Witajcie!
Znalazłem to forum szukając opinii na temat rowerów Romet Mistral z lat 80.
Rower wymaga trochę pracy i nakładu finansowego, pytanie czy warto?
Niby na oryginalnym osprzęcie, zdjęcia w załączniku.
Rower ma być używany tylko i wyłącznie do śmigania po mieście, będę bardzo wdzięczny za Waszą opinię i pomoc.
Pozdrawiam,
Tomek
Czy Warto Kupić Ten Rower Za 150Zł
#1
Napisano 01 czerwiec 2016 - 08:00
#2
Napisano 01 czerwiec 2016 - 08:23
#4
Gosc_marvelo_*
Napisano 01 czerwiec 2016 - 10:24
Polskie rowery dla ludu z epoki PRL-u to nie była jakaś wyrafinowana technika, ale przy odrobinie dbałości i zdolności technicznych dało się je opanować i normalnie nimi jeździć. Sam miałem Pasata i trochę kilometrów nim natłukłem.
Co sprawdzić? Wszystko po kolei.
Zacząć wypada od ramy i widelca, popatrzeć z profilu, czy proste i czy nie ma jakichś pęknięć i wgnieceń.
Dalej luzy na sterach i czy wspornik kierownicy da się ruszyć (czasem lubi się zapiekać).
Luzy na suporcie (jest tu mechanizm z miskami wciskanymi w ramę, więc o ile otwór w ramie nie jest rozkalibrowany, można je wymieniać wielokrotnie), ważne by miski nie miały luzu w ramie. Wianki z kulkami, osie i konusy kosztują niewiele.
Korby na kliny też lubiły się luzować i skrzypieć - sprawdź, czy sztywno siedzą.
Stan zębatek korby i wolnobiegu ocenisz wzrokowo.
Piasty tylne notorycznie cierpiały na problem gnących się osi (pod cięższymi osobami lub gdy piasta dostała luzu).
Generalnie uszczelnienie piast było bardzo słabe i trzeba było dość często je przeglądać i smarować dobrym, odpornym na wodę smarem. Jakość konusów i osiek była w tamtych czasach loterią, ale obecnie można znaleźć jakieś przyzwoite.
Stalowe obręcze (rozmiar 630mm) to również słaby punkt tych rowerów. Łatwo się krzywią, często biją na łączeniu i prawie nie hamują w deszczu. Najważniejsze, by nie miały miejscowych wgnieceń, lekkie bicie da się skorygować szprychami (jeśli nyple dadzą się ruszyć).
Opony i dętki raczej do wymiany (znajdziesz obecnie w tym rozmiarze nawet coś z oferty Kendy, Schwalbe czy innych dużych firm, choć oryginalne Stomile nawet całkiem lekko się toczyły i nie były jakieś koszmarnie ciężkie).
Sztyca też wymaga poluzowania zacisku (śruby) i próby poruszenia.
Przerzutki sprawdź pod kątem luzów na sworzniach, czy wózki proste, a kółka w napinaczu mają jeszcze zęby.
Linki i pancerze oczywiście do wymiany.
Jeszcze klocki hamulcowe i luzy na osi hamulców (czasem się rozkręcały).
Przygotuj się na to, że taki rower nie będzie lekki. Pasat (czyli prawie to samo tylko z błotnikami, bagażnikiem i oświetleniem na dynamo) ważył około 17 kg.
#6
Napisano 05 wrzesień 2016 - 11:56
Bardzo dziękuję za pomoc! Wygooglowałem sobie wszystkie części o których wspomniałeś. Mniej więcej będę mógł to jakoś sprawdzić. Jadę obejrzeć i mam nadzieję, że będzie dobrze
miałem stary ROMET pasat i postanowiłem go trochę odświerzyć - wkłąd ok.500 zł


