Oświetlenie.Jakiego używacie?
#3
Napisano 14 wrzesień 2009 - 19:42
#4
Napisano 14 wrzesień 2009 - 19:45
Sadze, ze to co podal xgarfildx to minimum do poruszania sie po miescie. Ja czesto wracam przez jakies pustkowia, lasy, gdzie oswietlenie miejskie nie sprawdzi sie i moze sie to zakonczyc tragicznie.
#7
Napisano 14 wrzesień 2009 - 20:52
#9
Napisano 14 wrzesień 2009 - 21:11
A jak chcesz ksenony to od merola bedą dobre :-)
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#10
Napisano 14 wrzesień 2009 - 22:18
Do normalnego uzytkowania na szosie fajna,mała i poręczna oraz bardzo dobrze swiecąca byłaby np. Mactronic MLF-1W
#11
Napisano 15 wrzesień 2009 - 10:24
szosówki nie używam po zmroku
Niestety, takie coś to mógłbym mówić w czerwcu-sierpniu (no, do połowy sierpnia). Teraz to inna para kaloszy, a po zmianie czasu na zimowy, to już bez właściwego oświetlenia w ogóle nie da się jeździć. Teraz kończę pracę, obiad itd. to na rower mogę wybrać się nie szybciej niż o 18. O 20 robi się już ciemnawo, bez oświetlenia pozycyjnego ani róż, no chyba, że che się wybrać w przyspieszonym tempie na tamten świat - jak co niektórzy bajkerzy wsiowi bez wyobraźni - myślą, że jak oni widzą światła, to są widoczni przez pojazdy mające te światła (dobrze, że choć odblaski na pedałach mają...).
Przy rowerze XC (zwłaszcza okres zimowy - po lesie i ciemku) mam porządną latarkę, może trochę waży ale daje szeroki strumień światła na ok. 50 - 100 m do przodu (zależy jak się ustawi. Może nie ksenon, ale to nie merol :-P
Przy szosówce (przy XC podobnie) mam z tyłu małą, mocną (konstrukcyjnie i mocą światła) i odporną na wstrząsy (tanie badziewie lubi się przy byle wstrząsie wyłączyć) lampkę z 3 diodami (3 tryby świecenia: ciągły, 3 błyskają, "wędrujące" światło 1 diody), z przodu mam lampkę czołową, ale mocowaną nie do czoła, ale śrubą do mostka (do pokrywka przednia mostka mocowana na 4 śruby, jedna użyta również do przykręcenia czołówki). Oświetlenie może imponujące nie jest, ale z uwagi na to, że powierzchnia (średnica) światła latareczki jest dość duża to jestem dość dobrze widoczny (widać kiedy kierowcy zmieniają światła z drogowych na mijania). Wystarczająco rozświetla drogę, można jechać bez obaw, że zgubi się asfalt . Dodatkowo moja piękniejsza połówka uszyła mi "kamizelkę odblaskową", która w odróżnieniu od zwykłych kamizelek odblaskowych (np. tych do samochodu) składa się z szerokiego na 5 cm odblaskowego pasa biodrowego i dwóch odblaskowych szelek naramiennych (połączonych małymi paskami odblaskowymi na wysokości klatki piersiowej). Po zwinięciu zajmuje miejsca mniej niż dętka, nie przeszkadza, po założeniu nie łopocze na wietrze, ładnie trzyma się ciała i widać mnie jak na dłoni po oświetleniu dowolnym źródłem światła (pomijając postojówki).
Może gdybym miał jeździć kółeczka po oświetlonym terenie zabudowanym podchodziłbym do kwestii oświetlenia bardziej lekceważąco, ale widziałem kilka wypadków, których sprawcą byli nieoświetleni rowerzyści (i piesi w ciemnych kurtkach). Trzeba pamiętać, że nie zawsze kierowca widzi rowerzystę, zwłaszcza podczas mijania dwóch samochodów rowerzysta jest słabo widoczny, jeszcze gdy nie posiada mocnego oświetlenia (lub w ogóle nie posiada oświetlenia), to sam prosi się o wypadek.
U nas jest dość duży ruch rowerowy do okolicznych wiosek, gdzie w okresie jesienno-zimowym mieszkańcy jeżdżą na rowerach ubrani w standardowe kamizelki ostrzegawcze. Nawet gdy nie ma on świateł, widać takiego delikwenta na kilkaset km do przodu (przy światłach drogowych, przy mijania w strefie zasięgu świateł, tak już od 100 m), szkoda tylko, że zaczęli myśleć o tym, żeby być widocznymi dopiero po wypadku, gdy (na dodatek nietrzeźwa) kobieta jadąc w środku nocy slalomem po drodze lokalnej rowerem bez oświetlenia, została śmiertelnie potrącona przez samochód.
- wiciosan lubi to
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#12
Napisano 15 wrzesień 2009 - 13:18
tutaj można dostać taniej o polowe niz oficjalnie u dystrybutora
http://www.allegro.p..._bull_frog.html
#13
Napisano 15 wrzesień 2009 - 18:02
Do jazdy po mieście to wystarczy byle co co bedzie świeciło i Ciebie było widać, zazwyczaj w mieście ulice są oświetlone.
A jak chcesz ksenony to od merola bedą dobre :-)
dokładnie jak pisze SPIKE. Do miasta coś z przodu, nawet sygnalizacyjna i troche mocniejsza sygnalizacyjna z tyłu i do miasta nic wiecej do szczęscie nie trzeba. Dopiero poza terenem zabudowanym jazda po ciemku wymaga mocnego i dalekosiężnego światła.
Już kiedyś pisałem, napisze ponownie: ja używam dwóch lamp soczewkowych smarta + dwie najtańsze ledówki, które służą do oświetlania asfaltu, a z tyłu dwa kellyse, z czego jeden z potężną diodą :> Owy zestaw do jazdy po totalnej ciemnosci nadaje sie jak najbardziej, aczkolwiek planuje jeszcze zaopatrzyc sie w czołówke
#14
Napisano 15 wrzesień 2009 - 20:24
polecam oświetlenie knog bullfrog
tutaj można dostać taniej o polowe niz oficjalnie u dystrybutora
http://www.allegro.p..._bull_frog.html
też go używam - moim zdaniem rewelka, bo cena normalna to coś niecałe 40 dolców.
#15
Napisano 16 wrzesień 2009 - 20:28
Może głupie pytanie, ale czy my - rowerzyści, w świetle prawa, musimy jeździć z włączonymi światłami w dzień? Wiem, ze nikt tak nie robi, ale czasem się zastanawiam, czy "pan władza" nie mógłby się czassem przyczepić.
#16
Napisano 16 wrzesień 2009 - 21:53
Kup sobie MR (magazyn rowerowy) na miesiąc wrzesien (obecny) tam gdzieś w środku masz wielkie porównianie lampek, lampeczek, latarek, światełeczek itd. Naprawde można poczytac i coś wybrac
Jeżeli o mnie chodzi staram się unikac jak ognia jazdy w nocy bo na naszych szosach w dzien idzie zginąc a co dopiero w nocy. Zauważyłem że Polscy mistrzowie kierownicy rozpędzają się tym bardziej im mniej widac na drodze dlatego na oświetleniu nieoszczedzaj. kup sobie po trzy pary i halogen do tego odblaskową kurtke, spodnie i syrene okrętową.... mówie serio
#17
Napisano 16 wrzesień 2009 - 22:15
A co do pytania w tytule wątku, to posiadam najtańsze lampki - przednia jakaś chińska z 3 diodami LED (niemal nówka, ale już do zrobienia, bo coś słabo styka), tył 4-ro diodowa WAVE. Starcza mi na jazdę krótko po zachodzie słońca oraz nocną jazdę po mieście. Jak dotąd po zmierzchu poza miastem nie jeżdżę, wiec nic mocniejszego mi nie trzeba. :-)6. Przepisów ust. 1-3 nie stosuje się do kierującego pojazdem, który nie jest wyposażony w światła mijania, drogowe lub światła do jazdy dziennej. Kierujący takim pojazdem w czasie od zmierzchu do świtu lub w tunelu jest obowiązany używać świateł stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdu.
#18
Napisano 16 wrzesień 2009 - 22:16
obowiązek obowiązkowo zobowiązany, jak to w przepisach.
edit:
oo h/k był ode mnie szybszy
#19
Napisano 19 wrzesień 2009 - 21:16
najtańsze lampki - przednia jakaś chińska z 3 diodami LED (niemal nówka, ale już do zrobienia, bo coś słabo styka), tył 4-ro diodowa WAVE
No i tu jest pies pogrzebany - ja właśnie z najtańszych chińszyzn dlatego zrezygnowałem, bo zbyt często ni stąd, ni zowąd wyłączało się (no fakt, na rowerze XC, ale...) przy byle wstrząsie. No i jechałem jak samobójca... Jeśli chodzi o jazdę po lesie/drogach polnych/ścieżkach, to mogę nawet być nieoświetlony, ale co innego na drodze publicznej, tu zdecydowanie popieram Packa - MUSZĘ być widoczny, żeby żyć. Bez dwóch zdań...
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#20
Napisano 19 wrzesień 2009 - 22:22
Mała poprawka - moja lampka ma 9 diod LED, więc nieco lepiej.