Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mój Pierwszy Rower Do 1500Zł Proszę O Pomoc


19 odpowiedzi w tym temacie

#1 Mateusz20030

Mateusz20030
  • Użytkownik
  • 115 postów

Napisano 18 grudzień 2015 - 13:01

Witam Wszystkich. 

Od razu piszę że to mój pierwszy post na tym forum i mam nadzieję że nie ostatni. OD ponad sześciu lat uprawiałem sporty siłowe typu siłownia ale wystąpiła u mnie choroba i lekarz sportowy zakazał mi wykonywania tego rodzaju sportu co przyznam nie jest takie łatwe a nawet przez to mam stany depresyjne chyba każdy sportowiec rozumie jak zabrania się mu robić to co kocha. Lekarz zaproponował mi inne rodzaje sportu takie jak bieganie, rower a że bieganie odpada wybieram rower. Przecież mimo choroby i braku możliwości uprawiania sportów siłowych to muszę coś robić (nie należę do ludzi którzy tylko siedzą w domu aktywność to dla mnie podstawa) i postanowiłem zabrać się za jazdę szosową. Problem w tym że nigdy nie jeździłem rowerem szosowym jedynie to rekreacyjnie z rodziną ale to już sami wiedzie jakie rowery. Chciałbym uzyskać pomoc jaką kupić pierwszy rower szosowy do 1500zł myślę że taka cena roweru na początek wystarczy. Nie znam się nic na tym mogę powiedzieć że mam 169-170cm wzrostu i ważę 73kg nie wiem czy waga ma znaczenie. Bardzo bym prosił o rady typu jaka rama na mój wzrost lub linki do aukcji z rowerami na mój wzrost do 1500zł. Proszę bardzo o pomoc i wyrozumiałość w tym temacie jestem totalnym baranem.

Dziękuję z góry Pozdrawiam 



#2 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 18 grudzień 2015 - 14:05

W Decathlonie sa rowery Triban 500 za 1500 i Triban 300 za 1200 czy 1300. Pamietaj, ze sam rower to nie wszystko. Potrzebne jeszcze ubranie, buty, pedaly, licznik albo uchwyt do telefonu, bidon, pompka, podstawowe narzedzia, torebka podsiodlowa z zestawem do latania detki, pompka awaryjna... Z 1000zl pojdzie jak nic.

#3 clavdivs

clavdivs
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 18 grudzień 2015 - 14:52

Przemor rzeczy które wymieniłes są tylko dodatkami.  W wielu przypadkach, na początek można sobie bez nich poradzić.



#4 RoadBikeRider

RoadBikeRider
  • Użytkownik
  • 119 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 grudzień 2015 - 15:12

Na start raczej obowiązkowo trzeba mieć. Pompkę, dętkę, koszyk na bidon, kask. Parę groszy trzeba dorzucić. Myślę, że podstawowy Triban da radę na początek. 1300 zł a resztę na inne akcesoria. Pozdrawiam



#5 zales

zales
  • Użytkownik
  • 295 postów
  • SkądGrójec

Napisano 18 grudzień 2015 - 15:18

Koledze Przemor chodziło o to że rower to dopiero początek.

 

Przedstawię to obrazowo na chociażby własnym przykładzie.

Rower kupujesz "goły", do tego na początek pedały - kupisz zwykłe platformowe, pojeździsz trochę i będziesz chciał zmienić na spd. Do spd-ków od razu buty, a to już wydatek.

No ale powiedzmy - kupiłeś zwykłe platformowe, jeździsz w zwykłym obuwiu i dobrze Ci z tym. Wydałeś powiedzmy 30-40zł na pedały i jeździsz...

No ale jak już jeździsz to chciałbyś znać swoje przebiegi, czasy, średnie prędkości itp... czyli... potrzebujesz licznika. Sensowny licznik to wydatek około 100-150zł.

Jeżdżąc - chce się pić - więc przydał by się jakiś bidonik  - koszt około 20zł, ale przecież bidon trzeba gdzieś wozić - bez koszyka ani rusz... kolejne 20-40zł.

No to już jeździsz i znasz swoje przebiegi, średnie, czasy (bo przecież już kupiłeś sobie super licznik), to zaczynasz jeździć szybciej, więcej i dalej.... nagle pech - powiedzmy 40 km od domu złapałeś gumę - dzwonisz po kogoś, ktoś przyjeżdża pomaga itp... i przejażdżkę szlag trafił. Żeby na drugi raz tego uniknąć jedziesz do sklepu i kupujesz pompkę i ze dwie dętki na zapas i znowu ze stówka lub półtorej z portfela poszło, bo przy okazji zauważyłeś fajny niezbędnik (zestaw narzędzi)...

Jak już masz te wszystkie "gadźety", to przydało by się je gdzieś wozić - no bo przecież nie w kieszeni, więc... kupujesz torebkę podsiodłową i znowu parę dych z kiszeni poszło...

Przyszło lato - masz do wyboru - jeździć w zwykłym trykocie, czy kupić wygodną dla ciała i do użytkowania koszulkę kolarską, która ma funkcjonalne kieszonki z tyłu - znowu minimum półtorej stówki pęka...

No i po większej ilości jazd - zaczynają przeszkadzać "zwykłe" platformowe pedały, więc kupujesz w końcu spd-ki za stówkę i buciki za 2-3 stówki...

W międzyczasie kupując koszulkę - nabyłeś też spodenki kolarskie w komplecie - kolejne 150-200zł...

 

Wiesz już o co chodziło ...? 

 

cykloza to straszna choroba... ;) :)

 

pozdro!

 


  • piotrkol lubi to

Małymi krokami uparcie do celu...

 

Dd 7 lutego 2017r szczęśliwy tatuś

 


#6 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 18 grudzień 2015 - 15:33

Dokladnie o to mi chodzilo. Mozna jezdzic golym rowerem w zwyklych ciuchach, butach nie wiedzac ile i jak szybko sie przejechalo, stopniowo dokupujac wyposazenie aby niedosyt nie zepsul przyjemnosci z jazdy. Jak kiepsko z kasa to mozna troche rzeczy kupic w Lidlu. Wiadomo, ze to nie najwyzsza ani nawet srednia polka ale cenowo bardzo przystepna. Mam praktycznie wszystko z Lidla i do amatorskiej jazdy 2-4h wystarcza.

#7 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1989 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 18 grudzień 2015 - 15:52

Ja zaczynałem od używanej szosy za 1000zł z 1994 roku i akcesoriów właśnie z lidla. Przyjemność z jazdy była ogromna. Z czasem zacząłem pojedynczo wymieniać akcesoria, odzież i narzędzia, a w końcu i rower. Myślę, że to dobra droga bo nie sztuka wydać 20 kawałków na rower i dodatki, a nie załapać bakcyla i się znudzić. Fajnie jest  pojedynczo wymieniać części i doświadczać jak wpływają na jazdę itd. taki jakby rozwój, bardzo ważna rzecz żeby utrzymać zainteresowanie tematem. 

 

1500 spokojnie wystarczy. Chyba najlepiej by było szukać używanego roweru, choć wiem, że to ciężki temat dla początkującej osoby. Sam przez to przechodziłem ale za taką kwotę można kupić używany rower w dobrym stanie o klasę lepszy od nowych. 



53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#8 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 18 grudzień 2015 - 16:09

Radziłbym Ci kupić jednak nowy rower. Masz przynajmniej dwa lata bezproblemowej jazdy. Nic nie będzie stukać, skrzypieć, brzęczeć i dzwonić. Nawet, gdybyś robił 15 tys. km rocznie. Pomijam sprawę zużywania się łańcucha, ale ta kwestia dotyczy zarówno starego, jak i nowego roweru, więc tak, czy siak, trzeba go będzie wymianiać.

Skorzystaj z podpowiedzi Przmor. Za 1500 zł, będzie trudno kupić używany rower, dobrej marki i osprzęcie, a te Tribany są naprawdę świetne. Jeździ z nami kolega na takim ścigaczu i nieraz inni, na speszelajzedach, meridach, czy innych trekach, nie wytrzymują tempa.

Kupując starszego klamota, możesz się naciąć na wyjeżdżony, zaniedbany sprzęt i w niedługim czasie będziesz pytał na Forum „co mi strzela w rowerze”.



#9 wojtek123

wojtek123
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądŁódź

Napisano 20 grudzień 2015 - 02:12

Radziłbym Ci kupić jednak nowy rower. Masz przynajmniej dwa lata bezproblemowej jazdy. Nic nie będzie stukać, skrzypieć, brzęczeć i dzwonić. Nawet, gdybyś robił 15 tys. km rocznie. Pomijam sprawę zużywania się łańcucha, ale ta kwestia dotyczy zarówno starego, jak i nowego roweru, więc tak, czy siak, trzeba go będzie wymianiać.

Tu się nie zgodzę, dużo sklepów sprzedaje używane rowery czy składane na używanych częściach jednak po kompletnym serwisie i wymianie wszystkiego co wymiany wymaga + dają gwarancję. W takim sklepie kupiłem swojego "przełaja"(kilka wątków niżej), mimo śmiesznej kwoty tz. 900zł dostałem rower po serwisie w którym absolutnie nic nie skrzypi, wszystko jest wyregulowane, koła są prościutkie i jeszcze przez pół roku mam gwarancje i przegląd gratis. Na pierwszy rower to jest naprawdę fajna opcja.



#10 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 20 grudzień 2015 - 09:26

Jeśli profesjonalny serwis składa rower z dobrych części, to wszystko gra. Nie wiedziałem, że i takie usługi są dostępne. To rzeczywiście dobra opcja na tani, porządny rower.



#11 Mateusz20030

Mateusz20030
  • Użytkownik
  • 115 postów

Napisano 22 grudzień 2015 - 15:55

Przekroczyłem próg 1500zł  i mam do wydania na sam rower 2000+zł zastanawiam się nad dwoma rowerami może wy mi podpowiecie co nieco który wy byście wybrali podaję nazwę

TRIBAN 520 cena 2199zł

Kross Pulso 1 cena 2 150.00zł



#12 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 22 grudzień 2015 - 17:21

Triban to szosówka, a ten Kross to raczej hybryda bez baranka na gorszym osprzęcie. Dwa różne podejścia do jazdy rowerowej. Ja bym brał Tribana.


 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#13 dawidz

dawidz
  • Użytkownik
  • 5 postów

Napisano 23 grudzień 2015 - 16:04

A co powiesz na ten http://www.tora-zajd...d_product=16864? Ja bardzo sobie chwalę bo mam podobny tej firmy galaxy. Firma nie znana ale według mnie dobra, nie odbiegająca bardzo od tych znanych



#14 wojtek123

wojtek123
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądŁódź

Napisano 23 grudzień 2015 - 17:31

A co powiesz na ten http://www.tora-zajd...d_product=16864? Ja bardzo sobie chwalę bo mam podobny tej firmy galaxy. Firma nie znana ale według mnie dobra, nie odbiegająca bardzo od tych znanych

kolega napisał że szuka roweru szosowego



#15 dawidz

dawidz
  • Użytkownik
  • 5 postów

Napisano 23 grudzień 2015 - 17:53

A to przepraszam :)



#16 Mateusz20030

Mateusz20030
  • Użytkownik
  • 115 postów

Napisano 30 grudzień 2015 - 19:14

Witam was dziś kupiłem tribian 520 nówkę. To mój pierwszy rower szosowy i powiem wam jest super całkiem inna jazda niż góralem, miałem wrażenie , że lecę chyba w nocy nie będę mógł spać hehe.

Dziś jechałem nim po ścieżce rowerowej i gdy na ścieżce był asfalt jechało się super a na kostce brukowej wiadomo mocno się to czuło i tu moje pytanie. Czy jadąc po kostce brukowej rower się psuje chodzi mi czy koła się centrują czy niszczą się łożyska pisaty itp? 

To mój pierwszy rower więc nie wiem i dlatego zadaje wam to pytanie.

Czy kategorycznie nie wolno jeździć po kostce?

Pozdrawiam

 



#17 .Kamil

.Kamil
  • Użytkownik
  • 354 postów

Napisano 30 grudzień 2015 - 19:18

Witam was dziś kupiłem tribian 520 nówkę. To mój pierwszy rower szosowy i powiem wam jest super całkiem inna jazda niż góralem, miałem wrażenie , że lecę chyba w nocy nie będę mógł spać hehe.

Dziś jechałem nim po ścieżce rowerowej i gdy na ścieżce był asfalt jechało się super a na kostce brukowej wiadomo mocno się to czuło i tu moje pytanie. Czy jadąc po kostce brukowej rower się psuje chodzi mi czy koła się centrują czy niszczą się łożyska pisaty itp? 

To mój pierwszy rower więc nie wiem i dlatego zadaje wam to pytanie.

Czy kategorycznie nie wolno jeździć po kostce?

Pozdrawiam

Można i po bruku... nic się nie stanie z rowerem. Ja też na początku bałem się przed każdym wjazem pod nierównośći itp. najbardziej o węglowy widelec ale tłuke rower gdzie popadnie i nic mu nie jest raz centrowałem koła po sezonie :)



#18 zales

zales
  • Użytkownik
  • 295 postów
  • SkądGrójec

Napisano 30 grudzień 2015 - 19:27

Gratuluję zakupu. Pochwal się - wrzuć foty - oczywiście w odpowiednim dziale.

A  za jakiś czas napisz czy mieliśmy rację pisząc Ci że na zakupie roweru się nie kończy, a wręcz zaczyna. Dalej będą akcesoria, strój, buty itp... ;)


Małymi krokami uparcie do celu...

 

Dd 7 lutego 2017r szczęśliwy tatuś

 


#19 Mateusz20030

Mateusz20030
  • Użytkownik
  • 115 postów

Napisano 30 grudzień 2015 - 19:32

Dziś ze sklepu jechałem w jeansach czapka bluza polarowa rękawiczki zwykłe zimowe i przemarzłem strasznie. Strój powoli się kupi ale buty i pedały hmmm jeszcze nie teraz, muszę na samym początku nauczyć się jeździć. Jestem szczęśliwy jak wracałem ze sklepu tak się świetnie jechało zresztą co wam będę mówił sami wiecie;) 



#20 rakvski

rakvski
  • Użytkownik
  • 27 postów

Napisano 31 grudzień 2015 - 09:09

Ja tylko dodam od siebie dla ludzi którzy tutaj zajrzą. Tez kupiłem tribana 500. Byłem na tyle niemyślącym napalencem że wziąłem rower z wystawki, rzekomo ostatni egzemplarz w decathlonie. Przykro mi to pisać ale już pierwszego dnia wróciłem do sklepu bo napęd pracował bardzo głośno. Po drugiej jeździe kilkudziesięciu kilometrów PĘKŁA manetka przerzutki tylnej. Czujecie to? Pękła. Łańcuch spadł na ostatni bieg i nijak nie można było operować tylną. Poprosiłem o zwrot pieniędzy i jak syn marnotrawny udałem się do pro sklepu gdzie chłopaki powiedzieli mi ze w deca kupuje się wszystko tylko nie rowery jakiejś rumuńskiej firmy.
Nie przeczę, że triban jest złą maszyną i być może trafiłem na egzemplarz na którym łapę kładł każdy klient który chciał się karnąć po sklepie, a może wada fabryczna. Natomiast w jego miejsce kupilem Treka 1.1 dolozylem tylko 500zl a jeżdżę już dwa sezony i złego słowa powiedzieć nie mogę.
Pozdrawiam, szczególnie tych których mają problem z pierwszym zakupem



Dodaj odpowiedź