To mój pierwszy post tutaj więc się przedstawię: początkujący triatlonista (drugi sezon) i szosowiec, wcześniej trochę turystyki, parę wypraw rowerowych. Śmigam na Tribanie 500 (lekko podrasowanym).
Potrzebuję porady od mądrzejszych od siebie bo zieloność ode mnie bije a tego tematu wyszukiwarka nie zwróciła.
Jak wiadomo treningi i rodzina w zgodzie nie żyją więc lekko nie ma - postanowiłem złapać trochę objętości i dojazdy na zakład/trening pedałować. Okazało się że gwałtownie muszę odświeżyć swój park maszynowy. Szukam czegoś lekkiego, zwrotnego i szybkiego na przemieszczanie się po mieście, odcinki po ok 15km, graty na plecach.
Pierwszy wybór to rower typu fitness/hybryda ale drogie to cholerstwo (zwłaszcza jak na drugą maszynę). Najbidniej oczywiście Decathlon, podobno dość rozsądny konfig ale 1,2 kzł wypluć trzeba.
http://www.decathlon...id_8322664.html
I tu moje zasadnicze pytanie: a może wariacja nt ostrego koła z wolnobieżką i hamulcem? Lekkie, proste i połowę tańsze.
Doradźcie dobrzy ludzie, może są jakieś inne opcje o których nie wiem.
Jal mawia klasyk: thanks from the mountain
P.
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka




