Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czeska Szwajcaria I Szwajcaria Saksońska

decin pirna czechy niemcy czeska szwajcaria szwajcaria saksońska

19 odpowiedzi w tym temacie

#1 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 21 lipiec 2014 - 18:46

Czeska Szwajcaria
Jest to bardzo malowniczy, pagórkowaty region na pograniczu czesko-niemieckim, którego głównym miastem jest położony w środkowo-południowej części Decin. Po stronie niemieckiej region ten nazywany jest Szwajcarią Saksońską a jego głównym miastem jest położona w północno-zachodniej części Pirna. Przez środek tych regionów płynie rzeka Łaba nad którą położone są zarówno Decin jak i Pirna. Oba miasta połączone są siecią ścieżek i dróg rowerowych. Odległość między nimi wynosi ok. 40 km.

Z punktu widzenia rowerowego region ten jest bardzo atrakcyjny. Nie ma tu co prawda żadnych spektakularnych podjazdów (najwyższe wzniesienia mają ok. 600m) ale sieć dróg jest bardzo gęsta, teren jest bardzo pofałdowany a widoki są bardzo malownicze. Mnóstwo gęstych lasów, kaniony, formacje skalne, głównie piaskowce i co chwila krótkie ale sztywne podjazdy i zjazdy. Warto wejść na Stravę i zobaczyć ile jest segmentów z podjazdami w tym regionie. Jednocześnie jeśli ktoś chce pojechać dla odpoczynku w miarę po płaskim, to ma możliwość jazdy np. pięknym kanionem Łaby. Asfalty po czeskiej stronie są bardzo dobrej jakości tylko na drogach co najmniej trzycyfrowych. Pozostałe są w różnym stanie, najczęściej połatane nowymi łatami asfaltu. Asfalty po niemieckiej stronie są w większości bardzo dobrej jakości. Rejon ten cieszy się uznaniem czeskich i niemieckich szosowców i sakwiarzy, których setki jeśli nie tysiące poruszają się po tym terenie. Jadąc w weekend doliną Łaby spotkaliśmy dziesiątki szosowców i setki poruszających się wszelkimi innymi rowerami.

Na Łabie funkcjonuje mnóstwo przepraw małymi promami, przejazd którymi kosztuje zwykle 1 Euro w jedną stronę od osoby. Ścieżki rowerowe i drogi prowadzone są obiema stronami rzeki ale po wschodniej stronie rzeki bywają nieciągłe. Po drodze jest mnóstwo knajpek i piwiarni gdzie można wypić cappuccino lub latte za ok 3 Euro po niemieckiej stronie i ok. 35-40 koron czyli 5-6 zł po czeskiej. Podobnie kosztuje apfel strudel nazywany w Czechach zavin. Piwo z Colą nazywane tu Diesel kosztuje ok. 2 Euro, u Czechów oczywiście taniej.

Pojechaliśmy rozpoznawczo i zrobiliśmy tylko dwie trasy na szosówkach. Jednego dnia zaliczyliśmy podjazd Grosser Winterberg znajdujący się w bazie Challenge BIG, ok 6km, dość sztywny, średnio ok. 7%, przewyższenie ok. 450m. Potem pokręciliśmy po wsiach i na 115 km wyszło nam razem 2000m przewyższenia. Drugi raz pojechaliśmy doliną Łaby do Pirny, zwiedzając okolicę i popijając piwko i mimo że prawie po płaskim to na 100 km złapaliśmy jakoś po drodze 500m przewyższenia.

Miasto Decin jest wyśmienitym miejscem na bazę. Jest na tyle duże że ma pełną infrastrukturę w postaci sklepów takich jak Tesco, Kaufland, Lidl, Billa czy Penny Market, mnóstwo knajpek i kawiarni. Jednocześnie na tyle małe że w ciągu kilku minut wyjedziemy z niego rowerem. Cena obiadu w od 100 do 200 koron czyli 16-32 złote. Pstrąg który najczęściej zamawialiśmy kosztuje ok. 130 koron (20 zł) za całą rybę. Dodatki płatne osobno. Wiele knajp ma zestawy obiadowe typu zupę, drugie i napój za 100 koron serwowane jednak zwykle do 15-tej. Ceny produktów spożywczych trochę tańsze niż w Polsce.

Można znaleźć wiele noclegów. Ceny różne. My płaciliśmy 300 koron (ok 48 zł) od osoby plus 70 za śniadanie w skromnym ale rozsądnym Pension68. Spaliśmy też w samym centrum, tuż przy zamku, "U Pekara" w bardzo dobrym standardzie za 490 koron ze śniadaniem. Miasto ma też niedrogi aquapark. Są trzy baseny zewnętrzne. Jeden pływacki, bodajże 50 metrów plus dwa relaksacyjne i brodziki dla małych dzieci. Wewnątrz basen pływacki 25m, jeden relaksacyjny, dwa ogromne jacuzzi na ok 10-15 osób, dwie zjeżdżalnie normalne, jedna pontonowa, jest też dzika rzeka i brodziki. Na piętrze dwie sauny suche (dobrze dają, powyżej 100 stopni) z basenikiem z lodowatą wodą, leżaki i masaże. Cena basenów zewnętrznych jakaś śmiesznie niska, bodajże 6 zł. Bilet całodniowy na baseny zewnętrzne i wewnętrzne 140 koron czyli ok 22 zł. 2 godziny baseny wewnętrzne i sauny 120 koron czyli 20 zł. Masaż nóg 100 koron czyli 16 zł. Miasto dysponuje też co najmniej dwoma obiektami tenisowymi. Jeden który widzieliśmy ma cztery dobrze utrzymane korty ziemne. W mieście są też obiekty z kręglami i bilardem.

Dla rodzin z dziećmi wiele dodatkowych atrakcji. Zoo, piękny zamek na skale, spływy kajakowe i pontonowe Łabą, rejsy statkami po Łabie, chodzenie po górach, parki linowe. Ścieżki rowerowe asfaltowe nadające się na szosówki i rolki a nie jakieś debilne z kostki jak u nas. Mnóstwo oznaczonych tras rowerowych, jeżdżą też pociągi wożące rowerzystów.

Dojazd samochodem
Z Warszawy przez Wrocław ok. 600-630 km. Możliwe są trzy warianty:
1. Autostradą A2 przez Stryków gdzie znajduje się punkt poboru opłat gdzie pobieramy bilet. Zjeżdżamy na drugim łączniku od Strykowa, płacąc 4 złote za przejazd, na Poddębice. Stąd pałętamy się jednopasmówkami przez wsie i miasteczka przez Sieradz i Złoczew ok. 100 km by wreszcie wjechać na dwupasmówkę S8/e67. Stąd przez autostradową obwodnicę Wrocławia A8 wjeżdżamy na autostradę A4 którą jedziemy np. do Bautzen w Niemczech. Żaden z tych odcinków dróg nie jest płatny. Od łącznika S8 Walichnowy do Bautzen mamy 325 km spokojnej dwupasmowej drogi która możemy jechać zgodnie z przepisami co najmniej 120 km/h. Od Bautzen mamy 75 km drogami lokalnymi do Decina.
2. Autostrada A2, zjazd na Łódź, przedzieranie się przez Łódź i dalej przez Pabianice, Łask, Sieradz, Złoczew. Dalej jak w wariancie 1. Oszczędzamy ok 20 km ale tracimy czas przedzierając się przez Łódź.
3. Katowicką przez Bełchatów. Za Piotrkowem Trybunalskim skręcamy w E67 i tu również mamy ok 100 km do przejechania jednopasmówkami do łącznika S8 Walichnowy. Reszta jak w wariancie 1.
W każdym wariancie czas samej jazdy bez postojów wynosi ok. 6-7h z tego ok. 425 km drogami ekspresowymi/autostradami i ok 175 km drogami lokalnymi. W końcu 2014/początku 2015 mają zostać oddane do ruchu kolejne odcinki S8 które dociągną tę drogę aż do Łodzi. Docelowo ma się ona połączyć z autostradą A1.

 

Z Decina można też zrobić wypad do znajdującej się w odległości 100 km Pragi i 140 km Karlowych Warów. Karlowe Wary znajdują się u podnóża bardzo atrakcyjnych kolarsko, Gór Rudawskich
(po czesku Krusne Hory) które opiszę innym razem.

 



#2 Gosc_adazz_*

Gosc_adazz_*
  • Gość

Napisano 21 lipiec 2014 - 19:59

Spoko, widoki gwarantowane, jechałem z Pirny na stronę Czeską :)

 

Zapomniałeś dodać że nigdzie nie można płacić kartą *(prawie, po za Decinem) , oraz to że po stronie niemieckiej obowiązują ścieżki rowerowe - i niedostosowanie się grozi "srogim" mandatem - wzdłuż Łaby ścieżki rowerowe są szerokości naszej drogi wojewódzkiej, i idealnym asfalcie, jednak turyści skutecznie studzą rozpędy do 40 km/h ....

 

No i najważniejsze ruch aut po stronie niemieckiej jest mega wielki .... zero swobody, zero oddechu, ciągle na najwyższym skupieniu ....

 

Raczej polecam stronę czeską :)

 

 

 



#3 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 lipiec 2014 - 06:26

A co, w Niemczech jak jest ścieżka obok drogi to jest nakaz jazdy nią jak u nas? Bo będąc trochę dalej, koło Oberwiesenthal, widziałem że szosowcy to raczej takimi ścieżkami miejskimi nie jeździli, tylko szosą. A kartą akurat płacić nie próbowaliśmy. Kawałek jechaliśmy drogą bodajże 172 i ruch był rzeczywiście spory ale nie powiedziałbym że większy niż w Polsce. W Czechach na drodze trzycyfrowej z Krasnej Lipy do Decina powiedziałbym że taki sam. Znacznie mniejszy na drogach lokalnych.

 

Cholerka, ten Wrocław, to teraz jest super skomunikowany. Do Czeskiej Szwajcarii ze 3 godziny, to samo w Jesioniki które bardzo lubię, w Karkonosze rzut beretem. Zazdroszczę. Właśnie rozmawialiśmy z kolegą podczas powrotu że chyba się trzeba przenieść na starość :)



#4 Gosc_adazz_*

Gosc_adazz_*
  • Gość

Napisano 22 lipiec 2014 - 07:18

No ja cały weekendy trenuję w Jesenikach, po za bliskością mam możliwość zostania tam na kilka nocy itd. Jeseniki polecam szczególnie, bardziej nawet niż jakiekolwiek inne miejsce - nie tylko ze względu na olbrzymi sentyment jakim darze te góry, ale także na idealne asfalty, piękne widoki, tania baza noclegowa, tanie jedzenie *(i pyszne), ruch aut wręcz minimalny, no i przede wszystkim jest kilka naprawdę świetnych podjazdów - jak masz siły to w ciągu jednego dnia możesz "pyknąć" ok 4 k. metrów w pionie, na przestrzeni 140 km  8-) (Pradziad, elektrownia Kouty, Cervenohorskie Sedlo, Rejviz) - za parę dni znów tam jadę, i chce się "zadekować" na Rejvizie 8-)

 

 

Co do Karkonoszy, są piękne, ale ja ich nie lubię ze względu na podłej jakości asfalty ...coś tam niby robią, coś naprawiają/poprawiają ale to ciągle dalekie jest mojej akceptacji  :-P przykład? Przełęcz Lądecka - ja tylko dojeżdżam na szczyt od strony czeskiej, chwile po przekroczeniu granicy polskiej zaczynają się odpowiednio: dziury, żwir, piach ....a więc nie zjeżdżam do Lądka Zdroju tylko zjeżdżam do Javornika spowrotem  :-D ale za to po idealnym asfalcie (blacik).

 

 

pzdr.

 

A.



#5 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 lipiec 2014 - 14:27

Ja mam rozpracowane Jesioniki na zachód i wschód od Pradziada. Najczęściej mieszkamy w Pension Relax Gol w Loucna nad Desnou, ewentualnie Velke Losiny. W tym roku się dowiedziałem że Specialized ma swoje centrum testowe w Kouty nad Desnou. Pradziada i elektrownie też podjeżdżałem i jeździłem po okolicach Rymarowa, Bruntala, Karlovic na wschodzie i Kraliky, Suchy Vrch na zachodzie. Nie jeździłem natomiast na północ od Pradziada (oprócz Cervenohorske Sedlo które jechałem) tzn. Zlate Hory i Góry Opawskie. Znasz te okolice?



#6 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1562 postów
  • Skądpolska

Napisano 22 lipiec 2014 - 16:45

8-)

 

 

Co do Karkonoszy, są piękne, ale ja ich nie lubię ze względu na podłej jakości asfalty ...coś tam niby robią, coś naprawiają/poprawiają ale to ciągle dalekie jest mojej akceptacji  :-P przykład? Przełęcz Lądecka - ja tylko dojeżdżam na szczyt od strony czeskiej, chwile po przekroczeniu granicy polskiej zaczynają się odpowiednio: dziury, żwir, piach ....a więc nie zjeżdżam do Lądka Zdroju tylko zjeżdżam do Javornika spowrotem  :-D ale za to po idealnym asfalcie (blacik).

 

 

 

Czy   Lądek Zdrój  to aby na pewno Karkonosze?

 

Karkonosze (czeskie) ze swoimi sztywnymi podjazdami są  ok ale jak chcesz naprawdę wysoko wjechać przeważnie wąskim asfaltem  ( albo zrobić konkretną pętlę)  to rower górski będzie lepszy.



#7 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 lipiec 2014 - 17:06

Mnie się Karkonosze na szosówkę podobają ale jednak moim zdaniem Jesioniki dają więcej możliwości zrobienia fajnych pętli i mają nieproporcjonalnie mniejszy ruch. W polskich Karkonoszach żeby zapętlić ze 100 km jesteś praktycznie skazany na trzy przełęcze: Okraj gdzie ruch jest jednak spory, Karkonoską która jest ekstremalna i którą zjazd na polską stronę jest koszmarem i Szklarską która ma najlepszą nawierzchnię ale ruch jest znowu spory. Po czeskiej stronie jest chyba jednak więcej możliwości i znacznie mniejszy ruch. Karkonoska przez Szpindlerowy Młyn ma bardzo dobrą nawierzchnię, z Jilemnic jest dobra nawierzchniaw stronę Vrbatovek Boudy ale  tylko do Vitkowic gdzie można skręcić na fajne asfalty do Rokytnic, kilka możliwości od strony Śnieżki, kilka od strony Harrachova. Po za tym na południe i zachód od Karkonoszy są też fajne mocno pofałdowane tereny ze znikomym ruchem. Podobne do Karkonoskich są podjazdy w Krusnych Horach (z grubsza koło Karlowych Warów) w których byłem w zeszłym tygodniu, które postaram się opisać w oddzielnym wątku.



#8 Gosc_adazz_*

Gosc_adazz_*
  • Gość

Napisano 22 lipiec 2014 - 19:17

@big75

 

Oczywiście Lądek Zdrój nie leży w Karkonoszach sensu stricte *(co do zasady są to Sudety Wschodnie), podałem to jako dość jaskrawy przykład różnic pomiędzy infrastrukturą Naszych południowych sąsiadów, a Nami ... 

 

Moim ulubionym, i zarazem IMHO najładniejszym rejonem są jednak Sudety, z Jesenikami, Zlatymi Horami , górami Opavskimi *(nie potrafię dokładnie ich porozdzielać - przyjmijmy że Sudety, to ... Sudety :-D  ),

 

Mogę polecić właściwie wszystkie trasy, podjazdy, począwszy od Travnej *(Przełęcz Lądecka), aż do Pradziada, Elektrowni Kouty, Cervehorskie Sedlo, super drogi, piękne widoki, należy pamiętać o jednym kierowcy czescy nie potrafią jeździć z grupą rowerzystów - radzą sobie z kolarzem solo, ale jakakolwiek grupa powoduje trąbienie, niebezpieczne manewry itp. nie dalej jak w ostatnią niedzielę na zjeździe z Rejvizu wspaniały suw marki Honda w kolorze białym niemalże mnie rozjechał na zjeździe *(miałem 52km/h na blacie, kręty górski zjazd, zostałem muśnięty lusterkiem) - a zjeżdżała nas grupa czterech osób ....i kierowca wpadł w panikę ...nie poczekał na wyprostowanie szosy tylko na patelni *("agrafce") zaczął nas mijać ....



#9 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1562 postów
  • Skądpolska

Napisano 22 lipiec 2014 - 19:56

Patrzyłem trochę na Jaseniki w Cykloserverze albo na naszym altimetrze trochę mnie zaciekawiły znowu nie aż tak daleko mieszkam ( jg). Jednak nie do końca na tych mapach jasne gdzie są asfalty. Może ktoś zaproponować jakąś przykładową asfaltową pętlę ( może być i +30% byle był asfalt) żeby można było zrobić jakieś 2500-3500 przewyższenia na jakiś ca 100-130 km.( np jakiś plik gpx) Najlepiej żeby było 3 konkretne podjazdy każdy np +800 m przewyższenia (oczywiście najlepiej jak najwyżej da się wjechać) nie jakieś tam 10 pagórkow po +300 m góra dół. Takie to mam u siebie w Karkonoszach. Tak żeby była motywacja może zapakować rower do auta i wyskoczyć w te Jaseniki . (Może być etap z ''gwiazdką'' czyli pętla a w niej jeden podjazd i zjazd tą samą drogą.)

#10 Gosc_adazz_*

Gosc_adazz_*
  • Gość

Napisano 22 lipiec 2014 - 20:31

@ big75

 

Jesteś góralem, jeśli z JG to masz "pod nosem" to co najlepsze  :->

 

Ale OK, lecimy, na razie bez pliku ... ale po kolei, start: Zlate Hory -> Karlova Studenka -> Pradziad *(1490 mnp) -> niestety zjazd tą samą drogą *(ok 20 km) do Vrbna Pod Pradedem, stamtąd lecisz na Vidly i dalej na -> Cervenohorskie Sedlo *(1100 mnp, na szczycie przełęczy jest schronisko, tanie żarcie, piwko, mekka kolarzy szosowych-widywani prosi z różnych grup), po uzupełnieniu supli lecisz -> Elektrownia Kouty *(Dlouhé Stráně) , jeden z najtrudniejszych podjazdów, ale zarazem zjazdów, przy okazji centrum testów marki Specialized w EU środkowej ... 100 km/h nie dla kozaczenia, ale realny zjazd, tylko dla doświadczonych, albo na hamplach i alu kołach!!! (nie ma żartów) .... no i masz ...z powrotem przez Cervenohorskie i do Zlatych przez Mikolvice, 4 k. mnp. mało? :) a zapomniałem o Rejviz z Jesenika  8-)  google mapy w dłoń i lecisz ;)



#11 er_te

er_te
  • Użytkownik
  • 710 postów

Napisano 22 lipiec 2014 - 20:34

Zlate Hory - hermanovice (podjazd 4 km) - vrbno pod pradziadem - pradziad (podjazd 18 km) - zjazd do vrbna - vidly (podjazd ~15 km - zjazd do beli pod pradziadem - cervenohorske sedlo (podjazd 7 km ) - zjazd do beli pp i dalej do jesenika - rejviz (podjazd 12 km) - zjazd do zlatych hor. Wychodzi ok. 120 km i 2600 przewyzszenia. W Jesenikach nie ma podjazdów z przewyższeniem 800 metrów (nie liczac pradziada z vrbna). To są małe i niskie góry, ale ciekawie uszosowione, a jak ktoś ma przełajówkę to można jeszcze więcej z uwagi na świetnej jakości szlaki.

#12 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 lipiec 2014 - 21:24

Patrzyłem trochę na Jaseniki w Cykloserverze albo na naszym altimetrze trochę mnie zaciekawiły znowu nie aż tak daleko mieszkam ( jg). Jednak nie do końca na tych mapach jasne gdzie są asfalty. Może ktoś zaproponować jakąś przykładową asfaltową pętlę ( może być i +30% byle był asfalt) żeby można było zrobić jakieś 2500-3500 przewyższenia na jakiś ca 100-130 km.( np jakiś plik gpx) Najlepiej żeby było 3 konkretne podjazdy każdy np +800 m przewyższenia (oczywiście najlepiej jak najwyżej da się wjechać) nie jakieś tam 10 pagórkow po +300 m góra dół. Takie to mam u siebie w Karkonoszach. Tak żeby była motywacja może zapakować rower do auta i wyskoczyć w te Jaseniki . (Może być etap z ''gwiazdką'' czyli pętla a w niej jeden podjazd i zjazd tą samą drogą.)

 

Trochę dziwne wymaganie. A w jakim to rejonie masz 3 podjazdy szosowe z 800+ metrów przewyższenia w Polsce, na Słowacji lub w Czechach? O ile mi wiadomo to nigdzie. Jedyny podjazd który ma 800+ przewyższenia w Polsce to Przełęcz Karkonoska z Podgórzyna. Na Słowacji Śląski Dom z Gerlachova w Tatrach i Martinskie Hole z Vrutki. W Czechach znane mi są tylko Klinovec z Ostrova w Krusnych Horach, Modre Sedlo z Dolnego Dvoru i Vrbatova Bouda z Jilemnic w Karkonoszach, wspomniany Praded w trochę naciągany sposób z Vrbna oraz właśnie elektrownia Dlouhe Strane w Jesionikach która jest psudo-przełęczą. Podjeżdzana z Loucna nad Desnou ma ponad 800 przewyższenia, podjeżdżana od drugiej strony z Kouty nad Desnou ponad 700. Ergo najwięcej podjazdów z dużym przewyższeniem w pobliżu Polski jest w Karkonoszach i Jesionikach.



#13 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1562 postów
  • Skądpolska

Napisano 22 lipiec 2014 - 21:34

Nie koniecznie musi być +800 tak tylko napisałem ale żeby było konkretny podjazd a nie góra dół *(razy)15. W Karkonoszach jadę na Odrodzenie zjeżdżam do Vrchlabi jadę do Lanova ( albo przez Strazne) na Vyrovkę zjeżdżam do Peca potem robię Okraj i jest mniej więcej takie coś o co mi chodzi. Akurat w tym układzie wychodzi (+800 , + 900 + 500)na chyba 110 km. Spróbuję coś wyrzeźbić w Road Toasterze to mam nadzieję podpowiecie czy przejezdne na kolarce.

#14 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 lipiec 2014 - 21:43

Tu masz  pętlę 140km wokół tzw. Hrubego Jesenika:

http://bikeroutetoas...I/Course/701726

3180m przewyższenia, 100% asfalt jeśli mnie pamięć nie myli. Po drodze zaliczasz kultowy podjazd Dlouhe Strane, przełęcz Cervenohorshe Sedlo, kolejny kultowy podjazd Praded i kolejną fajną przełęcz.

Niezłe i niedrogie zakwaterowanie tu: http://www.relax-gol...ubytovani-cenik



#15 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1562 postów
  • Skądpolska

Napisano 22 lipiec 2014 - 21:59

Dzięki ,
Wczytałem na mapke Cykloservera. Czyli wszystko sprowadza się do tego żeby za jednym zamachem zrobić :Praded+Cernohorske Sedlo, + Zapora Dlouhne.

Mnie bardziej interesowałby 1 dniowy wypad bez żadnych noclegów. Rano Auto 2,5-3 h potem z 6-8h rower żeby pokonać te największe (najciekawsze ?) i do domu- taki intensywny dzień. Może coś się zorgnizuje.


( A ten Praded - jest taka opcja :wjazd od Kouty droga rowerową 6157 ( na cykloserverze) dalej ''problemowy'' kawałek( czy tu asflat) przez Mały Jezornik i Vielki Jezernik Svycarnia - w prawo na Praded tutaj myślę że na 99% już asfalt ???)

#16 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 lipiec 2014 - 22:26

Pomiedzy elektrownią a Pradedem nie ma asfaltu. Tam jest jakaś ścieżka piesza/MTB. Cykloserver chyba dobrze pokazuje asfalty.

 

Jadąc do Jesionika przez Świdnicę masz ok 160 km.



#17 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1562 postów
  • Skądpolska

Napisano 22 lipiec 2014 - 23:02

Jadąc do Jesionika przez Świdnicę masz ok 160 km.


No właśnie , rzut beretem aż żal nie wyskoczyć.
Muszę tylko jakiś termin znaleźć.

Jeszcze raz dzięki za info.

#18 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1562 postów
  • Skądpolska

Napisano 23 lipiec 2014 - 11:49

Takie coś , podobne do tego co jajacek zaproponował

http://bikeroutetoas...I/Course/702806

 Czy jest wszędzie asfalt?  tam kawałek droga 44512 jakaś wąska pewnie?



#19 jajacek

jajacek
  • Użytkownik
  • 537 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 06 maj 2015 - 12:36

Siedzimy sobie z kolegą w Jesionikach i zrobiliśmy parę nowych dróg. Piękny jest podjazd do wsi Rejviz który jechaliśmy od Zlate Hory i od Jesenika. W obie strony wyśmienity nowiutki asfalt.

 

Natomiast zamknięta dla ruchu samochodowego jest przełęcz Cervenohorske Sedlo. Jest natomiast przejezdna rowerem. Z tym że od Kouty nad Desnou aż do połowy podjazdu nie ma asfaltu, jest to co pozostało po jego zdjęciu i walające się po obu stronach drogi drzewa i pnie więc zjazd na tę stronę nie jest polecany (zjeżdżałem i szybko złapałem flaka. Natomiast od strony Beli pod Pradedem jest piękny, nowy, poszerzony asfalt aż na samą góry. Będą to samo robić od strony Kouty ale pewnie im parę miesięcy zejdzie.

 

Z innych ciekawostek w Velke Losiny budowany jest aquapark z wodami termalnymi. Budowa jest mocno zaawansowana. Mieli skończyć w maju co się nie udało ale myślę że do końca wakacji tudzież do końca roku z pewnością skończą.

 

Położyli też nowy asfalt łączący Rymarov z Dolni Moravice.

 

Jak ktoś ma moc to może zrobić pętlę: Jesenik - Rejviz (kategoria 1) - Prameny Opavice (2) - Hermanovice - Vrbno Pod Pradedem - Praded (1+) - Mala Moravka - Dolni Moravice - Rymarov - Przełęcz Skritek (nie ma w Altimetrze  ale 2 lub 1) - Velke Losiny - Loucna nad Desnou - Dlouhe Strane (HC) - Kouty nad Desnou - Cervenohorske Sedlo (1) - Jesenik. Z ciekawości w wolnej chwili policzę km i przewyższenia.



#20 bzx

bzx
  • Użytkownik
  • 210 postów

Napisano 06 maj 2015 - 13:49

Siedzimy sobie z kolegą w Jesionikach ...

Jak ktoś ma moc to może zrobić pętlę: Jesenik - Rejviz (kategoria 1) - Prameny Opavice (2) - Hermanovice - Vrbno Pod Pradedem - Praded (1+) - Mala Moravka - Dolni Moravice - Rymarov - Przełęcz Skritek (nie ma w Altimetrze ale 2 lub 1) - Velke Losiny - Loucna nad Desnou - Dlouhe Strane (HC) - Kouty nad Desnou - Cervenohorske Sedlo (1) - Jesenik. Z ciekawości w wolnej chwili policzę km i przewyższenia.


Co prawda nie jestem szosowcem, ale jako że mam czeskiego kolegę który czasem odwiedza Jeseniki, zaciekawiła mnie ta pętla na tyle że połączyłem kropki...

Ogólnie: grubo! Wychodzi 174km, i 4000 w górę.

Może się tam kiedyś wybiorę na eksplorację moim rowerem XC, choć wolałbym mieć już wtedy CX ;)

https://www.strava.com/routes/2286248


@tapatalk



Dodaj odpowiedź



  

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: decin, pirna, czechy, niemcy, czeska szwajcaria, szwajcaria saksońska