Czy ktoś wie czym dokładnie różni się 105 5800 od Ultegry 6800? Obie są 11 rzędowe i mają nowe kształty klamkonetek (wzorowane na Dura Ace), 105 pewnie jest nieznacznie cięższa. Co daje Ultegra za te 700-800 zł ekstra i czy warto dopłacać tą kwotę? Interesuje nie przede wszystkim różnica w pracy klamkomantek i hamulców. Planuję presiadkę z Sory 3500 i nie wiem czy iść w najnowszą 105 czy Ultegrę. Mam doświadczenie z Ultegrą 6700 i widzę sporą różnicę w stosunku do Sory, dlatego w pierwszej kolejności pomyślałem o Ultegrze 6800, ale może tak naprawdę najnowsza 105 spokojnie starczy, a zaoszczędzoną kwotę przeznaczyć na koła (i tak ze względu na 11 rzędową kasetę muszę kupić nowe koła).
Shimano 105 5800 A Ultegra 6800
#2
Gosc_tobo_*
Napisano 22 wrzesień 2014 - 08:32
W praktyce nie daje nic ![]()
W drugiej praktyce obie grupy różni materiał komponentów, tak jak poprzednie ultegrę i 105tkę w wersji 2x10.
Klamkomanetki w działaniu nie różnią się od ultegry, różnica jest między ultegrą a da - bardziej wyczuwalne "klikanie" manetek przy zrzucaniu biegów na "twardsze".
Ultegra jest sumarycznie lżejsza od 105tki.
Największy postęp między starszą 105tką a nową to nowa korba która jest bliska ultegrze - starsza różniła się konstrukcyjnie od ultegry, ta nie.
Kaseta ultegry ma pająk kompozytowy (karbonowy) jak da, 105tka ma alu.
Wg mnie jeśli szukasz różnic wyczuwalnych między oboma grupami - takich - znaczących - nie znajdziesz. Pieniądze można przeznaczyć na coś innego.
- paulsen lubi to
#3
Napisano 22 wrzesień 2014 - 10:11
Nie mam porównania ze 105, bo nie jeździłem na tym. Zwróciłbym uwagę tylko na trwałość Ultegry 6800. Od ustawienia w sklepie, na wiosnę tego roku, przejechałem już 9500 km i napęd w ogóle nie wymagał regulacji. Chodzi precyzyjnie jak od nowości. Być może to nic specjalnego w rowerze szosowym i grupa 105 ma podobnie. Zwracam uwagę na to dlatego, bo w góralu mam XT, ale on wymaga jednak od czasu do czasu małego trymowania. Inna sprawa, że pracuje w dużo gorszych warunkach, na wertepach dużo więcej znosi, no i w ogóle ma przerąbane, bo kamyk, gałąź, kurz i syf w napędzie, to norma.
#6
Napisano 22 wrzesień 2014 - 18:08
#9
Napisano 14 październik 2014 - 22:43
W nowym przełaju mam nową grupę 105 (z wyłączeniem korby, bo nie zrobili wersji cx). Chodzi to bardzo płynnie i cichutko. W szosie mam Srama, więc dla mnie jest aż za cicho, nie ma odczuwalnego skoku na łopatkach zmiany biegów jak w obecnym Force. O, i bardzo wygodne gumy, na plus do 5700.
#10
Napisano 14 październik 2014 - 23:11
Zgadzam się też, że bardzo "mechaniczna" praca SRAM-a daje świetne wrażenia z jazdy. Shimano jest dla mnie jakieś takie miękkie i nijakie - pod tym względem jedyne manetki Shimano, jakie lubiłem, to 8-rzędówki, i to tylko niektóre.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#15
Gosc_marvelo_*
Napisano 15 październik 2014 - 15:53
Shimano jest dla mnie jakieś takie miękkie i nijakie - pod tym względem jedyne manetki Shimano, jakie lubiłem, to 8-rzędówki, i to tylko niektóre.
A które konkretnie?
A co sądzisz a klamkomanetkach Claris?
Miałeś to w rękach?
Tak się nad nimi zastanawiam, żeby założyć coś takiego do stalowej ramy, w której mam aktualnie prostą kierownicę i napęd 8-kę, ale mam plan zrobić na niej nieco szybszy i bardziej sportowy rower z barankiem.
Jedyne klamkomanetki Shimano, jakich używałem to była Sora 7-biegowa, ale tam ergonomia była słaba.
Te Clarisy mają dłuższe, bardziej smukłe korpusy, nie mają dzyndzla z boku, wyglądają ciekawie i są stosunkowo tanie.
Macałem w Decathlonie Sorę 9-biegową i też wydała mi się trochę za miękka. Czy Clarisy chodzą podobnie?
Osobiście wolę, gdy już w manetce jest taki wyczuwalny "punkt przełamania" przy zmianie biegu, a nie tylko informacja akustyczna. Przed zaskoczeniem zapadki powinien być wyraźny wzrastający opór, którego np. są pozbawione klamkomanetki Campagnolo z mechanizmem Escape (tym zrzucającym po jednym biegu).


