Skocz do zawartości


Przywracanie Blasku Starej Szosie -Koła I Osprzęt.


8 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 15 maj 2016 - 15:09

Witajcie,

 

Wpadł mi w łapki fajny rowerek szosowy, na podwójnie cieniowanych rurkach TANGE z pełnym osprzętem SH 105 Golden Arrow datowanym na październik 1986. 

Problem w tym, że rower spędził dekadę lub więcej w piwnicy w związku z tym jego stan jest... no, powiedzmy daleki od ideału. Ale pracuję nad nim.

 

Zastanawiam się, co zrobić z kołami, bo do szału mnie doprowadzają. Wyglądają tak:

mv606__DSC7337.jpg

tz884__DSC7343.jpg

hm768__DSC7333.jpg

 

Po wstępnym czyszczeniu, bo na początku były brązowe. ;-)

Początkowo myślałem, żeby je wymienić. Ale po usunięciu pierwszej warstwy brudu okazało się, że oczkowane obręcze są proste, marki RIGIDA, nie wiem czy to chrom, czy polerka, ale myślę, że doprowadzę je doo porządku bez problemu. Podobnie z piastami. 

Mam jednak problem ze szprychami. Są zardzewiałe. Chyba stalowe. Ich czyszczenie doprowadza mnie do szału i tu pytanie.

Znacie jakiś środek chemiczny, który wykonałby z mnie część roboty? Czy ułatwić sobie życie i przepleść koło z nowymi szprychami? Jakie w takim wypadku byłyby właściwe? Chociaż technicznie koła są bez zarzutu, a naciąg w porządku, więc może jednak czyszczenie? Sam nie wiem, doradźcie.

Druga kwestia to demontaź wolnobiegu. Posiadam klucz do kaset Shimano. Czy będzie odpowiedni (jest w drugim domu i będę mógł sprawdzić dopiero za 2 tygodnie), czy nie mam na co czekać i powinienem kupić klucz do wolnobiegów?

I wreszcie osprzęt. Jest na nim trochę rys, jakiś wżerów. Rozważam wobec tego zdjęcie anody przy użyciu sody kaustycznej i ich szlif i polerkę. Na lustro, jeśli starczy mi cierpliwości. ;-)

Czy zdjęcie anody, która jest warstwą ochronną i utwardzającą nie wpłynie znaczącoo na trwałość elementów? Szczegółnie korb, blatów i innych, które pracują intensywnie. 

Z góry dzięki za pomoc.

Pozdrawiam.

 

 



#2 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 15 maj 2016 - 19:51

Te szprychy wyglądają na chromowane. I jest to zła wiadomość, bo takich, jeśli chrom zaczyna z nich obłazić (łuszczy się), już nie doczyścisz. Zwykłe zaśniedziałe ocynki można polerować jakąś pastą ścierną na szmacie, ale też kupa roboty a efekt wątpliwy. Najlepiej przepleść nowymi szprychami z nierdzewki, o ile obręcze faktycznie są w dobrym stanie (czy dobrze widzę jakieś wgniecenie na rancie na trzecim zdjęciu?).

 

Na piaście masz chyba kasetę blokowaną najmniejszą zębatką, więc do odkręcenia trzeba dwa baciki lub bacik i specjalny klucz do koronek.

 

Aluminiowych elementów lepiej nie kąpać w sodzie kaustycznej, bo może zniknąć nie tylko anoda. 



#3 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 15 maj 2016 - 20:56

Dobrze widzisz. Jest, a właściwie był ślad po dobiciu ewidentny. Pewnie na jakimś krawężniku. Trochę odprostowałem i prawie nie widać, a ma znaczenie jedynie wizualne. 

 

Doczyszczona szprycha świeci się, jak psu jajca rzeczywiście. Ale czyszczenie tego, to mordęga, stąd moja myśl o chemii.

 

Mógłbyś mi pokazać taki klucz? Bacik oczywiście posiadam.

 

Co do usuwania anody, to wiem, że trzeba z tym uważać. W sumie nie chce mi się, ale kto wie. Pytanie, jak z trwałością niezabezpieczonego niczym aluminium.

 

Aha, rozebrałem piasty i suport. Jaki smar poleciłbyś do smarowania łożysk.



#4 Gosc_gocu_*

Gosc_gocu_*
  • Gość

Napisano 16 maj 2016 - 11:22

Jaki smar poleciłbyś do smarowania łożysk.

 

Jeśli zadajesz takie pytania to ten rower odpicujesz tak gdzieś  w 2020 toku.



#5 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 16 maj 2016 - 11:51

Skroce troche ten czas. Do lozysk tocznych ŁT43.

#6 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 16 maj 2016 - 12:10

Gocu, skończę do w połowie czerwca.

Pytam, bo mogę sobie oszczędzić wpisania hasła w Google, i przeczytania n dyskusji o tym. A więc skrócić czas składania roweru o jakąś godzinę.

Do każdego ustrojstwa smarowideł i olejów jest trochę, nie znam się, to pytam. Może to wszystko jedno, a może są istotne różnice.

A ostatecznie użyłbym czegokolwiek, co mam pod ręką, choćby i towotu.

Wiec spłyń trolu, skoro nie masz nic do powiedzenia.

#7 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 16 maj 2016 - 13:32

Kasetę UG zdejmujemy tak:

Klucz do przytrzymywania zębatek wygląda tak:

http://pedros.com/pr...ain/cog-wrench/

Ale to bardziej do nowszych kaset, bo ten jest do zębatek 11 i 12 z, a u Ciebie jest 13z. Więc pozostają dwa baciki.

 

Do łożysk nada się każdy smar łożyskowy. Oczywiście są lepsze i gorsze. 

Wielu mechaników poleca np. Motorex 2000 - jest bardo kleisty i odporny na wypłukanie przez wodę, a przy tym tańszy niż np. Finish Line czy Pedros.

Każda firma olejowa (Shell, Elf, Mobil, Orlen) ma w swojej ofercie smary łożyskowe w tubach 300 - 400 g lub nawet większych opakowaniach. Takie bardziej się opłacają.

 



#8 uzurpator

uzurpator
  • Użytkownik
  • 665 postów
  • SkądKatowice

Napisano 16 maj 2016 - 15:30


Pytanie, jak z trwałością niezabezpieczonego niczym aluminium.

 

 

Różnie. Mam kilka elementów które sam polerowałem i np korba Deore matowieje błyskawicznie, zaś np Saint M800 utrzymuje blask dość długo. Z Sainta ściągałem anodę kretem i krzywda mi się nie dzieje od tego czasu.

 

Ogólnie zaś to z odrobiną wełny stalowej to można do lustra doprowadzić cokolwiek, a utrzymanie tego w czystości jest stosunkowo proste, bo wystarczy po prostu znowu wełną przelecieć.

 

EDIT: tak na marginesie, to wełną stalową też dość szybko wyczyścisz i szprychy.



#9 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 16 maj 2016 - 20:43

Dzięki Panowie.

 

Wyprubuję tę wełnę. Gdyby dalo sie oczyścić szprychy to nie wojowałbym z kasetą teraz i przeplataniem kół, więc masa czasu do przodu. 

Polerkę przemyślę i zostawię ewnetualnie na zimę, bo czasu brak. No i chcę pojeździć na tym rowerze trochę, zanim zainwestuję w niego kolejne godziny. Kto wie, czy się polubimy. 

 

Kret, jest na bazie sody kaustycznej, więc w sumie jeden pies, bo działa włąśnie wodorotlenek sodu, a sodę mam.

 

 





Dodaj odpowiedź