Cześć.
Otóż mam taki problem.
Mam nową szosówkę (giant defy 3) i kierownica podczas kręcenia nią w lewo-prawo wydaje pisk. Wygląda to tak, że szosa stoi w garażu gdzie jest na posadzce beton (coś jak w parkingach podziemnych). Oba koła dotykają podłogi, kręcę kierownicą i słyszę pisk. Dźwięk przypomina ten, który powstaje gdy guma trze o w miarę śliski beton więc początkowo nie przejmowałem się tym, myślałem, że to opona piszczy przy skręcaniu w miejscu. Ale dziś uniosłem przód roweru i skręciłem kierownicą - pisk występował nadal, nadal brzmiał tak samo.
Nie znam się kompletnie na budowie rowerów itd., jedyne co do tej pory robiłem przy innym góralu czy trekkingu to drobna korekta przerzutek czy smarowanie łańcucha.
Dlatego mam pytanie, co może być przyczyną takiego pisku, jak to sprawdzić, ocenić no i najważniejsze, wyeliminować?
No chyba, że nie jest to nic poważnego i nie muszę się tym przejmować.
Ze swojej strony dodam jeszcze, że nie ma tam żadnych luzów, nie ma też żadnych ograniczeń w ruchomości kierownicy, wszystko płynnie i gładko chodzi.


