Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening z pomiarem mocy


2220 odpowiedzi w tym temacie

#101 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 08 październik 2009 - 22:12

mam to samo.

#102 radny

radny
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • Skąd3City

Napisano 08 październik 2009 - 22:39

marekg58 ; o co chodzi ?

"0,00 wiatru i 12 km pięknego asfaltu o średnim nachyleniu 1%. Mam zamiar zrobić trening 3x20 minut w strefie 4-tej /próg mleczanowy/, co się przekłada, że pod górkę muszę jechać ze średnią 26,5 do 28,7"


Masz 12km asfaltu pod "gorke" srednio 1% bez wiatru i chcesz na MAXA pojechac to tylko 28 km/h ???
Przeciez takie cos mozna zrobic z predkoscia srednia ponad 40 km/h i daleko jeszcze bedzie do "mleczka"......

Czy moze ja tu czegos tu nie kumam....


Jarek chyba nie kumasz jednak :)

40km/h pod 1% podjazd dla kolarza 75 kg przy bezwietrznej pogodzie to 370-420 watt w zaleznosci od aerodynamiki, a to na progu mleczanowym rabia zawodowcy

#103 Jarek-LT

Jarek-LT
  • Użytkownik
  • 413 postów
  • SkądKolberg

Napisano 09 październik 2009 - 06:38

Myślę , ze na progu to zawodowiec miałby dużo wyższą prędkość niż 40.!!!!
Jadąc na Mistrzostwach Polski w Jeżdzie na Czas w PP na 41kaemów pulsometr był moim niezbędnym zegarkiem wg. którego zaplanowałem przejechać trasę w progu mleczanowym, nie powyżej aby przejechać i nie zakwasić się.-na następny dzień zawody.
Wg. moich wyliczeń i tego co podpowiada mi organizm próg dobrze jest wyznaczony i wynosi 166-168/Rh MAX . Po zawodach pulsometr wykazał śr. tętno z traski 169ud./min.
Pogoda nie była ciekawa a trasę pokonałem za śr. prędkością 42km/h.
Wspominam o tym tylko dlatego , że zwycięzca MALINA---ROBERT MALINOWSKI jeżdzi tylko na czuja bez jakiegokolwiek zegarka czy pulsara. Śr. zrobił 45km/h... Jednak poznać dobrze swój organizm a można bardzo wiele , bez wyliczeń , tabelek i innych pierdół .
Osobiście dla mnie PULSAR jest nieodzownym GADZETEM...
Jarek-LT
LUXTECH
Naprawa Ram Carbonowych :lol:

#104 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 09 październik 2009 - 06:43

No ta ja chyba jestem zawodowcem !

Miesiac temu jechalem zawody( mistrzostwa Pd.Szwecji parami na czas). Z pewnych przyczyn personalnych jechalem z gosciem , ktory odstaje ode mnie forma dosc duzo i wiedzialem , ze bede musial ciagnac 80% dystansu aby cos ugrac. Trasa tylko 10km , ale ciagly przedni skosny wiatr ( jak to w Szwecji ; nie ma dnia bez wiatru :-) )
Mysle , a nawet wiem , ze ten wiatr byl bardziej upierdliwy jak to marne 1%... Wykrecilem pomimo wszystko ( tak moge pisac) 3 czas ze srednia troszke ponad 40km/h. A jechalem jako jedyny na ZWYKLYM rowerze i w ZWYKLYM kasku !!!
I napisze jeszcze , ze nie jechalem na MAXA ( zadne tam "mleczka " ITP ) , bo bym zgubil Ulfa ( zaczynal juz krzyczec WOLNIEJ ) !!! Przyspieszalem po jego kilku krotkich zmianach , bo czulem jak nam srednai spada , ale dla niego to byly juz "zaciagi".
Tak wiec jednak cos kumam .....
Teraz buduje czasowke na przyszly sezon ( rama ORBEA ORDU czeka zreszta u kumpla w KAliforni w garazu ) , a korby ( FSA Neo Pro ) i kiera ( EASTON Attac TT ) u mnie w domu. Siodlo wlasnie idzie poczta , a reszte sie szybko znajdzie ( oczywiscie Record ) , gdyz u mnie w domu Shimano nie uswiadczysz :-) Zobaczymy co sie da ujechac indywidualnie , gdyz pary jak to pary ; zawsze jakis kompromis musi byc.

Pozdrawiam ; JAREK

#105 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 09 październik 2009 - 07:01

Swego czasu zapytany przezemnie Mirek Dyka ........................... Mirek jaki masz plan taktyczny przejechania czasówki na Mistrzostwach Polski Masters 20 km....................... Mirek po dłuzszym zastanowieniu się ................ pierwsze 10 km przejadę w trupa jak by była to czasówka na 10 km.......... na nawrocie sobie odpoczne kilka sekund by ostatnie 10 km też przejechadz wtrupa ile dała fabryka.


Tompoz

#106 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 09 październik 2009 - 07:04

A tak wogle mam pytanie do kolegi Radnego czy stosujecie w USA przy krótkich wysiłkach suplementacja dużymi dawkami np. trójfosforanów sodu ???


Tompoz

#107 Jarek-LT

Jarek-LT
  • Użytkownik
  • 413 postów
  • SkądKolberg

Napisano 09 październik 2009 - 07:23

TRÓJfosforan to i ja stosuje kilka razy do roku 3/4- razy.
W Planach wyścigowych uwzględniam priorytet wyścigu A - LUB 1 i próbuje podwyższyć wydolność tlenową....
Jarek-LT :lol: :mrgreen: :lol:

#108 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 09 październik 2009 - 07:48

A jaki Jarek supel stosujesz jako źródło trójfosforanów ?

Tompoz

#109 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 09 październik 2009 - 08:32

Tompoz,
hahaha ; to cos jak Mirek Dyka : ide zawsze w trupa.
Nie mam zielonego pojecia o "teoriach" i tym co tutaj piszecie choc zdaje sobie sprawe , ze byloby to bardzo pomocne. Zastanawia mnie jednak ciekawy fenomen . Gdy na wiosne tego roku zrzucalem wage (tylko nie bluzgac teraz) trenowalem na przyslowiowej salacie przez 2 mies ( a trenuje z klubem ) i NIGDY nie mialem TZW glodow i NIGDY nie czulem , ze nie mam sily , a wrecz przeciwnie ; forma rosla , a waga szla w dol. Zadnych wegli ,zadnych odzywek ....
Wiem , ze moze nie bylo to dobre dla mojego zdrowia , ale jakos moj organizm nie jest czuly na tego typu sprawy . Moge nie jesc 3 dni , a zadnego "glodu" na treningu nie zaznam , a kolesie placza czasem i mowia ze nie jedli lunchu i nie maja sily....

#110 radny

radny
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • Skąd3City

Napisano 09 październik 2009 - 17:13

A tak wogle mam pytanie do kolegi Radnego czy stosujecie w USA przy krótkich wysiłkach suplementacja dużymi dawkami np. trójfosforanów sodu ???


Tompoz


Prawde mowiac nie stosuje nic oprocz aminokwasow bcaa i to tez nie codzinnie.

#111 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 09 październik 2009 - 18:44

[quote name="radny"] Trening wg tego planu nie bylby mozliwy do zrealizowania bez pomiaru mocy, a to dlatego ze najmniejsze zawyzenie mocy w konsekwensji prowadzilo do nie ukonczenia serii badz nawet jednego z interwalow. Przekonalem sie o tym jadac jedynie 15 watt wiecej niz zakladal plan.

Teraz Cię będę pdpytywał, jeśli pozwolisz, bo łaknę wiedzy jak kania dżdżu :-D :
Co znaczy, że "nie ukończyłeś serii..."; całkiem "zmarłeś", czy uznałeś, że nie ma sensu dalej "piłować". Czy masz na ten temat swoją opinię: kończyć serię za wszelką cenę, czy lepiej odpuścić jak tempo/prędkość spada poniżej "przyzwoitego"?

#112 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 09 październik 2009 - 18:56

Tompoz,
hahaha ; to cos jak Mirek Dyka : ide zawsze w trupa.
Wiem , ze moze nie bylo to dobre dla mojego zdrowia , ale jakos moj organizm nie jest czuly na tego typu sprawy . Moge nie jesc 3 dni , a zadnego "glodu" na treningu nie zaznam , a kolesie placza czasem i mowia ze nie jedli lunchu i nie maja sily....


W/g mnie jesteś klasycznym przykładem, że "typ nordycki i bez mydła jest czysty" :mrgreen:
Ja też tak miałem jak Ty, ale miałem kumpla z którym jeździłem i jak mu na wycieczce "zaskoczyło", to trząsł się jak galareta i nie mógł pedałem ruszyć; dopóki nie łyknął czegoś z cukrem /wtedy nie było "węgli" ;-) /.
Dlatego wszelkie gadki o suplementach trzeba chyba "oznaczać" , żeby nowicjusze nie łykali bez sensu; jeden musi to mieć; dla innego tylko wyrzucona w błoto kasa.

#113 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 09 październik 2009 - 19:24

[quote name="Jarek-LT"]Myślę , ze na progu to zawodowiec miałby dużo wyższą prędkość niż 40.!!!!
Te wszystkie "progi" są ustalone przez / i /dla doktorantów, i innych teoretyków.
To jest tak jak ustalenie, co to jest "pijany kierowca"!!
W jednym państwie masz 0,3 promila i jesteś "mordercą drogowym", a za granicą /100 m. dalej/ jesteś trzeźwy jak "świnia".

#114 radny

radny
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • Skąd3City

Napisano 09 październik 2009 - 21:11

[quote name="marekg58"][quote] Trening wg tego planu nie bylby mozliwy do zrealizowania bez pomiaru mocy, a to dlatego ze najmniejsze zawyzenie mocy w konsekwensji prowadzilo do nie ukonczenia serii badz nawet jednego z interwalow. Przekonalem sie o tym jadac jedynie 15 watt wiecej niz zakladal plan.

Teraz Cię będę pdpytywał, jeśli pozwolisz, bo łaknę wiedzy jak kania dżdżu :-D :
Co znaczy, że "nie ukończyłeś serii..."; całkiem "zmarłeś", czy uznałeś, że nie ma sensu dalej "piłować". Czy masz na ten temat swoją opinię: kończyć serię za wszelką cenę, czy lepiej odpuścić jak tempo/prędkość spada poniżej "przyzwoitego"?[/quote]

Mialem z zalozeniu zrobic :
2x 3 min 100% mocy z 5 min testu (380watt) z przerwa pomiedzu 2 min

Pierwsza poszedlem chyba zbyt mocno 405watt srednia, bo podczas drugiej po 1.5 min musialem odpuscic. Wprawdzie wyluzowalem na 30 sek i dokrecilem na 380Watt kolejna minute.

Przy takich obciazenieach wysilek jest na granicy wiec niewielkie zmiany decyduja znaczaco o dlugosci interwalu.

#115 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 10 październik 2009 - 21:47

cyt. 2x 3 min 100% mocy z 5 min testu (380watt) z przerwa pomiedzu 2 min
Radny, robiłeś interwał, który ja nazywam "długi interwał" /LI/.
Nie myśl, że "krytykuję", bo NIE. Chodzi mi o to, żeby każdy, kto czyta mógł wyciągnąć coś dla siebia. Ale może sprawdzisz i będziemy mogli zweryfikować . W/g mnie taki długi interwał najlepiej zrobić tak : 2 razy 3' w tempie torówki na dyst. 6-cio minutowym, potem 5' w tempie jak byś jechał czasówkę na 5'/ /czyli max/. Ale to jest ciężki interwał, do zrobienia 2-3 razy 4. do 1. tygodnia przed startem zasadniczym. Tak jak Ty go zrobiłeś, /2x3'/ to było w/g mnie za mało /chociaż, jeśli mówisz, że padłeś, to nie powinieneś go w ogóle robić; byłeś jeszcze za słaby/. Taki interwał robimy jak naprawdę jesteśmy w gazie. To, że zrobiłeś progres, to mnie nie dziwi /dałeś sobie nieźle w gaz i to wystarczyło - na razie/; ale teraz będzie o wiele trudniej :-( .
W każdym razie będę Ci kibicował, żebyś robił postępy i pisz, jeśli to nie jest tajemnicą, co robisz. Niech czytelnicy tego forum /myślę też o tych nie zalogowanych amatorach, którzy chcą czerpać wiedzę/, mają szansę coś się dowiedzieć od praktyków.

#116 radny

radny
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • Skąd3City

Napisano 10 październik 2009 - 22:53

Marek ... Normalnie rowniez bym robil wiecej niz 2 x 3 min . Problem w tym ze ten trening byl w drugim tygodniu i mialem juz za soba 10 dni i w kazdym jednym interwaly na poziomie VO2max. Poza tym 2 x 3 min z maksymalna moca z 5 min testu to wbrew pozorom nie jest latwy trening. Zaleta tego programu bylo to iz interwaly zostaly rozbite tak by mozna bylo trenowac z najwieksza mozliwa moca kazdego dnia stymulujac jej wzrost. Minusem natomiast to ze przez 14 dni nie trenowalem innego elementu. Niemniej w momencie stagnacji formy czasem warto pokusic sie o pewnne innowacyjne metody by przelamac regres.

#117 radny

radny
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • Skąd3City

Napisano 10 październik 2009 - 23:14

interwał najlepiej zrobić tak : 2 razy 3' w tempie torówki na dyst. 6-cio minutowym, potem 5' w tempie jak byś jechał czasówkę na 5'/ /czyli max/.


MOc na dystasie 6 min to okolo 90%-95% mocy z czasowki na 5 min w moim przypadku byloby to ok 350 Watt a to bardzo duza roznica gdyz wczesniej bylem w stanie pojechac 3 x 5 min przy 350Watt.

ale po takiej rozgrzewce (2 x 3 min) nie bylbym w stanie pojechac 5 min na maksymalnej mocy z 5 min testu. powiedzmy ze moglbym zrobic te 5 min na 95% ale nigdy na 100% - dlatego wazne jest umiec okreslic ile i jakich interwalow jestesmy w stanie ukonczyc - miernik mocy jest tu nieodzowny , po pierwsze by poruszac sie w scisle okreslonym przedziale obciazenia po drugie by zareagowac jesli mozemy wykonac treningu wg. wczesniejszych zalozen

#118 Jarek-LT

Jarek-LT
  • Użytkownik
  • 413 postów
  • SkądKolberg

Napisano 11 październik 2009 - 06:52

Może za wiele nie wniosę do tematu ale mam zamiar w planach przygotować się na przyszły sezon na MASTERSÓW rezygnując lub godząc z lekka udział w maratonach PP.
Będę starał się w miarę czasu i możliwości opisywać treningi i podawać wykresy z PULSARA i przedstawiać sposób przeprowadzanej progresji treningów na góralu MTB w lesie i po części około 3kaemy na asfalcie z dobrą górką do powtórzeń .
Progresja również bedzie miała znaczenie na siłowni gdzie w moim wieku dbać trzeba o górne partie mięśni ale przede wszystkim budowa i zwiększanie mocy mięśni udowych.
Sposób jeżdzenia w maratonach PP znacząco różni się od sposobu jazdy w MASTERSACH a więc sposób przeprowadzania treningów tez ma nieco inny charakter...
Jarek-LT
LUXTECH :-P

#119 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 12 październik 2009 - 07:01

Prawda jest taka że wyścigi Masters na szosie jest na ogół płaska bądz wystepuja na nich podjzady rzędu 1 km. Znaczna cześć wysćigów rozgrywa sie finiszem wiekszej bądz mniejszej grupy, gdzie duża moc np. 1minutowa jest mile widziana. Zauważyłem jedna rzecz na podstawie rozmów z Mirkiem Dyka i obserwacja Łódzkich Mastersów. Jak Mirek zauważył nigdy nie był na żadnej ustawce, poprzez trenowanie w swoich ciezkich okolicach był w stanie wytrenować cechy przydatne do wygrywania górskich Mistrzostw Polski oraz poprzez trening n apomiar mocy wytrenować zdobywanie medali w czasówkach, ale Mirek który nigdy nie był na żadnej ustawce nie osiądnoł nigdy sukcesu w klasycznym wyścigu masters który odbywa się po płaskim z górkami 500-1000 metrów. Z grugiej strony stoja Łódzcy Mastersi którzy przez jeden tydzień mogą wytrenować cechy motoryczne niezbędne do startów w takich wyścigach na łódzkich ustawkach ktore sa płaskie zgóreczkami po 500-1000 metrów nawet 4 razy wtygodniu tak wyścigowo jak treningowo.
Dlatego uważam że najlepszym treningiem do Mastersów sa ustawki.


Tompoz

#120 Jarek-LT

Jarek-LT
  • Użytkownik
  • 413 postów
  • SkądKolberg

Napisano 12 październik 2009 - 11:49

TO nie jedyny taki przypadek . MALINA też ma mistrza POLSKI w jeżdzie parami i chyba trzecie indywidualka, dołożył mi na 40 kaemów ze trzy i pół minuty ale na dłuższy dystans nie pojedzie, około setki następuje odcięcie prądu.......NA finiszach też jest bez jakiego kolwiek wybuchu mocy , obieżdzam go jak chcę...ale z nim dobrze mi się trenuje i tylko z nim.....
U nas ustawek nie ma ...........te co są to poważniejsza turystyka dlatego skazany jestem na samotność :oops:
TRenuję sam jak Mirek Dyka a wiosną lekko się przebudzają i zaczynają się treningi z Maliną..
Nawet w opcji mam na myśli podjeżdzać do stargardu i spotykać się z DHL.
Jarek-LT



Dodaj odpowiedź