Łańcuchy - Dyskusja Ogólna (Wybór, Wymiana, Modele, Itp.)
#181
Posted 23 September 2007 - 15:22
Jeśli chodzi o łańcuch - to:
- czyszczę szmatką zwilżoną WD-40 po każdych 100 km czyli po jednej dwóch czy trzech jazdach, tak samo korbę i kasetę i smaruje finish line'em czerwonym - butelka 120 ml wystarcza mi na 2000km (czasami jeszcze czyszczę łańcuch starą szczoteczką do zębów)
- po 2000km wymieniam na nowy - i tak trzykrotnie, później jeżdzę na drugiej zmianie tych 4 łańcuchów - na poprzedniej kasecie 105 9s zrobiłem tak 16000km i wszystko grało i chyba mogłem jeszcze dalej śmigać
- obecnie mam dwa łańcuchy hg-93 i hg-73 z przebiegiem 2000 km każdy i wynik mierzenia suwmiarką daje wynik 132,4 do 132,5 mm - zależy gdzie przyłożyć
Wniosek nasuwa się taki, że jazda z dużą kadencją i właściwa "pielęgnacja" napędu wydłużają jego życie.
Kiedyś jeździłem też na SRAMie PC-89R (cena ok 120zł), ale jak porównałem go z HG73 po tym samym przebiegu 2,5kkm i był dłuższy na 110 ogniwach o jakieś 0,5cm to powiedziałem se - po co przepłacać?
Adamicki - ja wstydziłbym się zamieszczać zdjęcia tak brudnych korb. Jak można tak zaniedbać napęd!
Pozdro!
#182 Gosc_Adamicki_*
Posted 23 September 2007 - 20:51
#183
Posted 24 September 2007 - 08:50
Proponuje konczyny do czyszczenia: np. język, albo dodatkowo zęby, wtedy najszybciej schodzi piasek, potem możesz użyć konczyny srodkowej, najlepszej do czyszczenia piast lub zębatki, ale kaseta raczej czyścic wylacznie d...., bo ma najwiekszą powierzchnie.
Rowerek aż błyszczy!
TYlko umyć się nie zapomnij janczol mordo ty jedna.
#186
Posted 24 September 2007 - 16:29
Ile czasu zajmuje wyczyszczenie napędu po 100 km użytkowania?
- mi 10 min. Jeżdżę średnio ok. 200 km tygodniowo czyli wychodzi średnio jakieś 2O min czyszczenia roweru na tydzień. Czy to jest przesada?
Koledzy, praca wraz dojazdami zajmuje mi jakieś 9,5 godziny dziennie, nikt mi nie gotuje obiadków czy kolacji, poza tym gram w tenisa 1-2 razy w tygodniu, chodzę na Krav-Magę 1-2 razy w tygodniu, biegam (życiówka w maratonie 3h12min), spotykam się z dziewczyną czy wychodzę na browca z kumplami. Też mam jakieś priorytety...
A napęd czyszczę często i regularnie, żeby rzadziej biadolić: "oj, jaka ta kaseta (korba) droga - dziesięć flaszek by było" ;-)
Pozdrawiam,
również wszystkich złośliwych forowiczów :-)
#187 Gosc_Adamicki_*
Posted 24 September 2007 - 17:49
Pozdrawiam wszystkich :-)
#190
Posted 02 October 2007 - 13:05
#192
Posted 02 October 2007 - 13:23
ok, a jakiego osprzętu używasz, korba, łańcuch i kaseta??
bo wiesz 10Mm dla sory i DA lub mirage i record to nie to samo....
No masz rację. Obecnie mam 105. A na przyszła wymiankę już zakupione korby i kasetę ultegra, łańcuch dura-ace i przerzutki dura <-- myślę, że na tym zestawieniu przejadę więcej. W ogóle to nie wiem ile zrobie na obecnym 105 (powinno być więcej niż na sorze), poprzednie pomiary (granice 10k\) to była właśnie sora i tiagra, czasami z łańcuchem srama. Na pewno na żywotność ma wpływ to , że letniej szoski nie używam w deszczu i w ogóle w niepewną pogodę. Wtedy wsiadam w te drugą i mam wszystko gdzieś :-D
#193
Posted 02 October 2007 - 13:30
Przesadzacie (niektórzy :mrgreen: ). Co 100km czyszczenie? :shock: Ja w letniej szosie czyszczę raz na 1000 km (tak wiem, niby trochę za rzadko) , w dodatku jeżdżę na jednym łąńcuchu.
Po prostu jeżdżę do czasu aż pęknie lub przeskakuje wtedy wymiana kasety łańcucha i jak trzeba to korby i spokój na kolejne 10k.
Jak to powiadają: kto bogatemu zabroni... :mrgreen:
ŻADNEGO bawienia w miarki i inne cuda. Może inni mają dużo czasu wolnego ale ja mam go bardzo mało i naprawdę szkoda mi go marnować na takie "zabawy" ;-)
Łukaszu, może rzeczywiście Twój czas jest bardzo cenny, ale mnie zmierzenie łańcucha zabiera kilkanaście sekund, zmierzenie dwóch i ewentualna przekładka to ok. 2-3 min. Tak sobie myślę, że chyba na wkładanie gaci mnie więcej schodzi... :-P
#194
Posted 02 October 2007 - 20:17
Przesadzacie (niektórzy :mrgreen: ). Co 100km czyszczenie? :shock: Ja w letniej szosie czyszczę raz na 1000 km (tak wiem, niby trochę za rzadko) , w dodatku jeżdżę na jednym łąńcuchu.
Po prostu jeżdżę do czasu aż pęknie lub przeskakuje wtedy wymiana kasety łańcucha i jak trzeba to korby i spokój na kolejne 10k.
Jak to powiadają: kto bogatemu zabroni... :mrgreen:
Nie jestem bogaczem, uważam po prostu że to mała różnica w jeżdżeniu na jednym łańcuchu a np. na dwóch. Kolega na dwóch zrobił 14000 to tylko 4000 więcej a zachodu duzo - zmienianie i mierzenie.
ŻADNEGO bawienia w miarki i inne cuda. Może inni mają dużo czasu wolnego ale ja mam go bardzo mało i naprawdę szkoda mi go marnować na takie "zabawy" ;-)
Łukaszu, może rzeczywiście Twój czas jest bardzo cenny, ale mnie zmierzenie łańcucha zabiera kilkanaście sekund, zmierzenie dwóch i ewentualna przekładka to ok. 2-3 min. Tak sobie myślę, że chyba na wkładanie gaci mnie więcej schodzi... :-P
Pisałem to głównie odnośnie czyszczenia roweru (częstego). A co do mierzenia to dolicz jeszcze wypad do sklepu żeby kupic suwmiarke to już więcej niż 3 min :mrgreen: (zwłaszcza w dużym mieście). Poza tym dla efektu trzeba mierzyć częściej , kontrolować to a to już troszkę czasu sumarycznie zabiera.
#195
Posted 03 October 2007 - 06:22
dobrze jest też poczytać wcześniejsze posty np z czerwca :-PW instrukcji łańcucha C9 jest wzmianka o max. rozciągnięciu 132.6mm, dobrze jest czasem kupić coś co ma instrukcję obsługi.
.a max to wedlug producenta 132,6
... Ja zmieniam po osiągnięciu wymiaru 133mm. Niektórzy eksploatują nawet do wymiaru 133,5mm
...
pozdro horny
#196
Posted 03 October 2007 - 15:04
Nie uwierzę póki sam nie zobaczę, a swoją drogą szczegóły mi czasem ulatują.dobrze jest też poczytać wcześniejsze posty np z czerwca :-PW instrukcji łańcucha C9 jest wzmianka o max. rozciągnięciu 132.6mm, dobrze jest czasem kupić coś co ma instrukcję obsługi.
#197
Posted 11 October 2007 - 07:46
pozdro horny