szosa dla kobiety?
Started By
agniesia45
, 09 mar 2010 10:30
64 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 09 marzec 2010 - 10:30
Witam Szanownych forowiczów
proszę o radę:
- chce sobie kupić rower szosowy i totalnie wie wiem jaki ( marka, wielkość ramy)
- najważniejszym dla mnie kryterium wyboru jest odpowiedni
stosunek ceny do jakości, cena maxymalna to 2 500zł, czy za to cenę da się kupić
już coś w miarę dobrego?
nie chce płacić więcej bo szczerze mówiąc nie jest potrzebny mi taki sprzęt, jeżdżę dla przyjemności, rower to dla mnie podstawowy środek komunikacji po Stolicy, nie biorę udziału w żadnych zawodach i nie mam zamiaru
- mam 182cm wzrostu, 69kg
- w zeszłym roku zrobiłam 6tys km z czego 180km pierwszy raz na szosie, trasa
Konstanicn-Lublin i od tego momentu zakochałam się w rowerze szosowym.
Powiedziałam sobie ,że na nowy sezon koniecznie muszę kupić sobie nowy rower szosowy
i dlatego tu jestem, prosząc Was o pomoc ;-)
ps. proszę o konkretne rady, model cena i argumenty dlaczego warto
w sposób miarę jasny dla kobiety
proszę o radę:
- chce sobie kupić rower szosowy i totalnie wie wiem jaki ( marka, wielkość ramy)
- najważniejszym dla mnie kryterium wyboru jest odpowiedni
stosunek ceny do jakości, cena maxymalna to 2 500zł, czy za to cenę da się kupić
już coś w miarę dobrego?
nie chce płacić więcej bo szczerze mówiąc nie jest potrzebny mi taki sprzęt, jeżdżę dla przyjemności, rower to dla mnie podstawowy środek komunikacji po Stolicy, nie biorę udziału w żadnych zawodach i nie mam zamiaru
- mam 182cm wzrostu, 69kg
- w zeszłym roku zrobiłam 6tys km z czego 180km pierwszy raz na szosie, trasa
Konstanicn-Lublin i od tego momentu zakochałam się w rowerze szosowym.
Powiedziałam sobie ,że na nowy sezon koniecznie muszę kupić sobie nowy rower szosowy
i dlatego tu jestem, prosząc Was o pomoc ;-)
ps. proszę o konkretne rady, model cena i argumenty dlaczego warto
w sposób miarę jasny dla kobiety
#2
Napisano 09 marzec 2010 - 10:49
Ale chcesz tą szosą śmigać po stolicy czy udawać się nią poza na wycieczki?
jesli jazda po wawce no to raczej szosa jest złym wyborem, no ale załóżmy, że rower na jazde po stolicy masz i szukasz szosy to hmmm...
http://www.rowerymer...9&gr=111&id=983
najtańsza nowa tandeta na rynku chyba, o niegrzeszącej jakością, aczkolwiek z całkiem niezłą ramką i widelcem, czyli baza do rozwoju jakaś tam jest. Osprzęt lipny, jak za tą kasę tragiczny, ale przy nowych i w miare markowych rowerach to chyba standard. Zostają używki, a tam raczej używanej kobiecej szosówki nie znajdziesz, więc raczej pozostają męskie odmiany. No i kolejna sprawa by nie wpuścic się w maliny. 2500zł to kasa za którą można mieć fajną używkę, ale trza umieć ją kupić i przede wszystkim wiedzieć czego się potrzebuje. 6000 km to duzo jak na sezon i raczej potrzebujesz solidnego osprzętu, więc mysle, że Tiagra powinna być minimum. Jak widzisz owa Meridka nawet kompletnej Sory nie ma, bo są komponenty na 2200, więc tragedia.
Czyli pozostają Ci raczej używki, ale czy będzie to dobry wybór to nie mnie to oceniać, bo ja używek się boję, wole kupić nową słabiznę, ale wiem przynajmniej, że nie ryzykuję. Rozsądek mówi tak: kupić Meride, wyrżnąć ją do maksimum jej możliwości i zainwestować potem i wymienić to co wyrżnięte
jesli jazda po wawce no to raczej szosa jest złym wyborem, no ale załóżmy, że rower na jazde po stolicy masz i szukasz szosy to hmmm...
http://www.rowerymer...9&gr=111&id=983
najtańsza nowa tandeta na rynku chyba, o niegrzeszącej jakością, aczkolwiek z całkiem niezłą ramką i widelcem, czyli baza do rozwoju jakaś tam jest. Osprzęt lipny, jak za tą kasę tragiczny, ale przy nowych i w miare markowych rowerach to chyba standard. Zostają używki, a tam raczej używanej kobiecej szosówki nie znajdziesz, więc raczej pozostają męskie odmiany. No i kolejna sprawa by nie wpuścic się w maliny. 2500zł to kasa za którą można mieć fajną używkę, ale trza umieć ją kupić i przede wszystkim wiedzieć czego się potrzebuje. 6000 km to duzo jak na sezon i raczej potrzebujesz solidnego osprzętu, więc mysle, że Tiagra powinna być minimum. Jak widzisz owa Meridka nawet kompletnej Sory nie ma, bo są komponenty na 2200, więc tragedia.
Czyli pozostają Ci raczej używki, ale czy będzie to dobry wybór to nie mnie to oceniać, bo ja używek się boję, wole kupić nową słabiznę, ale wiem przynajmniej, że nie ryzykuję. Rozsądek mówi tak: kupić Meride, wyrżnąć ją do maksimum jej możliwości i zainwestować potem i wymienić to co wyrżnięte
#7
Napisano 09 marzec 2010 - 11:26
To nie jest dział na ten temat dziękuje dobranoc. ;-)
Deadhorse a co sądzisz o kolarce firmy centurion lipa czy może być.
A właśnie koleżanko musisz nam pokazać swoje zdjęcie to jest wymóg tego forum ja nie żartuję
Nie znam Centauriona, więc ciężko mi się wypowiedzieć
#9 Gosc_intel action_*
Napisano 09 marzec 2010 - 11:33
To nawet fajnie wygląda tylko nie wiem czy te ramy są dobre http://www.allegro.p..._wyscigowy.html
#11
Napisano 09 marzec 2010 - 12:06
Oczywiście najlepiej było by wybrać ramę z geometrią dostosowaną do anatomi kobiecej. Niestety na naszym rynku - pomarzyć. Podejrzewam że meridka też ciężka będzie do dostania od ręki. Merida wydaje się dość dobrym wyjściem. Ja bym jednak poszukał tego:
http://www.ssc.pl/trek2009/12.html
Dobra rama, w miarę dobry osprzęt jak na początek.
http://www.ssc.pl/trek2009/12.html
Dobra rama, w miarę dobry osprzęt jak na początek.
#12
Napisano 09 marzec 2010 - 15:11
Agniesiu zajrzyj do ski-team na 17-stycznia
taki mam zamiar,
kupowałam tam mojego ukochanego Gary Fishera :mrgreen:
ale wtedy wiedziałam wcześniej jaki konkretnie model chce
i mieli go akurat na promocji z dużym rabatem
teraz nie mam pojęcia
i wolę się popytać zanim pójdę do sprzedawcy
#14
Napisano 09 marzec 2010 - 17:55
- chce sobie kupić rower szosowy
Witam Forumowiczkę i życzę powodzenia w kupowaniu szosy. Z doświadczenia powiem, że łatwiej w sklepie rowerowym spotkać Elvis'a Presley'a i Człowieka Śniegu, niż rower szosowy dla kobiety.
Także jak coś trafisz - kupuj.
2800 za Meridę z damską ramą na pseudo-osprzęcie "coś tam"-Sora to rozbój w biały dzień. Powinni Importera meridy za to zaskarżyć do sądu i posadzić za kraty
Importera Trek'a tak samo, bo cennikowe oferty są delikatnie mówiąc zawyżone.
Jako, że Harfa-Harysson sprowadza do naszego zapyziałego kraiku jeszcze czasem jakieś szosy spojrzyj na:
FELT
albo raczej znajdź przedstawiciela w Swoim mieście. Możliwe, że sprzedawca powie magiczne słowa: "Tak, rower jest dostępny u Importera".
Jeszcze raz powodzenia i ... jak coś mi się rzuci w oczy, to zapodam.
#15
Napisano 09 marzec 2010 - 18:01
fan911 tyle że ten rower kosztuje w okolicach 5,5 tyś a nie 2,5 ale to w zasadzie nieistotny szczegół....