Skocz do zawartości


Zdjęcie

Opłaca Się?


2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Laskens

Laskens
  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 27 czerwiec 2014 - 02:55

Witam!
To mój pierwszy post na forum wiec proszę o wyrozumiałość.

Posiadam otóż kolarke peugeot (staraa...) wiadomo. Osprzęt shimano, kilka zadrapan, ogólnie nie jest źle. Waga 12 kg. Mimo wszystko towarzyszyła mi przez kilka (nascie) tys. Kilometrów. Nie przestraszyly mnie nawet krzywe rawki :) Nosiłem się ze zmianą sprzętu od dłuższego czasu i nagle nadarzyła się okazja.

I tu pytanie do was:
Mam możliwość kupna pięknej kolarki; beone Rc Black Pearl (przywieziona na zamówienie z holandii). Mało o tym sprzęcie wiadomo ogólnie bo mało popularna firma. Cena: 2500 do nego.
Stan: dosłownie piękna
Osprzęt; shimano 105 (jaki jest od nowosci)
O i tu właśnie mankament!

Zapieczona aluminiowa sztyca w karbonowej ramię ;( aż się płakać chce.
Holandia- bogaty kraj i widocznie jak ktoś nie mógł wyciągnąć włożone sztycy- po prostu uciął przy końcu ramy szlifierką.
Istniała teoria, że sztyca nie jest zapieczona a umyślnie przyklejona, jednakże gdy wyjmuje się zaślepki od uchwytów od bidonow widać koniec sztycy- bez śladów kleju. Ogolnie zero śladów na ramię. Nie ma mowy o peknieciach, nawet zadrapaniach....
W necie można znaleźć dużo rzeznickich pomysłów ale i tak większość zakłada, że chociaż kawałek sztycy wystaje...
Chciałbym poznać wasze opinie na ten temat; co sądzicie, może macie jakieś sposoby? Ojciec zaproponował skrzętnie użyć rozwiertaka, by wyciągnąć chociaż kawałek starej sztycy, nie uszkadzajac karbonu.

Pewnie się zastawiancie jak mogę rozmyślać na kupnem, jak przywieziona na zamowienie: gość mógł sprzedać ja 3 tys juz dawno, ale że mój ojciec stałe kupuje od niego motory postanowił poczekać na moją decyzję (w Holandii, w rozliczeniu, w przeliczeniu na złotówki, nie zapłacił za takie cudo nawet tys zl) :]

Na koniec; chciałbym zaprosić na przejażdżki na terenie Podkarpacia; kontakt gg:539543.

#2 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 27 czerwiec 2014 - 06:52

Ja mam podobny problem, z tym, że w stalowej ramie MTB, zapiekła mi się aluminiowa sztyca. Pierwsza próba wyjęcia w imadle nie powiodła się. Na sztycy pojawiło się pęknięcie. Przewierciłem ją i przykręciłem kawałek kątownika. Miałem nadzieję, że wybiję ją młotkiem, ale nie drgnęła nawet. Kolejny pomysł, to uciąć i brzeszczotem przeciąć sztycę wewnątrz ramy. Na razie jednak zostawiłem problem, bo miałem inną ramę, do której przełożyłem napęd. Ten właśnie sposób Ci polecam, bo nie masz już żadnego manewru.

Moim zdaniem jednak, postąpił byś nierozsądnie kupując ją w takim stanie za 2,5 tysiąca. Jaka piękna by nie była, jeśli nie uda się wyjąć rury, bez uszkodzenia ramy, będzie bezużyteczna. Spróbuj się dogadać, że najpierw wyciągniesz sztycę, a potem zapłacisz. W innym przypadku lepiej zrezygnuj, bo to niepewny interes.



#3 Gosc_pdf2014_*

Gosc_pdf2014_*
  • Gość

Napisano 27 czerwiec 2014 - 15:50

Przerabiałem temat zapieczonej (a w zasadzie wrośniętej) sztycy alu w ramie cromo. Walczyłem z nią przez prawie rok (oczywiście nie cały czas) w końcu udało się ją wydłubać. Ale to była stal i aluminium a jak wiadomo na styku tych materiałów powstaje korozja elektrochemiczna.Pytanie czy takie zjawisko powstaje na styku aluminium z karbonem? Może po prostu została wklejona, bo np. opadała?





Dodaj odpowiedź