Witam. W niedziele wczesnym porankiem wstałem, aby wybrać się na rower. Znoszę szosę, zapinam buty i ruszam. Zjeżdżając do drogi głównej słyszę dziwny i niebezpieczny dźwięk, a mianowicie ocieranie łańcucha spowodowane jego wyginaniem. Zatrzymuje rower i sprawdzam co się dzieje. Podczas kręcenia tylnym kołem kręciła się sama korba. W momencie zatrzymania korby, łańcuch wyginał się. Cóż, po 150 km - nawracam i kminie co się dzieje. Doszedłem do wniosku, że winna będzie tylna piasta. W poprzednim tygodniu miałem sporo deszczowych jazd i to chyba była przyczyna. Wyczyściłem, nasmarowałem i problem ustąpił. Jest jednak pewna rzecz która mnie niepokoi. Gdy koło porusza się bez obrotów korbą słychać głośne dźwięki. Nie miałem tego nawet po zakupie szosy i pytanie czy tak powinno być czy lepiej udać się do serwisu, aby sprawdzić stan bębenka czy nawet całej piasty? Nie chciałbym, aby w trasie problem pojawił się ponownie.