bezpieczeństwo
#21
Napisano 13 sierpień 2009 - 14:33
A co do słyszalności i widzialności... na to nie ma reguły, nieraz jechałem w słuchawkach i przerażony wyprzydzającym mnie blisko samochodem krzyczałem myślami... "ja pier**le, ale fuks" Teraz unikam jazdy w słuchawkach, bo dochodze do wniosku, ze wiecej stresu jak przyjemności. Ale to i tak nie wszystko, bo moje założenie jest jedno: "jak mam żyć to żyć będę, a jak mam skonać to skonam, bo przeznaczenia i tak nie oszukam"
#22
Napisano 13 sierpień 2009 - 14:46
#24
Napisano 13 sierpień 2009 - 18:56
Rzeczy, których jesteśmy najbardziej pewni są najmniej pewne. Pod samochody wpadają Ci, którzy mówią jak to można wpaść pod auto przecież je widzę i słyszę. Pozostaje tylko mi życzyć dalszego szczęścia tym, którzy dobrze wszystko słyszą i widzą.Nie jeżdżę ze słuchawkami więc usłyszę. Poza tym zawsze kierowca może leciutko zatrąbić, mnie ten dźwięk nie przeraża
No mam te szczęście, że jeżdżę po takich drogach, że samochód słychać ze znacznej odległości.
#25
Napisano 13 sierpień 2009 - 19:20
Bo jak jedzie się blisko krawężnika to wyprzedzają nie zmieniając pasa, nawet jak coś jedzie z naprzeciwka. A jak jedziesz środkiem pasa to musi wjechać na sąsiedni pas. Jak już wjedzie to może zostawić więcej miejsca (chyba że po złości wyprzedzi 'na gazetę' za to, że musiał się pięć sekund wlec za nami). Chyba w tym rzecz.jeśli jedziemy bardzo blisko krawężnika, to też kierowcy często zostawiają nam mniej miejsca. Jednak jeśli jedziemy 0,5m - 1m od krawężnika, to też kierowcy ostrożniej i nieco dalej wyprzedzają.
Problem jak blisko prawej strony jechać najczęściej rozwiązuje stan nawierzchni po prawej stronie, która nadaje sie bardziej dla dobrze amortyzowanych MTB niż dla nas...
#26
Napisano 14 sierpień 2009 - 10:55
W szosie niestety jeszcze go nie mam, ale powoli nad tym pracuję. Niby to szczegół, ale teraz kiedy samochody mają włączone światła 24/7 nawet kątem oka można je zobaczyć z daleka w lusterku.
Zdecydowanie polecam.
#27
Napisano 14 sierpień 2009 - 11:07
Generalnie jestem zdecydowanym przeciwnikiem różnych idiotycznych projektów, jak odgórny obowiązek jazdy w kamizelkach odblaskowych, natomiast pozytywnie zapatruję się na pewien trend wśród producentów odzieży rowerowej, w której znajduje się coraz więcej elementów odblaskowych - to samo dotyczy obuwia rowerowego i kasków. Sam chętniej kupuję odzież i obuwie zawierające takie elementy.
#28
Napisano 14 sierpień 2009 - 20:33
Staram się nie pokazywać na krajówkach... (po co kusić los)
W moich okolicach takie główne drogi mają najlepszą nawierzchnię. Na chwilę obecną wybieram właśnie je (np dk8 Wrocław - Warszawa, dk94 Wrocław - Opole - Kraków). Do dużego ruchu się przyzwyczaiłem, na trąbienie nie zwracam uwagi, jeżdżę ze sporym odstępem od krawędzi, tak abym miał gdzie zjechać kiedy mnie spychają. Inna sprawa, że te główne drogi bardzo często mają szerokie pobocze. Np. wspomniana dk8 ma przynajmniej przez 200km (do Piotrkowa Trybunalskiego) szerokie i bardzo dobre pobocze (z wyłączeniem 15km przed Bełchatowem ).
Z kolei dk35 Wrocław - Wałbrzych jest wąska i nie ma żadnego pobocza (dodatkowo jeszcze kilka km za Bielanami nawierzchnia jest fatalna). Tutaj albo wyjeżdża się w godzinach kiedy nie ma ruchu, albo trzeba bardzo uważać. Już kilkakrotnie byłem spychany przez duże samochody na szutrowe pobocze. Raz, jak jechałem z kolegą, który dawał akurat zmianę, wyprzedzający autobus za szybko wrócił na nasz pas i minął kumpla o centymetr.
#30
Napisano 15 sierpień 2009 - 16:04
Do dużego ruchu się przyzwyczaiłem, na trąbienie nie zwracam uwagi, jeżdżę ze sporym odstępem od krawędzi, tak abym miał gdzie zjechać kiedy mnie spychają.
Skopiowałem sobie to zdanie, bo sam chciałem napisać podobne...
Jeśli chodzi o tiry, najgorsze są te ruskie, oni wyprzedzają ciaśniej niż Polacy Przed podmuchem tego z drugiego pasa umiem się już ochronić (najczęściej możliwie najgłębiej się złożyć, mocno trzymać kierownicę i do przodu!), nauczyłem się tez korzytać z podmuchu tira jadącego w tę stronę co ja. A jeśli droga wolna, to wskakuję za takiego na środek pasa, przez kilkaset metrów mogę jechać ok. 10 km/h szybciej.
Sporym problemem jest traktowanie kolarza jako punktu osadzonego na stałe w jednym miejscu - czli właśnie wyjeżdżanie z podporządkowanej albo za wczesne kończenie wyprzedzania.
#31
Napisano 15 sierpień 2009 - 20:21
Nie wiem, czy zauwazyliscie taka prawidlowosc. Nie lubie jezdzic po 19-20 rowerem w piatki i soboty. Poziom zaidiocenia polskich drog siega wtedy zenitu. Czemu? Mlodziez wybiera sie na dyskoteke. Nie rozmiem tylko czemu strona zainteresowana poprawa bezpieczenstwa i budzetu - tj. Policja nie zauwaza takiej sezonowosci wysypu mordercow drogowych.
Ja zauważyłem taką prawidłowość, że mialem ostatnio dwie kontrole drogowe w centrum miasta, właśnie w piątek i sobotę wieczór, dokumenciki i alkotest. Panowie policjanci mówili, że teraz mają takie akcje weekendowe od 22 do 6 rano...
#32
Napisano 23 sierpień 2009 - 14:42
Mi taki mały gadżet montowany na końcu kierownicy umożliwia wręcz jazdę rowerem. Bez lusterka musiałbym się ciągle oglądać lub ryzykować zawał serca gdy mi BMW czy inny golf wyskoczy.
Lustro pomaga także określić czy będziemy wyprzedzani na gazetę czy też nie, więc można zawczasu uciec bardziej na bok.
Używam czegoś podobnego do tego:
http://www.amazon.co...ASIN=B00110FHZQ i mogę szczerze polecić każdemu.