Skocz do zawartości


Zdjęcie

Siodełka Szosowe

jakie wybrać

1880 odpowiedzi w tym temacie

#341 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 18 lipiec 2009 - 07:31

Po wczorajszej troszke dluzszej przejazdzce, w tym po dziurach, jakies 3,5h stwierdzam, ze boli mnie cala okolica prostaty. Decyzja zapadla, kupuje Selle Italia SLC Carbiono. Jest ktos w stanie zniechecic mnie do tego zakupu z jakiegos powodu (poza cena) ?

#342 dedzior21

dedzior21
  • Użytkownik
  • 143 postów
  • Skądrzeszów

Napisano 18 lipiec 2009 - 16:00

gibber czemu akurat to siodlo? ktos Ci je zarekomendowal? czekam na przsesylke ciagle od olsh'a, w pon, max wtorek ma juz siodlo byc to opisze 'wrazenia'...
cena to 600 zl, a to Twoje to 700, ale SI wyglada na bardziej deskowate i nieprzyjemne dla krocza (za waskie?). z kolei strike ktorym sie zainteresowalem moze byc z kolei 'za szeroki w srodku, a za waski po bokach' i tez bedzie niewygodnie...
kazda dupa inna, i nie wiadomo co komu podejdzie.
ogladajac tdf to widze, ze 80% kolarzy nie ma siodla z jakakolwiek dziura, czy to wina pewnie maxymalnie grubej wkladki? oni przeciez jada w dolnym chwycie na plaskich etapach >70% czasu, gdzie nacisk na krocze jest najwiekszy. kurw* jak oni to robia :/...
zazdroszcze im tego, a nie pary w nogach, bo to kazdy moze wytrenowac.

#343 Hombre

Hombre
  • Użytkownik
  • 167 postów
  • SkądPolice

Napisano 18 lipiec 2009 - 16:11

Deadhorse jak dla mnie to i w dobrych spodenkach na syfiastym siodełku będzie niewygodnie , a odwrotnie będzie na pewno dużo lepiej.

#344 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 18 lipiec 2009 - 16:23

W sprawie siodla. Znalazlem za 559 zl to raz. Dwa, w sumie kupuje bez rekomendacji, na wyglad widzi mi sie, ze te Selle Italia bedzie wygodne. Przymierzalem sie do San Marco Mantra, ale o ponad 100 zl drozsze i ciezko z dostepnoscia.

#345 Karbon

Karbon
  • Użytkownik
  • 1876 postów
  • SkądŁódź

Napisano 18 lipiec 2009 - 17:28

dedzior21, jadąc w dolnym chwycie duży nacisk idzie właśnie na krocze poprzez nos siodełka. Niektórzy siedzą nawet całkiem na nosie siodła.
Wkładki w spodenkach mają nawet 10 mm grubości, ale w tylnej części pod kości kulszowe. Większość znanych mi wkładek ma 5-6 mm grubości w części środkowej - mówię o spodenkach kosztujących nie mniej niż 400 zł.

#346 Marco665

Marco665
  • Użytkownik
  • 178 postów
  • SkądWarszawa / Koszalin

Napisano 18 lipiec 2009 - 17:54

a co jeśli odczuwa się po jeździe ból idący przez środek pośladków, po bokach "przedziałka"? Coś jakby odsiedzieć wzdłuż na jakiejś twardej desce.

#347 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 18 lipiec 2009 - 18:08

a co jeśli odczuwa się po jeździe ból idący przez środek pośladków, po bokach "przedziałka"? Coś jakby odsiedzieć wzdłuż na jakiejś twardej desce.


Wg. mnie pupa musi sie przyzwyczaic. Mialem cos takiego na poczatku przygody z rowerem. Drugie pytanie to czas adaptacji, mi wystarczylo 3 tygodnie, co 2 dni jazda.

#348 Marco665

Marco665
  • Użytkownik
  • 178 postów
  • SkądWarszawa / Koszalin

Napisano 18 lipiec 2009 - 18:14

no widzisz, ale adaptacja już była i pomimo małej przerwy to raczej nie jest wina przyzwyczajenia. Faktem jest, że siodełko to stara Tioga, ale jakichś większych problemów z nim nie było...

#349 Karbon

Karbon
  • Użytkownik
  • 1876 postów
  • SkądŁódź

Napisano 18 lipiec 2009 - 22:42

Tiogi słyną z braku komfortu. Nie będzie już wygodniej na tym siodełku :D

#350 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 lipiec 2009 - 13:44

Zakupiłem selle italia slr kit carbonio i jest bardzo dobre. Do tego spodenki questa z wkładką 4d extreme road i po zejściu z roweru po 130km praktycznie nie czuć że było się na rowerze :mrgreen:

#351 dedzior21

dedzior21
  • Użytkownik
  • 143 postów
  • Skądrzeszów

Napisano 23 lipiec 2009 - 22:05

tak jak obiecalem, zdaje relacje z testowania SELLE SMP STRIKE EVOLUTION, siodelka zaprojektowanego przez lekarzy fizjologow (rzekomo).
dostalem do testowania w pon wieczorem, a dopiero dzis moglem przetestowac (w miedzyczasie bylem u urologa i chyba postawil w koncu sluszna diagnoze, od 10 msc sie mecze, ale leki 150 zl (3 zl refundacji) i zabiegi fizykoterapeutyczne.. 400 zl :((( (nie maja umowy z nfz, a to jedyna maszyna w okolicy... ok, nvm, debet kazdy ma :) ).

do rzeczy:
bylem dzis na krotkiej, 70 km pagorkowatej trasie. do 20 km 5 razy zmienialem wysokosc siodla, raz za wysokie i sie zsuwalem, raz za nisko i nacisk byl duzy, raz za daleko, raz za blisko... po n-tej probie, udalo mi sie w koncu znalezc odpowiednie nachylenie (co do przesuwania poziomego jeszcze popracuje, ale zle nie jest).
wrazenia:
-0 nacisk na prostate, lub subtelnie wyczuwalny, ale ponizej kazdej granicy minimalnego bolu, co wywolalo u mnie blogostan. bola tylko jadra ale to wynik zapalenia prostaty w skrocie (po wyleczeniu maja przestac bolec),
-siodlo, mimo, ze twarde, nie daje o sobie znac prawie w ogole (wczesniej --> fizik arione wing flex) - znacznie twardsze od fizika,
-krotkie i waskie, po bokach troche zle wyprofilowane, bo zostawilo lekkie otarcia na pachwinach,
-mozliwa tylko 1 pozycja, z racji falistego wyprofilowania siodla (nie jestem pro, i nie bede plakal, ze zle mi sie podjezdza, bo mam siodlo ustawione blisko, zeby bylo latwiej na plaskim),

reasumujac:
to byla dopiero pierwsza jazda, i z wieloma przystankami. jutro, lub pojutrze postaram sie zrobic >100 km ciagiem, zeby wyszlo to, co moze wyjsc, i zdam relacje.

moim zdaniem (nie testowalem ZADNEGO siodla z dziura wczesniej, a co dopiero "podwojnego" siodla), z prostego powodu. mala dziurka w okolicach prostaty moze trafic na porstate jednej osoby, ale drugiej juz nie (inna budowa, inne polozenie na siodle, etc.), dlatego zdecydowalem sie na to podwojne.

cena 600 zl jest pewnie dlatego tak wysoka, bo jest to jakis czas temu opatentwane siodlo, i tak jak z lekami - zanim lek trafi do apteki, musi przejsc szerego badan,doswiadczen,wykazanie skutkow ubocznych, co wiaze sie z ogromnymi nakladami finansowymi. po ok. 10 latach lek w koncu trafia do apteki i jest sprzedawany za dajmy na to 10 zl. przez 10 lat firma "X" ma wylacznosc na ta substancje zawarta w leku. po 10 latach firma "Y" nie musi przeprowadzac badan, itp., tylko od razu bez nakladu finansowego wykorzystuje substancje zawarta w tym poprzednim leku, i sprzedaje za 4 zl.

identycznie z tym siodlem. dopoki firma SELLE ma wylacznosc na to siodlo, to cena 600 zl nie ruszy sie z miejsca. za jakis czas jesli bedzie duzy popyt na siodlo, inne firmy sie zainteresuja i cena juz bedzie grubo ponizej dotychczasowej.

#352 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 24 lipiec 2009 - 05:06

Czyli ogolnie zadowolony ? Tylko dla swojego zdrowia dolecz to zapalenie, zanim na powaznie zaczniesz lykac kilometry. Tez czekam na siodlo, tylko ze Selle Italia SLC Carbonio, rowniez podziele sie moimi wrazeniami. Cena zaporowa, bo siodlo dosc specjalistyczne i jak zwykle rzadzi tu bardziej marketing niz zdrowy rozsadek. Wiadomo, ze jak kogos boli to i wyda 1000 zl aby nie bolalo, tak samo jest z tymi siodelkami.

#353 dedzior21

dedzior21
  • Użytkownik
  • 143 postów
  • Skądrzeszów

Napisano 24 lipiec 2009 - 11:28

gibber - jak na taki krotki dystans to pozytywnie.

chcialbym sie podzielic wiedza, z ludzmi, ktorzy maja, lub beda mieli (oby nie...) podobny problem, bo sam po dlugim okresie, trafilem w koncu (mam nadzieje) na dobrego specjaliste.

zapalenie prostaty (spowodowane przez rozne czynniki), moze powodowac bol jader, z powodu innego wowczas masowania prostaty (jadra sa polaczone nasieniowodami z prostata, stad to powiazanie).

takze, jesli bola cie jadra z prostata, i mozesz to polaczyc z jazda na rowerze, jest szansa, ze masz podobny problem do mojego. 4 specjalistow nie moglo mi pomoc, dopiero ten 5ty wytlumaczyl mi to w bardzo logiczny sposob, tak, ze teraz ma to rece i nogi.
warto o tym wspomniec juz u pierwszego lekarza, zeby naprowadzic go na prawidlowy trop, i wdrozyc prawidlowe leczenie. oby pomoglo tylko.

btw. bylem wczesniej m.,in. u ordynatora, specjalisty II stopnia (wyzej juz sie nie da...) --> jeden z tych 4 wczesniejszych lekarzy, i co? potraktowal mnie jak szmate, polecil swojego kolege, ktory byc moze mi pomoze. jak sie pytam WTF?!! sam mi tylko zalecil zaprzestanie pedalowania, i POGODZENIE SIE Z PROBLEMEM, I ZYCIE Z NIM. kur**

natomiast ten lekarz, to dziadzius 70 letni, z prawie polwiecznym stazem, "zwykly" lek.med., jaki dostaje sie po skonczeniu studiow.
NIE WARTO KIERWOWAC SIE TYTULAMI PRZY NAZWISKU!!!

#354 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 24 lipiec 2009 - 11:45

Mnie zasadniczo nic w tych strefach nie gniecie, ale odczuwam bol po kilku godzinach na siodelku, ktory trwa jeszcze z jeden dzien. Nie bez znaczenia jest tez 140 PSI w tylnej oponie i stan naszej nawierzchni. Coz zaryzykowalem zakup, w poniedzialek bede mial siodlo u siebie i zobacze - lepiej/gorzej. Z analizy ksztaltu wnioskuje ze bedzie duzo lepiej.

#355 dedzior21

dedzior21
  • Użytkownik
  • 143 postów
  • Skądrzeszów

Napisano 25 lipiec 2009 - 00:30

zdaj relacje jak przetestujesz. tak, opony... u mnie 10 atmosfer jest nabite.
tak btw. jak to jest u was z wyjazdem z miasta na trase? wleczecie sie trasami rowerowymi (jesli sa wzdluz drogi), czy glowna wyjezdzacie z miasta? jeszcze mi sie nie zdazylo szosowka po drodze rowerowej jechac, a juz mnie irytuje kazdorazowe pieprzenie kierowcow przejezdzjaacych obok, zebym 'spieprzal na droge rowerowa'. na kazdy wylot mam okolo 3 km.

#356 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 25 lipiec 2009 - 05:59

.
tak btw. jak to jest u was z wyjazdem z miasta na trase?


Relacje napewno zdam. Ja nie jezdze sciezkami rowerowymi. Sa dwa powody. W miescie poruszam sie szybciej niz samochod. Drugi, po przejezdzie sciezkami rowerowymi w moim miescie mialbym opony i felgi do wyrzucenia. Zdazylo sie, ze jeden kierowca mnie strabil (lysy kark w tjuningowanym golfie - zasadniczo sie nie liczy, bo kretyn). Wiele razy minalem sie z Policja i nie mialem zadnych uwag, spoko chlopaki, przynajmniej u mnie na "zadupiu".

#357 Gosc_wonka2805_*

Gosc_wonka2805_*
  • Gość

Napisano 25 lipiec 2009 - 21:48

Wiele razy minalem sie z Policja i nie mialem zadnych uwag, spoko chlopaki, przynajmniej u mnie na "zadupiu"


a u mnie bardziej upierdliwi niż policjanci są strażnicy miejscy - już kilka razy pokazali mi stanowczo że mam zawijać się na ścieżkę rowerową. Policja nic - jak przychylna była tak jest ;-)

#358 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 26 lipiec 2009 - 13:33

wonka2805, bo strażnicy miejscy mają kompleks bycia mniej ważnym i poważanym (w niekturych kręgach ;) ) niż policja, i starają się go zwalczyć taką specyficzną dokładnością i konsekwencją.

#359 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 26 lipiec 2009 - 14:53

... niekturych ...

Aż mnie po oczach zakłuło ;-)

#360 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 27 lipiec 2009 - 15:11

Auć... nie wiem jak to się mogło zdażyć, przepraszam.



Dodaj odpowiedź