Witam serdecznie. W tym roku kolejny raz wybieram się na Przystanek Woodstock, lecz tym razem jadę rowerem. Wyruszam z Częstochowy, uderzając od razu na zachód. Szukam chętnych, którzy wraz ze mną podejmą trasę. Może to być ktoś kto też jedzie na Woodstock albo po prostu jedzie zgodnie z moją trasą. Ogólnie każdy kto miałby ochotę. Mam nadzieję zrealizować to w trzech etapach:
SOBOTA - 25.07: Wyjazd z Częstochowy około 4-5 rano. Jazda głównie drogami krajowymi ze względu na asfalt. Przez Lubliniec i Opole do Wrocławia. W okolicach Wrocka jakiś nocleg. Myślę, że warto podczepić się do jakiejś ekipy wędkarzy nad Odrą. Raz że raźniej i bezpieczniej, a dwa że można poznać fajnych ludzi. Około 180 kilometrów.
NIEDZIELA - 26.07: Tu znów wyjazd z samiutkiego rana. To chyba najtrudniejszy etap, bo obejmuje ruchliwe drogi (nie mam pewności jak jest z rowerami, ale są to krajówki, a nie autostrady). Celem jest Zielona Góra bądź okolice. Nocleg oczywiście na dziko, może uda się u kogoś na placu. Około 150 kilometrów.
PONIEDZIAŁEK - 26.07: Zdecydowanie najprzyjemniejszy etap, bo ostatni. Wyjazd o świcie i prosto na Kostrzyn. Dystans to około 125 kilometrów, więc po południu przewidywany koniec jazdy. Kto na Woodstocku był, ten wie co będzie dalej
Jeśli chodzi o przechowanie rowerów na czas pobytu w Kostrzynie, to najpewniej u jakieś sąsiada z pola w samochodzie. Za flaszkę znajdzie się kilku chętnych. Z kolei od środy przyjeżdża moja ekipa z różnych zakątków kraju i oni też mają auta, które pomieszczą rowery.
Jak już mówiłem, szukam towarzyszy podróży, którzy niekoniecznie muszą jechać na Woodstock, a są chętni na to, by ze mną przejechać