5515023261358a62055ee2.jpg


bf78092bd09128b8312e83896e8ba282.jpg


W użyciu już od 2,5 tygodnia.

Będzie obniżany mostek, na razie zostawiłem dwie podkładki, zejdzie na płasko, ale pewnie na wiosnę.

Nowego Kokpitu Roval nie chcę na razie, bo mi się nie podoba.

Przy okazji przeskoczyłem na opony 28.

Rozważam jeszcze sztycę bez offsetu, ale to ewentualnie po konsultacji z fiterem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


#323345 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez kr1s1983 w 11 czerwiec 2016 - 14:24

a co mi tam pochwale sie dzis spotkany na trasie Rafał Majka i wspólny trening

 

13269272_1006811502689685_72846240906230

 

13418960_1006811619356340_13371239210963

 

13435534_1006811729356329_40123590666391




#324770 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez piotrkol w 23 czerwiec 2016 - 19:55

Dziś większa wyprawa. Pobudka o 3:58 nad ranem. Rano jak zawsze w lecie genialnie - pusto, przyjemnie chłodno i spokojnie. Potem już tylko gorzej. Kilka fajnych podjazdów po drodze - Przełęcz Widoma, Przełęcz Ostra, Sromowce Wyżne od Krośnicy i inne. Obejrzałem z bliska Trzy Korony i poleciałem przez Czerwony Klasztor na Słowację w kierunku Lubowli. Tam długi podjazd i zjazd do granicy PL w Piwnicznej. Powrót ciężki - upał i czołowy wiatr przez 120km. Mimo to jest fajnie ;)

 

https://www.strava.c...289915/overview

 

dst: 267km

średnia: 26,3kmh

przewyższeń: 3013m

odo: 8060km

 

Fotki: https://www.facebook...piotrkolarstwo/

 

Y0072092.jpg




#299779 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez piotrkol w 17 listopad 2015 - 17:18

No i jest :)

Dziś na starym rowerze bo mokro i deszczowo. Ale cel osiągnięty: 15000km w tym roku :)

 

dst - 41,6km

avg - 23,6km/h ;p

odo - 15005km :D

 

15kkm_Mosaic.jpg

 

To kilka liczb tak jak kolega mess ostatnio ;)

 

Dystans - 15 005km

 

Ilość dni na rowerze - 256 z 321

 

Szosa - 99,5%

mtb - 0,4%

Inne - 0,1% 

 

Rekordy 'solo' czyli podczas jazdy samemu (coś jak indywidualne czasówki):

 

Godzina - 42,9km

10km - 47,6km/h

20km - 43,9km/h

50km - 39,2km/h

100km - 37,1km/h

 

Przewyższeń - 132 820m :)

 

Rekord dystansu - 401km

Rekord przewyższenia - 5149m

 

 

 

No to teraz byle do wiosny i trzeba poprawiać statystyki :D




#322991 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez astronom w 08 czerwiec 2016 - 22:31

Roztoki Górne: 343.5 km, 3920 m w pionie, <25.7 km/h>: https://goo.gl/maps/VpzbUwEZv1z

 

Po niedzielnej trasie nałykałem się pyłków. W poniedziałek i wtorek ledwo żyłem (alergia + chyba wirus żołądkowy, aż musiałem spać w dzień), więc skasowałem plan trasy 440 km na Ustrzyki Górne i inne okoliczne miejsca. Ale we wtorek po południu poczułem się lepiej więc decyzja żeby jednak lecieć na Biesy, ale krócej (żeby nie przesadzić ze zdrowiem), tym bardziej że pogodę marną zapowiadali na 1.5 tyg do przodu...

Wyjazd rano 5:30, przy +3 C - chciałem wcześniej, ale nie lubię takich temperatur przez dłużej jak godzinę... Na 12 C weszło w Jaśle. Od tego momentu jechało się super, wiaterek słaby, pomagająco-przeszkadzający, chyba z lekką przewagą tego pierwszego. Piękna zieleń, niebieskie niebo, mały ruch w Biesach - cisza na drogach więc jazda dziś była samą przyjemnością. Rozdziewiczony jeszcze ciepły, nowy asfalt przez Czystogarb. Drogą ze Szczawnego na Bukowsko jechałem po raz drugi (pierwszy w 2011 r.), ale tyle teraz dziur że chyba wolę krajówkę 28 (albo drogę Komańcza-Tylawa, teraz po asfaltowaniu najgorszych odcinków nic jej nie pobije...). Wieczorem szybki spadek temperatury, nie lubię tego bo mnie łapie za gardło... Powrót ok 21:05.




#462713 Canyon Ultimate Cf Slx #savetherimbrake

Napisane przez piotrkol w 24 marzec 2024 - 20:17

Temat zmiany roweru chodził za mną od ponad roku. Co tu dużo mówić - mój Ultimate SL z 2015r swoje już przeżył (94kkm), trochę się opatrzył i chęć na zmianę była coraz silniejsza. Jako człowiek absolutnie przeciwny hamulcom tarczowym w szosie wiedziałem, że zbliża się ostatni moment na wyciągnięcie czegoś fajnego, w dobrym stanie na szczękach. Wielkim marzeniem było zdobycie ostatniej generacji Canyona Ultimate'a pod szczęki w wersji SLX, więc ponad rok temu ustawiłem w kilku serwisach aukcyjnych filtry na frazę "Canyon Ultimate" i niemal codziennie sprawdzałem co tam ciekawego się w tym temacie pojawia.

Kilka dni temu znalazłem to na co czekałem. Blisko, dobra cena, świetny stan, szybka decyzja i pojechałem po swój nowy rower.

A jest nim Canyon Ultimate CF SLX w pięknym czarno-czarnym malowaniu ubrany w pełną mechaniczną grupę Dura-Ace R9100. Grupa to wielki bonus bo nigdy nie przypuszczałem, że pozwolę sobie na rower na DA - ceny nowych rowerów na tym osprzęcie bądź samej grupy to kosmos. 

Na szybko wprowadziłem kilka zmian, przekładając niektóre elementy ze "starego" roweru (sztyca, siodło) i po docięciu sterówki wersja 1.0 jest gotowa. Do zmiany będą koszyki na bidon (zamówione), ładniejsze poprowadzenie kabli, a w dalszej perspektywie być może powrót do kół na szytki (ale to już pewnie następny sezon). Niestety kupiony dosłownie 3 tygodnie temu pomiar mocy stał się bezużyteczny bo tutaj korba ma 175mm (vs 172,5mm wcześniej), a włożyć do tego roweru korbę 105'kę byłoby zbrodnią.

Pierwsze dwie jazdy za mną i to jest absolutna rakieta. Szczerze to nie spodziewałem się, że różnica będzie tak duża bo jakby nie było poprzedni rower to nie jest znowu jakiś antyk. To jakie ten rower ma odejście to jest kosmos - uśmiech nie schodził z twarzy podczas jazdy :)

Co ciekawe rozmiar tego roweru to S - do tej pory jeździłem na M'ce, a kalkulator Canyona swego czasu sugerował nawet L'kę co przy 184cm wzrostu do końca nie dziwi. Tymczasem od wielu lat miałem ochotę przetestować S'kę i nie żałuje. geometria ram rządzi się własnymi, nie do końca zrozumiałymi prawami...
 
Parametry:
Canyon Ultimate CF SLX roz. S
Napęd - Dura-Ace R9100
Przełożenia - 52x36 / 11-28
Koła - Token C45 R
Kokpit - 100x400mm
 
 
Waga gotowego do jazdy - 6,49kg
 
Pierwsze zdjęcia:


53607498297_d7738ec3de_h.jpg_MG_1261-Enhanced-NR by Piotr K, on Flickr

53608371551_372d459129_h.jpg_MG_1247-Enhanced-NR by Piotr K, on Flickr

53608831620_473bb812b9_h.jpg_MG_1239-Enhanced-NR by Piotr K, on Flickr




#331908 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez impa w 10 wrzesień 2016 - 13:21

Dziś: 366,2 km ze średnią 29,8 km/h ;)


Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka




#325760 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez astronom w 05 lipiec 2016 - 23:34

Narodny Park Poloniny (Runina): 406.4 km, 4750 m pion, <25.5 km/h>

Trochę opisu tutaj: www.strava.com/activities/631378240

Wysokościówka: http://www.strava.com/routes/5635761




#324993 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez qusiu7 w 26 czerwiec 2016 - 17:18

24h maraton w Mechowie, mój debiut na tego typu imprezie:

 

501,6km

avs 30,4 km/h

up 3036

 

3/55 dystans wśród uczestników

 

Człowiek jest w stanie dużo więcej niż mu się początkowo wydaje :)

https://www.strava.c...ities/621647965




#320904 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez astronom w 20 maj 2016 - 20:06

Dziś masakra nóg podjazdami: 232.03 km, 3157 m podjazdów, <23.66 km/h>.

Przejrzystość w górach słaba, niby widać daleko ale w odbiorze widoków przeszkadza jakaś delikatna mgiełka, słońce za chmurami kontrast slaby, ogólnie widokowo niezbyt w porównaniu do tego co widywałem wcześniej, reszta tutaj: www.strava.com/activities/582365743 




#433628 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez Bzyk w 06 luty 2021 - 19:44

vEveresting zaliczony ^^

 

IMG-7391.jpg




#426939 Bianchi Oltre Xr3 Disc Ultegra Di2

Napisane przez X-RAY w 21 październik 2020 - 08:10

Właśnie spełniłem swoje marzenie,  stając się posiadaczem tego oto pięknego Oltre XR3 w  jedynym słusznym kolorze celeste  :)

 

bf5778bb6692ee64med.jpg

 

effe683f39f018afmed.jpg

 

23bb8e5ee34cc98bmed.jpg

 

 

b1cdf2d212b2d004med.jpg

 

 




#314892 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez piotrkol w 06 kwiecień 2016 - 19:36

To może dość śmieszne ale dla mnie dziś taki trochę historyczny dzień/trening. Bo jeszcze 4 lata temu kupowałem koszulki kolarskie w rozmiarze XXL, a dziś pierwszy raz założyłem kolarską S'kę ;) Noga naturalnie podawała nieźle z tego powodu i spędziłem całkiem miły dzień na lokalnych pagórkach. 

 

dst: 61km @26,1km/h i 800m w pionie :)

 

DSC_0281.jpg




#305941 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez impa w 16 styczeń 2016 - 23:38

Dziś: 200,4 km ze średnią 26,3 km/h ;)




#304229 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez piotrkol w 31 grudzień 2015 - 16:55

Ja zakończyłem rok już wczoraj, krótką 28km przejażdżką na pobliski podjazd. To był dobry rok co pokazuje moja infografika  :)

 

Trochę więcej na bikestatsie. piotrkol.bikestats.pl

 

 

asmall_Podsumowanie_Graficzne_2015_2.jpg

 




#301214 Czy Kolarstwo To Zabawa Dla Elity..?

Napisane przez mikroos w 01 grudzień 2015 - 20:40

Oho, wraca mój ulubiony temat.

Nie ma szosowców - tak mi źle, bo nie ma rynku, bo nie można kupić sprzętu od ręki w sklepie rowerowym, bo nas nie szanują na drogach, a wyścigów kolarskich nie pokazują w TV.

Pojawiają się szosowcy - tak mi źle, bo nie jesteśmy już elitą i nie możemy się poklepać z kolegami po plecach, jacy jesteśmy wspaniali.

A tak naprawdę mam wrażenie że chodzi o to, że kogoś bardzo boli, że coraz więcej jest w Polsce ludzi, których po prostu stać na wydanie 7 czy 10 kafli na kaprys. Na całe szczęście dysponują własnymi pieniędzmi, więc zaglądanie im do portfela jest nieco nieeleganckie.


Żyj i dać żyć innym, to naprawdę proste.



BTW

na zachodzie ludzie rozumieją specyfikę tego sportu

Też miałem takie złudzenie. Dopóki nie pojechałem na RVV - okazuje się, że w całej tej masie fanów kolarstwa jest naprawdę niewielu i tak naprawdę mało kogo obchodzi, w którym teamie kto jeździ. Po prostu jest fajna impreza, można się napić piwka pod gołym niebem, a poza tym klasyka: "obudź mnie jak będzie Małysz" ;) Serio, mamy jakąś obsesję na punkcie idealizowania zachodu, ale pierwszy wyjazd pozwala szybko ochłonąć.


#290861 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez astronom w 28 sierpień 2015 - 02:13

Dookoła Tatr z dojazdem w obie strony rowerem ;)

Łącznie 501 km, 5140 m w pionie, średnia 25.18 km/h.

Mapa: www.strava.com/routes/3194737

Jak widać, na mapie pion o prawie 75% za duży !

 

Wyjazd czwartek 2:32, przyjazd piątek 1:36. Czyli netto 23h04m. Brakło 7 km do równego rachunku więc dokręciłem i to wcale nie po całkiem płaskim ;)

Wiatr po słowackiej stronie w 80% przeciwny, jechałem jak w smole, zero młynka, siłowo. Dobra średnia z początku jazdy poszła w pizdu.

W plecy dopiero od podjazdu na przełęcz Huty od Liptovkiego jeziora. Kurcze, to dopiero podjazd, bez bicia przyznaję że 3 razy stawałem...

Podobnie przystawałem 3x na podjeździe na Łapszankę od Jurgowa (czyli drogą Potok Wojtyczków). 

 

Ruch duży, po obu stronach Tatr. Myślałem, że sezon się skończył no ale nie. Sznury aut. Trzeba na przyszłość pamiętać: w Tatry tylko maj i czerwiec, z wykluczeniem weekendów...

Asfalty - myślałem że u Słowaków lepiej. Szczególnie zjazd z Zuberca na Oravice mnie wkur... Myślałem że rower się rozleci albo con. kapcia złapię.

U nas coraz bardziej staje się chropowata nawierzchnia przez Chochołów na Zakopane. Opony cały czas skomliły. 

Niestety trafiłem też na prawie świeże sypanie gryzem odcinka Zakopane-Cyrhla-rondo (Łysa Polana, Glodówka). Wylatywał spod kół aut, nieraz dostałem mocno... Tak mnie to zmęczyło, że nawet myślałem by skręcić na Bukowinę T. i szukać kwatery...

Udały się wyliczenia "przedtrasowe", by na Łapszance zamledować  się niedługo przed zachodem słońca, byłem tam na 0.5 h przed. 

Pierwsza noc temperatura 11.7C na starcie, o dziwo dolina Białej bez mgieł. Podobnie dolina Dunajca. 

Niekiedy (Wojnarowa-Korzenna) spadało  na 8.8 C. Druga noc cieplejsza, zwykle 17-18 C, pod koniec 15-14.4 C. Całkiem nieźle. 

Podhale rano długo chłodne, dopiero po 8mej rano temperatura wyszła ponad 13 C.




#458013 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez cauchy w 19 marzec 2023 - 19:37

^Dari że Ci się chce zasuwać po tych piachach, szacun :D piach, tarka i płyty betonowe to dla mnie takie zło że odechciewa mi się całej jazdy :P

 

A gdzie foto tego dżentelmena? Pochwal się, bo brzmi ciekawie ;) Ps.Kiedyś też fociłem zwierzaki, głownie ptaki ;)

dopiero siadłem do fot po powrocie i nieskromnie powiem, że jestem bardzo kontent z rezultatów, tylko że mi mało :)

wygląda na to, że w tym roku szoska pójdzie trochę w odstawkę na rzecz takich wycieczek. Rok temu zanotowałem pierwszy raz mniejszą ilość km na swojej szosie w porównaniu do commutera (były co prawda jescze szoski wypożyczone na Majorce, ale wciąż są to przebiegi porównywalne). Wygląda na to, że w tym roku będzie podobnie.

Bia-owie-a-FLICKR.jpg




#324885 Mój Dzisiejszy Trening

Napisane przez astronom w 24 czerwiec 2016 - 21:26

Śląski Dom - 352.5 km, 25.4/h, 3550 m pion (tylko, bo Łapszanki od Osturni ani przełęczy w Pieninach nie mogłem zaliczyć bo akurat jak jechałem ustawiła się tam potężna burza... no i przez upał podarowałem sobie Popradske Pleso...) www.strava.com/activities/619624052

Tylko sam podjazd rejestrowałem, resztę by bateria nie obsłużyła a jeszcze porobiłem zdjęcia i filmiki (jutro na kanale, jak niżej)

Trasa: https://goo.gl/maps/d1cpvYdtaeu(najpierw na Starą Lubovnię itd.)

 

Smar Roloff przeżył dwie potężne zlewy (ja i najwrażliwsze części ciała też ;) ) Napęd nadal pracuje jakbym dopiero co smar nałożył ;) 
Rano wilgotno jak ... mgła od Gromnika, potem widoczność słaba aż do południa. Tatry zobaczyłem dopiero przed Spiską Belą - taki syf rano wisiał...