Skocz do zawartości


Zdjęcie

Problem z migdałami


17 odpowiedzi w tym temacie

#1 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądWielkopolska/Bralin

Napisano 24 wrzesień 2007 - 06:39

Witam
Od kilku lat w okresie jesienno zimowym- wiosennym często mam problemy z gardłem ,łapię przeziębienia co często kończy się zapaleniem oskrzeli. Dostałem skierowanie do laryngologa i okazało się że mam przewlekłe ropne zapalenie migdałów i trzeba je usunąć . I tu zaczął się dylemat czy usunąć czy nie. Bardzo podzielone są zdania na ten temat .Jak nie usunę to cierpi na tym serce i stawy ręmatyczne , po usunięciu mogę być narażony na przeziębienie górnych dróg oddechowych. Jeżdżąc na rowerze i wdychanie zimnego powietrza oraz picie zimnej wody może być tego przyczyną .Proszę was o poradę może ktoś już to z Was przeszedł ?

#2 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 24 wrzesień 2007 - 09:50

Nawracające zapalenie migdałków jest wskazaniem do ich usunięcia, jak napisałeś grozi to tzw. chorobą reumatyczną która obejmuje zastawki serca prawadząc nawet do ich zniszczenia, oraz atakuje stawy powodując objawy w stylu reumatycznego zapalenia stawów. No ale to nie wszystko. Przewlekłe zapalenia gardła i migdałków to również ryzyko tzw. popaciorkowcowego zapalenia kłębuszków nerkowych (zapalenia nerek)

Moim skromnym zdaniem jest więcej za ich usunięciem niż przeciw.

Sam zabieg usunięcia migdałków nie jest bolesny bo jest to robione w znieczuleniu. Wygląda to w ten sposób że taką specjalną łyżeczką jakgdyby wyskrobuje się je. Możliwe że przy niedostatecznym usunięciu migdałka będzie konieczne powtórzenie zabiegu, gdyż w przeciwnym razie może wystąpić nawracające krwawienie.

#3 Gosc_jacekz_*

Gosc_jacekz_*
  • Gość

Napisano 05 październik 2007 - 20:26

Jeżeli chodzi o kolarstwo to mam żadne doświadczenie ale parenaście lat przebiegałem amatorsko i miałem dokładnie ten sam problem (ostatnią anginę leczyłem miesiąc). W zeszłym roku zacząłem brać regulernie l-glutamine oraz rutinoskorbin i pomogło.Dodatkowo polecam wywary z siemienia lnianego (trzeba się przemóc bo to to nie jest smaczne ale pomaga w wytwarzaniu śluzu, który jest pierwszą zaporą przed zarazkami) no i oczywiście zero odchudzania, trzymania wagi itp. W tłuszczach rozpuszcza się witamina E, która jest równie ważna jak C jeżeli chodzi o działanie przciwzapalne. Jeżeli masz w domu kaloryfery to pomyśl o jakiejś formie nawilżania powietrza. Jeżeli usuniesz migdałki to nie jest powiedziane, że nie zaczniesz mieć problemów z czymś innym np. z oskrzelami, zatokami itd.

#4 Gosc_Skee-Ball_*

Gosc_Skee-Ball_*
  • Gość

Napisano 06 październik 2007 - 09:41

Ja polecam czosnek i wyciąg z pestek grejpfruta (Citrosept). Co ciekawe, u mnie problemy z migdałami ustąpiły, kiedy zmieniłem pracę na mniej stresującą.

#5 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 06 październik 2007 - 10:47

Współczuję jeść czosnek często mimo że jest pyyyyszny :-)
Jeśli już się czosnkować to są tabletki Aliofil z czosnkiem (pzosotawiają mniejszy zapach), a jeśli już sam czosnek to najlepiej popijac mlekiem bo trochę zabija zapach.

Co do Waszych propozycji to owszem może to pomóc i warto sprówać zanim Arcik zdecydujesz się na usunięcie migdałków.

Co do witaminy E nie ma ona działania przeciwzapalnego. Natomiast pośrednie działanie przeciwzapalne (uszczelnienie naczyń, zmniejszając przenikanie komórek zapalnych i mediatorów) ma rutinoscorbin i witamina C. Sama witamina E jest przeciwutleniaczem która chroni komórki przed wolnymi rodnikamy wytwarzanymi w czasie niszczenia przez komórki, co może ograniczać zasięg zapalenia.

#6 Gosc_jacekz_*

Gosc_jacekz_*
  • Gość

Napisano 07 październik 2007 - 12:48

Przypomniałem sobie o jeszcze jednym specyfiku. W sklepach z artykułami pszczelarskimi można kupić kit pszczeli. Rozpuszcza się go w spirytusie i przez 2 tygodnie codziennie wstrząsa żeby się mikstura lepiej wymieszała. Potem przez 5 dni musi się odstać. Po 5 dniach odlewamy do innej butelki i możemy używać przez pół roku.
Działa wyjątkowo antyseptycznie i może pomóc kiedy już czujemy, że migdały puchną a jeszcze nie dostaliśmy antybiotyku. Ja najczęściej dowiadywałem się o tym,że mam angine kiedy budziłem się w środku nocy i wtedy ta mikstura była pierwszą linią obrony. Raz nawet udało mi się w ogóle obejść bez antybiotyku bo zanim dotarłem do lekarza to było już po chorobie. Cóż żałosne działanie naszej pseudo służby zdrowia ma czasem dobre skutki.

#7 Miguel

Miguel
  • Użytkownik
  • 840 postów
  • SkądGOP - Będzin

Napisano 07 październik 2007 - 12:59

Ja miałem usuwane migdałki na początku lutego. Wcześniej cały czas chorowałem, w zasadzie tylko w lato byłem zdrowy. Teraz już takich problemów nie mam, mój organizm jest odporniejszy i co najważniejsze, cały rok mogę jeździć na rowerze. :)

Sama operacja była niezbyt ciężka, usuwałem je w prywatnej klinice w chorzowie (chyba jedno z lepszych miejsc do usuwania migdałków), ale naszczęście nic nie płaciłem...
Migdałki warto usunąć! Na początku się wahałem i w taki sposób przechorowałem następną zimę. Do sportu wróciłem po 1,5 tyg. od dnia zabiegu (grałem codziennie w kosza). Lekarz nie był tym zachwycony, ale ja już taki jestem. :P
Aha, na pierwszy wyjazd rowerowy wybrałem się pod koniec marca, ale bez problemu mogłem iść 1,5 miesiąca po operacji.

#8 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądWielkopolska/Bralin

Napisano 09 październik 2007 - 06:28

Dziękuje wam za porady na pewno skorzystam .Co do usunięcia to najlepiej chyba zimą ,latem szkoda robić przerwy z jazdą na rowerze :-D

#9 Miguel

Miguel
  • Użytkownik
  • 840 postów
  • SkądGOP - Będzin

Napisano 10 październik 2007 - 08:08

Napisałem, że jest super, ale niestety mój organizm nie wytrzymał i pierwszy raz od ho ho ho mam chore gardło. :evil: Chciałem już dojechać ten październik w niezłej dyspozycji, a tu takie nieszczęśćie...

#10 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 10 październik 2007 - 18:51

Przy tak zwariowanej pogodzie to nic niezwykłego, ja non stop mam jakieś głupie przeziębienia :-( Wracaj szybko do zdrowia!

#11 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądWielkopolska/Bralin

Napisano 11 październik 2007 - 09:48

Przypomniałem sobie o jeszcze jednym specyfiku. W sklepach z artykułami pszczelarskimi można kupić kit pszczeli. Rozpuszcza się go w spirytusie i przez 2 tygodnie codziennie wstrząsa żeby się mikstura lepiej wymieszała. Potem przez 5 dni musi się odstać. Po 5 dniach odlewamy do innej butelki i możemy używać przez pół roku.
Działa wyjątkowo antyseptycznie i może pomóc kiedy już czujemy, że migdały puchną a jeszcze nie dostaliśmy antybiotyku. Ja najczęściej dowiadywałem się o tym,że mam angine kiedy budziłem się w środku nocy i wtedy ta mikstura była pierwszą linią obrony. Raz nawet udało mi się w ogóle obejść bez antybiotyku bo zanim dotarłem do lekarza to było już po chorobie. Cóż żałosne działanie naszej pseudo służby zdrowia ma czasem dobre skutki.

jackez mógłbyś podać dokładny przepis tego specyfiku ile czego? :-P

#12 Gosc_jacekz_*

Gosc_jacekz_*
  • Gość

Napisano 11 październik 2007 - 15:16

W sklepie pszczelarskim kupujesz słoik kitu pszczelego. Zawartość zwykle rozpuszcza się w 1/4 litra spirytusu ale zapytaj na wszelki wypadek sprzedawcę bo wielkości słoików mogą być różne. Przez dwa tygodnie wstrząsasz miksturą żeby się lepiej wymieszała. Potem na pięć dni odstawiasz żeby się wyklarowało ( osad powinien opaść na dno ). Odlewasz czysty płyn do innej butelki. Fusy wyrzucasz. Jak poczujesz, że z migdałkami jest coś nie tak to przez parę dni łykasz (starając się żeby płyn przemył migdałki) po łyżce stołowej co parę godzin. Dopóki się nie przyzwyczaisz to wrażenie po łyknieciu może być piorunujące :shock:

#13 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 11 październik 2007 - 15:50

Przez dwa tygodnie wstrząsasz miksturą żeby się lepiej wymieszała.

Już myślałem, że sobie zrobię, ale niestety w tym roku nie mam już tyle urlopu :mrgreen:

pozdro horny

#14 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądWielkopolska/Bralin

Napisano 13 październik 2007 - 14:29

Byłem wczoraj w sklepie zielarskim i znalazłem gotowe kropelki propolisu z kitu pszczelego.Nie ma problemu z przygotowanie.Dzięki wam za porady. :-D

#15 Pryncypal

Pryncypal
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • SkądOpole

Napisano 24 czerwiec 2009 - 10:21

A jest jakiś sposób zapobiegania bólu migdałków w czasie jazdy na rowerze? Może ciepły płyn, albo syrop wypity przed wyjazdem?
Mnie one zaczynają boleć, jak przez ok. 2 godziny jeżdżę i łykam przez usta zimne powietrze. Po takiej jeździe migdałki bolą mnie przez cały następny dzień.

#16 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 24 czerwiec 2009 - 13:09

Pryncypal, wdech nosem, wydech ustami, i jazda z wiatrem a nie pod :mrgreen:

#17 Pryncypal

Pryncypal
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • SkądOpole

Napisano 25 czerwiec 2009 - 11:20

Ale nie da się tak cały czas. Np. podczas długich podjazdów, trzeba oddychać ustami. Nosem za mało powietrza mi idzie :)

#18 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 25 czerwiec 2009 - 18:45

Też tak mam, że nosem nie nadążam... skrzywiona przegroda nosowa... Pomaga kilka sposobów... pierwsze panowanie nad oddechem:) częstsze popijanie z bidonu, mniejszymi porcjami, żeby gardło zwilżyć. Na syropy to uważaj, żeby Cię WADA nie zgarnęła za doping :mrgreen:




Dodaj odpowiedź