Zaproszenie
Started By
leeo1
, 16 sty 2010 20:49
17 odpowiedzi w tym temacie
#2
Gosc_łukasz_*
Napisano 16 styczeń 2010 - 21:10
Ja wstępnie jestem zainteresowany , tylko mam jedno pytanko dlaczego start na dystansie 450km jest dopiero o godzinie 12 a nie jak to zazwyczaj w maratonach z samego rana np. 8 czy 9?
Gdyby start byl o godzinie 8 to 450km przejechaloby sie za dnia unikajac jazdy w nocy.
Gdyby start byl o godzinie 8 to 450km przejechaloby sie za dnia unikajac jazdy w nocy.
#6
Napisano 17 styczeń 2010 - 13:53
Absolutnie nie ma tego w regulaminie , jest tylko górny limit czasu. Jeżeli org .tak interpretuje własny regulamin to jest to największa głupota jaka może być i zaczynam swoim odradzać imprezkę.
Jadę pętlę np. 5 godzin , potem czekam trzy cholera wie na co , jadę następne 5 i znów czekam ? Wasz regulamin , ale nasza wola uczestnictwa.
Lekko skołowany
Rebe
Jadę pętlę np. 5 godzin , potem czekam trzy cholera wie na co , jadę następne 5 i znów czekam ? Wasz regulamin , ale nasza wola uczestnictwa.
Lekko skołowany
Rebe
#8
Napisano 17 styczeń 2010 - 14:53
Nooo, nie, leeo1, żartujesz chyba z tym startowaniem na kolejne pętle o określonej godzinie?! Przeczytałem uważnie Wasz regulamin i tam jest mowa tylko o limitach czasowych na poszczególne pętle, limitach, czyli górnych granicach czasowych, których przekroczenie dyskfalifikuje!
Ale - jak powiedział Rebe - Wasz regulamin nasza wola.
Ale - jak powiedział Rebe - Wasz regulamin nasza wola.
#10
Napisano 18 styczeń 2010 - 00:36
Ja nawet nie mowilbym o interpretacji, a o zwyczajnym wprowadzaniu w blad. Radze zmienic regulamin lub tak go doprecyzowac, aby byl dla wszystkich, lacznie z organizatorami (co okazuje sie chyba najwazniejsze), zrozumialy.
Najbardziej mnie zastanawia co czlowiek mialby robic od 1 w nocy do 4 nad ranem po przejechaniu 300km... Kompletny brak wyobrazni albo jakichkolwiek dowiadczen rowerowych Panow organizatorow. Zastanawiam sie czemu to w ogole mialoby sluzyc?
Najbardziej mnie zastanawia co czlowiek mialby robic od 1 w nocy do 4 nad ranem po przejechaniu 300km... Kompletny brak wyobrazni albo jakichkolwiek dowiadczen rowerowych Panow organizatorow. Zastanawiam sie czemu to w ogole mialoby sluzyc?




