Schwalbe Ultremo
#1
Napisano 20 listopad 2014 - 10:15
(Szukałem w sieci geometrii mojej ramy i akurat na zdjęciu katalogowym jest rower z tymi oponami http://www.bikekatal...ty/3580/foto:1/ )
#2
Napisano 20 listopad 2014 - 10:28
Wyprowadze was z bledu pisze i mowi sie BUKSOWANIE KÓŁ/ KOŁA, boksowac to sie moze GOŁOTA.
- Kekacz i mikroos lubią to
#3
Napisano 20 listopad 2014 - 10:45
jadąc po mokrym(nawet lekko wilgotnej drodze) pod górę jak ostatnio sprawdzałem wystarczy nachylenie ca 10% -kiedy wstajemy na pedała koło czasem lekko boksuje-tak jak np. boksują opony w samochodzie na śniegu co się zdarza.
#4
Napisano 20 listopad 2014 - 11:07
A bardziej do rzeczy: jeżeli masz problemy z uślizgami podczas jazdy na stojąco, to nie jest to wina opon. Raczej masz źle ustawioną pozycję albo po prostu przesuwasz cały swój ciężar do przodu, przez co podrywasz tylne koło i ograniczasz w ten sposób efektywność przekazywania mocy nóg, co jest błędem z zakresu techniki jazdy.
- danek lubi to

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#5
Napisano 20 listopad 2014 - 11:15
Jeździłem pół sezonu na Lugano. Po 7 tys. km, poszły na hasiok, bo guma z bieżnika zupełnie się starła i oplot wyszedł na wierzch. Powinny wcześniej iść na śmietnik, bo zupełnie sobie nie radziły z przebiciami, ale szkda mi było pieniędzy na nowe. Taniej wychodziło łatać dętki, niż wydać dwie paczki. Było też kilka spektakularnych szlifów na suchym asfalcie, więc jej trakcja to też jeden wielki szajs. Lugano, tylko wygląda ładnie.
Wprawdzie nie pytałeś o nie, ale gdyby ktoś oferował Ci fabryczne Giganty P-R3, to nie bierz, nawet za darmo. Jeszcze gorsze od Lugano. Odporność na przebicia zerowa, co dwa, trzy wyjazdy – kapeć. No, chyba, że ja mam takie szczęście, że wjadę w każde szkło na drodze, albo dziurę.
#6
Napisano 20 listopad 2014 - 11:35
Reczywiście - ,,buksują'' Dla mnie zawsze było ,,boksowanie kół'' ale http://slowodnia.wor...10/06/buksowac/Nie zrozumiałeś. Opony/koła BUKSUJĄ, a nie BOKSUJĄ. Boksowanie to w innym sporcie.
Nie wykluczone tylko, że przez wcześniejsze kilka tyś km na Schwalbe Lugano nie miałem tego kłopociku z buksowaniem przy depnięciu na stojąco. ( co mam teraz więcej siły???)A bardziej do rzeczy: jeżeli masz problemy z uślizgami podczas jazdy na stojąco, to nie jest to wina opon. Raczej masz źle ustawioną pozycję albo po prostu przesuwasz cały swój ciężar do przodu, przez co podrywasz przednie koło i ograniczasz w ten sposób efektywność przekazywania mocy nóg, co jest błędem z zakresu techniki jazdy.
Przedniego koła na stojąco raczej nie podrywam .Na siedząco to się zdarza choć też rzadko ale to na ekstremalnych nachyleniach .
(To wszystko na mokrym bo jak suchy asfalt nie ma problemu.
Nie żebym teraz z takiego powodu zmieniał opony kiedy to i tak prawd. nie ich wina ale tak na przyszłość)


