Skocz do zawartości


problem na wysokim tętnie


31 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_marekd33_*

Gosc_marekd33_*
  • Gość

Napisano 05 styczeń 2010 - 09:41

witam wszystkich :)

mam problem, który od niedawna zaczął się nasilać. jadąc na wysokim tętnie np. na podjeździe zauważyłem, że bardzo mnie "odcina" kiedyś (latem ) było to 170 ud/min (mam 39 lat) wyraźnie słabłem teraz jest to 160 - 165 i czuje ze jest coraz gorzej. Wiem że jest okres zimowy, że teraz jest inaczej bo obciążenia inne ale czegoś takiego nie dośwadczyłem nigdy wcześniej !! zawsze mnie to deliktanie mówiąc irytowało ale teraz to już po prostu jest jakaś mega porażka.

Szanowni koledzy i koleżanki zwracam się z prośbą o wytłumaczenie powyższego zjawiska. Mam nadzieję, że nie zostawicie mnie łaskę losu. Dodatkowo nadmienię, że trenuje 4-5 razy w tyg. chyba ze jest mega mróz to 3-4 razy.
nie wiem czym to jest spowodowane ale zapewniam wszystkich czytających że jest niezwykle wkurw.........ce, najbardziej gdy jadę z kolegami w grupie i wszyscy zwalniają bo nie daje rady za nimi jechać w równym tempie.
(przygotowuję się do maratonów mtb.)

jeszcze raz proszę o pomoc - zrozumienie - wyrozumiałość . z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi. pozdrawiam wszystkich czytających :-)

#2 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 05 styczeń 2010 - 09:44

Moze poprostu jestes przetrenowany daj sobie odpoczac.

u2250y2014v3.gif


#3 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 830 postów
  • SkądNowy Sacz

Napisano 05 styczeń 2010 - 09:50

ja mam podobnie teraz.Jest zima organizm sobie przysypia.Kompletnie ie moge zmusic sie do wysilku pryz takich temperaturach a nawet jak probuje to od razu zadyszka.Spokojnie wszystko po kolei.W tamtym roku mialem to samo a juz w marcu powoli to ustapilo

#4 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 05 styczeń 2010 - 09:59

Marek, wg. mnie za mocno palujesz o tej porze roku. 4-5 razy w tygodniu, ok, ale lajtowo (do 70% HRmax, dla mnie to optymalne 130-140 ud/min). Fakt faktem same zimne powietrze powoduje maly ubytek zdolnosci wysilkowych, nie jedzie sie tak fajnie jak wtedy, gdy na powietrzu jest 20-25 st. C.

#5 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 05 styczeń 2010 - 13:47

witam wszystkich :)

mam problem, który od niedawna zaczął się nasilać. jadąc na wysokim tętnie np. na podjeździe zauważyłem, że bardzo mnie "odcina" kiedyś (latem ) było to 170 ud/min (mam 39 lat) wyraźnie słabłem teraz jest to 160 - 165 i czuje ze jest coraz gorzej.


Ale kiedy to było?? Może po prostu wraz z wiekiem HRmax opada.... Wedle prostej formuły wyliczenia HRmax z wieku 160-165 to ok 88-91% HRmax, ma prawo odcinać prąd.


#6 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 05 styczeń 2010 - 14:57

Niestety wyliczenia matematyczne HRmax sa czysto teoretyczne. HRmax okresla sie w praktyce i tak nie jest to wartosc constans.

Ciekawy art na bieganie.pl
http://bieganie.pl/?...1&cat=15&id=411

#7 Gosc_marekd33_*

Gosc_marekd33_*
  • Gość

Napisano 05 styczeń 2010 - 15:13

witam wszystkich :)

mam problem, który od niedawna zaczął się nasilać. jadąc na wysokim tętnie np. na podjeździe zauważyłem, że bardzo mnie "odcina" kiedyś (latem ) było to 170 ud/min (mam 39 lat) wyraźnie słabłem teraz jest to 160 - 165 i czuje ze jest coraz gorzej.


Ale kiedy to było?? Może po prostu wraz z wiekiem HRmax opada.... Wedle prostej formuły wyliczenia HRmax z wieku 160-165 to ok 88-91% HRmax, ma prawo odcinać prąd.


generalnie problem z odcięciem zaczął się latem ubiegłego roku czyli 2009 - trenuję amatorsko (od ok 8 lat) ale staram się podchodzić w miarę profesjonalnie do tematu - dużo juz wiem ale jak sie okazuje to nadal o wielu rzeczach jeszcze nie wiem .....

opiszę dokładnie: przykłąd z lata 2009
jadąc z kolegą na podjeździe w miarę szybko mamy zblizone tętno ok 168 gdy zaczynam przechodzić za 170 kolega jedzie dalej a ja "odpadam" musze zwolic poczekac az zejdzie gdzies do 166 i moge jechac dalej tylko muszę pilnować tętno ale przy tym znacznie zwalniam .... kolega utrzymuje sie na tetnie i jedzie równo a ja niestety nie !!

chyba że są jakieś specjalne treningi - ćwiczenia na naprawę powyższego zagadnienia - problemu ??? jeśli tak to proszę o pomoc :) w postaci opisu linka ect

pozdrawiam Marek

#8 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 05 styczeń 2010 - 15:19

Są ćwiczenia na powiększenie VO2 max... ale tu chyba nie o to chodzi.

Jeśli zaczęło się z tobą dziać coś tak niedobrego to może to być objaw jakiejś ukrytej choroby? Robiłeś komplet badań? Skoro wcześniej było bardzo dobrze...

#9 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 05 styczeń 2010 - 15:33

Popieram glos kolegi. Polecam wizyte u lekarza, ale nie konowala od recept tylko sportowego. Ten pierwszy da jedna rade: jezdzij wolniej na rowerze, nie bedziesz mial problemu a chyba nie o to chodzi.

#10 Gosc_marekd33_*

Gosc_marekd33_*
  • Gość

Napisano 05 styczeń 2010 - 16:39

Popieram glos kolegi. Polecam wizyte u lekarza, ale nie konowala od recept tylko sportowego. Ten pierwszy da jedna rade: jezdzij wolniej na rowerze, nie bedziesz mial problemu a chyba nie o to chodzi.


niestety nie znam poza pigularzami lekarza sportowego ....

ale ogólnie czuję sie dobrze wydaje mi się że potrzebuję innego treningu na ktory odpowiednio zareaguje mój organizm - odpowiednio mam na mysli - dobrze - czyli poprawi się jego wydolność i bede mógł jechać tak jak bym chciał postaram sie zamiescic moj wykres z jakiegos maratonu mtb niestety musze dojsc jak to się robi i wtedy zobaczycie co i jak.
ogolnie od zawsze mam problem z utrzymaniem stałego poziomu tętna. byc moze jest to spowodowane nieodpowiednim treningiem...... juz sam nie wiem .....

dzięki za dyskusje i proszę o dalszy jej ciąg :) pozdrawiam Marek

#11 Jarek-LT

Jarek-LT
  • Użytkownik
  • 413 postów
  • SkądKolberg

Napisano 05 styczeń 2010 - 16:40

MAREK 33 - wybacz ale ty mylisz pojęcia.
Odcięcie prądu jest to wynik kompletnej niemocy,wyjechania sie, po ostrym wyścigu/w czasie niego czy treningu???
Nazwali ten objaw jednoznacznie z odcięciem prądu w silniku elektrycznym lub odcięcie paliwa w silniku benzynowym.
W czasie treningu czy wyścigu po jakim czasie bez wyrażnych przyczyn i samopoczucia wykręcenia się następuje odcięcie prądu/wyjechanie na maxa w jednej chwili........
Nie ma szans aby kręcić dalej , jesteś jak rozładowany akumulator , toczysz się tylko i nic poza tym.
Twój przypadek wygląda nieco inaczej. TY albo się zapowietrzasz czyli oddech lub dostajesz kołków w nogach, albo serce nie nadąża pompować czyli tętno.
Musisz opisać to dokładniej.
Ale bez zbędnej analizy wspominając o górkach być może nasz nadwagę która się uwidacznia na podjazdach.
Jeżeli nie, przy 170 wchodzisz w próg LT i następuje niedobór tlenu, co jest wynikiem braku treningowego i wchodzenia w strefę powyżej progu LT.
Ratują Cię krótkie ale soczyste tempówki po których defekt powinien minąć lub przenieść się dużo wyżej w tętnie.
Jarek-LT
LUXTECH :lol: :-P :lol:

#12 meka

meka
  • Użytkownik
  • 55 postów
  • SkądKościan/Szczytno

Napisano 05 styczeń 2010 - 17:47

dostajesz kołków w nogach


A czy można opisać to jaśniej?
Czym to się objawia, jak zaradzić?
Naprawdę mnie to zainteresowało, bo chyba po części dotyka mnie, ale nie jestem pewien czy o to chodzi ;-)

#13 Gosc_marekd33_*

Gosc_marekd33_*
  • Gość

Napisano 05 styczeń 2010 - 18:54

Ale bez zbędnej analizy wspominając o górkach być może nasz nadwagę która się uwidacznia na podjazdach.
Jeżeli nie, przy 170 wchodzisz w próg LT i następuje niedobór tlenu, co jest wynikiem braku treningowego i wchodzenia w strefę powyżej progu LT.
Ratują Cię krótkie ale soczyste tempówki po których defekt powinien minąć lub przenieść się dużo wyżej w tętnie.
Jarek-LT
LUXTECH :lol: :-P :lol:


mam lekką nadwagę teraz ok 6 kg w sezonie waze 74 kg wzrost 176 cm teraz waze więcej było troszkę siłowni.

objaw jest taki:
1. brakuje mi oddechu
2. w nogach totalna pustka
3. psycha mówi: zwolnij !!!! uczucie, że sie poddaje bo normalnie umieram ..... :-( totalna rezygnacja z wysiłku do powrotu na tętno 160 - 165
4. uczucie pustej nogi lub bolącej nogi
5. czuję jakbym nie miał siły - mocy - nie wiem jak to określić

R A T U N K U :-? :cry: :!:

#14 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 styczeń 2010 - 19:28

...ciekaw jestem jak wygląda twoja dieta, przed, po i w trakcie treningu jak i w ciągu całego dnia?

#15 Gosc_marekd33_*

Gosc_marekd33_*
  • Gość

Napisano 05 styczeń 2010 - 20:18

...ciekaw jestem jak wygląda twoja dieta, przed, po i w trakcie treningu jak i w ciągu całego dnia?


no to w pewnym sensie jest problem... ponieważ nie zawsze jestem w stanie utrzymać ja na wysokim poziomie. ogólnie nie jem tłusto, unikam słodyczy, ect....
miałem problem z helikobakterem ale to juz przeszłość, byłęm na diecie rozdzielnej fantastyczna sprawa waga leci w dół tylko coś z siłą był mały problem :-(

w trakcie treningu jest baton energetyczny lub banan, jest tez carbo napoj po treninu węgle z enervita lub olimpa

przed treningiem posiłek na bazie węglowodanów. Poza tym jem raczej normalnie ale nie jest to mega dieta bo takie niestety nie znam :-( - jesli ktos zna to prosze o pomoc :) będe zobowiązany !!!!!!

dziękuje za dyskusję i pozdrawiam czytająych jak i piszących ------ i proszę o ciąg dalszy :)

#16 Bury

Bury
  • Moderator
  • 799 postów
  • SkądZłocieniec

Napisano 05 styczeń 2010 - 20:45

Może jestem młody i nie powinienem się wypowiadać, ale to co sam zauważyłem u siebie to kilka spraw.

Na początek bardzo mocno sugerowałem się pomiarem tętna. Podczas treningów miałem uczucie, że jeszcze mam energii na tyle, by przyśpieszyć. Pomiar wskazywał co innego, więc zwalniałem. Po kilku razach zacząłem ignorować ostrzeżenia i treningi wypełniałem w 100% Podczas wyścigu stawiałem na wadzę moje odczucie i pomiar tętna. Zgadnijcie co wybrałem :-)
Dawałem z siebie wszystko a pomiar zostawiłem sobie na rozważania. Według mnie, bardzo dużą rolę odgrywała wtedy psychika. Nie mogłem osiągać zamierzonych wyników, bo pulsometr ostrzegał, że "zacznę czuć się źle" i ulegałem sugestii. Gdy zacząłem startować bez pulsometru musiałem polegać na swoim odczuciu i wsłuchiwać się w swój organizm.
Trening właśnie polega na tym, by poznać swoje ciało, jego możliwości i podpierać się pomiarami, a bezmyślnie opierać się na nich.

Gdy trenowałem kolarstwo torowe bardzo ważne było utrzymanie równego tępa. Gdy motor wkraczał na tor nie było zmiłuj się. Musieliśmy piłować za nim ile się dało. Wtedy bardzo często dochodziło do "zadyszki". Musieliśmy za wszelką cenę to przezwyciężyć i zdawać sobie sprawę, że za motorkiem jest dobrze, lepiej niż na rancie;-) To dodawało mi siły i zawziętości, bo nie chciałem uganiać się na końcu :-P
By nie odpadać na torze trenowaliśmy za samochodem z otwartą klapą Vectry kompi :-P Prędkość około 55km/h i tak z 20 min. Następnie 15-20 min. odpoczynku znowu tempówka. Po kilkunastu takich "zabiegach" odczuwałem już różnicę na torze.

Zważywszy na Twój wiek myślę, że to chyba normalne wahania formy. Myślę więc, że warto udać się do lekarza/specjalisty na spirometrię i różne badania serca. Możliwe, że możesz mieć jakąś ukrytą wadę serca lub coś innego. Nie znam się na układnie krążenia, ale warto jest się wsłuchiwać w swój organizm i interpretować jego sygnały, niekoniecznie za wszelką cenę.

Pozdrawiam.

#17 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 styczeń 2010 - 21:38

...ciekaw jestem jak wygląda twoja dieta, przed, po i w trakcie treningu jak i w ciągu całego dnia?


no to w pewnym sensie jest problem... ponieważ nie zawsze jestem w stanie utrzymać ja na wysokim poziomie. ogólnie nie jem tłusto, unikam słodyczy, ect....
miałem problem z helikobakterem ale to juz przeszłość, byłęm na diecie rozdzielnej fantastyczna sprawa waga leci w dół tylko coś z siłą był mały problem :-(

w trakcie treningu jest baton energetyczny lub banan, jest tez carbo napoj po treninu węgle z enervita lub olimpa

przed treningiem posiłek na bazie węglowodanów. Poza tym jem raczej normalnie ale nie jest to mega dieta bo takie niestety nie znam :-( - jesli ktos zna to prosze o pomoc :) będe zobowiązany !!!!!!

dziękuje za dyskusję i pozdrawiam czytających jak i piszących ------ i proszę o ciąg dalszy :)


Przy takim obciążeniu treningowym bez konkretnego paliwa nie pojedziesz ani się nie zregenerujesz. Moim zdaniem robisz błąd unikając tłuszczu. Jakie węgle spożywasz? Częstym błędem jest przywiązywanie zbyt dużej wagi do węglowodanów kosztem tłuszczy (podstawowe paliwo przy dłuższych dystansach) i białka (regeneracja). Trening to tylko bodziec i musisz zadbać o dietę.
Sam z dietą miałem wzloty i upadki. Spożywałem za mało białka około 1,40 na kg masy ciała, non stop bolało mnie gardło i miałem wszystkie objawy braku białka opisane w "Bibli". Wszedłem na 1,90 i wszystko zniknęło jak ręką odjął...

A tak na marginesie jakieś podstawowe badanie by się przydały...

#18 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 05 styczeń 2010 - 21:57

Sportowcy na przestrzeni historii zawsze uważali
białko za kluczową substancję odżywczą niezbędną
do osiągania sukcesów w sporcie. Podczas gdy
starożytni olimpijczycy podobno zjadali mięso w
niezwykle dużych ilościach, dzisiejsi sportowcy - aby
zwiększyć swoje spożycie białka w diecie - otrzymują
szeroki wachlarz suplementów białkowych i
aminokwasowych.
Białko odgrywa ważną rolę w reakcji organizmu
na trening. Aminokwasy z białek stanowią budulec
do wytwarzania nowych tkanek, w tym między
innymi mięśni, oraz do regeneracji starych tkanek.
Stanowią również budulec dla hormonów i enzymów
regulujących przemianę materii oraz inne czynności
życiowe. Białko zapewnia niewielkie źródło energii
dla mięśni w trakcie ćwiczeń.

Debata na temat zapotrzebowania sportowców na
białko jest w dużej mierze niepotrzebna. Sondaże
na temat stosowanej diety wykazują, że większość
sportowców już stosuje dietę , która dostarcza białko
powyżej 1,2-1,6 g/kg dziennie, nawet bez stosowania
białkowych suplementów diety. W związku z tym,
większości sportowców nie trzeba zachęcać ani
edukować w zakresie zwiększenia spożycia białka.

Niektórzy sportowcy podlegający treningowi
oporowemu oraz kulturyści spożywają powyżej 2-3
g białka/kg BM, jednak nie ma dowodów na to, aby
spożycie powyżej ok. 1,7 g/kg dziennie było w ogóle
konieczne w celu wzmocnienia reakcji organizmu na
trening lub zwiększenia przyrostu tkanki mięśniowej
oraz siły. Chociaż dieta taka jest niekoniecznie
szkodliwa, jest kosztowna i może nie zrealizować
innych celów odżywczych, takich jak zapewnienie
energii niezbędnej do optymalizacji treningu
i uzyskiwanych wyników.


Źródło - Praktyczny poradnik zdrowia
i odżywiania sprzyjającego
wysokiej formie
opracowany przez
Grupę Roboczą ds. Żywienia
przy Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim
w oparciu o ustalenia zawarte podczas Międzynarodowej
Konferencji Uzgodnieniowej zorganizowanej w siedzibie
MKOl w Lozannie w czerwcu 2003 r.
Opracowanie poprawione z października 2007r.

Nie podniecalbym sie bialkiem i jego cudownymi wlasciwosciami - o efektach prozdrowotnych nie wspominajac. Lepiej zrec Omega3 jesli ktos chce sie oprzec przeziebieniu. Oczywiscie bez diety bogatej w witaminy mozna zapomniec i nie mam tu na mysli spozywania witamin w tabletkach, tylko tych w warzywach i owocach.

Pokarmy bogate w białka:
10 g białka dostarczają
2 małe jajka
300 ml krowiego mleka
20 g odtłuszczonego mleka w proszku
30 g sera
200 g jogurtu
35-50 g mięsa, ryby lub kurczaka
4 kromki chleba
90 g płatków śniadaniowych
2 szklanki gotowanego makaronu lub
3 szklanki ryżu
400 ml mleka sojowego
60 g orzechów lub ziaren
120 g tofu lub mięsa sojowego
150 g roślin strączkowych lub soczewicy
200 g pieczonej fasoli
150 ml koktajlu owocowego lub suplementu
w płynie

#19 tomacias

tomacias
  • Użytkownik
  • 208 postów
  • Skądopolskie

Napisano 05 styczeń 2010 - 23:02

Przeszliśmy na tematy diety ale marekd33 nie napisał nawet jakie ma tętno max.
Jarek ma rację - potrzebujemy trochę więcej informacji.
Jestem w podobnym wieku i jestem wysokotętnowcem ale przy 170 to już jestem dawno ponad progiem LT, więc nie powinno nikogo dziwić "odcięcie".
Każdy z pewnością przeżywa takie chwile gdy zbliża się do swojego maxa. Moze Markowi niewiele już brakuje.
Może to kwestia faktycznie przetrenowania, ale to z pewnością czułby na co dzień, przemęczenie itp. lub pomimo tak częstych jazd coś z planem treningowym nie tak. Może plan jest zbyt monotonny i organizm nie rozwija się. Ale przy takim stażu treningowym z taką częstotliwością jazd dziwi mnie trochę takie tętno.

#20 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 06 styczeń 2010 - 00:34

To może także kolega nam powie jakie ma średnie tętna na treningach. Taka informacja może się przydać, ja dalej obstawiam, że kolega może się w tym momencie zbliżać/przekraczać próg LT.




Dodaj odpowiedź