Witam,
Od pół roku walczę z kupnem nowego roweru szosowego, od 2-3 tygodni intensywnie, że dzisiaj spać nie mogłem... Planuję to od dłuższego czasu, ale nic z tego nie wychodzi. Pieniążki są... ale... mam wrażenie, że w przypadku każdego modelu widzę więcej jego wad niż zalet. A jak wad jest mało... to obawy budzą gwarancję (stąd w temacie nazwy sprowadzanych rowerów zagranicy marek).Byłem przekonany, że wczoraj (po wypłacie) będę zamawiał Canyona Ultimate CF SL 9.0. Niestety w piątek kompletnie od tego pomysłu odtrąciłem się sam. Nawet popytałem znajomych i rodziców (obie grupy osób niezwiązane z kolarstwem) co zrobiłyby na moim miejscu.
Będąc przekonany, że wybiorę Canyona w domu już zamówione nowe buty Sidi Genius 5Fit, pedały ultegry, koszyki na bidon, bidony... brakuje tylko jednej rzeczy ... roweru!!! Oczekiwałem full grupy Ultegra lub Atheny (ale tutaj jadąc na Campie czułem jakąś inną ergonomie i działanie manetek, nie do końca było to złe, ale wolałbym sprawdzone manetki Shimano). Rama i full widelec z włókna węglowego to oczywista oczywistość w tej cenie. Chciałbym też wewnętrzne prowadzenie "okablowania", na moim obecnym mtb-ku często haczę blokiem buta o linki - raz zerwałem, wielokrotnie naciągałem na nowo.
Mam 182cm wzrostu i 83cm nogę w przekroku. Przymierzałem się do Treka Emondę S6 rozmiar. 56, chyba pasował, innego nie miałem okazji przymierzyć. Najlepiej czułem się na na Scott'cie Foilu w rozmiarze 54 (rura górna 55cm).
Skąd wynika obawa? Rower fantastyczny, uznana marka...(chyba tylko w peletonie? - dlaczego o tym za chwilę). Napisałem do nich maile, odpowiedź po paru godzinach lub na drugi dzień - fajnie, nawet na facebooku odpisują na privy. Telefonicznie... tragedia. Ponoć pracują od 10-16. Zapisalem sobie numer telefonu na kartce, numer modelu i rozmiar - aby zapytać o dostepność, bo ta na stronie też nie napawa optymizmem (3 tyg. czekania). 20 połączeń - albo nie odbierali telefonów, albo wiecznie zajęte. Często wykonywałem połączenie jedno po drugim, trzecim, czwartym... Jak już był sygnał, to nie odebrali, od razu drugi raz dzwonię, zajęta linia. Nie wierzę, że mają aż tylu klientów, przez cały tydzień. Po prostu zlewają klienta i jak minie sygnał połączenia odkładają słuchawkę telefonu stacjonarnego obok, tak by była linia zajęta, dla pozorów potem położą normalnie, żeby nie budzić podejrzeń. Do Gianta, Meridy bez problemu się dodzwoniłem, a firmy te sprzedają znacznie więcej rowerów w Polsce niż Canyon.
Zlewanie klienta to raz... Gwarancja to dwa. To raczej powód główny, bo jak bym dostał ten rower to do momentu aż (odpukać) coś by się stało (a tutaj czytałem, że często się coś dzieje) to nie miałbym i nie chciałbym mieć z nimi kontaktu. Jak jest problem teraz się skontaktować to co będzie do momentu, gdy naprawdę będę musiał koniecznie i na już się z skontaktować... Na forach wyczytałem, że "after-sales-service" jest w Canyonie na całym świecie fatalny, 99,9% reklamacji jest odrzucanych. Ramy pękają w drugim miesiącu użytkowania, w miejscach łączeń rur, wiele osób dostaje pęknięte haki przerzutek, nieodpowiednią wielkość ramy. Po prostu obawy, coraz większe. Cena/jakość(?) fantastyczna. Ale boję się o to co będzie się działo po ewentualnej usterce. Chytry dwa razy traci... Znajomi i rodzice podzielają moje obawy. Szczególnie Ci drudzy, u których muszę zaciągnąć maaaaałą pożyczkę ![]()
Na stronach zagranicznych też padają stwierdzenia "foolish", "canyon for idiots", "waste of money, waste of time - choose wisely".
A co dostawy, to wyczytałem, że niektóre osoby czekają tyle ile jest na stronie,a inne zaś nawet 3-4 miesiące.
To samo dotyczy Ridleya, chociaż widziałem http://www.bike4race...M-Ultegra-.html, że jest jakiś sklep. Ale na ile on jest wiarygodny?
Na allegro wisi elegancki Focus Team Izalco 2.0 z ubiegłego roku za 9999... waga 6,6, Osprzęd Sram Red 22 o ile dobrze pamiętam. - także problem z realizacją ewentualnej gwarancji ![]()
No nic, trzeba wrócić na rynek krajowy. Scott Addict 20, przymierzałem Foila w rozmiarze 54. Addict ta sama geometria. 11.599zł cena katalogowa, zdecydowanie za wysoka... Średnie koła, niepełna grupa Ultegra (105 kaseta). W tej cenie powinny być raczej kierownica, sztyca i mostek carbonowe. Mogę dostać na niego 12% rabatu. Wychodzi 10.200zł. http://kastor-bike.p...015-rowery.html
Opcją początkową pół roku temu był Giant TCR Advanced 1 Ltd. http://www.giant-bic...td/18823/76280/. Mogę z nim zejść do 7.000 a nawet 6500 myślę. Jest dostępny 100km odemnie w rozmiarze M/L, rura górna ma tam 57cm! Sprzedawca mówi, że będzie pasowała idealnie ta wielkość do tego wzrostu. Ja nie jestem tego taki pewien. Giant ma rozmiarówkę dziwną. Ale cenowo wychodzi naprawdę fajnie. Zostaje mi trochę pieniążków, na ewentualne późniejsze udoskonalenia lub oszczędzanie na MTB. Minusem jest widelec carbon... ale z rurą sterową aluminiową. Na wszystkim oszczędzają!!
Ostatnią opcją jest Kross Vento 7.0 http://www.kross.pl/pl/road/vento-7-0- chyba w rozmiarze M- znowu jakieś dziwne rozmiarówki. Niby Kross jest 3 lata na rynku szosówek, jest to minus - brak doświadczenia. Ale zarazem jest to plus - "jesteśmy krótko na rynku, więc musimy się postarać, aby nasz produkt doceniono i musimy ustabilizować pozycję na rynku". Cena po rabacie 9.000zł. Koła lepsze niż w przypadku dwóch powyższych modeli. Ale to więcej o 2-2,5 tysiąca od Gianta (tylko ten rozmiar). Sztyca, mostek, kierownica - włókno węglowe.
Innych opcji nie znalazłem, może coś doradzicie? Trochę długi temat, za co serdecznie przepraszam, ale jestem zrozpaczony, dzisiaj spać nie mogłem
Jako ekonomista co chwile wyszukuję kosztów alternatywnych każdej inwestycji. Plusy i minusy. Za i przeciw. Oceniam co jest warte swojej ceny, a co nie.
Dostałem informację od Gianta, że za 1,5 miesiąca opublikują nową kolekcje, wraz ze specyfikacją i cenami. A we wrześniu modele TCR trafią do sprzedaży. Trek w tym roku przesadził cenowo w porównaniu do Madone z ubiegłego roku (nowa, najlżejsza technologia nie warta swojej ceny). Merida... tragedia, osprzęt firmowy Meridy na najwyższym modelu pomieszany z Ultegrą (więcej tam kiczu niż ultegry). Mają wypuścić w tym roku na zimę nową Sculturę.
Pytanie: Szukać czegoś w tym roku jeszcze? Jeżeli tak, to czego? Albo co myślicie o tym co zlinkowałem. Czy czekać na nowe kolekcje? Bo mam wrażenie, że im dłużej myślę to odechciewa mi się na tym rowerze jeździć... zniechęcam się wiecznym "kupowaniem" tego rowera.


