Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak Namówić Żonę Na Kolarstwo?


92 odpowiedzi w tym temacie

#1 YamaY

YamaY
  • Użytkownik
  • 110 postów
  • SkądPodhale

Napisano 21 październik 2015 - 21:45

Witam,

Proszę kolegów i koleżanki o pomoc - jeżdżę na rowerze kilka lat i chciałbym przekonać żonę do wspólnego uprawiania kolarstwa - na razie mi niezbyt idzie ...

Uwaga!!! Porady typu zmień sobie żonę - nie wchodzą w grę! :-)

Ostrożnie z komentarzami bo żona zagląda mi przez ramię :-) 

Jeśli macie jakieś pomysły a najlepiej argumenty, które sprawdziły się w waszych związkach proszę piszcie.

 



#2 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8543 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 21 październik 2015 - 21:52

Jest tylko jedna sensowna rada: spróbuj okiełznać swój egoizm.


  • lubelaczek lubi to

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#3 YamaY

YamaY
  • Użytkownik
  • 110 postów
  • SkądPodhale

Napisano 21 październik 2015 - 22:05

Dzięki ... takiej odpowiedzi się nie spodziewałem ...

Żona stwierdziła, że może coś w tym jest ...



#4 exvicked

exvicked
  • Użytkownik
  • 37 postów
  • SkądŁódź

Napisano 21 październik 2015 - 22:10

Żony nie mam, ale spróbowałbym zachęcać i jeździć z nią na wycieczki rowerowe - z początku krótkie, jakieś spacerki do lasu, nad staw itd. Potem może jakaś propozycja pikniku gdzieś dalej? 
Czasami sa zorganizowane grupy PTTK, które zwiedzają określone zakątki co tydzień. To też ciekawa opcja, a to co może popychać do korzystania z takich wycieczek, to możliwość poznania ludzi.

I tak można zaproponować, żeby zmieniła rower i spróbowała czegoś nowego ;)



#5 patolog

patolog
  • Użytkownik
  • 621 postów
  • SkądWa-wa

Napisano 21 październik 2015 - 22:13

Może nawet uda się Wam razem wyjechać ze dwa razy, ona będzie krzyczała wolniej, ty będziesz sie wnerwiał że żenująco wolno i juz trzeba wracać. Tak to się skończy, bo kolarstwo albo sie czuje albo nie. Tu sie nie da udawać zainteresowania...


Kudos!


#6 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 21 październik 2015 - 22:17

Podstawowe pytanie -po co?

 

Jeśli uprawiasz kolarstwo, czyli trenujesz, to żona nie będzie dla Ciebie nigdy partnerem. Łatwiej o wspólne kolarskie emocje przy ogladaniu wyścigów na żywo albo w TV.

A jeśli chodzi Ci o wspólne jeżdżenie na wycieczki, to po prostu zadbaj o to, aby nie były zbyt męczące i oprócz samej jazdy było to coś ciekawego. Drobnymi krokami w dwa lata doprowadziłem do tego, że czasem szanowna moja towarzyszy mi w drodze na działke, a to około 140 km. 

 

Oczywiście z nią to wyprawa na dzień cały bo średnia z jazdy w granicach 20 km/h i czasem postoje, bo a to siku, a to lody w Mikołajkach.


  • patolog lubi to

#7 Gosc_wojtek10611_*

Gosc_wojtek10611_*
  • Gość

Napisano 21 październik 2015 - 22:23

rowerowyninja ja do tego samego dążę i w same lato udało mi się doprowadzić do kilku 20 km wycieczek i jednej 40km więc jak na pierwszy rzut chyba nie wyszło całkiem tragicznie, najgorsza panika jest jak wmordewind się włącza tego moja nie nawidzi i panikuje, że więcej na rower już nie wejdzie :D 



#8 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 22 październik 2015 - 06:49

Bierzesz w mordęwind na klatę, a ją na oponę. I jest gicio :D

No tak, tylko musiałaby się nauczyć jeździć na kole...


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#9 YamaY

YamaY
  • Użytkownik
  • 110 postów
  • SkądPodhale

Napisano 22 październik 2015 - 07:01

 

No tak, tylko musiałaby się nauczyć jeździć na kole...

:-)  same problemy :-)



#10 YamaY

YamaY
  • Użytkownik
  • 110 postów
  • SkądPodhale

Napisano 22 październik 2015 - 07:03

 Drobnymi krokami w dwa lata doprowadziłem do tego, że czasem szanowna moja towarzyszy mi w drodze na działke, a to około 140 km. 

.

140 km - szacunek dla drugiej połówki (przy prędkości 20 km/h to będzie 7 godzin na siodełku!)



#11 YamaY

YamaY
  • Użytkownik
  • 110 postów
  • SkądPodhale

Napisano 22 październik 2015 - 07:05

 Tak to się skończy, bo kolarstwo albo sie czuje albo nie. Tu sie nie da udawać zainteresowania...

Ale wiesz ona wcale nie udaje zainteresowania - wręcz przeciwnie :-)



#12 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2015 - 07:24

Jak zainteresować kolarstwem i jazdą?

A jest zainteresowana jakąkolwiek formą aktywności sportowej? Jest zainteresowana wspólnym spędzaniem aktywnie czasu? 

Macie dzieci? Ona pracuje? Ma czas dla siebie?

Ja siedzę na rowerze od 1997 roku, przez x lat było to mtb. Jak się poznaliśmy to jeździłem i byłem rowerowym "świrem". Sama wyraziła ochotę by zacząć jeździć rowerem. Najpierw był jakikolwiek, taki jaki był w domu, następnie kupiony dla niej. 

Żeby wspólnie spędzać czas w ten sposób nie trzeba tego "czuć". 

Trzeba być osobą która lubi aktywność fizyczną, która lubi też urozmaicenie pod tym względem. 

 

Na razie niezbyt Ci to wychodzi - co dokładnie? Ona ma rower, jakikolwiek? Czy jest on dopasowany do niej? Czy rower spełnia jej wymagania estetyczne? Czy ona czuje się na nim bezpiecznie?

I dlaczego chcesz jeździć z nią? Dla wspólnej radochy? Czy dlatego że strzela Ci focha bo nie ma Cię ciągle w domu?

 

Jeśli na wszystkie powyzsze pytania odpowiesz sobie uczciwie to zrozumiesz dlaczego jest problem.



#13 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 22 październik 2015 - 07:29

Obydwoje macie zadanie domowe.

Ona nauczy się "trzymać koło", a ty wprost przeciwnie, nie pisania jednego posta za drugim ;)



#14 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 22 październik 2015 - 07:37

Niech każdy robi to, co lubi. I niech jedno nie chce zmieniać drugiego. Prosta recepta na udany związek.


  • Prozor lubi to

#15 stryjek

stryjek
  • Użytkownik
  • 815 postów
  • SkądSobótka

Napisano 22 październik 2015 - 07:48

Ja zacząłem od syna dwa lata temu, później zabrałem rowery nad nasze morze na wakacje i jeździliśmy całą  rodziną. 

Żonie się bardzo spodobało i w tym roku już sama chciała jechać na wakacje z rowerami :)

 

W międzyczasie dokładaliśmy wycieczki po okolicy i w ciekawe miejsca, lub po prostu nad jezioro żeby posiedzieć i odpocząć :)

Dziś już nie muszę namawiać żony na rower :)



#16 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 22 październik 2015 - 08:09

Pokaż żonie, że jeśli nauczysz się szydełkować i sztrykować, to i ona ogarnie cyklozę :D


  • mikroos i kaloo lubią to

#17 Gosc_gocu_*

Gosc_gocu_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2015 - 08:10

Masz trochę czasu sam dla siebie, a chcesz go zmarnować? Miłość - nie miłość, ale czasem od siebie odpocząć trzeba! :)))



#18 bicicleta

bicicleta
  • Użytkownik
  • 364 postów
  • SkądRadom

Napisano 22 październik 2015 - 09:37

Jeśli małżonka ma już jakieś przygotowanie a wynika z powyższego, że ma, to należy ją zapisać na zawody, raczej maraton np. Road Maraton, czy Kross Road Tour, gdzie jedzie się na ogół spokojnie. Konkurencja wśród pań jest dotychczas raczej niewielka, szczególnie w kategoriach aprx. +35 (jeśli taka wchodzi w grę to lepiej w tej sytuacji). Wtedy pudło bardzo prawdopodobne, a to motywuje a Ciebie też dodatkowo :-)

Piszę to z doświadczenia wspólnych startów z córką.



#19 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 22 październik 2015 - 09:47

Jeśli małżonka ma już jakieś przygotowanie a wynika z powyższego, że ma, to należy ją zapisać na zawody, raczej maraton np. Road Maraton, czy Kross Road Tour, 

 

Genialna rada, jeśli nie jeździ prawie w ogóle, to zapisać ją na zawody do jazdy w peletonie :) To chyba najkrótsza droga do gleby nie z własnej winy i zniechęcenia się na dobre.



#20 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8543 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 22 październik 2015 - 09:48

Taaa... Myślę, że koledzy z peletonu również będą zachwyceni ;)


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?




Dodaj odpowiedź