Skocz do zawartości


Zdjęcie

ZZR Jaguar


877 odpowiedzi w tym temacie

#61 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 postów
  • SkądW-wa

Napisano 24 luty 2010 - 20:23

Rozpoznać to można Huragana, gdy nie ma przelotek dla przedniej przerzutki. Z Jaguarem nie dojdziesz. Sprawa nazwy w romecie to rzecz umowna :-)

Rurki przy siodle nie są żadnym wyznacznikiem, jedyne chyba co może odróżnić szlachetniejszą wersję to waga. Mam dzini lekkiego wichra z U rurkami i ciężkiego Jaga tez z U.

Kolejny wyróżnik to rura podsiodłowa. Kaliber 26, 4 wicher jakby lepszy> 25,4 cięższy Jaguar.

Nie rozumiem co chcesz spawać przy widelcu, ale ... znajdź sobie drugiego Jaguara w cenie złomu, albo inną starą kolarkę. Bazary i złomy na wiosnę... Widelec to życie i śmierć. Stąd też drewniane kołki. Lepiej mieć inny stylowy widelec z wyprzedzeniem starodawnym, zmienić stery na takie z normalnym gwintem.

#62 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 24 luty 2010 - 21:30

Z widelcem też bym radził tak samo. Łamały się przy koronie ( cały patyk) , a tam były lutowane lutem twardym . Jak zaczniesz spawać to mosiądz się będzie gotował i żadna gwarancja połączenia.

#63 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 24 luty 2010 - 21:38

Jak naprawiać to prędzej zalać srebrem niż spawać.


#64 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 25 luty 2010 - 12:59

Mój na haku ma pęknięcie. Ale skoro radzicie, by go wyrzucić to tak zrobię.
Mam widelczyk z Rometa Sporta w ładnym stanie, niestety rozgięty o kilka mm w dwie strony pod tylną piastę, gdyż w przeszłości służył mi za centrownicę. Czy po zgięciu rur na prawidłowy odstęp mogę go używać w Jaguarze?

#65 TomekGdynia

TomekGdynia
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądGdynia

Napisano 28 maj 2010 - 21:04

Witam
Przeglądałem ten temat już dawno temu, akurat nadarzyła mi się okazja kupna Jaguarka i to z miasta w którym studiuje.
http://www.allegro.p...guar_romet.html

Mój ojciec na takim śmigał - tylko, że starszym modelem niż ten i gdyby nie zagubił się w przeprowadzce pewnie by jeździł do dziś.
Sprzęt podobno praktycznie bezobsługowy :mrgreen:

Pytanie: Ile maksymalnie mogę dać za ten rower?
Ojciec mówi, że on chętnie by go odrestaurował i chce dać nawet tysiaka :mrgreen:

Sprzedający mówi , że sprzeda za tyle ile będzie w licytacji bo nie wie ile może być warty..

Pozdro

#66 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 28 maj 2010 - 21:22

Tysiąc to gruba przesada. Myślę, że maksymalnie 300 zł, ale ktoś napalony może podać strasznie dużą cenę. 4 dni to sporo czasu.
Czy dawać więcej za ten egzemplarz? Zważ, że wbrew zapewnieniu o oryginalności obręcze ma tragiczne (gdzie są szytki?!), a przerzutki (manetki też?) totalnie nie z epoki. Rama to chyba ten gorzej wykonany egzemplarz (ponoć czasem bardzo niechlujny) - więc nie przesadzajcie...
W sumie 1000 zł nawet za Special'a czy pierwszą odmianę Jaguara wymagałoby mojego zastanowienia.

#67 TomekGdynia

TomekGdynia
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądGdynia

Napisano 28 maj 2010 - 22:56

Dzięki za szybką odpowiedź :)
Ojciec się napalił , bo mu się lata młodości przypomniały jak sam na takim śmigał.
Mówi, że miał identyczny jak ten poza manetkami od przerzutek. Generalnie na pewno trzeba by trochę kasy włożyć w niego to widać , że on już kupę lat stoi nieużywany.

#68 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 29 maj 2010 - 09:38

Ojciec się napalił , bo mu się lata młodości przypomniały jak sam na takim śmigał.

Się nie dziwię. U niektórych ludzi wspomnienia są bardzo ważne i niemal bezcenne. ;-)

Generalnie na pewno trzeba by trochę kasy włożyć w niego to widać , że on już kupę lat stoi nieużywany.

Jeżeli chciałbyś odrestaurować na oryginał, to właściwie tylko wymiana obręczy wraz z ogumieniem na szytkowe oraz przerzutkami z manetkami na Favorit (przedni aparat może być aluminiowy rometowski - był dokładnym klonem pewnego typu przerzutki Favorit)
Zastanawia mnie tylko, czy to na 100% rama Jaguara. Dyskutowałem o tym, że znajomym, który ma ramę taką i Huragana z różnych okresów (oba z zagięciami U pod siodłem) i stwierdził, że pomimo rozmiaru te ramy się nieco różnią w długości niektórych rur i średnicach gwintów, lecz mogła to być niedokładność montażowa. No i zauważył, że jego Jaguar ma literę A przy suporcie (bodaj od spodu).
Jeżeli to rama Jaguara, to wypadałoby wykonać napisy szablonami i lakierem oraz zrobić nalepki.
A zapomniałem napisać! Wolnobieg też jest jakiś paskudny jak na ten rower - później zakładany. Ale oryginalny możesz wyciągnąć z niektórych Wagantów oraz starych pięciobiegowych "turystyków" ZZR. Tylko patrz na liczbę zębów, bo mogą się różnić, choć ja mam właśnie z turystycznego Rometu identyczne zębatki jak w Jaguarze.
Denerwuje mnie takie bezczelne kłamanie sprzedającego. Ten gość wygląda na krętacza i nie zdziwiłbym się, gdyby stan nie odpowiadał opisowi. Jeśli uda Ci się go wylicytować, to przed sfinalizowaniem kupna dokładnie obejrzyj rower.

Przy okazji ostrzegam przed gabi0791 - człowiek pisał ściemy jak odwołałem ofertę. Już straciłem do niego całe zaufanie. Jeśli ktoś ciekaw szczegółów, zapraszam na PW/GG.

edit

Kurde, ale zamulony jestem - chyba przez tę pogodę. :-P
Aby doprowadzić go do oryginału jeszcze pancerze linek i klamki hamulcowe wymienić. Dokupić noski do pedałów, załatwić/dorobić kapsle do ich łożysk i voila! Rowerek jak z fabryki. ;-)

#69 TomekGdynia

TomekGdynia
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 maj 2010 - 11:02

Mi to on bardziej pasuje na gościa który nie ma pojęcia o tym co sprzedaje :mrgreen:
Chociażby dlatego, że nie wie ile ten rower może być warty. Wystawia go na 7 dniową aukcję kiedy to tak na prawdę prawdziwy kolekcjoner/zapaleniec może tej aukcji nie dostrzec. ;-) No ale dla mnie to lepiej :mrgreen:
  • Zweitakter lubi to

#70 TomekGdynia

TomekGdynia
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 maj 2010 - 11:59

Napisałem do niego wiadomość, że wydaje mi się , że wszystkie części nie są oryginalne. Na co gość odpisał

''Witam , osobiście wydaje mi się , że jest to Jaguar taki jaki wyszedł z zakładów Rometu - głównie opieram się tutaj na opinii mojego ojca. Jednakże jeśli jest Pan z Bydgoszczy zapraszam na oględziny obejrzy Pan sobie wszystko i jeśli się spodoba może Pan zalicytować
(Ewentualnie mogę zrobić zdjęcie wybranego fragmentu do którego ma Pan wątpliwości''

Chyba sie przejade w wolnej chwili i zobacze czy on na pewno jest w takim stanie w jakim opisuje :-D

#71 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 30 maj 2010 - 19:20

Ktoś chce dac za niego 150 zeta ...... i niech tak zostanie . To cały komentarz. Rama packana czymś szpetnym , manetki inne na pewno . Koła - wstyd , a zamiast siodełka kawał rozlazłej skóry z którego nic nie zrobisz.

#72 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 30 maj 2010 - 21:54

Rama packana czymś szpetnym

To lakier podobny do jednego z oryginalnych dla późnego Jaguara. Jeśli jest dobrze nałożony to okej, jeśli są zacieki - polerować można. ;-) Na ten kolor nakładano ciemnozłote napisy metodą szablonową.

#73 TomekGdynia

TomekGdynia
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądGdynia

Napisano 31 maj 2010 - 00:43

Byłem zobaczyłem.
Rower jak na zdjęciach - lakier jest idealny na prawdę.
Za to siodło to jedna wielka kicha bo się prawie nie trzyma.
Mówiłem ojcu, żeby więcej niż 300-400 nie licytował bo nie warto.
Opony są mocno zjechane - tu akurat wierze że nie były nigdy zmieniane :-D
Wątpię, że uda nam się go wygrać bo aukcję obserwowało wczoraj 37 osób a wyświetleń Jaguar ma blisko 2000. Także jakieś tam zainteresowanie tym jest.
No ale nic pożyjemy zobaczymy, jak się nam uda wygrać mam nadzieje że pomożecie w odrestaurowaniu :mrgreen:

Ps. Sprzedający trochę niepoważny bo pompki na ten rozmiar wentyla nie ma :-/ (mówił, że jak mam to żebym wziął swoją :roll: )

#74 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 31 maj 2010 - 17:27

Rower jak na zdjęciach - lakier jest idealny na prawdę.

A może lakier jednak oryginalny? Tylko po co ktoś się by pozbywał napisów, bądź co bądź słabo ale trzymających się ramy, i dość opornych naklejek?
Ja napisałem jasno co wymienić. Wiadomo, że należy przed kupnem dokładnie zbadać ramę i widelec pod katem pęknięć. Rama jest spawalna, jak też rury da się wymienić, ale to koszta!
Oprócz kupna elementów każdy element wypada rozebrać co do joty, dokładnie obejrzeć czy nie jest mocno zużyte i nie pęka. Oraz przesmarować - ale to chyba jasne, co? :-P
Chyba tylko wskazówki będą pomocne do nałożenia napisów. Co do naklejek, to poszukaj dobrych wzorów, albo zrób sam i z tym do odpowiedniej firmy kieruj swe kroki.
Jak odpicujesz obowiązkowo minimum jedno zdjęcie tu zamieszczaj! :->

#75 TomekGdynia

TomekGdynia
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądGdynia

Napisano 01 czerwiec 2010 - 22:01

Jak uda się wylicytować to na bank :)
:mrgreen:

#76 Gosc_sany_*

Gosc_sany_*
  • Gość

Napisano 06 czerwiec 2010 - 11:36

Ostatnio naszła mnie ochota na zrobienie czegoś dla historii. Składałem sobie oryginalnego rometa sport, a gdy szukałem części natknąłem się na strychu na bardzo stary kask kolarski. Wymyłem go i odświeżyłem skórę specyfikiem. Kask wygląda pięknie - czarny z bialutkimi motywami. Po prostu jakby wyciągnąć go z epoki i przenieść w czasie. Ojciec w nim pewnie za wiele nie jeździł, bo kask wygląda na nieużywany, a człowiek założywszy go na głowę wygląda co najmniej niepoważnie :lol: Ktoś wie może czy te kaski, które mają Panowie Szurkowski i Lang mają jakąś nazwę w żargonie kolarskim? Chciałem bowiem się czegoś o nich dowiedzieć...
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dodam że mój model wygląda identycznie jak ten Szurkowskiego.

#77 Plejstocen

Plejstocen
  • Użytkownik
  • 170 postów
  • SkądSilesia

Napisano 06 czerwiec 2010 - 15:13

Fajna rzecz, kaski ze skórzanych 'kiełbasek'. :-D
Po angielsku mówią na to 'hairnet helmet', przewijają sie takie przez ebay'e, fajne są Cinelli. Jeśli kiedyś użyje kasku to takiego właśnie, w połączeniu z okularami-lennonkami albo goglami motocyklowymi. :mrgreen:

#78 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 06 czerwiec 2010 - 15:50

Nie wiem czy wszędzie , u nas mówiło się " banany' . Niestety poprawa bezpieczeństwa prawie żadna.

#79 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 27 czerwiec 2010 - 00:23

A ja dziś narobiłem sobie kłopotu. :oops: Starą miską sterową przegwintowałem widelec na popularny typ i się okazało, że miski latają luźno w rurze sterowej. No i teraz mam pierścień dać pod obie miski? Z czego wykonany - aluminium, czy za miękki?
Pytam, bo nie chcę sobie rozklekotać ramy przez takie pierdoły.

#80 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 27 czerwiec 2010 - 07:42

Ja tak miałem jak przekładałem stery, ja wkleiłem miski na poxipol i jeżdże do dzisiaj bez żadnych problemów.

Starą miską sterową przegwintowałem widelec na popularny typ i się okazało, że miski latają luźno w rurze sterowej.

Tego to za cholerę nie rozumiem...



Dodaj odpowiedź