Frameset Koga - Warto?
#1
Napisano 31 lipiec 2015 - 10:41
Chciałbym się zapytać czy warto wziąć taki frameset szosowy Koga za 280 zł, coś może bym utargowal. Ogólnie wie ktoś jak jest z takimi ramami na przestrzeni dziejów bo zakładam ze rama z lat 80-90 jest.
Sprzedawca informuje ze rama noe jest nigdzie walnieta i peknieta. Waszym zdaniem warto?
Pozdrawiam
#4
Napisano 01 sierpień 2015 - 00:08
Podsiodlowa idealna a pozioma ciut krótsza niż mam teraz, baza kół 99cm wiec ekstra . W zestawie są stery shimano 600. Właśnie też myślę nad piękną szosą ale najpierw chyba hipsterski ogryzek będzie. To standard w tych ramach ze jest wewnętrzne prowadzenie linki tylnego hamulca?
Dzięki za opinie chłopaki sprawdzę czy nie jest peknieta i biorę!
#6
Napisano 01 sierpień 2015 - 10:19
Witaj, rama faktycznie pochodzi z początku lat 90-tych (ok. 1991). Stal cro-mo Hardlite FM-2, wyżej był stop FM-1. Koniecznie sprawdź stan tych gumowych przelotek do prowadzenia pancerza hamulcowego wewnątrz rury. W mojej ramie Koga-Miyata się rozsypały przy próbie wyjęcia (sparciały), a nowe są praktycznie nieosiągalne. Swoje musiałem sprowadzić z Holandii i są plastikowe (może i lepiej).
#10
Napisano 01 sierpień 2015 - 11:43
#18
Napisano 04 sierpień 2015 - 06:28
Swoją zabezbieczyłem od wewnątrz antykorozyjnie (WD40).
WD40 NIE zabezpieczy antykorozyjnie. Nie do tego służy.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#19
Napisano 04 sierpień 2015 - 10:06
Ten frameset kojarzę, bo taką KM na FM-2 posiadam:
Jest ciężka jak diabli, ale mnie to akurat najmniej przeszkadza. Do czego zmierzam? Mianowicie nie spotkałem jak na razie żadnej na tej ramie która miała prowadzone linki wewnątrz ramy, wygląda mi to na jakąś rzeźbę. Ktoś usunął oczka, a w ich miejscu wstawił co wstawił i jakimś trafem rama się sypnęła. Nowsze wersje oczka miały pod spodem.
CykloOpole !!!
#20
Napisano 04 sierpień 2015 - 12:23
Sprzedawca podobno pisał, że rama nie walnięta. Takich tylko tłuc po pysku aź równo zsinieje...
Nie sądzę, zeby rama była walnięta. Geometria jest idealna, rury i widelec idealnie proste. Jeździłem na tej ramie prawie trzy lata, sądząc, że to zadrapania od nieumiejętnie podważanych stoperów pancerzy. Na ramie nie ma też wgnotek. Kolega Monowiec widzał ramę przed zakupem, rozmawialiśmy o tym uszkodzeniu, wział ramę świadomy jej stanu, prosząc o obniżkę z racji wątpliwości wzgledem tych rys. Po dwóch dniach zdecydował się zwrócić. Nie robiłem problemu, oddałem pieniądze. Proszę zatem swoje refleksje o sinieniu zachować dla siebie.