Daj jej spokój z tym kolarstwem, bo będziesz żałował ;-) .
https://mpora.com/ro...ly-sore-cycling
http://www.ncbi.nlm....cles/PMC117232/
Napisano 05 lipiec 2016 - 23:14
Daj jej spokój z tym kolarstwem, bo będziesz żałował ;-) .
https://mpora.com/ro...ly-sore-cycling
http://www.ncbi.nlm....cles/PMC117232/
Napisano 03 sierpień 2016 - 17:16
Napisano 25 listopad 2016 - 17:06
Nie namawiajcie żon na jazdę rowerem!
Moja jeździ od 20 lat codziennie wszędzie gdzie może (z wyjątkiem salonu). A ja miałem 20 lat przerwy po dość aktywnym jeżdżeniu. Co gorsza musiałem jej złożyć rower miejski ze starej kolatki (rama 1978r.).
Teraz też nie jeździmy razem, bo nie interesują jej wycieczki na 150km w tempie 25km/h.
Napisano 12 marzec 2017 - 20:32
Ja kiedyś miałem z tym problem, ale on zniknął, kiedy po prostu wcisnąłem rowery do bagażnika i pojechaliśmy nad morze - np. podczas 10-dniowego pobytu śmiało można ze dwa dni wygospodarować na ruch na świeżym powietrzu i wtedy jest najlepsza szansa, że żona złapie tzw. bakcyla .
Kiedyś kolarstwo było całym moim światem, ale że wyżyć mogą z tego tylko najlepsi, rozpocząłem piękną przygodę z zabawkami dla dzieci. Obecnie moim nowym, po-kolarskim światem są zatem zdecydowanie gry i zabawki dla dzieci, które serdecznie polecam z racji ich piękna i bezpieczeństwa.
Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem - święte słowa.
Świetnym sposobem na pyszną kawę jest zaopatrzyć się w stosowny ekspres saeco.
Polecam również ekspres melitta
Napisano 01 grudzień 2017 - 12:19
Witam,
Proszę kolegów i koleżanki o pomoc - jeżdżę na rowerze kilka lat i chciałbym przekonać żonę do wspólnego uprawiania kolarstwa - na razie mi niezbyt idzie ...
Uwaga!!! Porady typu zmień sobie żonę - nie wchodzą w grę! :-)
Ostrożnie z komentarzami bo żona zagląda mi przez ramię :-)
Jeśli macie jakieś pomysły a najlepiej argumenty, które sprawdziły się w waszych związkach proszę piszcie.
Nic tak nie uszczęśliwiło mojej dziewczyny jak podróż wakacyjna właśnie na rowerze,spaliśmy pod namiotem- można to zmienić na kwaterę, ale piękne widoki, okolica, pogoda sie udała - wiele czynników wpłynęło na to, że chcielibyśmy znowu zrobić sobie taką wyprawę po Polsce. Jeszcze możesz jej wspomnieć o oszczędności i stylu eko - na niektórych to teraz działa;)
Napisano 02 grudzień 2017 - 10:42
Tak, jest, trzeba się wybrać gdzieś gdzie jest pięknie i na rowerach. Na rowerze w ciągu dnia można zobaczyć o wiele więcej tam, gdzie auto nie wjedzie. My zaczynaliśmy od tras nad morzem - Rowy (wypad na Ustkę i Łebę) a teraz to tylko góry, fajnie jest w Czechach, baza może być w Szklarskiej.
Jednak nie należy rezygnować ze swojej pasji. Ja biorę już udział w różnych wyścigach i żona nie nadąża za mną, to zabieram ją jako kibickę i reporterkę.
Napisano 18 grudzień 2017 - 19:56
Napisano 18 grudzień 2017 - 21:57
Napisano 26 grudzień 2017 - 17:32
Ja mojej po prostu kupiłem rower i zabrałem w piękną wycieczkę gdzie prawie nie było ruchu samochodów (tego kobiety się często boją) + przyroda, widoki. Wspólny posiłek na łonie natury. Tak aby miała miłe wspomnienia z tego sportu. Później pojawił się syn a zaraz po ciąży wiadomo że kobieta słabsza, zabiegana, nie ma ochoty na intensywny sport. Genialnym ratunkiem okazał się e-bike. Wiadomo, to trochę kosztuje, ale teraz mogę z moją żoną całkiem mocno potrenować na podjazdach.